War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Chudej
- Posty: 400
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 343 times
- Been thanked: 309 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Jak War Chest się sprawdza na 4 graczy? Warto w to inwestować, jeśli nie będzie u mnie raczej wyciągane na 2 osoby? Czy moje skojarzenia z Neuroshimą Hex są trafne?
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Jest to gra typowo dwuosobowa. Tryb na cztery osoby "działa ok". Gra nie jest tak taktyczna jak w wariancie dwuosobowym, natomiast daje całkiem sporo frajdy. Jest dużo ciaśniej na planszy, komunikacja z kolegą z zespołu nad stołem w taki sposób by za dużo nie powiedzieć przeciwnikom (w zasadach jest napisane, że ekipa powinna siedzieć w kolejności ABAB więc siłą rzeczy Twój sojusznik siedzi po skosie/naprzeciwko) bywa bardzo... kreatywna No i jak w tego typu grach, wchodzi więcej "chaosu" na planszę Grałem w Neuroshimę zarówno we dwie jak i cztery osoby, i o ile na dwie osoby było dla mnie okej, tak wariant czteroosobowy podsumowałem słowami "nigdy więcej"
- Jareks1985
- Posty: 1089
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 132 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Ja mam mieszane co do war chesta, mam za soba pierwszą partie i niby gra jest taktyczna, ale losowy dociąg z worka strasznie spłyca możliwości planowania. Chyba, że coś przeoczyłem? Np na dwóch już wiele, wiele, wiele lepiej gra mi się w rój, gdzie mam spory wachlarz możliwości, planowania, ataku, obrony.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
W tej grze procentują nawyki z deckbuilderów. Nie rzucasz się na werbunek by mieć 20 żetonów w woreczku Cała sztuka w balansowaniu pomiędzy liczbą jednostek na planszy (gdzie i kiedy wystawić + wzmacnianie) a werbowaniem, tak by mieć możliwość częstszego wykonywania akcji daną jednostką (np trzymanie przeciwnika na dystans za pomocą łuczników). Do tego efekt synergii gdy masz jednostki pozwalające na wydanie innym jednostkom rozkazu do marszu albo do ataku.Jareks1985 pisze: ↑15 kwie 2022, 15:35 Ja mam mieszane co do war chesta, mam za soba pierwszą partie i niby gra jest taktyczna, ale losowy dociąg z worka strasznie spłyca możliwości planowania. Chyba, że coś przeoczyłem? Np na dwóch już wiele, wiele, wiele lepiej gra mi się w rój, gdzie mam spory wachlarz możliwości, planowania, ataku, obrony.
Spróbuj też zmierzyć z ludzmi obcykanymi w to na https://warchestonline.com a zobaczysz jak mocno taktyczna jest to gra i co znaczy umiejętne zarządzanie woreczkiem
Rój ma bliżej do szachów. Tutaj jest to jednak ciągłe analizowanie szans, blefu tak by przeciwnik nie wiedział co mam w woreczku a co już na ręce, no i nie mniej ważna jest kolejność wykładania tych 3 wylosowanych żetonów/monet. Mało tego. Często lekceważone przez początkujących, a nabierające z czasem ogromnego znaczenia poświęcenie jednej monety (np ostatniej w swoim ruchu) by przejąć inicjatywę i być pierwszym w następnej rundzie, bo przykładowo wiem że wyjdą mi pożądane jednostki i będę mógł pierwszy odpalić kluczowy dla potyczki atak albo przejąć kontrolę nad jednym z pól.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
-
- Posty: 1154
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 137 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Zdecydowanie ta gra to „worek menedżment”. Jestem mocno zainteresowany tytułem, ale po zagraniu online mam mieszane uczucia. Częściowo przez to, że trudniej niż w realu wychodzi mi śledzenie przepływu sztonów.
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Zagrałem 2 razy online i przyznaje, zostałem zmiażdżony. Niby grałem z jakąś tam strategią, odpowiednie ustawianie się na planszy, nie rekrutowanie wszystkich typów jednostek aby zwiększyć prawdopodobieństwo dociągnięcia kluczowych, rekrutacja tak by częściej wykonywać akcje kluczowymi jednostkami, inicjatywa... I w sumie fajnie ale nie wiem czemu przegrałem Taki typ gry, który bardzo premiuje doświadczenie. Chyba gram zbyt zachowawczo, boje się ruszyć między wroga aby nie stracić jednostek... Utrata jednostek wydaje mi się tak dokuczliwa, że boje się zaryzykować. Może dlatego, że nie liczę jakie sztony wyciągnął rywal i to wydaje mi się kluczowe. Gdybym liczył wiedział bym jak bardzo ryzykuje. Niestety nie lubię takich gier wymagających liczenia co wystawił rywal. To dobra gra, świetnie wydana, regrywalna z uwagi na zmienny dobór jednostek. Osobiście anuluje swój preorder. I nie dlatego, że obraziłem się na grę bo przegrałem, ale dlatego że rozgrywka mnie nie porywa. To mocno szachowa gra. Nazwa chest nie jest bez przyczyny. Nie bardzo kręcą mnie ani rój, ani szachy, ani Onitama. War chest jest dla mnie najlepsze z tej "szachowej" czwórki ale mimo wszystko nie czuje potrzeby posiadania w kolekcji. Dalekim kuzynem tego typu gier polegających na rekrutacji, wystawianiu jednostek i zbijaniu jednostek przeciwnika jest Neuroshima/Monolith Arena i czuje w kościach, że znacznie chętniej wyciągał bym na stół Monolith, który uwielbiam niż War Chesta.
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
A jakbyś napisał, proszę, co wg Ciebie ma takiego Monolith, który uwielbiasz, a brakuje rojowi, szachom i Onitamie, które Cię nie bardzo kręcą?seki pisze: ↑16 kwie 2022, 17:00 Nie bardzo kręcą mnie ani rój, ani szachy, ani Onitama. War chest jest dla mnie najlepsze z tej "szachowej" czwórki ale mimo wszystko nie czuje potrzeby posiadania w kolekcji. Dalekim kuzynem tego typu gier polegających na rekrutacji, wystawianiu jednostek i zbijaniu jednostek przeciwnika jest Neuroshima/Monolith Arena i czuje w kościach, że znacznie chętniej wyciągał bym na stół Monolith, który uwielbiam niż War Chesta.
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Kurczę, mi War Chesta ostatecznie zabiły GIPFy, a przede wszystkim TZAAR, który jest o wiele dynamiczniejszy i jeszcze bardziej kąśliwy . LYNGK również jest znakomitą, mega mózgożerną alternatywą (i w obu tych grach mamy opcję tworzenia stosów z pionów, choć oczywiście w innym celu). Mając wybór jak zagospodarować 30 minut na pojedynkowe dwuosobówki mimo wszystko wolę poświęcić je na gry z tej serii...
...nie zmienia to faktu, że War Chest jest bardzo zacny . Chociaż ma trochę za nudny i statyczny początek, w GIPFach mamy akcję i walkę na noże od pierwszej sekundy
...nie zmienia to faktu, że War Chest jest bardzo zacny . Chociaż ma trochę za nudny i statyczny początek, w GIPFach mamy akcję i walkę na noże od pierwszej sekundy
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2022, 21:04 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
-
- Posty: 1154
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 137 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Jeżeli jest ktoś chętny do zagrania z noobkiem do piszcie na priv. Bo póki co to nie mam podejścia do rywala, a nie chcę mieć totalnie wybitej tej gry z głowy
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Bardzo dobre pytanie. Może to jakiś faktor X? Ale postaram się znaleźć elementy, które lubię w Monolicie, a których brakuje w w/w szachowych tytułach. Uznajmy War Chest za punkt odniesienia. W Monolicie pociąga mnie nieprzewidywalność dociagu, która poniekąd jest policzalna ale w dużej mierze nie wiemy co dociągniemy. Wolę taktycznie kombinować jak rozmieścić swoje piony z tego co dostałem niż mieć prawie wszystko policzalne. W War Chest też masz losowy dociag ale pula jednostek jest zdecydowanie mniejsza a często wiesz dokładnie co pozostało w woreczku. Sposób wystawiania i zachowania jednostek w War Chest jest dla mnie zbyt powtarzalne, zbyt podobne. Wystawiasz zawsze do punktu kontroli. W Monolicie jest ciekawiej bo jest pełna dowolność miejsca wystawienia jednostki. W War Chest każda jednostka choć różni się, to mimo wszystko są wg mnie podobne, poruszają się powoli, atakują zwykle w sąsiedztwie lub na krótki dystans. W Monolicie ilość zagrań, sposobów wykorzystania każdej jednostki i ich umiejętności są w odróżnieniu od War Chest bardzo duże. Nawet obrócenie ich w odpowiednim kierunku może mieć kluczowe znaczenie. Jedne jednostki atakują, inne blokują ataki dystansowe, jeszcze inne sieciuja=blokują działanie jednostek, poruszają się powoli lub teleportują gdzie chcą, inne przejmują wrogie jednostki, wybuchają i uruchamiają różne inne bardziej skomplikowane mechanizmy. War Chest jest bardziej statyczny i powolny w rozwoju rozgrywki. Czy w szachach czy w War Chest należy przewidywać możliwe ruchu przeciwnika i planować szereg własnych ruchów, wykorzystywać konkretne piony do konkretnych zastosowań. Ja nie lubię takiego myślenia schematami. Brakuje mi w nich emocji i zabawy.j_g pisze: ↑16 kwie 2022, 19:27A jakbyś napisał, proszę, co wg Ciebie ma takiego Monolith, który uwielbiasz, a brakuje rojowi, szachom i Onitamie, które Cię nie bardzo kręcą?seki pisze: ↑16 kwie 2022, 17:00 Nie bardzo kręcą mnie ani rój, ani szachy, ani Onitama. War chest jest dla mnie najlepsze z tej "szachowej" czwórki ale mimo wszystko nie czuje potrzeby posiadania w kolekcji. Dalekim kuzynem tego typu gier polegających na rekrutacji, wystawianiu jednostek i zbijaniu jednostek przeciwnika jest Neuroshima/Monolith Arena i czuje w kościach, że znacznie chętniej wyciągał bym na stół Monolith, który uwielbiam niż War Chesta.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
W Monolitha nie grałem jeszcze, ale trochę mi się zebrało partii w Hexa. War Chest jest znacznie lżejszym tytułem i dużo prostszym do wdrożenia w niezbyt ogranym gronie. Do Hexa, nawet w domowym graniu, lepiej posadzić graczy o podobnym poziomie umiejętności czy doświadczenia. W War Chest nie ma tylu możliwości taktycznych co w Hexie. Jednostki są cztery i to mocno uproszczone, ale dzięki temu szybko można wdrożyć nowego gracza. Rozgrywka też ma przystępniejszy przebieg, bo wszystko działa na zasadzie natychmiastowej realizacji. Atak od razu przynosi efekt, nie czeka się na dość abstrakcyjny moment bitwy. Hex jest bardzo podatny na dociąg żetonów. Nie tylko chodzi o ich rodzaj, ale również kolejność i moment trafiania na rękę. W War Chest ma to dużo mniejszy wpływ na rozgrywkę, zwłaszcza że to gracz buduje swoją pulę żetonów, którą zresztą mieli w kółko.
Reasumując, dla mnie War Chest jest pozycją, która znacznie częściej ląduje na stole, bo rozgrywka mimo pewnej statyki i szachowego charakteru jest po prostu zadowalająca. Hex to gra wymagająca porządnego zrozumienia cech nie tylko swojej frakcji, ale też przeciwnika, co automatycznie sprawia, że próg wejścia jest znacznie wyższy.
Reasumując, dla mnie War Chest jest pozycją, która znacznie częściej ląduje na stole, bo rozgrywka mimo pewnej statyki i szachowego charakteru jest po prostu zadowalająca. Hex to gra wymagająca porządnego zrozumienia cech nie tylko swojej frakcji, ale też przeciwnika, co automatycznie sprawia, że próg wejścia jest znacznie wyższy.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
RUNner pisze: ↑17 kwie 2022, 07:01 W Monolitha nie grałem jeszcze, ale trochę mi się zebrało partii w Hexa. War Chest jest znacznie lżejszym tytułem i dużo prostszym do wdrożenia w niezbyt ogranym gronie. Do Hexa, nawet w domowym graniu, lepiej posadzić graczy o podobnym poziomie umiejętności czy doświadczenia. W War Chest nie ma tylu możliwości taktycznych co w Hexie. Jednostki są cztery i to mocno uproszczone, ale dzięki temu szybko można wdrożyć nowego gracza. Rozgrywka też ma przystępniejszy przebieg, bo wszystko działa na zasadzie natychmiastowej realizacji. Atak od razu przynosi efekt, nie czeka się na dość abstrakcyjny moment bitwy. Hex jest bardzo podatny na dociąg żetonów. Nie tylko chodzi o ich rodzaj, ale również kolejność i moment trafiania na rękę. W War Chest ma to dużo mniejszy wpływ na rozgrywkę, zwłaszcza że to gracz buduje swoją pulę żetonów, którą zresztą mieli w kółko.
Reasumując, dla mnie War Chest jest pozycją, która znacznie częściej ląduje na stole, bo rozgrywka mimo pewnej statyki i szachowego charakteru jest po prostu zadowalająca. Hex to gra wymagająca porządnego zrozumienia cech nie tylko swojej frakcji, ale też przeciwnika, co automatycznie sprawia, że próg wejścia jest znacznie wyższy.
Nie powiedziałbym, że War Chest jest lżejszy. Generalnie ja czuję, że w War Chest o wiele więcej liczę niż w Monolith czy Neuroshimie właśnie przez to, że jest mniej podatny na to co dociągnę. Większe znaczenie ma co i kiedy wezmę na rękę jeszcze muszę przeanalizować, czym dysponuje przeciwnik. Może też przez to, że w War Chesta dopiero zacząłem grać, a w Neuroshmie mam setki partii.
Na pewno War Chest łatwiej wytłumaczyć, ale opcji kombinowania jest porównywalnie dużo, przy czym w War Chest faktycznie jest bardziej szachowy niż Neuroshima, gdzie czasem "nic nie poradzisz" jak żetony idą paskudnie.
Natomiast znowu zawiodłem się na polskiej wersji. Przetłumaczona z błędami i to dosyć ważnymi. Po samym czytaniu po PL coś mi nie grało w zasadzie berserkera i nie myliłem się, po polsku jest błędna. Tak samo sztony koronne są totalnie źle przetłumaczone. I nie są to błędy językowe, a mocno wpływające na rozgrywkę. Stale jest mi smutno, że wydawnictwa nie potrafią lub nie chcą zatrudnić kogoś, kto za jakieś 100zł porówna wersję oryginalną instrukcji z przetłumaczoną i zrobi akcept tłumaczenia (serio, często zatwierdzenie tłumaczenia całej grubej książki to jest koło 1k zł).
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
War Chest to gra raczej o manewrowaniu żetonami, podczas gdy Neuroshima to tytuł głównie o ich wykładaniu. Jej plansza jest mniejsza. Dodatkowo w War Cheście dochodzi aspekt zarządzania workiem, wzmacniania jednostek oraz walką o inicjatywę. Dlatego też kompletnie nie zgadzam się, że neuroshima ma więcej możliwości taktycznych. Dla mnie jest wręcz uboga, jeśli w ogóle porównać te dwie gry. Na korzyść Hexa przemawia jedynie różnorodność żetonów.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
A możesz skonkretyzować te zarzuty? Miałem wersję anglojęzyczną i to na niej sie uczyłem a teraz przerzuciłem się na polskie wydanie. Może to kwestia wyrobionych nawyków i nie dostrzegam tych błędów. Czytałem opis działania karty berserkera i sztonu królewskiego i nic mi się nie rzuciło w oczy.Błysk pisze: ↑27 kwie 2022, 22:00
Natomiast znowu zawiodłem się na polskiej wersji. Przetłumaczona z błędami i to dosyć ważnymi. Po samym czytaniu po PL coś mi nie grało w zasadzie berserkera i nie myliłem się, po polsku jest błędna. Tak samo sztony koronne są totalnie źle przetłumaczone. I nie są to błędy językowe, a mocno wpływające na rozgrywkę.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Szton królewski w angielskiej (przynajmniej tej, którą znalazłem w internecie) pozwala robić akcje odrzucenia zakrytego żetonu albo taktyki gwardzisty. W polskiej odkrytego albo zakrytego, albo taktyki gwardzisty.DarkSide pisze: ↑27 kwie 2022, 23:15 A możesz skonkretyzować te zarzuty? Miałem wersję anglojęzyczną i to na niej sie uczyłem a teraz przerzuciłem się na polskie wydanie. Może to kwestia wyrobionych nawyków i nie dostrzegam tych błędów. Czytałem opis działania karty berserkera i sztonu królewskiego i nic mi się nie rzuciło w oczy.
Berserker: nie wiem jak wygląda karta w ang, ale pytanie o nią w instrukcji jasno precyzuje, że szton z ręki ODRZUCASZ, a z oddziału usuwasz poza grę. W polskiej wersji karty jak i pytania oba żetony ODRZUCASZ, co sugeruje, jakby oba lądowały w stosie odrzuconych żetonów.
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
W Polskiej wersji jest:Błysk pisze: ↑28 kwie 2022, 08:39Szton królewski w angielskiej (przynajmniej tej, którą znalazłem w internecie) pozwala robić akcje odrzucenia zakrytego żetonu albo taktyki gwardzisty. W polskiej odkrytego albo zakrytego, albo taktyki gwardzisty.DarkSide pisze: ↑27 kwie 2022, 23:15 A możesz skonkretyzować te zarzuty? Miałem wersję anglojęzyczną i to na niej sie uczyłem a teraz przerzuciłem się na polskie wydanie. Może to kwestia wyrobionych nawyków i nie dostrzegam tych błędów. Czytałem opis działania karty berserkera i sztonu królewskiego i nic mi się nie rzuciło w oczy.
Berserker: nie wiem jak wygląda karta w ang, ale pytanie o nią w instrukcji jasno precyzuje, że szton z ręki ODRZUCASZ, a z oddziału usuwasz poza grę. W polskiej wersji karty jak i pytania oba żetony ODRZUCASZ, co sugeruje, jakby oba lądowały w stosie odrzuconych żetonów.
Szton ten nie jest oddziałem. Może być jedynie odrzucony do wykonania zakrytej akcji (lub użycia taktyki Gwardzisty).
Nie bardzo widzę tu odkrytego?
Berserker nie usuwa żetonu z oddziału poza grę, trafia do odrzuconych. Jak już to Polska instrukcja ma precyzyjniejszy/lepszy opis.
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
- Wzmianka o odkrytym zagraniu sztona królewskiego jest związana z akcją dotyczącą jednostki "Royal guard".Błysk pisze: ↑28 kwie 2022, 08:39 Szton królewski w angielskiej (przynajmniej tej, którą znalazłem w internecie) pozwala robić akcje odrzucenia zakrytego żetonu albo taktyki gwardzisty. W polskiej odkrytego albo zakrytego, albo taktyki gwardzisty.
Berserker: nie wiem jak wygląda karta w ang, ale pytanie o nią w instrukcji jasno precyzuje, że szton z ręki ODRZUCASZ, a z oddziału usuwasz poza grę. W polskiej wersji karty jak i pytania oba żetony ODRZUCASZ, co sugeruje, jakby oba lądowały w stosie odrzuconych żetonów.
- Chyba nie rozumiesz jak działa Berserker.
Przykład działania:
Masz bolsterowanego Berserkera np.: 3 sztony na sobie.
1. Wyciągasz z woreczka szton Berserkera
2. Zagrywasz jawnie ten szton (na stos odrzuconych) i robisz akcję wzmocnionym Berserkerem (ruch, atak bądz kontrola). Dajmy na to ruch.
3. Następnie możesz zdjąć szton Berserkera ze wzmocnionej jednostki i odrzucasz na stos odrzuconych i robisz np atak
4. Potem znowu możesz zdjąć kolejny szton i odrzucic na stos odrzuconych i wykonać kolejny atak albo przejąć kontrolę.
Sztony Berserkera zawsze odrzucasz na stos odrzuconych. Z gry wypadają tylko w wyniku odniesionych obrażeń
Przecież angielska instrukcja to jasno też precyzuje.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Ogólnie angielska instrukcja ma dość niefortunny wording w FAQ:DarkSide pisze: ↑28 kwie 2022, 08:55 - Chyba nie rozumiesz jak działa Berserker.
Przykład działania:
Masz bolsterowanego Berserkera np.: 3 sztony na sobie.
1. Wyciągasz z woreczka szton Berserkera
2. Zagrywasz jawnie ten szton (na stos odrzuconych) i robisz akcję wzmocnionym Berserkerem (ruch, atak bądz kontrola). Dajmy na to ruch.
3. Następnie możesz zdjąć szton Berserkera ze wzmocnionej jednostki i odrzucasz na stos odrzuconych i robisz np atak
4. Potem znowu możesz zdjąć kolejny szton i odrzucic na stos odrzuconych i wykonać kolejny atak albo przejąć kontrolę.
Sztony Berserkera zawsze odrzucasz na stos odrzuconych. Z gry wypadają tylko w wyniku odniesionych obrażeń
Przecież angielska instrukcja to jasno też precyzuje.
Słowo removal sugeruje, że coin jest usuwany poza grę, mimo że oczywiście nie jest. Słowo remove występuje w grze w innym kontekście i IMO jest to spory babol w FAQ, który powoduje więcej zamieszania niż wyjaśnia.BERSERKER
When I take consecutive maneuvers with a Berserker, do I need to also
discard a coin from my hand for each one, as well as removing a coin from
the unit?
No, you only need to discard one coin to execute the Berserker’s tactic.
The consecutive actions are specifically paid for by the removal of coins
from the unit.
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Ok, berserkera źle zrozumiałem w takim razie przez to angielskie FAQ, co kolega już wyjaśnił.DarkSide pisze: ↑28 kwie 2022, 08:55 - Wzmianka o odkrytym zagraniu sztona królewskiego jest związana z akcją dotyczącą jednostki "Royal guard".
- Chyba nie rozumiesz jak działa Berserker.
Przykład działania:
Masz bolsterowanego Berserkera np.: 3 sztony na sobie.
1. Wyciągasz z woreczka szton Berserkera
2. Zagrywasz jawnie ten szton (na stos odrzuconych) i robisz akcję wzmocnionym Berserkerem (ruch, atak bądz kontrola). Dajmy na to ruch.
3. Następnie możesz zdjąć szton Berserkera ze wzmocnionej jednostki i odrzucasz na stos odrzuconych i robisz np atak
4. Potem znowu możesz zdjąć kolejny szton i odrzucic na stos odrzuconych i wykonać kolejny atak albo przejąć kontrolę.
Sztony Berserkera zawsze odrzucasz na stos odrzuconych. Z gry wypadają tylko w wyniku odniesionych obrażeń
Przecież angielska instrukcja to jasno też precyzuje.
Co do sztonu królewskiego. No średnio to sformułowali, aż wziąłem instrukcję: "Szton ten nie jest oddziałem. Może być jedynie odrzucony do wykonania zakrytej lub odkrytej akcji (lub użycia taktyki Gwardzisty)."
Nawet "lub" 2 razy w zdaniu sugeruje 3 możliwości.
Gdyby miało chodzić tylko o taktykę to można było to zrobić tak: "Może być jedynie odrzucony do wykonania zakrytej akcji lub do użycia taktyki Gwardzisty. - czyli mniej więcej tak jak jest to sformułowane w ang instrukcji i tak jak Fojtu wrzucił, jak to według niego wygląda w instrukcji .
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2022, 11:35 przez Błysk, łącznie zmieniany 1 raz.
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Robiłem kiedyś fanowskie tłumaczenie oryginalnych kart - czy te zapisy zdolności Berserkera i Królewskiego Gwardzisty byłyby jakkolwiek klarowniejsze? (nie znam oficjalnego polskiego tłumaczenia) :
BERSERKER: Po wykonaniu manewru Berserkerem możesz odrzucić z niego wzmacniającą go monetę, aby wykonać nim kolejny manewr. Możesz zrobić tak wielokrotnie, ale nie możesz w ten sposób odrzucić z planszy ostatniej monety Berserkera.
KRÓLEWSKI GWARDZISTA: Kiedy Królewski Gwardzista stanie się celem ataku, możesz usunąć monetę Królewskiego Gwardzisty z zasobów zamiast usuwać ją z planszy
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
-
- Posty: 289
- Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 75 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Spoiler:
Dawno nie grałem, trzeba sobie przypomniec któregoś dnia bo grało bardzo dobrze, chociaz wspominam partie, w ktorych dociag jednego zetonu decydował o wygranej/przegranej. Ale na taki stan rzeczy "pracowało" się całą partię, wiec nic tylko siąść do rewanżu
- DarkSide
- Posty: 3039
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 239 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Co do Berserkera to jakoś po lekturze instrukcji ANG nie miałem nigdy wątpliwości jak on działa. Dla mnie to było jedyne oczywiste i zgodne ze zdrowym rozsądkiem działanie.
Nie chcę wchodzić w buty adwokata diabła, ale z punktu widzenia logiki dołożenie tego "lub" z otwartym zagrywaniem sztonu królewskiego niczego nie zmienia. Zresztą jedyną akcję jaką możesz wykonać tym sztonem w wariancie odkrytym dotyczy Gwardzisty. Czy jest zagrane otwarcie? Jest. Zatem w czym problem? Ponadto otwiera to furtkę do ewentualnych dodatków w przyszłości i nowych jednostek, które też mogłyby wiązać swoją akcję z odkrytym zagraniem tego sztonu.
Nazywaniem tego jakimś megababolem w sytuacji gdy nie zmienia to absolutnie niczego jeśli chodzi o rozgrywkę, jest... lekko naciągane.
Raczej bym skrytykował brak porządnego FAQ dołączonego do pierwszego wydania ANG, które rozjaśniałoby wiele nietypowych sytuacji przy interakcji jednostek różnego typu, bo takie rzeczy ZAWSZE wychodzą na testach (o ile są porządnie przeprowadzone) zwłaszcza gdy mamy tak wiele unikatowych jednostek o różnych zdolnościach (tak samo jest z Neuroshimą Hex). Tych kilka pytań i odpowiedzi dołączonych do instrukcji to ździebko za mało.
Nie chcę wchodzić w buty adwokata diabła, ale z punktu widzenia logiki dołożenie tego "lub" z otwartym zagrywaniem sztonu królewskiego niczego nie zmienia. Zresztą jedyną akcję jaką możesz wykonać tym sztonem w wariancie odkrytym dotyczy Gwardzisty. Czy jest zagrane otwarcie? Jest. Zatem w czym problem? Ponadto otwiera to furtkę do ewentualnych dodatków w przyszłości i nowych jednostek, które też mogłyby wiązać swoją akcję z odkrytym zagraniem tego sztonu.
Nazywaniem tego jakimś megababolem w sytuacji gdy nie zmienia to absolutnie niczego jeśli chodzi o rozgrywkę, jest... lekko naciągane.
Raczej bym skrytykował brak porządnego FAQ dołączonego do pierwszego wydania ANG, które rozjaśniałoby wiele nietypowych sytuacji przy interakcji jednostek różnego typu, bo takie rzeczy ZAWSZE wychodzą na testach (o ile są porządnie przeprowadzone) zwłaszcza gdy mamy tak wiele unikatowych jednostek o różnych zdolnościach (tak samo jest z Neuroshimą Hex). Tych kilka pytań i odpowiedzi dołączonych do instrukcji to ździebko za mało.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
Grałem w obu "wariantach". Pomimo, iż wariant Polski jest zdaje się niezgodny z zamysłem autora (funkcja sztonu królewskiego a'la joker), daje mi więcej przyjemności z gry i dodaje więcej dynamiki. Co najważniejsze nie doprowadza do sytuacji, w której pod koniec gry część armi pełni fukncję 'nieruchawych' słupów, a sam szton królewski jest używany jedynie do podbierania sobie inicjatywy (co runde) lub pasowania... Po kilkunastu partiach gramy z home-rulem, gdzie żeton ten staje się jokerem od drugiego wykorzystania (czyli od drugiego grzmocenia w woreczku) ~ wówczas trzeba wynagrodzić stratę Gwardziście (u nas przy użyciu sztonu królewskiego porusza się taktycznie o dwa pola, choć nie wiem czy nie wywala to balansu - przy pierwszych rozgrywkach z jego użyciem nie powodował automatycznej wygranej).
Co do tłumaczenia, wystarczyło poprawnie lokować słowa "odrzuć"/"usuń" i wszystko byłoby łatwe i logincze. Pierwsze partie również spędziłem na bgg w poszukiwaniu odpowiedzi. Dalsze rozgrywki jednak wynagradziły trud pierwszych kroków.
Tłumaczenie warlocka odnośnie obu kart jest dla mnie (już dzisiaj) bardzo klarowne
Co do tłumaczenia, wystarczyło poprawnie lokować słowa "odrzuć"/"usuń" i wszystko byłoby łatwe i logincze. Pierwsze partie również spędziłem na bgg w poszukiwaniu odpowiedzi. Dalsze rozgrywki jednak wynagradziły trud pierwszych kroków.
Tłumaczenie warlocka odnośnie obu kart jest dla mnie (już dzisiaj) bardzo klarowne
-
- Posty: 3396
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 563 times
- Been thanked: 1267 times
Re: War Chest (Trevor Benjamin, David Thompson)
To bardzo mocno zmienia balans gry, powiedziałbym, że nawet psuje grę jak ktoś zagra na krótki worek.Toboe pisze: ↑28 kwie 2022, 12:16 Grałem w obu "wariantach". Pomimo, iż wariant Polski jest zdaje się niezgodny z zamysłem autora (funkcja sztonu królewskiego a'la joker), daje mi więcej przyjemności z gry i dodaje więcej dynamiki. Co najważniejsze nie doprowadza do sytuacji, w której pod koniec gry część armi pełni fukncję 'nieruchawych' słupów, a sam szton królewski jest używany jedynie do podbierania sobie inicjatywy (co runde) lub pasowania... Po kilkunastu partiach gramy z home-rulem, gdzie żeton ten staje się jokerem od drugiego wykorzystania (czyli od drugiego grzmocenia w woreczku) ~ wówczas trzeba wynagrodzić stratę Gwardziście (u nas przy użyciu sztonu królewskiego porusza się taktycznie o dwa pola, choć nie wiem czy nie wywala to balansu - przy pierwszych rozgrywkach z jego użyciem nie powodował automatycznej wygranej).