Grahf pisze: ↑28 mar 2022, 19:07
Tak z ciekawości, jak dobre jest Undertow względem podstawki?
To trochę zależy od tego w jakim kontekście pytasz.
Największą wadą Undertow w porównaniu do pierwszej podstawki jest mniejsza ilość Gearlocków. Nie wyobrażam posiadania sobie 4 lub mniej, a co dopiero wyłącznie dwójka dostępna w tym pudełku. Zwłaszcza, że nie jestem wielkim fanem Duster. Choć z drugiej strony Stanza jest obecnie moją ulubioną postacią.
Drugą zaleta podstawki jest bardzo fajna mieszanina tych postaci. Trochę generyczne (tank, medyk), ale mające swoje specyficzne podejście do danego archetypu postaci. Jak tank, który potrafi tak przywalić swoimi tarczami, że klękajcie narody

Dodatkowo Tantrum jako wariacja na temat barbarzyńcy daje kapitalną radość z gry, podobnie jak regularnie boomer (choc bardziej w koopie niż solo).
Trzecim, już tak całkiem, całkiem najmniejszym argumentem za TMB1 są umiejętności złoli. Są takie bardziej naturalne, oczywiste, mniej przekombinowane. Ale tak uśredniając - bo wciaż w obu są fajne, mniej fajne i takie, których nie lubię. Niemniej proporcje są na korzyść TMB1.
ALE
Undertow ma znacznie lepsze spotkania. I to z wielu powodów:
- same karty sa róznorodne, ale mniej przekombinowane
- mata walki ma dwie strony, które mają inne opcje ustawiania postaci i wrogów
- są wprowadzone dwa nowe typy złych, które są wprowadzane przez kart spotkania. Szczególnie walka z mackami jest unikalna i zawsze lubię jak wychodzą. Ich mechanika pojawiania się na zewnątrz tratwy i niszczenia jej daje sporo frajdy z rozgrywki
- wprowadzone jest zróżnicowanie w kartach pierwszych spotkań.
I to dla mnie jest naprawdę wielkim plusem. Od kiedy mam Undertow to TMB1 służy mi bardziej jako dostarczyciel postaci, czasem złoli, przedmiotów,, ale jednak core rozgrywki biorę z Undertow.
Przykładowo grając w podstawke jesteś narażony na sytuacje, gdzie najpierw rozgrywasz 3 spotkania dokładnie takie same jak zawsze, później dostajesz dwa jakieś dziwaczne zadania typu rozwalanie monumentów i innych koszy, by po pierwszej normalnej walce ogarnąć, że zaraz musisz atakować bossa, bo inaczej przegrywasz.