Aeon's End (Kevin Riley)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6557
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1341 times
Been thanked: 2052 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: BOLLO »

aeiou871 to chyba jednak graliśmy w inne gry.
Znów mam problem ze zrozumieniem: 3 x wylosowaliście Dewastację? Karty Nemezis się nie potwarzają i rzadko zdarza się, żeby wracały do talii Nemezis. Możesz przywołać tekst karty i wyjaśnić dlaczego zadziałała 3 razy?
Gnieworodny Talia Natarcia- W tasuj tę kartę z powrotem do talii Natarcia co w tym nielogicznego?
Już odpowiadałem Ci wcześniej w wątku, że są różne Nemesis - także takie, które zamieniają statyczny rynek w rzekę, ale oczywiście są to wyjątki od reguły. Rynek możesz ustawiać dowolnie - możesz mieć w nim 6 Zaklęć, polecam zagrać rynkiem bez żadnych Klejnotów.
To jest jakies home rules?
Wybierz 3 Klejnoty, 2 Artefakty oraz 4 Zaklęcia. Następnie, wszyst-
kie karty o tej samej nazwie umieść w osobnym stosie na środku stołu. strona nr 10 instrukcji
Gdybyś pograł jeszcze kilka partii, to może okazałoby się, że nie warto poświęcać kilku rund na kupowanie klejnotów. Polecam zagrać partię bez kupowania żadnego klejnotu, a zazwyczaj powinno się kupować 1, maksymalnie 2 klejnoty. Dużo większe profity przynosi kupowanie tańszych zaklęć i otwieranie bram z premią do obrażeń.
Być może ale granie na 4-5kryształach to raczej się nie uda.
To nie jest tak jak Bollo napisałeś, że losowo wyjdą od razu 2 silni poplecznicy i nie ma co zbierać gdy ma się tylko iskry.
Jak to nie? Już w pierwszej rundize może wyleźć Mglaki,Demirug lub Prowokator.
Może wy je przetasowaliscie wszystkie razem?
Nie no prosze cie....
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 12817
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3740 times
Been thanked: 3947 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: japanczyk »

BOLLO pisze: 13 sty 2022, 11:05 Jak to nie? Już w pierwszej rundize może wyleźć Mglaki,Demirug lub Prowokator.
Tylko, że w takim układzie Demiurg generuje tylko zetony Furii, a Prowokator zadaje tyle obrazen ile jest Furii
Czyli jak wyjdzie w takije kolejności - Demiurg wygeneruje w turze 2. jeden zeton, Prowokator zada 1. obrazenie - w tym czasie gracze (w 4 osoby) moga zadac im w sumie 8 obrazen... jakie to jest zagrozenie?
Nie wiem, moze zle odliczaliscie tury do aktywacji Mocy, albo od razu aktywowaliscie Popleczników?
aeiou871
Posty: 1034
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 331 times
Been thanked: 482 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

BOLLO pisze: 13 sty 2022, 11:05
Gnieworodny Talia Natarcia- W tasuj tę kartę z powrotem do talii Natarcia co w tym nielogicznego?

spoko, nie wiedziałem o jakiej karcie mówisz. Karty z talii Nemezis nie wracają i o nich mówiłem. Nie napisałeś nigdzie, że chodzi o Gnieworodnego ani kartę/talię Natarcia, a nie znam ich na pamięć.
BOLLO pisze: 13 sty 2022, 11:05 To jest jakies home rules?
Wybierz 3 Klejnoty, 2 Artefakty oraz 4 Zaklęcia. Następnie, wszyst-
kie karty o tej samej nazwie umieść w osobnym stosie na środku stołu. strona nr 10 instrukcji
A jednocześnie wydawca udostępnia karty do losowania rynku, na których masz inne układy Klejnotów-Artefaktów-Zaklęć. Temat był poruszany przez twórców wielokrotnie i nie ma oficjalnej wykładni, że mają być zawsze 3 Klejnoty, 2 Artefakty i 4 Zaklęcia - to tylko początkowe zalecenia i nikt nie broni ustawiać innego rynku, zwłaszcza, jeśli mierzi Cię zbyt mała liczba Zaklęć.
BOLLO pisze: 13 sty 2022, 11:05 Być może ale granie na 4-5kryształach to raczej się nie uda.
A próbowałeś, że wiesz, że się nie uda? Mam na liczniku ponad 200 partii i wiem, że początkowo przecenia się wartość Klejnotów i wydaje się, że są niezbędne do zwycięstwa. Wiele zależy od Nemezis, z którym walczycie, ale generalnie: niezbędne są Zaklęcia, także Iskry.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6557
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1341 times
Been thanked: 2052 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: BOLLO »

NN
NN1234
1234NN
NN1234
1234NN
NN
A widzisz może nieco inna kolejnosć graczy ale tak to wyglądało. To tylko tasowanie wiec wszystko jest możliwe. Uwierz mi reagowaliśmy. Przypuśćmy (choć to nie prawda) że nie umaiłem w to grać/podejmować decyzji to w grupie były osoby co ogarniają PGaja i inne mózgożery więc o analizowanie swoich ruchów nie miałem co do tego obaw.
Dewastacja to karta Natarcia. Karty natarcia dociagasz jesli gnieworodny ma 4 zetony furii. W tym wypadku musiał zebrac ich 10 (sic!)
A dlaczego cię to dziwi? Przez 6-8rund spokojnie się tyle uzbierało żetonów furii.
Ale grales 6 gier jak sam powiedziales - wystarczylo nie grac z Jian
spokojnie grałem również innymi.
2-3 popleczników? Let's take a look
W pierwszej rundzie możesz dociągnąć 2. w kolejnej kolejnego z talii gnieworodnego....a potem już tylko będzki. Nie powiesz mi że w 2pierwszych turach grając nawet na 3 graczy zdejmniesz 9hp z poplecznika.
Widzisz, moze tutaj popelniacie blad? Bo Nemesis w tej grze mozna w ogole nie atakowac, liczy się PRZEŻYCIE jego ataków. Sam Nemesis czesto nie jest grożny - grożne są efekty Wyzwolenia i jego poplecznicy, którzy czasami tak mieszaja ze niewiadomo co zrobic.
Być może. nam w 4 osoby udało się mimo sromotnej przegrany zdjąć mu aż 30hp. Obawiam się że czekanie na przewiniecie się jego talii gdzie zgineliśmy na pierwszych kartach 2go poziomu byłoby nie realne.
W ogole - co? xD W Robinsonie masz rzuty kościa, ktore decyduja o sukcesie i mówisz mi, ze jest bardziej zbalansowany niz AE? xD
Postacie mają modyfikatory do przerzutu kośćmi o tym pisałem.(determinacja)
BOLLO, ale nikt nie miałby problemu jakbys powiedział "nie podoba mi się, dla mnie nudne"
Nie, ty piszesz "losowe w opór, brak decyzyjności, takie są fakty moi mili!"
Dostrzegasz różnice w przekazywaniu informajci i dlaczego podważam twoje "odczucia"?
Tak dostrzegam. Gdybym napisał nie podobało mi się 4/10 brzmiałbym jak wookie :mrgreen:
Ale jednak oceniłem grę 4/10 po Gambitowemu opisując CO mi się nie podobało
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 12817
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3740 times
Been thanked: 3947 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: japanczyk »

BOLLO pisze: 13 sty 2022, 11:26 W pierwszej rundzie możesz dociągnąć 2. w kolejnej kolejnego z talii gnieworodnego....a potem już tylko będzki. Nie powiesz mi że w 2pierwszych turach grając nawet na 3 graczy zdejmniesz 9hp z poplecznika.
Na 8 kart masz 3 karty poplecznikow o zyciu 5, 5, 6 - w sumie jeszczes w stanie wszystkich 3 sciaganac w dwie kolejki gracza samymi iskrami
Postacie mają modyfikatory do przerzutu kośćmi o tym pisałem.(determinacja)
Chyba zapomniales jak szybko Determinacja spada w tej grze i jak ciężko te żetony zdobyć :P
Zreszta to samo amsz w AE - masz super Ulta ktorego odpalasz po zasileniu kilkoma zetonami Determinacji (ładunkami) ;-)
Ale jednak oceniłem grę 4/10 po Gambitowemu opisując CO mi się nie podobało
Nie, własnie nie - nie napisałeś CO Ci sie nie podobało - nie poparłeś swoich wypowiedzi żadnymi argumentami (chyba ze cos przeoczylem). Napisałeś, że gra jest nudna, losowa i jest tam brak decyzyjnosci, ale dlaczego tak uwazasz wciaz wprost nie napisałeś. Nie napisałeś dalczego uwazasz, ze rynek akrt jest zepsuty (jest, bo jest!), dlaczego uwazasz, ze jest brak balansu miedzy magami a Nemesis (mechanicznie, cokolwiek).
Zauwaz tez, ze nie odpowiadasz na nasze argumenty odnosnie rynku itp. Tylko brniesz w to, ze miales ludzi, ktorzy grali w projekt Gaja przy stole, wiec to mądre głowy :P No come on. A jako przyklad zepsucia gry podajesz niesamowicie nieprawdopodobny scenariusz gdzie dociagaliscie non stop te same karty - oczywiscie to moze sie zdarzyc, tak jak wiele innych dziwnych zdarzen w innych grach, ale nie jest to scenariusz ze gra jest zepsuta.
Przyopmne twoja pierwsza wypowiedź:
Co zatem jest nie tak z tą grą? Nie wiem ....serio ale ta gra mnie i innych bardzo zmęczyła. Dałem jej 4 razy szanse i tylko wariant solo jako tako do mnie aktualnie przemawia. Ta gra jest po prostu bardzo nudna i monotonna. Mam nieco ponad 9 kart (różnych) którymi operuję przez całą rozgrywkę i mielę je tura po turze w różniej kolejności. Co chwila Nemezis dostaje popleczników/karaczanów itd i muszę się na nich skupić przez co przestaję zadawać obrażenia jemu samemu. A potem iskrami ciułam te obrażenia i tak 1h schodzi. Koniec końców albo wygrywam i jestem w pewnym sensie usatysfakcjonowany że mimo to się udało albo przegrywam i mam jeszcze większego doła że to było bezsensu i straciłem czas na takie coś a mogłem zagrać w Pędzące Żółwie z dziećmi.
Nuda jest oczywiscie aspektem subiektywnym, wiec do tego sie ciezko odniesc meytorycznie.
Awatar użytkownika
sliff
Posty: 1020
Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 369 times
Been thanked: 423 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: sliff »

Ja mam wrażenie które opisuje bolo z losowością są wbudowanym problemem każdej kooperacji opartej o karty wydarzeń.

Karty muszą mieć zróżnicowaną trudność, inaczej nie nie miałby znaczenia dla rozgrywki, a skoro mają zróżnicowaną trudność to zawsze ułożą się mniej lub bardziej korzystanie/niekorzystnie. W skrajnym przypadku bez możliwości wygrania scenariusza. W robinsonie też zdarzają się takie układy że po 2 rundzie można właściwie składać grę.

W związku z tym każda gra i każdy scenariusz ma gdzieś ukryty wewnątrz mechaniki winrate, którego się nie przeskoczy. Gracze poruszają się np. w zakresie 20% wygranych przy casualowej grze i mogą dojść np. do 30% przy grze perfekcyjnej. Jeśli gra jest oparta o kampanie to można coś takiego balasować (vide pandemic legacy) tak aby koniec końców niezależnie od poziomu graczy i rozkładu wygrali te założone X% gier. Czego w przypadku jednorazowych scenariuszy oczywiście nie da się zrobić.

Dla mnie to jest wbudowane w grę i można to akceptować lub nie. Ale pisanie że przez to gra jest losowa i niezbalansowana to równie dobrze można narzekać na sposób budowania talii w projekcie gaja.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

Bollo, tu nie ma co się odwoływać do eurasów, tu trzeba walić w popleczników ile wlezie a nie się cackać ze zbieraniem warzyw jak u Rosenberga, rodziny karmić nie trzeba, FGS :twisted:

Rozegrałem kilkanaście partii na żywca (2 os.) i kilkadziesiąt online - solo, czyli teoretycznie trudniej. I, czysto empirycznie, nigdy mi się nie zdarzyło, żeby losowość mnie zabiła (tzn. mojego Maga). Oczywiście, jeśli masz kilka aktywacji Nemezis pod rząd, to na pewno boli, ale stary... żeby przewidzieć taki scenariusz to nie trzeba nawet do stołu zasiadać. Wystarczy podstawowa znajomość języka polskiego i szczypta wyobraźni, żeby uświadomić sobie, że skoro karty kolejności są dobierane losowo, a Nemezis ma dwie aktywacje per runda, to ten los może być taki a nie inny... i to wcale nie raz ani nie dwa. Owszem, chciałeś to pewnie sprawdzić w praktyce, ale naprawdę sądzisz, że autorzy gry na etapie testów nie wzięli pod uwagę tak skrajnej a zarazem łatwej do przewidzenia sytuacji?

Jest to zresztą element, który moim zdaniem podtrzymuje żywotność AE. Tak naprawdę planujesz swoje 2-3 najbliższe kroki właśnie z uwzględnieniem potencjalnej kolejności i ZAWSZE musisz sobie zadać pytanie "a co będzie, gdy następną okaże się karta Nemezis". Chyba że dwie już poszły, to macie przed sobą cztery tury, które można naprawdę jakoś rozplanować. Ale zawsze musisz liczyć się z najgorszą opcją.

Co do iskier, jeśli uchylisz bramę 3 i 4 to masz +1 do ataku, tylko trzeba się za to brać a nie patrzeć i marudzić, że walisz do wroga samymi jedynkami. To tym bardziej przeczy Twojej tezie o braku decyzyjności - oczywiście nie od razu do tego dojdziesz, ale gdybyś od samego początku strzelał przeciwnika z ostrej amunicji to faktycznie każdą grę kończyłbyś po szóstej rundzie, ale z palcem w czterech literach. To o to chodzi? I don't think so.

btw. porzuć Medźika albo (jeśli już to zrobiłeś) myślenie "medźikowe", bo kupę fajnych gier przejdzie Ci koło nosa. I zobaczysz że górna połówka drugiej setki w rankingu BGG dla SR to jakaś kpina :mrgreen:
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
c08mk
Posty: 2544
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 110 times
Been thanked: 322 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: c08mk »

Może to powienien być spoiler ale jak się nie chce dostawać iskier na rękę to trzeba je trzymać na bramie przez kilka tur :)
Cyel
Posty: 2865
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1417 times
Been thanked: 1698 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Cyel »

Dokładnie tak, nie ma sensu dziubać Nemesis po punkcie skoro w zamian można szybciej przewijać talię.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

c08mk pisze: 13 sty 2022, 16:58 Może to powienien być spoiler ale jak się nie chce dostawać iskier na rękę to trzeba je trzymać na bramie przez kilka tur :)
Ciiii, pamiętaj, że gra jest nudna, zwłaszcza w porównaniu do SR. :P

Właściwie tym jednym zdaniem wbiłeś gwóźdź do trumny Bollo i jego rozkminy nt. poziomu decyzyjności w grze (czy też raczej rzekomego jej braku). :oops:
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Wosho
Posty: 1521
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 216 times
Been thanked: 151 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

Przeszedłem prawie wszystkich dostepnych nemesis na poziomie hard, we dwoje z żoną, więc jeśli zabija Cię pierwszy nemesis na normalu to well, l2p :)
jrz8888
Posty: 408
Rejestracja: 28 sie 2017, 14:34
Has thanked: 1 time
Been thanked: 27 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: jrz8888 »

Gramy we dwójkę z żoną i niestety idzie nam kiepsko. Kilka lat temu na kilkanaście partii udało nam się wygrać kilka z nich, ale teraz od paru rozgrywek, po dłuższym rozbracie z grą, bijemy głową w mur. Gnieworodny (teoretycznie najsłabszy z nemezis) leje nas aż miło. Zaczęliśmy od poziomu eksperckiego, ale wróciliśmy do podstawki. Tak i tak nas zlał. Ręce opadają. Mam nadzieję, że z czasem bardziej zrozumiemy grę, bo na chwilę obecną zastanawiam się czemu jesteśmy tak nieudolni. Magów i rynek dobieramy losowo randomizerem. Czy uważacie, że AE to trudna pozycja?
aeiou871
Posty: 1034
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 331 times
Been thanked: 482 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

jrz8888 pisze: 16 sty 2022, 22:50 Gramy we dwójkę z żoną i niestety idzie nam kiepsko. Kilka lat temu na kilkanaście partii udało nam się wygrać kilka z nich, ale teraz od paru rozgrywek, po dłuższym rozbracie z grą, bijemy głową w mur. Gnieworodny (teoretycznie najsłabszy z nemezis) leje nas aż miło. Zaczęliśmy od poziomu eksperckiego, ale wróciliśmy do podstawki. Tak i tak nas zlał. Ręce opadają. Mam nadzieję, że z czasem bardziej zrozumiemy grę, bo na chwilę obecną zastanawiam się czemu jesteśmy tak nieudolni. Magów i rynek dobieramy losowo randomizerem. Czy uważacie, że AE to trudna pozycja?
Nie jest aż tak trudna. Myślę, że możecie popełniać jakiś błąd znacząco utrudniający rozgrywkę, kilka pierwszych partii grałem, rozpatrując efekt Mocy za każdym razem gdy schodził z niej żeton... a nawet raz udało mi się wygrać. Polecam ten temat na BGG.
Eldaril
Posty: 58
Rejestracja: 13 sty 2020, 08:22
Has thanked: 18 times
Been thanked: 50 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Eldaril »

Trudna to jest gra. W znaczeniu, że nie jest aż tak łatwo wygrać.
Zawsze jednak można sobie pomóc.
Można pobawić się rynkiem, nieco ograniczyć losowy rynek choćby wybieraniem kart z większej ilości. Nam największą frajdę sprawia taki zabieg:
Jak trzeba wybrać kryształy i ustalamy, że są 3 to z talii losujemy np. 5 i z nich dopiero te docelowe 3.
To samo z reliktami i zaklęciami.
Jeżeli ktoś bardzo nie chce się bawić w rynek to można po prostu po wylosowaniu kart, Magów dobrać pod rynek.
Jest jeszcze jedna dość ważna rzecz. Przy grze we dwie osoby zazwyczaj lepiej sprawdza się podział na damage dealera i supporta. Jedno bardziej bije, a drugie wspiera tego bijącego i ewentualnie Gravehold
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3629
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1242 times
Been thanked: 1464 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Ja miałem długie rozstanie z Aeons end (na rzecz Marvel Champions LCG do solo potyczek z bossami). Wróciłem do próby pokonania Pani pustej korony. Szczerze to nie wiem już jak ją pokonać. Zawsze wcześniej grałem na losowych setupach. Po jakichś 5-6 porażkach, wybrałem karty podstawowe nemesis aby były możliwie najłatwiejsze, wybrałem magów, dobrałem mozliwie najlepszy rynek i do dzieła... końcówkę oszukiwałem, zmieniając kolejność tur i zmieniając kolejność wychodzących kart nemesis (w ramach konkretnego tier)... I nawet z tak dalece idącym naginaniem przeznaczenia przegrałem mając na stole nadal jeszcze 2 akolitów. Jaki nieziemski fart musi wyjść by ją pokonać? Następną partie zagram tworząc rynek również z drugiej podstawki i z tym magiem na A... co pozwala anulować efekt ataku i mocy. Dodam, że z trudniejszymi w teorii nemesis wygrywałem za jednym podejściem a ta jest mega przegięta.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

aeiou871 pisze: 16 sty 2022, 22:53
jrz8888 pisze: 16 sty 2022, 22:50 Gramy we dwójkę z żoną i niestety idzie nam kiepsko. Kilka lat temu na kilkanaście partii udało nam się wygrać kilka z nich, ale teraz od paru rozgrywek, po dłuższym rozbracie z grą, bijemy głową w mur. Gnieworodny (teoretycznie najsłabszy z nemezis) leje nas aż miło. Zaczęliśmy od poziomu eksperckiego, ale wróciliśmy do podstawki. Tak i tak nas zlał. Ręce opadają. Mam nadzieję, że z czasem bardziej zrozumiemy grę, bo na chwilę obecną zastanawiam się czemu jesteśmy tak nieudolni. Magów i rynek dobieramy losowo randomizerem. Czy uważacie, że AE to trudna pozycja?
Nie jest aż tak trudna. Myślę, że możecie popełniać jakiś błąd znacząco utrudniający rozgrywkę, kilka pierwszych partii grałem, rozpatrując efekt Mocy za każdym razem gdy schodził z niej żeton... a nawet raz udało mi się wygrać. Polecam ten temat na BGG.
Warto także pamiętać, że Poplecznicy, którzy wchodzą do gry, aktywują się dopiero w kolejnej turze Nemezis - nie atakują nas od razu. To myślę może być jeden z częstszych błędów, który nierzadko prowadzi do nieuchronnej porażki. ;)
Ostatnio zmieniony 16 sty 2022, 23:47 przez trance-atlantic, łącznie zmieniany 1 raz.
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 12817
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3740 times
Been thanked: 3947 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: japanczyk »

jrz8888 pisze: 16 sty 2022, 22:50Magów i rynek dobieramy losowo randomizerem. Czy uważacie, że AE to trudna pozycja?
Przede wszystkim korzystanie z randomizera to rzecz, ktora wprowadzasz po kilkunastu partiach, jak juz znasz czary, artefakty, klejnoty i potrafisz sam zbudowac rynek po czym pokonac Nemesis
Serio - randomizer to dodatkowe wyzwanie, jak chcesz poznac gre i czerpac z niej przyjemnosc to zbuduj sobie rynek, albo skorzystaj z karcianego randomizera, dobierz magów pod Nemesis. Później mozna sie bawic gra :)
j_g
Posty: 2246
Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 599 times
Been thanked: 297 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: j_g »

Na moje wyczucie i z mojego skromnego (jakieś 10 partii) doświadczenia - średnio rozgarnięta ekipa powinna wygrać z 60%-90% partii, choć często nam się zdarzało rzutem na taśmę (te emocje). Jak moglibyście nagrać filmik z partyjki i gdzieś wrzucić to ktoś może by spojrzał i wyłapał błędy, niezgodności z zasadami.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: trance-atlantic »

Ja kiedyś zarejestrowałem rozgrywkę, co prawda solo, ale chyba czegoś można będzie się z niej dowiedzieć. :)

https://www.youtube.com/watch?v=VfwTM0MnEmw
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 454
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 378 times
Been thanked: 375 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Chudej »

My z kolei gramy już tylko "ultra-trudny" wariant (8 hp graczy, +15 hp i trudne zasady dla nemesis) i idzie nam całkiem nieźle, chociaż czasem trzeba powtarzać rozgrywkę z 4 lub więcej razy. Najciężej jest z bossami, którzy mają bolesne wyzwolenie, dla mnie to są Pani Pustej Korony, Panna Cierni, Rycerz Kajdan, Snopijca, Megiera Bram, Władca Plagi i Marnotrawny. Chyba nawet ostatni bossowie z Legacy nie mogą się równać z mantem, jakie spuszczają co poniektórzy przy 2 i więcej turach pod rząd. Najgorsi są jednak ci, którzy przez wyzwolenie mogą skończyć grę (Rycerz Kajdan, Snopijca, Władca Plagi, jest jeszcze Królowa Roju, ale tam jest dużo łatwiej) - tutaj po prostu trzeba mieć farta (zwłaszcza u Władcy Plagi na trudniejszym wariancie przy mniejszej ilości spaczonych jadeitów), ale pochwalę się, że Rycerza ostatnio rozwaliliśmy na takim poziomie trudności :D
seki pisze: 16 sty 2022, 23:20 Wróciłem do próby pokonania Pani pustej korony. Szczerze to nie wiem już jak ją pokonać. Zawsze wcześniej grałem na losowych setupach. Po jakichś 5-6 porażkach, wybrałem karty podstawowe nemesis aby były możliwie najłatwiejsze, wybrałem magów, dobrałem mozliwie najlepszy rynek i do dzieła... końcówkę oszukiwałem, zmieniając kolejność tur i zmieniając kolejność wychodzących kart nemesis (w ramach konkretnego tier)... I nawet z tak dalece idącym naginaniem przeznaczenia przegrałem mając na stole nadal jeszcze 2 akolitów. Jaki nieziemski fart musi wyjść by ją pokonać? Następną partie zagram tworząc rynek również z drugiej podstawki i z tym magiem na A... co pozwala anulować efekt ataku i mocy. Dodam, że z trudniejszymi w teorii nemesis wygrywałem za jednym podejściem a ta jest mega przegięta.
Mi się udało wygrać na podstawowym wariancie chyba ze 3 razy, z czego raz przy 2 graczach, a pozostałe na więcej. Na nią trzeba mieć 3 rzeczy: leczenie Gravehold, leczenie graczy oraz mocne obrażenia (ogromnie pomaga też np. Pnącze Magmy, którym można instant zadać dmg). Poza tym trzeba oczywiście zabijać akolitów jak najszybciej i priorytetyzować ich odpowiednio (utrzymywać przy życiu tego, co będzie bił tam, gdzie możemy sobie dłużej pozwolić na obrażenia). Zawsze starać się utrzymywać ich przy różnej ilości hp, żeby wyzwolenie nie triggerowało więcej niż 1 na raz. Trzeba też uważać na 3 karty - poplecznika z 1 tieru, tą co leczy jednego akolitę (chyba o 10) i tą, co dokłada dodatkowego akolitę (zdaje się, że to karta mocy, więc można ją odrzucić). Przy niefartownej talii z dodatkowymi poplecznikami i tak może się nie udać.

Co do magów, to ogólnie mam wrażenie, że idealny team pod bossa można zawsze złożyć w ramach tego samego pudełka/podstawki. Adelheim może tu być bardzo pomocny jeśli będzie naładowany (polecam Amulet Maga). Jeśli chodzi o leczenie, to jak się ma obie podstawki, to team zwany "babcia z dziadkiem" prawdopodobnie najlepiej sobie będzie tu radził (zwłaszcza, że babcia szybko może sobie otworzyć 3 czy 4 bramę, a dziadek będzie bogaty jak pójdzie w ładunki), ewentualnie może być np. dziadek, do leczenia graczy Upiorny (czy jaki tam) Fetysz, a do obrażeń Garuu.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3629
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1242 times
Been thanked: 1464 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Dzięki Chudej za podpowiedzi. Problem generalnie w tym, że to wszystko wiem i tym się kierowałem. Akolici skupiają się na ataku na graczy i gravehokd mniej więcej po równo. Zadbałem zarówno o leczenie jednego jak i drugiego, talie miałem wąskie, w tier 3 u obu magów po 5-7 kart i regularnie w nich waliłem. Mimo to się nie udaje ale jest jeden fakt i pomysł, który muszę spróbować. Skupiałem się na szybkim zbudowaniu dużej siły rażenia. Z talii wychodziła ostatecznie siła, sporadyczne leczenie gravehold, leczenie graczy i usuwanie kart w celu przyspieszania jej działania. Ekonomia była taka, że max generowałem 6 eteru. Muszę spróbować innego podejścia tzn procentowo odrobinę większy nacisk zrobię na eter. Powód jest prosty, w talii nemesis są chyba 4 karty mocy, bardzo silne, których pozbycie się wymaga 7 i 8 eteru. Żadnej się nie pozbyłem. Może więc atakowanie akolitów odloze trochę w czasie a pozbędę się tych mocy. Taki mam pomysł na kolejną partię i zobaczę co z tego wyjdzie ale jestem nią mocno sfrustrowany.
Wosho
Posty: 1521
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 216 times
Been thanked: 151 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

W Tier 3 to umierasz ;)
Był kanał goscia ktory pokonal kilku nemzis na hardmodzie, poszukaj go żeby zobaczyc czy dobrze grasz i ewentualnie coś podpatrzeć ;)
sasquach
Posty: 2030
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1043 times
Been thanked: 667 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: sasquach »

Chudej pisze: 17 sty 2022, 00:19 My z kolei gramy już tylko "ultra-trudny" wariant (8 hp graczy, +15 hp i trudne zasady dla nemesis) i idzie nam całkiem nieźle, chociaż czasem trzeba powtarzać rozgrywkę z 4 lub więcej razy.
Z losowym rynkiem czy ustawiacie pod nemesis?
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 454
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 378 times
Been thanked: 375 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Chudej »

sasquach pisze: 17 sty 2022, 12:31 Z losowym rynkiem czy ustawiacie pod nemesis?
Zaczynamy od losowej karty modyfikatora rynku (to co kiedyś Portal za grosz sprzedawał), po czym wprowadzamy jakieś poprawki, żeby nie było np. kilku kart robiących to samo i chociaż jedno zaklęcie zadające 5+ dmg. Jakbym miał zawsze ustawiać cały rynek pod bossa, to myślę, że gra by się znudziła po 5 partiach, bo bym korzystał wciąż z tych samych zestawów ;)
jrz8888
Posty: 408
Rejestracja: 28 sie 2017, 14:34
Has thanked: 1 time
Been thanked: 27 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: jrz8888 »

:P
aeiou871 pisze: 16 sty 2022, 22:53 Nie jest aż tak trudna. Myślę, że możecie popełniać jakiś błąd znacząco utrudniający rozgrywkę, kilka pierwszych partii grałem, rozpatrując efekt Mocy za każdym razem gdy schodził z niej żeton... a nawet raz udało mi się wygrać. Polecam ten temat na BGG.
Hmm, wielokrotnie wertowałem instrukcję. Raczej nie popełniamy żadnych błędów w kwestii zasad rozgrywki.
trance-atlantic pisze: 16 sty 2022, 23:25 Warto także pamiętać, że Poplecznicy, którzy wchodzą do gry, aktywują się dopiero w kolejnej turze Nemezis - nie atakują nas od razu. To myślę może być jeden z częstszych błędów, który nierzadko prowadzi do nieuchronnej porażki. ;)
Oczywiście. Poplecznik wjeżdża do gry, ale uaktywnia swoje akcje dopiero w następnej turze nemezis. Do czasu aż gracze go nie zwalczą - tak długo stwarza zagrożenie. Jeszcze inaczej żetony mocy. Uaktywniają się dopiero w którejś z kolejnych tur nemezis. Po usunięciu ostatniego żetonu uaktywnia się dana karta, należy wykonać czynności zgodnie z opisem, a następnie odrzucić z gry.

Mnie się po prostu wydaje, że jesteśmy słabymi graczami. Nie gramy często ze względu na niemowlę, ale mamy w kolekcji same zaawansowane pozycje, więc jakieś doświadczenie jest, a mimo to… Eh.
ODPOWIEDZ