Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Co do Phoenixa to jakoś nie czuliśmy się na siłach i dlatego że dwa lata temu poszliśmy pierwszy raz na antylopę, a poszliśmy na nią dopiero tak późno bo odkryliśmy ją bodajże w 10 roku. Okazało się że przegapiliśmy wydarzenie z drugiego roku, ciągle zachodziłem w głowie jak tą antylopę odblokować, jak widać wystarczyło nie popełniać błędów.
-
- Posty: 191
- Rejestracja: 08 gru 2015, 18:26
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 43 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
My zginęliśmy w 3 roku kampanii, wyszło wydarzenie zaraza, a nie mieliśmy amoniaku, zostały 3 osoby i stwierdziliśmy, że nawet nie ma co wychodzić do Rzeźnika więc zaczęliśmy od nowa . Znowu skończyliśmy na 3 roku i zobaczymy co przyniosą dalsze lata .
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Jeśli ktoś by miał na zbyciu karty z Legendary Pack które były dedykowane do dodatków i ich nie potrzebuje to niech da znać a PW to jakoś się dogadamy. Z tego co kojarzę to nie ma tych zmian zbyt dużo. Może gdzieś jest jakieś źródło gdzie ktoś to spójnie opisał ? Nie mówię o filmach na youtube.
Ostatnio zmieniony 08 lut 2022, 07:41 przez chemik22, łącznie zmieniany 3 razy.
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Pierwszy raz to w 6 roku byłoby nasze ostatnie wyjście na łowy pewnie, ale pamiętam ze przyszli nieznajomi w zbrojach i dali nam dopałę . Ale nie na długo bo 2 lata później jak zostało 3 pochlastanych Ocalałych to daliśmy sobie spokój. Następnie przeżyliśmy mega frustrację bo padliśmy na prologu . Moi współgracze byli zirytowani na grę, a do przodu temat pchał tylko najbardziej najarany koleżka, właściciel gry . Zaczęliśmy w zasadzie znów kampanię, żeby mu zrobić przyjemność. Ja byłem takim średnim entuzjastą. W 5 roku tej kampanii padła wychuchana postać koleżanki która się wściekła i stwierdziła, że jednak ma to gdzieś i grajmy sobie sami. W kolejnym roku przygoda na łowach po prostu pstryk zgasiła życie postaci którą hołubił właściciel gry, który też stracił serce do grania.chemik22 pisze: ↑04 lut 2022, 20:20 Jak daleko udało się wam zajść podczas pierwszej kampanii ? My obecnie jesteśmy na roku 13. Populacja 13, ostatnia walka z The hand cudem przeżył jeden ocalały. Generalnie poza jedną walką walczymy z lwem, od jakiegoś czasu na drugim poziomie. Co jakiś czas wydarzenia wymiatają nam całe zasoby z osady i chyba już z 3 lata innowacji nie zrobiliśmy. Nie wspominam już o nieustannych pomyłkach reguł w jedną czy drugą stronę. Ale do sedna. Mam wrażenie ze jest za łatwo. Spodziewałem się że polegniemy dużo wcześniej a tu jeszcze jest paliwo. Obawiam się że jednak źle gramy skoro tak daleko zaszliśmy.
Przejrzałem osobiście zasady i odkryłem ile rzeczy robiliśmy źle. Stwierdziłem, że potestuję solo, żeby mieć opanowane zasady i zwariowałem. Samemu mogłem podczas rozgrywki spokojnie rozwiać różne wątpliwości, mieszkańcy osady nadal zachowali ten indywidualny rys, ale już traktowałem ich jak zasoby, bez takiego RPGowego przywiązania do jednej postaci. Więc kalectwo / śmierć tego czy owego nie dotykała mnie bezpośrednio. No i jak ruszyłem samemu to dojechałem do 20 roku w ciągłej ekscytacji rozgrywką. Po czym znów od początku, z bonusami z kolejną osadę. Pamiętam, że na początku ułatwiałem sobie grę chodząc na łowy po specjalnych starciach. Jak wpadał Rzeźnik, Hand czy Kingsman to normalnie śmigałem sobie tego samego roku po surowce .
Później to już ten tytuł stał się moim ulubionym. Zacząłem polować na dodatki, spolszczyłem, jakieś tereny 3D, gram pomalowanymi figurkami itd.
Próbowałem kampanii w różnych składach osobowych i żadnej z ludźmi nie dograłem do końca. Ale najczęściej po prostu przestaliśmy w nią grać z racji długości i rozbudowania. Tylko w jednym przypadku daliśmy sobie spokój jak zostały dwie osoby w osadzie przy około 10 roku. Jedynie samemu udało mi się dotrwać do Złotego Rycerza. Ale nigdy z nim nie wygrałem.
Pół roku temu koleżka chciał spróbować jak to wygląda. Usiłowałem go zrazić jak tylko mogłem, ponieważ jest zagorzałem eurograczem więc byłem przekonany, że mu nie siądzie. No i miałem racje - kręcił nosem dopóki nie dotarliśmy do drzewka technologii . Wkręcił się w innowacje, ekwipunki i waflowanie zasobami. Okazał się najsumienniejszym i najbardziej zaangażowanym graczem z jakim grałem . Osada nam padła po 6 miesiącach realnego czasu co się przełożyło na 20 lata latarnianych. No ale on chce znów wrócić do rozgrywki, co mnie cieszy. Mimo tego, że był bardzo sfrustrowany sposobem w jaki polegliśmy. 2 ostatnie lata gra wycierała nami glebę. Ja sam mówiłem, że nie ma sensu grać przeciwko Feniksowi 2 poziomu, gdy 3 Ocalałych w ogóle nie może wydawać przetrwania. Tak nas załatwiło wydarzenie na łowach. No ale spróbowaliśmy i Walka była epicka. Szczęście było po naszej stronie i gdy ginął ostatni Ocalały to Feniks miał tylko jedną kartę.
Chociaż teraz robimy przerwę, żeby machnąć jakąś inny duży kampanijny tytuł. No i już będziemy mogli potestować wersję 1.6. Koleżka chce teraz zdecydowanie spróbować z doktryną wychowywania dzieci w miłości. No faktycznie z doktryną przetrwania najsilniejszych to ciężkie porody kosztowały nas mnóstwo śmierci.
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Fajnie to opisałeś.
Jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. Ja myślałem że wychowanie w miłości jest nieco łatwiejszym wariantem niż przetrwanie najsilniejszych i że częściej wybiera się to pierwsze, tak jakoś wrażenie miałem czytając bgg. Ale widzę że można też na odwrót.krecilapka pisze: ↑08 lut 2022, 02:51 Koleżka chce teraz zdecydowanie spróbować z doktryną wychowywania dzieci w miłości. No faktycznie z doktryną przetrwania najsilniejszych to ciężkie porody kosztowały nas mnóstwo śmierci.
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Ja w swojej pierwszej i jedynej na razie kampanii też wybrałem przetrwanie najsilniejszych. Duży benefit to dodatkowa siła, ale problemy z reprodukcją, częste śmierci przy tym i nierealne szanse otrzymania Zbawcy jak dla mnie skreślają ten wariant. Jednak produkcja seryjna kolejnych postaci, które można wysłać na śmierć przy przegiętych walkach jest przydatna. A boostowanie statsów można załatwiać w inny sposób.chemik22 pisze: ↑08 lut 2022, 07:51 Fajnie to opisałeś.
Jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. Ja myślałem że wychowanie w miłości jest nieco łatwiejszym wariantem niż przetrwanie najsilniejszych i że częściej wybiera się to pierwsze, tak jakoś wrażenie miałem czytając bgg. Ale widzę że można też na odwrót.krecilapka pisze: ↑08 lut 2022, 02:51 Koleżka chce teraz zdecydowanie spróbować z doktryną wychowywania dzieci w miłości. No faktycznie z doktryną przetrwania najsilniejszych to ciężkie porody kosztowały nas mnóstwo śmierci.
Ja swoją pierwszą kampanię dojechałem aż do 23 LY grając z żoną. Niestety gdzieś przy 20LY wpada do nas jeden z odwiedzających(Butcher lub Kingsman na LVL 2), który w sumie nas zmasakrował. Potem problemy z rozmnażaniem. Tylko jedna kobieta w całej osadzie i cóż, osada mi wymarła. Grę przerwaliśmy jak zostały 3 postacie, które były w sumie kadłubkami(potracone ręce, nogi, oczy xD).
Na pewno chcę wrócić do tego świata, ale jednak jest on na tyle męczący/przygnębiający, że raczej kampanie odpalę raz do roku(chyba, że skończę w pierwszych paru latach, to wiadomo, od razu restart )
Tobie się udało ukończyć choć raz kampanię z sukcesem?
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Zakończenie kampanii "sukcesem" to dla mnie dotarcie do finałowego Nemezis. Jak się potoczy finałowa batalia to dla mnie ma drugorzędne znaczenie.
Udało mi się dwa razy dotrzeć do finałowego bossa w kampaniach podstawowych - przynajmniej dwa razy pamiętam . A także ukończyłem kampanie ludzi Słońca. Od razu pierwszą, do końca, nawet z wygraną z Nemezis w finale .
Co do doktryn narodzin. Gdyby przyjrzeć się mechanice gry to ja widzę sporo wskazówek pchających graczy właśnie do takiego spartańskiego wychowania, nie w miłości. Są wydarzenia na łowach które potrafią załatwić wszystkich Ocalałych jeśli osada nie ma tej doktryny. Są kampanie gdzie nie ma innej opcji. Majaczy mi w pamięci, że wersja 1.6 dorzuca wydarzenie osady które może zmienić doktrynę ma przetrwanie najsilniejszych. Dodatkowo kiedyś na wątku BGG ludzie się żalili jaka to bez sensu doktryna, bo porody mogą wykończyć osadę. Wtedy odezwał się sam Poots i zasunął opowieść o potędze przerzutów. Z interpretacją w której każda postać mająca to jednorazowe powtórzenie rzutu może je wykorzystać indywidualnie, ale też by swoim zachowaniem wspomóc osadę. Więc gdy są rzuty wydarzeń tyczących się całej osady, a nie konkretnego Ocalałego, to dowolny Ocalały może użyczyć swojego rerolla! Dał przykład konkretnie rzutu na współżycie: że do rodziców którzy popadają w depresję i tracą nadzieje, przybywają z wsparciem mieszkańcy wioski. Dzięki czemu poród który miałby się zakończyć śmiercią dzięki przyjaznym dłoniom, jednak okazuje się udany. To powtórzenie rzutu daje KAŻDY mieszkaniec wioski.Więc można te rzuty powtarzać póki się nie wyczerpią u mieszkańców. Ale odkąd przeczytałem tę jego interpretację to wybór stał się dla mnie oczywisty. Jakoś do tej pory nie spotkałem wydarzenia które by zabijało Ocalałego dlatego, że nie został wychowany w doktrynie troski o dzieci. A w drugą stronę i owszem.
Udało mi się dwa razy dotrzeć do finałowego bossa w kampaniach podstawowych - przynajmniej dwa razy pamiętam . A także ukończyłem kampanie ludzi Słońca. Od razu pierwszą, do końca, nawet z wygraną z Nemezis w finale .
Co do doktryn narodzin. Gdyby przyjrzeć się mechanice gry to ja widzę sporo wskazówek pchających graczy właśnie do takiego spartańskiego wychowania, nie w miłości. Są wydarzenia na łowach które potrafią załatwić wszystkich Ocalałych jeśli osada nie ma tej doktryny. Są kampanie gdzie nie ma innej opcji. Majaczy mi w pamięci, że wersja 1.6 dorzuca wydarzenie osady które może zmienić doktrynę ma przetrwanie najsilniejszych. Dodatkowo kiedyś na wątku BGG ludzie się żalili jaka to bez sensu doktryna, bo porody mogą wykończyć osadę. Wtedy odezwał się sam Poots i zasunął opowieść o potędze przerzutów. Z interpretacją w której każda postać mająca to jednorazowe powtórzenie rzutu może je wykorzystać indywidualnie, ale też by swoim zachowaniem wspomóc osadę. Więc gdy są rzuty wydarzeń tyczących się całej osady, a nie konkretnego Ocalałego, to dowolny Ocalały może użyczyć swojego rerolla! Dał przykład konkretnie rzutu na współżycie: że do rodziców którzy popadają w depresję i tracą nadzieje, przybywają z wsparciem mieszkańcy wioski. Dzięki czemu poród który miałby się zakończyć śmiercią dzięki przyjaznym dłoniom, jednak okazuje się udany. To powtórzenie rzutu daje KAŻDY mieszkaniec wioski.Więc można te rzuty powtarzać póki się nie wyczerpią u mieszkańców. Ale odkąd przeczytałem tę jego interpretację to wybór stał się dla mnie oczywisty. Jakoś do tej pory nie spotkałem wydarzenia które by zabijało Ocalałego dlatego, że nie został wychowany w doktrynie troski o dzieci. A w drugą stronę i owszem.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 19:39
- Lokalizacja: Morze Spokoju
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 6 times
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Jako że kickstarter się (nie)zakończył - to możesz ją kupić w zasadzie jedynie w sklepie wydawcy. Albo z drugiej ręki jakąś używkę.
To teoretyczny link do gry:
https://shop.kingdomdeath.com/products/ ... onster-1-5
Teoretycznym jest ponieważ w sklepie jej obecnie nie ma dostępnej. Niestety tak jest, że gra na przestrzeni roku w sklepie się pojawia i jest wykupowana. Jeszcze 2 lata temu była sprzedawana poprzez sklep w Europie co było fajniejszą opcją bo odpadały opłaty dodatkowe. Ale ostatnimi czasy jest sprzedawana wyłącznie w sklepie w USA (o ile w ogóle jest). To o tyle kłopotliwe, że masz do czynienia na pewno z jedną z najdroższych gier w ogóle, a dodatkowo przy przesyłce z USA dowalą koszty VATu, cła, przesyłki. Niebagatelne koszty za które mógłbyś kupić drogą planszówkę z figurkami. Może jednak w trakcie roku pojawi się w sklepie? Może w Europie? Tego nie wie nikt.
Ale jeśli do tej pory Cię nie odstraszyłem, to do tych samych złych informacji mogę dorzucić dobrą. Raz w roku, na Black Friday jest przecena w sklepie. Ostatnio to tak jakoś z 50 $ była. To zwyczaj, że na koniec roku, podczas Black Friday gra w sklepie w sprzedaży jest i do tego taniej .
-
- Posty: 2470
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 659 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Tylko, że ostatnio w trakcie BF po tej przecenie i tak było drożej niż powiedzmy 2 miesiące wcześniej przy zwykłym preorderze. W preorderze był za 350, potem w ramach BF za 400... To taki paradokskrecilapka pisze: ↑08 lut 2022, 18:58
Ale jeśli do tej pory Cię nie odstraszyłem, to do tych samych złych informacji mogę dorzucić dobrą. Raz w roku, na Black Friday jest przecena w sklepie. Ostatnio to tak jakoś z 50 $ była. To zwyczaj, że na koniec roku, podczas Black Friday gra w sklepie w sprzedaży jest i do tego taniej .
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Nie mam na zbyciu legendary packa. Ale przynajmniej mogę napisać co się zmieniło a a propos dodatków .chemik22 pisze: ↑07 lut 2022, 18:20 Jeśli ktoś by miał na zbyciu karty z Legendary Pack które były dedykowane do dodatkówi ich nie potrzebuje to niech da znać a PW to jakoś się dogadamy.Z tego co kojarzę to nie ma tych zmian zbyt dużo. Może gdzieś jest jakieś źródło gdzie ktoś to spójnie opisał ? Nie mówię o filmach na youtube.
U Zuka mieli błąd w nazwie nastroju i jego odpowiednika na karcie AI i w podreczniku. Więc to poprawiono i jest do podmiany karta nastroju (TRAIT). Na jednej kopii karty SI nie było wydrukowane jak ona działa gdy Żuk ma lęki będąc oddalonym od swojej gnojowej kuli, więc do podmiany jest jedna z kopii. O dziwo druga w zestawie była OK. Do podmiany jeszcze jedno zaburzenie i miejsce trafienia. Czyli razem 4 karty.
U Rycerza Kwiatów do podmiany 3 karty ekwipunku. Tych kwadratowych kart - osłabili łuk, który przestał być OP. Chyba już nie będzie można mówić, że to dodatek ułatwiający grę. Czyli 3 male karty
U Smoka do podmiany jest karta AI. W zasadzie to nawet nie Smoka, ale jego ludzkiego wcielenia Tyrana.
Lion Knight - do podmiany jedna karta roli w przedstawieniu (Villaina) i karta terenu. Czyli 2 karty.
Drzewo do podmiany karta terenu oraz karta AI. Czyli 2 karty.
Sunstalker - dochodzi jedna karta zasobu. To jedyna karta która dochodzi, reszta kart do dodatkow to podmiany.
No i są też nalepki do podręcznika dla Smoka żeby zakleić stare ustawienie do walki Tyra. Do drzewa są 2 naklejki. Dla tabelki ustawień i druga nagród po walce.
Ewentualnie o sprawę dodatków zahaczają takie stare "małe" które dodano teraz do podręcznika podstawowego. Powinno się w podręcznik wkleić dwie naklejki które dodadzą stosowny ekwipunek podczas wydarzeń fabularnych z białą mówczynią i jak przyłazi ten szermierz z mieczem zmierzchu. Teraz w tych wydarzeniach dostaje się większe bonusy. Po prostu te male pinupowe dodatki beyond the wall, Allison The Twilight Knight, White Speaker, Pinups of death 2 i Holiday Whie Speaker Nico wpleciono teraz w podstawkę. Więc te elementy są przydatne dla osób nie planujących dodawania rozszerzeń.
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Dzięki za listę zmian 1.6 względem 1.5. W między czasie jeden z kolegów z forum zaoferował mi pomoc i odstąpił mi niepotrzebne mu karty do rozszerzeń.
Mam niestety jeszcze jedną prośbę skierowaną do kogoś kto posiada rozszerzenie Spidicules. Ostatnio zakupiłem sobie to rozszerzenie. Niestety było wybrakowane. Brakuje wszystkich kart ekwipunków, tych małych kwadratowych kart. Jeśli mógłby mi ktoś wysłać na PW skan tych kart tak abym mógł je sobie wydrukować to byłbym zobowiązanym. Wystarczy sam front kart, i tak po domowym druku nie będą one jakoś super wyglądać.
Teoretycznie mógłbym wydrukować sobie polską wersję z genialnego tłumaczenia @Sir_Yaro ale chyba wolę mieć graficznie średniej jakości spójne językowe karty niż od czapy kilka kart po Polsku.
W ramach ciekawostki to odezwałem się do KDM support w tej sprawie, raczej szło się spodziewać że nic to nie da, ale dodali w mailu ciekawe niczym nie wymuszone zdanie: We are working on reprints of the original expansions so these items will be for sale directly in the near future.
Może to u nic taki standard w stylu have a nice day.
Mam niestety jeszcze jedną prośbę skierowaną do kogoś kto posiada rozszerzenie Spidicules. Ostatnio zakupiłem sobie to rozszerzenie. Niestety było wybrakowane. Brakuje wszystkich kart ekwipunków, tych małych kwadratowych kart. Jeśli mógłby mi ktoś wysłać na PW skan tych kart tak abym mógł je sobie wydrukować to byłbym zobowiązanym. Wystarczy sam front kart, i tak po domowym druku nie będą one jakoś super wyglądać.
Teoretycznie mógłbym wydrukować sobie polską wersję z genialnego tłumaczenia @Sir_Yaro ale chyba wolę mieć graficznie średniej jakości spójne językowe karty niż od czapy kilka kart po Polsku.
W ramach ciekawostki to odezwałem się do KDM support w tej sprawie, raczej szło się spodziewać że nic to nie da, ale dodali w mailu ciekawe niczym nie wymuszone zdanie: We are working on reprints of the original expansions so these items will be for sale directly in the near future.
Może to u nic taki standard w stylu have a nice day.
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
W sumie to co on oferuje to pojedyncze spotkanie z przygotowanymi postaciami, które jak wygrasz to możesz polować na gigalion zamiast zwykłego. Do tego parę kart surowców, AI i sprzętu. Dla mnie 100$ za niego(wysyłka + VAT) to sporo za dużo. Kusi, nie powiem, bo przesyłka z UK, ale jak dla mnie za mało wnosi. Lepiej w inne dodatki zainwestować. Jak masz już resztę EoD1 no to można pomyśleć.
-
- Posty: 2470
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 659 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
No właśnie też mam trochę wrażenie, że szkoda kasy patrząc na to co wnosi. Mam tylko 3 dodatki (pająk, flower i slenderman), więc wiadomo, że lepiej coś z EoD upolować no ale rozchodzi się o dostępność, to akurat jest, tamtych nie ma i raczej nie będzie szybko Ale chyba będę silny i odpuszczę
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Zapewne pytasz o Echoes Of Death a nie Expansions of Death. Te drugie brać jak leci jak dla mnie. Te pierwsze to mam bodaj #1 i wiadomo, figurki super, znacznie ciekawsze od tych z podstawki(pozy/stroje). Niestety nastawione na napalonych małolatów(biuściaste laski). Mnie irytuje, że tylko kobiety i brak ciekawych figurek mężczyzn, którymi się też gra. Dodatkowo mamy tam mini dodatek z kartami, z tego co patrzyłem przeważnie są to karty Strain, które mają być jednym z głównych systemów w GCE. Nie grałem z nimi, ale z opisów kart jak i mechaniki wygląda to ciekawie i w kolejnej kampanii dorzucę te kilka kart do gry. Prócz tego dostajemy plakaty tych postaci i przeważnie tyle. W sumie jakbym nie dostał tego w komplecie z podstawką to u mnie na liście zakupowej EoD nie ma.
Uważam, że białe pudełka są dla napaleńców, którzy albo uwielbiają kleić i malować figurki albo ograli grę na wskroś i szukają czegokolwiek nowego. Dodatki te są drogie poza BF, gdyż dla nas z przesyłką i VAT wychodzą po ponad 100$. A dostajemy figurkę potwora lub 4 postacie i kilka kart.
Dla mnie to kolejność kupowania: Core > EoD#1 > GCE > CoD > EoD#2 > Gigalion > EchoesoD
Oczywiście ma to sens dla kogoś kto teraz wchodzi. Zanim zbierzesz wszystkie EoD#1 i je ograsz to jest szansa na GCE. Zanim GCE ogramy(a ma masę, masę contentu) to CoD ma szansę ujrzeć światło dzienne. Niestety w EoD#2 wierzę, że będą ale np za 5 lat xD Białe dodatki jak dla mnie są nieopłacalne. Już lepiej kasę z nich zainwestować w polepszenie naszego doświadczenia jak planszetki gracza, sorter dla potwora, 3D tereny(choć tutaj opinie różne bywają) itd.
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Zgadzam się z powyższą listą kolejności zakupowej w całej rozciągłości .Ardel12 pisze: ↑10 lut 2022, 15:11 Dla mnie to kolejność kupowania: Core > EoD#1 > GCE > CoD > EoD#2 > Gigalion > EchoesoD
Oczywiście ma to sens dla kogoś kto teraz wchodzi. Zanim zbierzesz wszystkie EoD#1 i je ograsz to jest szansa na GCE. Zanim GCE ogramy(a ma masę, masę contentu) to CoD ma szansę ujrzeć światło dzienne. Niestety w EoD#2 wierzę, że będą ale np za 5 lat xD Białe dodatki jak dla mnie są nieopłacalne. Już lepiej kasę z nich zainwestować w polepszenie naszego doświadczenia jak planszetki gracza, sorter dla potwora, 3D tereny(choć tutaj opinie różne bywają) itd.
Nabyłem 4 białe pudełka i wszystkie razem wzięte, nie mają tyle grywalnego contentu co którykolwiek szary dodatek. Pomijając figurki . No i przy tych figurkach poza jest ustalona, nie ma nadmiarowych rączek, ekwipunku itp.
Najbardziej rozbudowany jest Gigalion. Figurka prezentuje się super! Powinno się nią zastąpić lwa poziomu 2 i 3.
Dla graczy którzy mieli lwa obegranego na wszelkie sposoby jest to odświeżające. Ten nowy Lew jest większy (zajmuje 6 a nie 4 pola). Wali konkretniej, niemalże na pewno wyłoży karty nastroju/mood do gry. Czuje się, że walczymy z potężniejszym kotem. Jest też taka nakładka na Lwiarnię/Catarium która umożliwia produkcję nowego ekwipunku - otrzymujemy możliwość zbudowania 4 nowych elementów wyposażenia. Jest jeszcze taki bajer, że do zagrania jedna 1 bitwa, po rozegraniu której tego Gigaliona powinniśmy dołączyć do przyszłych kampanii. Ta walka tłumaczy fabularnie genezę tego wielkiego lwa. Oczywiście można go dodać i bez tej walki. Ja tam póki co jeszcze jej nie rozegrałem .
Echo of Deaths to ciekawy "bajer" wnoszony do gry. W fazie osady, na te pole z kwadratem gdzie się sprawdza milestony, kładzie się karty "strain". Każde Echo wnosi 4 takie karty: 3 bardzo rzadko spotykane zdarzenia i jedno łatwiejsze. Że np. oboje rodziców musi mieć te samo zaburzenie, albo że Hand uleczy złamaną nogę łucznikowi i takie tam różne. Jeśli to zdarzenie miało miejsce w tym roku, to usuwa się je z gry, a do talii sztuk walki odtąd na zawsze trafia powiązana z tym zdarzeniem nowa sztuka walki. Nagle opłaca się liczyć przegrane kampanie . Bo jedna zdarzenie może wystąpić tylko gdy połączą się pasożyty w oczach z jakąś tam sztuką walki. A to może nastąpić tylko gdy zaczynamy po raz 3 kampanię (to ten kwadracik gdy wszyscy Ocalali otrzymują +1 precyzji/Accuracy). Więc każde echo oprócz figurek to 4 karty opisujące co się musi rzadkiego zdarzyć, by wtasować do talii sztuk walki nową kartę. Czyli to jest równo 8 kart.
Są to ciekawostki dodające coś dla graczy którzy kampanie mają pozaliczane na wszelkie sposoby. Reszcie bym tego szczególnie nie polecał. Początkującym bym wręcz odradzał, by nie komplikować gry składającej się już z i tak wielu mikrozasad. Jak nie masz na co wydawać pieniędzy to proszę bardzo. Ale którekolwiek szary dodatek wniesie Ci więcej do gry. No może poza Lion Godem, którego póki co traktuje jako tak twardego potwora, że wysyła się do niego legion samobójców. Ale po co wysyłać skoro nie trzeba .
Korzystając z okazji dołożę dwa słowa o terenach 3D. Wyglądają fajnie, ale te przez które się przechodzi i na nich staje są po prostu niepraktyczne. Te małe zwalone kolumny są nawet ok, bo jeśli wlezie w nie potwór to je zdejmujemy, a widać wyraźnie gdzie może być niebezpiecznie jak może walnąć po podrzuceniu nasz bohater. Ale trawy pomiedzy ktorymi cieżko upchac figurki Ocalałych a czesto jeszcze wlezie na to potwór to już niewypał. Na wielkiej twarzy też trochę trwało nim nauczyłem się stawiac figsa tak by nie spadał. No ale juz jak właził na to potwór to najlepiej bylo zdejmwoać cały teren. Jak chcesz pstryknąć zdjęcie albo zrobić efekt na wzrokowcach - warto użyć. Ale w rozgrywkach to już bym powiedział, że to dyskusyjne.
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Ja jestem właśnie na etapie klejenia figurek.
Nie wiem czy było tutaj wstawiane, ale Sorasto ma świetny cykl filmików do malowania Kingdom Death (podobnie jak np rewelacyjny do Descenta i wielu innych).
Niesamowita robota.
https://youtu.be/GFnlr_zF7rU
Nie wiem czy było tutaj wstawiane, ale Sorasto ma świetny cykl filmików do malowania Kingdom Death (podobnie jak np rewelacyjny do Descenta i wielu innych).
Niesamowita robota.
https://youtu.be/GFnlr_zF7rU
-
- Posty: 191
- Rejestracja: 08 gru 2015, 18:26
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 43 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Wzorowałem się na jego filmach przy malowaniu Lwa i Antylopy, świetne są te poradniki. Maluję teraz Rzeźnika i już tak kolorowo nie jest, NMM jest dla mnie niepojętna techniką, dodatkowo chciałbym mieć pięknie pomalowane figurki i szybko, niestety jedno i drugie się w moim przypadku nie łączy .
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Jakbym tam malować potrafił to bym malował. A póki co to nawet posklejać figurek nie daje rady, wiec muszę się wspierać pomocą lepszych ode mnie w temacie .
-
- Posty: 191
- Rejestracja: 08 gru 2015, 18:26
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 43 times
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
Wstawię jeszcze Rzeźnika bo ostatnio udało mi się go skończyć , miłego oglądania. Do malowania nie trzeba talentu, wystarczy malować, malować, malować do grania się nada .
Re: Kingdom Death: Monster (Adam Poots)
True, jak na TT w pełni się nada.
W moim celuje w bardziej skorodowany pancerz i zakcentowanie ważniejszych punktów, może trochę więcej światłocienia.
Kusi mnie u niego OSL, ale boje się tej ilość źródeł światła.
Jak do większości rzeczy, nie potrzeba talentu, jedynie cierpliwości i powtarzania.
Przy czym przy malowaniu może to być po prostu męczące, z uwagi na późny efekt pracy (ale jak się zacznie od prostych rzeczy to i ten efekt można zminimalizować)
Ostatnio zmieniony 17 lut 2022, 11:27 przez QuBek, łącznie zmieniany 1 raz.