Bór - bo zachęciły mnie zewsząd opinie, że to mała wredna gra, a ja lubię takie
Kroniki zamku Avel - no nie mogłam już dłużej patrzeć na fb na piękne grafiki z tej gry, miesiąc się opierałam żeby tego nie kupić, bo jak widziałam wszędzie opinie, że grają w to ze swoimi 5-latkami to mnie odpychało, bo ja dzieci nie mam póki co
. No, ale jednak się załamałam i wpadł Avel razem z dodatkiem. Jeśli nie zadowoli mnie średni lub ciężki poziom trudności to gra po prostu znajdzie nowego właściciela
Kroniki Przygody: Wyprawa po księżycowe kamienie - udało się odkupić używkę w fajnej cenie. Mimo iż to gra pod dzieci to stwierdziłam, a co mi tam, zagram i puszczę dalej, bo kroniki dla dorosłych uwielbiam
Insert do Brassa Lancashire - dostałam na święta Brassa Lancashire i odkąd do swojego Brassa Birmingham kupiłam insert od ReDrewno to rozkładanie gry to bajka bez potrzeby sortowania wszystkich płytek przedsiębiorstw, więc do Lancashire też musiałam sobie kupić.
Nowe talie do Agricoli - znajomy z grupy fb sprzedawał w spoko cenie to sobie wzięłam, zawsze to więcej fajnych kart do gry.
Corinth - Rebel robił wyprzedaż rzeczy, które im nie schodzą i trafiła tam się wykreślanka w fajnej cenie, którą co prawda mamy z printu i dokupione kostki, ale cena była na tyle fajna (40 zł), że żal było tego nie kupić.
Kaskadia - bo mi się spodobał wygląd gry, dojechała do mnie dopiero po nowym roku. Wyparła u mnie Calico, za którym nie przepadam
Kartografowie + Nowe odkrycia + Potwory - uwielbiam tą grę, ale wkurzało mnie to, że w kopii siostry są inne odcienie rewersów kart i postanowiłam, że sobie kupię dla siebie komplet i będę miała te same rewersy :p Pisałam z tym kiedyś do Ogrów, ale stwierdzili, że nie wymieniają kart i martw się tym sam człowieku, że wcześniejsze były drukowane w innej drukarni niż dodatki do gry