Aeon's End (Kevin Riley)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Freshus
Posty: 295
Rejestracja: 15 sty 2019, 13:00
Has thanked: 50 times
Been thanked: 110 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Freshus »

Podsumowując moją wypowiedź, to tak jak napisałem, jak najbardziej zrozumiałe, że gra się komuś może nie podobać.

Mnie jedynie "strigerowało" stwierdzenie:
Ta gra jest po prostu bardzo nudna i monotonna. Mam nieco ponad 9 kart (różnych) którymi operuję przez całą rozgrywkę i mielę je tura po turze w różniej kolejności. Co chwila Nemezis dostaje popleczników/karaczanów itd i muszę się na nich skupić przez co przestaję zadawać obrażenia jemu samemu. A potem iskrami ciułam te obrażenia i tak 1h schodzi.
Słabe jest to że jest nudno. Że wykonujesz praktycznie te same czynności co turę ale gra się nie zmienia. Owszem w worker placement też łazisz ludkami po cegłę i drewno i tak przez czasem 2h ale dzięki surowcom coś kupisz , zbudujesz, zamienisz itd...
Tak spłycić można każdą grę.
Takie nemesis jest nudne, bo w kółko mielimy tylko te "10 kart" żeby chodzić po korytarzach, a jeszcze co chwila wyskakują jakieś obce! A ja bym po prostu chciał dojść do tego kokpitu to nie, bo muszę co chwilę z nimi walczyć/uciekać.

A taki Descent? Mogę zrobić ruch, atak, albo interakcje. Ble. Monotonia bardzo.

W evedellu to sobie mogę zbudować 15 kart na krzyż, a jeszcze zamiast od razu budować to muszę te pionki na planszy ustawiać.

Po prostu pisanie, że gra jest monotonna i nudna, bo wyskakują poplecznicy i przez to muszę ciulać iskrami w nemesis mnie drażni. Ot tyle. Może Ci się mechanika nie podobać, możesz gry nie czuć i może Ci nie podchodzić. Ale spłycenie tego do zdania, że gra jest monotonna aż się samo prosiło.

P.S. Nie wiem skąd jesteś, ale jakbyś kiedyś był w Krakowie to zapraszam na partyjkę :D.
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 95 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Abiger »

@Bollo
Przyłączam się do tego co odpowiedzieli poprzednicy na Twoje zarzuty.
Na wstępie dodam, że nie odnoszę się do odczuć - gra może Ci się nie podobać. Basta.

Abstrahując od w/w, to spora część podanych przez Ciebie argumentów to, wybacz szczerość, zwyczajne bzdury - poprzednicy w większości wyjaśnili dlaczego.
Gra oferuje wiele decyzyjności na kilku poziomach.
Doboru magów. Doboru Rynku. Specjalizacji magów (raczej ważne przy grze w pełnym składzie, gdzie w rundzie masz tylko jedną swoją turę i raczej zapychanie talii czym popadnie się nie sprawdzi).
Wybór momentu na odpalenie zdolności - często są to decyzje "przedłużające życie" albo kluczowe dla zwycięstwa.
Dobór zakupów - zależny i od nemezis i od sytuacji w grze (czasem niezbędne jest leczenie miasta, a czasem konieczne karty leczące graczy).
Komu damy dziką kartę w grze na 3, aby najefektywniej wykorzystać sytuację na planszy.
Kto ma się poświecić, aby zachować zdolności grupy do wygrania.
itd.

Tego zarzutu o ciułaniu punkcików Nemezis, bo wyszli sługusi to już nie rozumiem w ogóle.
Zrozumiałeś co jest celem gry?

Masz obronić Miasto przed zniszczeniem.
Czasem będzie to wyzerowanie licznika, ale innym razem może to być zalanie miasta robalami, nawet jeśli jest nietknięte. Albo wyczerpanie rynku.
I temu musisz zapobiegać, elastycznie dostosowując działania do mocy Nemezis (do znudzenia powtórzę, to co już mówili inni - Każda gra inaczej!)

Twoim celem nie jest zabicie Nemezis, nie jest to konieczne do wygrania.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5286
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: BOLLO »

Ardel12
Uwielbiam deckbuildery i coop. LM, LE:A są u mnie w topce, więc Aeon End po prostu musiał wejść. No ale nie podszedł :p Nie podobała mi się jakość elementów, grafiki oraz w sumie bieda w combosach oraz marny wpływ ustawiania talii na partię. Zagrałem w podstawkę oraz dwa małe dodatki, bo a nóż zatrybi. Spokojnie 10 partii i ogólnie meh. Po co tracić na to czas jak mogę odpalić MC choćby i bawić się wyśmienicie jako Iron Man.
Jak widać nie tylko ja mam takie przemyślenia ale naprawdę szanuje wasze zdanie. Odpocznę od niej i kiedyś może wrócę.....może mnie zaskoczy.
Aha co mi się jeszcze przypomniało na nie to dosyć długie przygotowanie do gry i później posprzątanie po grze.
Cyel
Posty: 2583
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1233 times
Been thanked: 1442 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Cyel »

BOLLO pisze: 05 sty 2022, 08:16 [fajne jest to ze nie tasujesz talii chociaż i tak nie pamiętam przecież dokładnie co kiedy odkładałem więc z tym planowaniem że za 24karty dobiorę ten konkretny czar to u mnie nie działa.
Discard jest jawny więc równie dobrze możesz go sobie rozkładać w wachlarzyk żeby wszystko dobrze widzieć. I z tego masz ważne informacje, bo kolejność ma znaczenie. Wiesz co Ci jeszcze zostało w talii (jeśli pamiętasz co kupowałeś;)) wiesz co dobierzesz zaraz po przełożeniu discardu na talię więc z kolei możesz zdecydować czego użyjesz w tej turze a co zostawisz na ręce na następną bo Ci się skombuje z tym co zaraz dociągniesz.

Jeśli grasz na ślepo i na pałę to nic dziwnego, że wydaje Ci się to chaotyczne i przypadkowe.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
SetkiofRaptors
Posty: 460
Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
Has thanked: 243 times
Been thanked: 377 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: SetkiofRaptors »

W tej grze kolejność odkładania kart ma tak olbrzymie znaczenie, że jednym z najbardziej przykrych efektów Nemesis jest wymuszenie przetasowania kart. Nie mówiąc o prostszych do zauważenia początkującym efektach np jak kryształ Skupisko Diamentów który premiuje umiejętność ustawienia sobie tych dwóch kart jak najbliżej siebie.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
jasiek66
Posty: 118
Rejestracja: 08 maja 2021, 17:34
Has thanked: 25 times
Been thanked: 31 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: jasiek66 »

BOLLO pisze: 05 sty 2022, 13:56 Ardel12
Uwielbiam deckbuildery i coop. LM, LE:A są u mnie w topce, więc Aeon End po prostu musiał wejść. No ale nie podszedł :p Nie podobała mi się jakość elementów, grafiki oraz w sumie bieda w combosach oraz marny wpływ ustawiania talii na partię. Zagrałem w podstawkę oraz dwa małe dodatki, bo a nóż zatrybi. Spokojnie 10 partii i ogólnie meh. Po co tracić na to czas jak mogę odpalić MC choćby i bawić się wyśmienicie jako Iron Man.
Jak widać nie tylko ja mam takie przemyślenia ale naprawdę szanuje wasze zdanie. Odpocznę od niej i kiedyś może wrócę.....może mnie zaskoczy.
Aha co mi się jeszcze przypomniało na nie to dosyć długie przygotowanie do gry i później posprzątanie po grze.
Ale wdepnąłeś Bollo :D jeszcze trochę a cię ukamieniują tutaj. Aeon End ma duży fanklub, który chyba zbyt emocjonalnie podchodzi do krytyki ich gry, która jak dla mnie jest co najwyższej przeciętna. Brzydkie grafiki, szczątkowa fabuła pozbawiona klimatu, monotonia ruchów, oczywistość decyzji itd Dla osób które będą chciały przekonywać mnie, że grafiki są ładne, brak fabuły tworzy klimat, a puszczanie kilku iskier pod rząd to wyżyny decyzyjności przypominam, że jest to wyłącznie moja subiektywna ocena zwykłego gracza. Wy widzicie tam garść diamentów a ja tylko garnek sadzy. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i ma prawo go bronić. Komuś może nie podobać się coś co podoba się mi i na odwrót. Grę miałem zagrałem cztery razy i sprzedałem. Nie podeszło -trudno, ale po co wałkować tyle ten temat?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2022, 20:18 przez jasiek66, łącznie zmieniany 1 raz.
Wroobel
Posty: 370
Rejestracja: 07 lip 2015, 23:04
Has thanked: 34 times
Been thanked: 18 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wroobel »

Mam podobnie i podobnie jest to moja subiektywna opinia. Gra sprzedana po ok. 8 rozgrywkach.
Czyli kategoria: prawie wszystkim się podoba a mi nie :)

Za każdym razem miałem wrażenie, że moja wygrana lub przegrana finalnie zależy pod koniec od układu kart kolejności tur.
W tym wątku jest kilka wpisów z takimi opisami: że niby to takie emocje bo odkrywamy kartę i patrzymy czy wygraliśmy czy nie. Ja w tym nie znalazłem nic atrakcyjnego.

Podobnie opisy dobierania sobie rynku i postaci magów pod konkretnego bossa. Taka "gra przed grą" to dla mnie absurd.

No i na koniec czasochłonne rozkładanie i składanie gry. Bez insertu i jakichś myków trików się nie obejdzie.

Po prostu gra nie dla mnie i tyle.
Torquemada666
Posty: 804
Rejestracja: 24 sie 2009, 11:08
Has thanked: 255 times
Been thanked: 129 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Torquemada666 »

Z czasochłonnym setupem w pełni się zgodzę. Drugi raz zagrałem dopiero jak wszystko w insercie ogarnąłem :)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3370
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 2036 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Ardel12 »

Freshus pisze: 05 sty 2022, 12:50 Tak spłycić można każdą grę.
Takie nemesis jest nudne, bo w kółko mielimy tylko te "10 kart" żeby chodzić po korytarzach, a jeszcze co chwila wyskakują jakieś obce! A ja bym po prostu chciał dojść do tego kokpitu to nie, bo muszę co chwilę z nimi walczyć/uciekać.
No Nemesis jest nudny tutaj się zgodzę :)

Muszę się wypowiedzieć, bo się udusze mnie Bollo wkleił. Przeczytałem ostatnie dwie strony wątku i jasno widać, że część mechanik/elementów ma swoich zwoleników i przeciwników:
- brak combosów to dno i tona mułu. A wymieniane połączenie kryształków to niesmaczny żart. Combosów w tej grze nie ma, więc po co ustawiać talie? W sumie by dostać dany czar tą jedną rundę wcześniej, max do wyciągnięcią, WOW co za kunsztownie przygotowany element.
- moja runda to zagranie kart jak leci. Mam bramy to zagrywam co się da. Nie ma combosów prócz kryształków, to po co kitrać karty na ręcę? Jak nie mam wystarczającej liczby bram, to po pierwsze zrąbałem, po drugie zagram te potężniejsze czary. Wybór dla mnie ogranicza się do rynku oraz tego czy walić poplecznika/nemesisa leczyć miasto, innych magów itd. jeśli czary dają nam taką opcję. Często nie dają, więc jadę jak leci xD
- podjarka tym czy Nemesis nie wywali w nas 4 rund pod rząd xD kwadrat, nie ma to jak zbalansowana gra, która może nam walnąć w ryj bombą kończącą partię, pomijalne, że już 2-3 rundy to czasem rzeź
- jedna z gier z bardziej upierdliwym setupem. Nie tylko ogarnąć trzeba nemesisa to jeszcze rynek. Jeez trzeba korzystać ze specjalnej rozpiski by rynek miał jakikolwiek sens!
- argument z bossem od tasowania kart, jak bardzo to boli...no nie bardzo. Wręcz można farcić i nowo zakupione karty dostać wcześniej. Comb nie ma, to co nam to rozwali...
- argument z decyzyjnością też jak kulą w płot. Gram w danym układzie(rynek/mag) by go sprawdzić, pobawić się, a przeważnie jest po prostu losowy. Jeśli idziemy w decyzyjność pod danego Nemesisa, to gra robi się banalna na zwykłym poziomie trudności. Specjalizacje przy 9 kartach rynku z czego 2-3 to kasa i przy braku COMB! no to faktycznie mamy w czym przebierać.
- dłuugo jeszcze bym mógł tak jechać...

Jeju, miało być polubownie, ale ta gra po prostu mnie irytuje na tylu poziomach, że mógłbym o tym napisać rozprawkę jak nie pracę magisterską :D Te rzeczy mnie wkurzają i ja w AE w życiu już nie zagram. IMHO nie szkaluję tych co lubią. Nie szkaluję ludzi lubiących TTR czy Splendor, to tym bardziej nie będę jechał po ludziach lubiących tego potworka :D
Awatar użytkownika
Admirał Thrawn
Posty: 132
Rejestracja: 31 mar 2020, 10:37
Has thanked: 66 times
Been thanked: 16 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Admirał Thrawn »

Torquemada666 pisze: 05 sty 2022, 20:17 Z czasochłonnym setupem w pełni się zgodzę. Drugi raz zagrałem dopiero jak wszystko w insercie ogarnąłem :)
Ktoś tutaj nie grał chyba w Gloomhaven :wink: .
,,-Do you know the difference between an error and a mistake, ensign?
-No sir.
-Everyone can make an error, ensign. But that error doesn’t become a mistake until you refuse to correct it”
sasquach
Posty: 1842
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 939 times
Been thanked: 588 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: sasquach »

Też mnie to zawsze zastanawia. W co Ci ludzie grają, że AE ma wg. nich długi setup.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3370
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 2036 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Ardel12 »

sasquach pisze: 06 sty 2022, 01:10 Też mnie to zawsze zastanawia. W co Ci ludzie grają, że AE ma wg. nich długi setup.
Nie długi, a upierdliwy dla mnie :) co do czasu rozkładania to raczej poziom zaawansowanych karcianek jak LE:A(też upierdliwe jest składanie HIVE decka), więc zgodzę się, że czas rozkładania nie odbiega wiele od podobnych tytułów.
Wosho
Posty: 1442
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

Jesli ktos ustawia sobie rynek mozna bylo zrobic infinity combo z tego co pamietam.
Przez jakis czas gralismy z Lash ktory robil po kilka tur w ciagu jednego cyklu tur.
Grafiki sa srednie w pierwszych czesciach, pozniej jest duzo lepiej, tylko ofc nie ma tego po pl jeszcze.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

Nie chcę wywoływać wilka z lasu (czytaj BOLLO zza węgła), ale spróbuję odeprzeć jeden z jego zarzutów - chyba jeszcze nie padło to w dyskusji, choć jeśli nawet, to po prostu podbiję bębenek.

Chodzi o odkładanie kart i brak tasowania. Bollo pisał, że po 20 kartach i tak nikt nie pamięta co kiedy zostało odłożone. Prawda, ale tu nie o to chodzi. Odkładanie kart w wybranej przez gracza kolejności ma na celu 'skombowanie' tychże, w szczególności jeśli chodzi o kryształy, choć nie tylko. Jeśli jesteś w stanie ułożyć trzy kryształy o wartości 2 jeden po drugim, które następnie dobierzesz na rękę, to masz od razu większe pole decyzyjne, zwłaszcza że jest to waluta, którą możesz wydać na trzy sposoby. Podobnie z zaklęciami - jeśli ustawisz sobie 2 mocne jeden po drugim i oba trafią na Twoją rękę, to może być to ogromną pomocą w walce chociażby z poplecznikami, których jedną dobrą rundą da się strącić w otchłań, by złapać oddech... ale tylko na chwilę. ;)

I, jak to ktoś słusznie zauważył, jedną z najgorszych opcji dla gracza jest konieczność przetasowania talii; już nawet nie mówię o zniszczeniu iluś kart z wierzchu, choć jeśli wypadną tam kryształy-jedynki, to why not... :)

ps. przyrównywanie AE do gier pokroju Star Realms uważam za kiepski żart. :roll:
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5286
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: BOLLO »

trance-atlantic pisze: 12 sty 2022, 14:17 Nie chcę wywoływać wilka z lasu (czytaj BOLLO zza węgła), ale spróbuję odeprzeć jeden z jego zarzutów
A więc jestem :mrgreen:
Grałem ponownie tym razem na 4 osoby z "obcymi" graczami którzy nie mieli styczności z grą. Nic nie sugerowałem, nikogo nie nakręcałem ani nie dissowałem...zagraliśmy. Grę przegraliśmy w 6tej rundzie. I było to wielkie zaskoczenie dla moich współgraczy chociaż walczylismy dzielnie i z 2hp na Gravehold pożyliśmy 2 tury. Wszyscy jednogłośnie ocenili grę na bardzo słabą i losową. Ucieszyłem się bo to pokazało że nie tylko ja tam myślę. Zaproponowałem 2gą partię i nikt nie chciał. Kolega natomiast chce pożyczyć żeby zagrać samemu. Ja też zagram raz jeszcze solo z ustawionym rynkiem...
Odkładanie kart w wybranej przez gracza kolejności ma na celu 'skombowanie' tychże, w szczególności jeśli chodzi o kryształy, choć nie tylko
Jeżeli kryształy które dadzą ci +1eter nazywasz kombem to nie mam więcej pytań. Nie oszukujmy się w grze masz z reguły 2 bramy otwarte i 3cia wzmacniana. Czarów na początku masz jak na lekarstwo....kombo z iskrami to jakaś pomyłka.
Pamiętaj nie krytykuje ludzi w którzy w nią grają i czerpią z niej frajdę. Krytykuję grę która jest w TOP100 i jest zepsuta przez brak balansu miedzy nemesis-mag oraz pomiedzy losowością-decyzyjnoscia.
ps. przyrównywanie AE do gier pokroju Star Realms uważam za kiepski żart.
A dlaczego? Oba widnieja jako deckbuildery więc je można porównywać. I ja wole SR :mrgreen:
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55
zagraliśmy. Grę przegraliśmy w 6tej rundzie. I było to wielkie zaskoczenie dla moich współgraczy chociaż walczylismy dzielnie i z 2hp na Gravehold pożyliśmy 2 tury.
To ile trwałą ta rozgrywka: 6 rund czy 2 tury?
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55 Nie oszukujmy się w grze masz z reguły 2 bramy otwarte
Grasz w pierwszą podstawkę? Tam jeden z ośmiu dostępnych magów ma 2 bramy otwarte, więc raczej nie jest to regułą.
Awatar użytkownika
Seykan
Posty: 728
Rejestracja: 19 mar 2020, 11:57
Has thanked: 150 times
Been thanked: 155 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Seykan »

aeiou871 pisze: 12 sty 2022, 15:44
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55
zagraliśmy. Grę przegraliśmy w 6tej rundzie. I było to wielkie zaskoczenie dla moich współgraczy chociaż walczylismy dzielnie i z 2hp na Gravehold pożyliśmy 2 tury.
To ile trwałą ta rozgrywka: 6 rund czy 2 tury?
Grali 6 rund, 2 z nich na poziomie 2hp Gravehold.

Nie żebym się zgadzał z opinią. Bardzo słaba, losowa i zepsuta - no nie. Tzn. nawet nie wiem jak się odnieść bo to nie ma miejsca w tej grze. Na pewno bardzo słabe jest pisanie, że gra jest zepsuta, jakby to był jakiś fakt - to jest co najwyżej opinia, jakieś odczucia, nic więcej.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

Ale ja nie mówię o odkładaniu kart z ręki początkowej w pierwszych kilku rundach. Przecież wiadomo, że trzeba się najpierw rozpędzić - a że to trwa to inna sprawa i tu faktycznie można byłoby ponarzekać, że ten etap gry dla niektórych się może dłużyć.

Ale losowość-decyzyjność i brak balansu między nimi? No teraz to wymyśliłeś... ;)

No to nawet niech będzie to Twoje Star Realms, gdzie karty tasujesz i nigdy nie wiesz co dostaniesz... w AE masz przynajmniej dokładną kontrolę nad tym. Nie mówię, że zrobisz kombo z kryształów o wartości 1, ale to mniej więcej tak, jak gdybyś w SR chciał przeciwnika o sile 70 czy ile tam zniszczyć dwiema kartami o ataku 1. Miej Ty wyobraźnię :mrgreen:

Co do decyzyjności - w AE nie odrzucasz całej ręki po swojej turze, bo zaklęcia muszą zostać, ale też możesz zostawić sobie karty na kolejną rundę. Czasem celowo nie korzystałem z zaklęcia na bramie, bo wiedziałem, że np. uzbieram ładunki i mój mag, który pozwala mi odpalić zaklęcie dwa razy, pozwoli mi efektywniej z owej karty skorzystać. Do tego karty akcji, które czasami mają dwa efekty a Ty wybierasz jeden z nich - albo dostajesz po łbie, albo np. musisz wtasować kartę Nemezis do stosu kart kolejności lub przywracasz do gry ostatnio usuniętego poplecznika. Nawet gdy z nimi walczysz to też próbujesz ich eliminować w taki sposób, by ewentualne dwie tury Nemezis pod rząd wyrządziły Ci jak najmniej szkody.

I gdybyś tutaj napisał, że 'eee wielkie mi wybory, bo niby mam jakąś decyzję, ale i tak zawsze stawiam na to samo" to wtedy szapoba - bo to faktycznie sprowadzałoby ową decyzyjność do zwykłej zasłony dymnej. Ale przecież tak nie jest i domyślam się, że doskonale o tym wiesz. ;)

Wiem, że nie każdy musi lubić takie gry, ale po zagraniu w Star Realms o mało co nie odbiłem się od karcianek w ogóle. Na szczęście dałem sobie jeszcze szansę. :mrgreen: Reasumując - nie da się o AE powiedzieć, że nie ma w niej decyzyjności. Jest i to zaskakująco spora. Tobie się nie podoba - spoko, ale mnie gra angażuje na kilku płaszczyznach, bo nie jest zabawą typu dobierz karty, rzuć wszystkie na stół i zobacz ile punktów życia odebrałeś przeciwnikowi.

ps. bardzo mi się podoba także to, że granie true solo a granie na dwóch Magów (solo czy w duecie) to zupełnie inne wrażenia z gry i jakże odmienne podejście do... decyzyjności. Musisz chronić swoje punkty życia, wszak nie można obrażeń rozłożyć między graczy, czy też karty akcji, które mówią np. odrzuć kryształ lub Gravehold otrzymuje trzy obrażenia (powtórz x5) walą tylko w Ciebie. Za to granie na dwóch Magów to chyba najlepsza opcja jeśli chodzi o tryb multiplayer.
ps2. mały update - kryształy jako "walutę" można wykorzystać na cztery sposoby, zapomniałem o kartach Nemezis z opóźnionym efektem. Co prawda nie zdarzają się super często, ale mimo wszystko to też jakaś... ekhm... decyzja do podjęcia. ;)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5286
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1087 times
Been thanked: 1707 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: BOLLO »

aeiou871 pisze: 12 sty 2022, 15:44
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55
zagraliśmy. Grę przegraliśmy w 6tej rundzie. I było to wielkie zaskoczenie dla moich współgraczy chociaż walczylismy dzielnie i z 2hp na Gravehold pożyliśmy 2 tury.
To ile trwałą ta rozgrywka: 6 rund czy 2 tury?
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55 Nie oszukujmy się w grze masz z reguły 2 bramy otwarte
Grasz w pierwszą podstawkę? Tam jeden z ośmiu dostępnych magów ma 2 bramy otwarte, więc raczej nie jest to regułą.
6
Nie chodzilo mi o juz otwarte bramy. Ty jalo gracz glownie grasz na 2 bramach ale byc moze za malo rozegralem partii by to stwiedzic.
Awatar użytkownika
esubotowicz
Posty: 340
Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 442 times
Been thanked: 135 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: esubotowicz »

No cóż, gra nie należy do tych, które się łatwo wygrywa. Zreszta, jest to chyba cecha wielu gier kooperacyjnych.

Nawet niby najprostsze Nemesis mogą stanowić wyzwanie, i jak dla mnie fun jest w znalezieniu sposobu jak je pokonać.
Gdy rozkładam AE, losuję magów (gram solo na 2 ręce) oraz rynek i na tym samym układzie rozgrywam zwykle 3-4 partie, dopóki nie pokonam potwora. Lub nie stwierdzę, ze ta kombinacja jest dla mnie za trudna.
Oczywiście karty Nemesis są w każdym takim rozdaniu inne/przetasowane, ale dzięki temu jest jakiś element losowości.

Losowy rynek na pewno może być trudniejszy od ułożonego, ale jeśli nie próbowałeś a zamierzasz grze dać jeszcze szanse, to można użyć randomizera.
Ewa
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11078
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3382 times
Been thanked: 3278 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: japanczyk »

BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55 Grę przegraliśmy w 6tej rundzie. I było to wielkie zaskoczenie dla moich współgraczy chociaż walczylismy dzielnie i z 2hp na Gravehold pożyliśmy 2 tury.
Graliscie na zastanawiam sie jak do 4 rundy straciliscie 28 punktów życia
to jest 8 aktywacji Nemesis - na 4 graczy 8 kart I poziomu
Pominawszy karty Nemesis (bo nigdy nie psizesz przeciwko komu grales, a to istotne) to masz:
1. Wyzwolenie, 3 obr Gravehold
1. Mglaki, zadaja X obrazen, gdzie X obrazen to zycie Mglaków, czyli nieruszane zadałyby 11x5 obrażen, ale nie wieze ze ktos by je zostawil same :P
1. Dwukrotne Wyzwolnie (6E zeby odrzucic) - tutaj moze byc istotne w kontekscie Nemesis
1. Demiurg Zguby, Wyzwolenie

Dodam jeszcze karty II poziomu - tu jest groźniej
2. Gravehold otrzymuje 3 obrazenia (chyba ze odrzucic 5 klejnotów... d'oh!)
2. Jadomit (atakuje graczy)
2. Dwukrotne Wyzowlenie, 3 obr Gravehold
2. Dwukrotne Wyzwolenie x2
2. Szpilopaszcze, 11 życia, 2 obr dla Gravehold w turze 5 i 6
2. To... tyle - pominalem efekty targetujace gracza

Mozesz powiedziec jak graliscie, ze wam tak szybko zycie zjechało na kartach 1 poziomu?
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55 Wszyscy jednogłośnie ocenili grę na bardzo słabą i losową.[...]Zagram jeszcze raz z ustawionym rynkiem...
Czyli dobrze rozumiem, że graliscie PIERWSZĄ grę z losowym rynkiem? Był przynajmniej tworzony wg. zasad 3 klejnoty, 2 artefakty, 4 czary?
Nie oszukujmy się w grze masz z reguły 2 bramy otwarte i 3cia wzmacniana.
Sorry, ale skad w ogole taki pomysl? W zaleznosci od rynku podejmujesz rozne dzialania - u nas wielokrotnie byla gra gdzie jedna osoba siedziala na jednej bramie i tylko druga okazyjnie wzmacniala bo robila za support, a inna w tym czasie otwierala wszystkie bramy i skupowala silne spelle
Kombowanie nie polega na wzieciu dwoch krysztalow - tutaj masz mozliwosc zatrzymania karty na rece zeby kupic silniejsza karte ktora dolozysz do decku zamiast ciulac przez cala gre jeden czy dwa krysztaly. Nie wiem czemu sie tak czepiles tych iskier- to czar, ktory rzucasz w pierwszych 2-3 turach, bo masz go na rece, a poźniej przechodzisz do silniejszych rzeczy. Chcialbys miec od poczatku w decku w Star Realms karty zadajace po 8 obrazen? Przeciez to wypacza gre.
W ogole nie wiem co sie tak uparles ze musi CI sie cos kombic, nie musi. A jesli sie kombi to w okolicach konca gry, gdzie mozesz wyprowadzic dzieki tworoznemu przez cala gre deckowi atak za 30 obrazen na Nemesis (w zaleznosci od rynku oczywiscie)
BOLLO pisze: 12 sty 2022, 14:55... i jest zepsuta przez brak balansu miedzy nemesis-mag oraz pomiedzy losowością-decyzyjnoscia.
Sorry, ale XD
Poprosze o jakis dluzszy wywod dlaczego uwazasz, ze miedzy Nemesis a magami nie ma balansu - jestem tego BARDZO ciekaw. Gdzie tez jest ta losowość i brak decyzyjnosci po stronie graczy.
A dlaczego? Oba widnieja jako deckbuildery więc je można porównywać. I ja wole SR :mrgreen:
Porównywac możesz, ale mija się to z celem - jedna to gra vs a druga coop, jedna ma stały market 9 róznych kart w kilku kopiach, druga to deck 120, z których masz wystawke 6 gdzie amrket jest plynaca rzeką i dociag jest losowy, jedna jest mocno strategiczna i ciezsza, druga to szybki versus o niesamowicie duzej losowosci (dociag kart na rynku + shuffle swojego decku)
Do tego każdy Nemesis oferuje CI zgoła INNĄ w odczuciach rozgrywke, a SR będzie zawsze tak samo losową grą zalezną tylko od wystawki na markecie.
I zeby nie bylo - lubie oba tytuly (chociaz wole Hero Realms), ale porównywanie ich to jakas pomyłka, bo poza tym, ze w grach są karty to mechanicznie mają ze sobą niewiele wspolnego. Równie dobrze mógłbyś porównać serie Realms do Arkham Horror LCG, albo Black Rose Wars (hej, też budujesz swoj deck czarów!)
Awatar użytkownika
Mrukar
Posty: 170
Rejestracja: 06 cze 2021, 13:48
Has thanked: 147 times
Been thanked: 87 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Mrukar »

Dzień dobry, niedawno stałem się posiadaczem AE w wersji podstawowej i jestem po pierwszym pełnym starciu (wcześniejsze podejście musiałem przerwać) na setupie dla pierwszej rozgrywki. Grałem solo samym Adelhaimem i wygrałem z Gnieworodnym dość gładko co mnie zaskoczyło tym bardziej, że gra uchodzi za dość trudną. Zdaję sobie sprawę, że jest to nemezis o niskim poziomie trudności, a ja grałem pod gromadzenie ładunków dzięki czemu anulowałem wszystkie jego ataki i moce. Pozostało tylko uporać się ze sługusami i raz przyjąć na klatę efekt wyzwolenia. Wrażenie z gry mam jak najbardziej pozytywne, ale mam nadzieję, że kolejni przeciwnicy bardziej mnie sponiewierają. :D
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

Mrukar pisze: 12 sty 2022, 17:56 Dzień dobry, niedawno stałem się posiadaczem AE w wersji podstawowej i jestem po pierwszym pełnym starciu (wcześniejsze podejście musiałem przerwać) na setupie dla pierwszej rozgrywki. Grałem solo samym Adelhaimem i wygrałem z Gnieworodnym dość gładko co mnie zaskoczyło tym bardziej, że gra uchodzi za dość trudną. Zdaję sobie sprawę, że jest to nemezis o niskim poziomie trudności, a ja grałem pod gromadzenie ładunków dzięki czemu anulowałem wszystkie jego ataki i moce. Pozostało tylko uporać się ze sługusami i raz przyjąć na klatę efekt wyzwolenia. Wrażenie z gry mam jak najbardziej pozytywne, ale mam nadzieję, że kolejni przeciwnicy bardziej mnie sponiewierają. :D
Grałeś 3 czy 4 karty tury gracza na 2 karty tury Nemezis?
Awatar użytkownika
Mrukar
Posty: 170
Rejestracja: 06 cze 2021, 13:48
Has thanked: 147 times
Been thanked: 87 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Mrukar »

3 karty graczy na 2 nemesis. Dodam, że na 100% nie pomyliłem nic w zasadach, nie są aż tak skomplikowane.
Awatar użytkownika
Seykan
Posty: 728
Rejestracja: 19 mar 2020, 11:57
Has thanked: 150 times
Been thanked: 155 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Seykan »

Mrukar pisze: 12 sty 2022, 18:02 3 karty graczy na 2 nemesis. Dodam, że na 100% nie pomyliłem nic w zasadach, nie są aż tak skomplikowane.
Wg mnie podstawowy Gnieworodny jest całkiem prosty, w końcu jest on trochę samouczkiem. Zagraj na jego cięższą wersję, ten już może dać popalić.
Choć też bez przesady, to nie Robinson :P
Ostatnio zmieniony 12 sty 2022, 18:06 przez Seykan, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ