Wymyśliłem, że kupię żonie na urodziny jakąś większą grę. No i padło na The Gallerist. Temat super, wykonanie śliczne, pomyśleć można. I niby wszystko fajnie ale jedno ale... 500 surowców? A ta gra "nawet nie ma figurek"
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jeśli idzie o gusta małżonki:
Uwielbia Cywilizację Poprzez Wieki
Zawsze z radością siądzie do Terraformacji
Odbiła się od Brassa, w Uczcie dla Odyna utonęła w masie możliwości i jakoś tak nie zapałała miłością.
Gry Lacerdy wydają się być sensownym wyborem.
Co robić ludziska?
Zakładam ten temat przeczuwając jednak jak to się skończy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)