Ja grałem 2 gry na expercie z losowymi modularami (1 win 1 lose) i 2 gry na standard II z modularami z Hooda (też 1 win i 1 lose).
Anyway
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
#powolneogrywanie ep.7
Ogrywanko pakietu z Wasp trwa, chociaż powoli dobiega końca. Najbardziej wyróżniającą kartą z zestawu wydawała mi się boot camp, więc wybór padł na avengerową-agresję na kapitanie ameryce. Ameryka wydawał mi się oczywistym wyborem, jako że na lidercę go nie lubię, bo przesada, a tutaj wykorzystanie synergii z sojusznikami wydawało mi się ok. Poza tym nie grałem nim od momentu wyjścia.
link do deczku , chociaż w sumie nic ciekawego za bardzo w nim nie ma.
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Deck okazał się totalnie failem, bo mając jego zdolność bohaterską i dostęp do generatorów piąstek wydawało mi się oczywistym wyborem dołożyć do tego jarnbjorna i 2x drop kick. Problem tylko taki, że miał to być dodatek pod sojuszników z dodatkiem tych 3 kart, a w praktyce było zupełnio odwrotnie. Ameryka trochę oszukuje, że jest herosem pod alików, podczas gdy po prostu ma mega silny arsenał i przy okazji synergię z sojusznikami. No i może faktycznie te wszystkie stalwarty nie są takim złym pomysłem...
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Boot camp udało mi się zagrać po raz 1wszy chyba w 3ciej grze. Nie powiem, że jest to słaba karta, co.. brakuje mi słowa... w cholerę nie wygodna karta. Jak dla mnie 3 zasoby w Marvelu to cholernie dużo, takie team training jest dużo łatwiej rzucić. W dodatku potrzebuje setupu, bo jak nie mamy akurat tych minimum dwóch sojuszników już na stole, to masakrycznie tracimy tempo. Jest Max 1 per player i nie jest aż tak kluczowa, by grać ją w większej ilości kopii, czy też chomikować pół gry na ręce, czekając na moment gdzie możemy sobie na nią pozwolić. I tak dociągamy ją za początku gry, to mamy pełne ręce roboty z stabilizacją rozgrywki, więc nie ma na nią miejsca. Dochodzi za późno, to już szybciej zakończymy grę eventami. Musi naprawdę trafić w nasze ręce w dobrym momencie, by czuć jej moc.
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Into the fray za to jest mega przyjemną kartą. Zabijamy większą część minionów, a jak jest potrzeba to możemy przykombinować by ściągnąć jak najwięcej threata. Piękna sprawa
![Arrow :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Deck mimo, że koźlawo złożony deck to okazał się czołgiem. Choć kierując się siłą to na pewno bym go inazcej złożył. Na pewno zmniejszył ilość sojuszników, wywalił avengers tower i dorzucił nie-avengersowe postacie, wywalił oczywiście boot camp i dorzucił parę eventów.
PS: Ostatnio zrobiłem zakupy, bo straszą podwyżkami. Więc kupiłem wszystko do WarMachina z wyjątkiem Venoma (bo nie było). Podsumowując do ogrania czekają na tą chwilą:
-Quicksilver
-Scarlet Witch
-Rocket
-Groot
-Star Lord
-Garmora
-Drax
-Spectrum
-Adam Warlock
-Nebula
-War Machine
Po czym sobie sprawdziłem kiedy kupowałem Ant-mana i Wasp... 17 marca... Więc wychodzi tym samym, że moim tempem mam materiał na 2,5 roku ogrywania...
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)