Anyway na początek przyłączyłem się do rozgrywki El Grande. Dawno już nie grałem, grę kiedyś tam sprzedałem, nawet nie pamiętam kiedy. Chyba z dwa lata temu już będą. Nie było wtedy z kim grać a też drażniła mnie negatywna interakcja.
Teraz jakoś ten drugi problem nie przeszkadzał aż tak. Wiadomo, że nie jest fajnie jak coś tam sobie się dłubie i przyjdzie Lila i poniszczy ale dało się to przeboleć. Ogólnie bardzo fajnie się grało. Co ciekawe pierwszy raz grałem pełną partię na 3 punktowania. Wielkiej różnicy nie czułem. Nie będę się chwalił, że/ile wygrałem bo nie wypada

Potem prawo dżungli jako chwiler zanim planet steama skończy reszta. Co tu dużo pisać.. symbol jakiś mnie pokonał i nie pojmowałem, że to moje chwytanie totemu. I pech chciał, że właśnie na tym symbolu miałem pojedynek o wygraną z Zetem

Potem caylus. Gra fajna, chętnie w nią gram ale nie potrafię sobie znaleźć sposobu, żeby punkty dobrze zbierać. Trochę to dobrze, trochę to źle. Co poradzić.
I na koniec life boats, które z zewnątrz wyglądało na grę, w którą nie będę chciał zagrać. Od środka nie było tak źle ale tak czy owak u mnie chaotycznie wszystko wyglądało. Nie wiem w sumie czy by się ta gra u mnie sprawdziła.
Miałem grać w planet steama ale bardziej mnie el grande przyciągnęło. Planet steam daje radę?