Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 482
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 407 times
Been thanked: 338 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: cactusse »

Ponad 10 lat z hobby, ok 750 tytułów w posiadaniu.

Dawniej miałem dwa olbrzymie pokoje do dyspozycji i masę wolnego czasu, kupowałem praktycznie wszystko co mi wpadło w oko i po jednej-dwóch partiach gra trafiała na półkę upchnij-zapomnij. Po przeprowadzce jeszcze przez długi czas miałem gry w dwóch mieszkaniach, więc nic nie stało na przeszkodzie w kontynuowaniu procederu. Dopiero po "wielkiej konsolidacji" wyszło, że gry zajmują praktycznie całą jedną ścianę, a aktualnie wolnego czasu mam o wiele mniej i trzeba się jakoś ograniczyć.
Ponieważ sprzedaż gier jest dosyć problematyczna (w większości przypadków czas wymagany na sprawdzanie, pakowanie i przygotowywanie paczki ma dla mnie większą wartość niż zysk ze sprzedaży), zdecydowałem się "rozsądniej" podchodzić do zakupów.

Zrezygnowałem w większości z :
- wspierania dużych KSów (bo doświaczenie z KD:M i Gloomhavenem pokazało, że nie mam czasu na eksplorowanie większych gier)
- kolekcjonowania wszystkiego co wyjdzie od danego autora, wydawnictwa bądź z odpowiedniej serii (bo Feld, Rosenberg, Lookout i Hans im Gluck porobili wtopy)
- kupowania "na zapas" gier od wydawnictw, które drukują więcej kopii bądź robią częste dodruki (ostatnio dużą pomocą jest Planszostrefa i ich informacja o stanie magazynowym)

W tym roku założyłem sobie jeszcze, że przed zakupem przetestuje w miarę możliwości grę online (BGA/TTS/TT) ewentualnie oglądnę solidny playthrough, co bardzo pomaga (bo albo tracę zapał do zakupu albo z braku czasu oferta przelatuje mi przed nosem wykupiona przez inne osoby ;-) ).
allagainstyou
Posty: 152
Rejestracja: 19 lis 2020, 15:30
Has thanked: 33 times
Been thanked: 34 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: allagainstyou »

Jestem w hobby jakieś 6 lat i mam ~40 gier. 2.5 roku temu wciągnąłem się bardziej i chciałem mieć wszystko w swojej kolekcji :) dlatego wprowadziłem ścisły budżet planszówkowy. Jeśli chcę coś, co nie mieści się w budżecie, to mogę albo poczekać, albo spróbować się za to wymienić (dając inną planszówkę w zamian ofc xD), albo muszę coś ze swojej kolekcji sprzedać. Kolekcja rośnie powoli i stabilnie, stawiam na regrywalność a nie na poznanie jak największej ilości gier.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1304 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: vinnichi »

Widzę jak ciężko się przebić grom w rotacji pozostałych gier z kolekcji chłopaków w naszej grupie i to mnie skutecznie leczy z chęci kolejnych zakupów. Staram się trzymać limit około 20 gier, a po latach grania już nie mam ochoty grać we wszytko, szczególnie że każde wyjście jest teraz na wagę złota to już niech będzie z fajerwerkami. A więc klęska urodzaju, brak czasu, zmęczenie materiału to skutecznie ogranicza kolekcję starego zrzędy.
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
polwac
Posty: 2577
Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 1171 times
Been thanked: 461 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: polwac »

Bardzo łatwo. Mam dwa regały w mieszkaniu przeznaczone na gry. Nie kupuje nic jeśli nie ma na nich miejsca :)
Działa!
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
kisiel365
Posty: 777
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 229 times
Been thanked: 282 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: kisiel365 »

Ja upycham w 2 szafkach biurowych w pracy, a biurowe rzeczy ograniczam do minimum i trzymam na biurku.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: seki »

Mnie ogranicza miejsce. Zdecydowanie. Wyznaczyłem sobie roczny budżet na gry, to spowolnią ich przybywanie, wymusza chwilę refleksji przed zakupem. Ale prawdziwym ograniczeniem jest miejsce. Mam mały regalik w sypialni, zapełniony na maxa. W szafie ubraniowej z przesuwnymi drzwiami wywaliłem z jednej półki ciuchy bo nigdzie nie mieściło się duże Too mamy bones także tam też już gry zawitały. Z salonu wywaliłem książki z przeszklonej szafy, poszły tam gry, szafa zapełniona juz na maxa. Wszystkie szafy w salonie pod sufit zajęte grami. Ostatnio pokazywałem te stosy pod sufit aby pokazać, że gry mogą leżeć na sobie nawet 9 w słupku bez uszczerbku dla tych że spodu. O tutaj viewtopic.php?f=64&t=70456&p=1334695#p1334695
U dzieci w pokoju gdzie się da, luki na regałach upchane tytułami lżejszymi. Zaczyna się robić duży problem więc sprzedaje, to co nie w pełni spełnia moje wymagania. Nawet jeśli gra jest dobra, to.juz za mało. Zastanawiam się zawsze czy będzie jakaś okazja, że właśnie ten tytuł wyciągnę a nie inny. Jeśli nie widzę szans to bez żalu sprzedaje. Tak wyleciało z kolekcji ponad 45 gier.

Jedyne miejsce jakie widzę co bym mógł jeszcze gdzieś włożyć grę jest pod łóżkiem. Już sprawdzałem, że zamykane pudła z Ikei tam wejdą. Niestety niewiele dużych gier się tam zmieści. Mam garaż z kotłownią, łączne 28 m2 plus antresola ok 8 m2 ale boje się wilgoci. Te opcje pozwalają mi jednak spać w miarę spokojnie i nie zwariować. Coś się wymyśli :) A tak serio to raczej nie przestanę kupować gier, bardzo lubię je poznawać. Brak miejsca mnie ogranicza więc poprostu będę kupować i sprzedawać to co nie uda się zagrać choć raz na 2 lata.
Awatar użytkownika
Seykan
Posty: 729
Rejestracja: 19 mar 2020, 11:57
Has thanked: 151 times
Been thanked: 155 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: Seykan »

Majstersztyk Panie...
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: seki »

Ktoś tu ma bujną wyobraźnię albo rzeczywiście fajnego starego :) mój ojciec jest fanatykiem płyt, muzyki, koncertów. On się nie ogranicza. Ja owszem. Ja mam kolekcje, która jest niczym w porównaniu z wieloma forumowiczami..Zwyczajnie nie mam jednego miejsca na gry, stąd rozrzucone po całym domu. Jak się urządzałem to nie planowałem tego hobby. A teraz żal wyrzucać meble pasujące do pozostałych tylko po to by postawić sobie jedną solidną ścianę z grami. Ja to bym może nawet chciał ale żona by mnie do tej kotłowni wygoniła. Zdarzyło mi się być u forumowego rastuli. Ten to ma cały pokój zajęty regałami z grami. Zazdroszczę. Ale... Gdy dzieci się wyprowadzą to się pomyśli..
Argue
Posty: 436
Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
Lokalizacja: Orzesze
Has thanked: 7 times
Been thanked: 85 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: Argue »

Postawiłem dom, z pokojem planszówkowym, gdzie mam dedykowany regał 4x2,5metra.
W kolekcji 70 gier bez dodatków, jednakże staram się selekcjonować na tyle, aby każda nowa gra dawała coś, czego nie dają obecnie posiadane tytuły.

Generalnie gier raczej szukam w promocjach (nigdy nie brałem udziału w dużej przedsprzedaży/wsparciu KS'owym itp), bądź wymiany na MH jak tytuł nie podpasuje, zwłaszcza jak po zakupie gra jest leżakiem i nikogo nie ciągnie do czytania instrukcji, to bez żalu leci na MH, bądź sprzedaż.

Nadal mam dużo wolnego miejsca, ale obecny rynek i koszty nowych ciężkich/dużych tytułów tym bardziej zmuszają do selekcji.
Przykładową Agricolę kupiłem za 120 zł z koszulkami na rynku wtórnym, to samo Terra Mystica. Gry o podobnym ciężarze jak Barrage czy Brass, obecnie chodzą w przedziałach 200-300.
Pełny Robinson w koszulkach za 90.

Niemniej coraz bardziej unikam wyprzedaży średnich/poprawnych tytułów.
Miałem swego czasu w koszyku zestaw 5 gier z funiverse. tj Ilos, Laguna, Little Fish, Hunowie i Paper Tales, za 160 zł, ale ostatecznie nie wziąłem. Także w jakiś sposób panuje nad kolekcją ;)
Awatar użytkownika
kurdzio
Posty: 821
Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 131 times
Been thanked: 384 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: kurdzio »

U mnie ogranicznikiem jest miejsce - wyznaczyłem sobie jeden regał Billy z Ikei (ten 40x28x202 cm) gdzie wcześniej stały także książki, ale już teraz wiem że docelowo będą tam tylko gry ;) Miejsca na nowy regał nie mam, także postanowienia muszę się trzymać.
Ale tak naprawdę największym stoperem dla rozrostu kolekcji jestem ja sam - bardzo nie lubię otaczać się dużą liczbą przedmiotów, a zwłaszcza tymi nieużywanymi. Dlatego bez problemu rozstaję się z grami do których mnie już nie ciągnie. Potwierdzać to może tylko statystyka - posiadam w tym momencie 35 gier (z dodatkami), a rozstałem się do tej pory z 19 pudełkami.
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
maniekmal
Posty: 58
Rejestracja: 06 kwie 2017, 22:05
Been thanked: 14 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: maniekmal »

Ja po prostu kupuje tylko gry, które wiem że będę ogrywał. Bawię się w to już jakieś 6 lat więc już wiem jakie gry mi się spodobają a jakie nie :). W stałej ekipie do grania są 3 osoby co kupują gry więc się to rozbija. Do tego mamy zasadę, że nie dublujemy gier :) myślę że regał Billy, ten szerszy (80x202) to max co będę posiadać. Staram się też trzymać wszystkie dodatki w pudełkach z podstawki (jak się mieści) wiec oszczędność miejsca na pudełkach z dodatków jest spora.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4567
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1703 times
Been thanked: 2145 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: PytonZCatanu »

Pojawiło się kilka wypowiedzi, że ktoś nie sprzedaje gier, bo czas jaki musiałby na to poświęcić, jest wart więcej niż gra.

Zakładając, że potrzeba 15 minut na spakowanie średniego Euro za 200 zł, to by oznaczało że mamy tutaj kolegów zarabiających jakieś 800 zł na godzinę. 🤷
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4567
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1703 times
Been thanked: 2145 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: PytonZCatanu »

Przechodząc do merytorycznej dyskusji:

51 gier w kolekcji, w hobby jakoś od 2013/2014 roku.

Ogranicznik 1: założenie, że nie mogę wydać więcej niż X zł na miesiąc.

Ogranicznik 2: muszę się zmieścić w określonym miejscu w szafie.

Efekty:

Ad. 1
Obecnie mój Excel pokazuje saldo -490 zł, co oznacza że za tyle powinienem sprzedać. Tylko nawet jeśli się uda (mam już kandydatów do wylotu), to patrząc na zapowiedzi 2021 zaraz wpadnę w nowe długi.... Dobrze, że to przynajmniej długi z samym sobą 🙂

Ad. 2
*Mieszczę się w wyznaczonym miejscu szafy

*nie licząc gier pod łóżkiem oraz tych, które gram rodzinnie i leżą u brata....🙂
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1686
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 885 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: XLR8 »

Miesięcznie wydaję 500-1000zł+ na planszówki. Mam wolną rękę od drugiej połowy.
Od jakiegoś czasu do ucinania kolekcji mam TIER LIST.
S i A tier czyli gry z wcementowaną pozycją w kolekcji.
Potem B czyli dobre gry, które zostają i na końcu D i E czyli szrot lub gry, które są dobre ale przegrywają z TIER B. Jestem realistą i mimo, że jakaś gra mi się naprawdę podoba, ale wiem, że nie na tyle żeby w nią regularnie grać to leci od razu pod młotek.
Awatar użytkownika
grzeslaw90
Posty: 1750
Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 179 times
Been thanked: 437 times
Kontakt:

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: grzeslaw90 »

60 cm regał 5 półek + góra na kobyły typu TI4 i Eclipse. Jak się zapełnia to trzeba coś sprzedać i w taki sposób naturalnie zostawiam sobie najlepsze gry. Oczywiście jest kilka tytułów, których nie ruszę bez potężnego bodźca ale zostaje sporo, które mogą w każdej chwili wypaść :) Na początku sprzedaż gier była dla mnie trudna, bo kolekcja, bo ładne, a co jak będę tęsknił ale z czasem potrafiłem się już pogodzić z faktem, że nie ma co trzymać kurzących się pudeł.

Co do kupowania to na wstępie z żoną mamy układ odkąd zaczęliśmy wspólnie mieszkać - cała wypłata na wspólne a sobie zostawiamy ustaloną wysokość 'kieszonkowego'. Nie jest to aż tyle żeby co miesiąc kupować nowe gry ale wystarczająco, aby dało się przygotować i odłożyć na zapowiedziane tytuły z ks czy innych preorderów oraz utrzymać swoje inne hobby i zachcianki na zadowalającym poziomie.
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: BartP »

PytonZCatanu pisze: 20 lut 2021, 20:50 Pojawiło się kilka wypowiedzi, że ktoś nie sprzedaje gier, bo czas jaki musiałby na to poświęcić, jest wart więcej niż gra.

Zakładając, że potrzeba 15 minut na spakowanie średniego Euro za 200 zł, to by oznaczało że mamy tutaj kolegów zarabiających jakieś 800 zł na godzinę. 🤷
To jest spłycone. Trzeba wystawić gdzieś ogłoszenie. Przed tym pochylić się nad stanem gry, policzyć elementy. Odpowiadać na wiadomości kupujących, dograć szczegóły, sprawdzić, czy wpłata doszła. Następnie, po wspomnianym spakowaniu, zawieźć lub dotargać do paczkomatu.
Akurat grę za 200 zł zawsze z chęcią sprzedam, ale już za 50 zł? Powyższe trwa tak z pół godziny, zaokrąglając w dół. Więc myślę, że znajdziesz tu ludzi, co zarabiają 100 zł/h. A nawet jeśli nie, to wyceniają swój czas wolny na więcej.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: kwiatosz »

Dokładnie takie same wyliczenia pisałem, że za 200 sprzedam, ale za 50 to szkoda zachodu.
A niektóre rzeczy liczy się godzinę, od roku próbuje się zmusić do policzenia Space empires 4x, ale tam sprawdzenie ile jakich jednostek jest to takie wyzwanie, że jeszcze mi się nie udało zmobilizować.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
swiroff
Posty: 303
Rejestracja: 22 mar 2014, 11:31
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 6 times
Been thanked: 36 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: swiroff »

Trochę nie rozumiem porównywania sprzedaży gier do swoich "robotogodzin" - no chyba, że ktoś traktuje to jako pracę. Ja wychodzę z założenia, że wolę sprzedać grę za 50 zł i stracić nawet te pół godziny (ciężko zresztą nazwać to "stratą", bo zawsze wysyłam przy okazji jakiegoś wypadu do sklepu, itp.). W innym przypadku gra leży, kurzy się, a może komuś jeszcze przyniesie jakąś przyjemność. Traktuję to więc, nie jako wysiłek, ale pewnego rodzaju połączenie przyjemnego z pożytecznym. Zresztą jak mawia mój znajomy "mieć 50 zł i nie mieć 50 zł to już jest 100 zł" :)
khuba
Posty: 1002
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 310 times
Been thanked: 278 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: khuba »

Niestety sprzedaże to nie takie hop-siup. Wiele dyskusji/wysylania zdjec z ktorych koneic koncow nic nie wychodzi. +Zawsze musisz się liczyc z ewentualnym reklamacjami(dodatkowy czas+ryzyko ze cos pojdzie nie tak). Mi osobiście sie nie chce - tansze gry rozdaje po rodzinie, drozsze wystawiam tylko z odbiorem osobistym (co wymusza nizsza cene). Moze jak ktos ma na sprzedaz kiladziesiat tytulow/ma większą rotację wyglada to inaczej, ale przy kilku - szkoda czasu... (szczegolnie jak się sporo pracuję/ma mało czasu wolnego, wtedy bez przeliczania na $ - po prostu się nie chce)
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: bobule »

Ja przy sprzedaży zwykle mam jeden problem. Które gry wybrać? ;) Moja dziewczyna się śmieje, że ja uważam, że wszystkie gry są fajne / dobre. No bo faktycznie, w większości tego co mam, coś mi się podoba. No niestety nie wszystko podoba się też współgraczom - więc chyba część tytułów powinienem puścić w świat, choć boli mnie serce, na myśl o pozbyciu się np. Keyflowera - przecież to genialna gra jest :D Tak samo np. Torres - moi współgracze byli załamani, ja uważam, że grze jest bliżej geniuszu. I potem mam dylemat, czy gra ma leżeć i czekać na lepsze czasy (które mogą nie nadejść), czy jednak sprzedać / wymienić.
Z czego wiem, że jakbym sprzedał, to miałbym problem, bo np. Keyflower już nie będzie miał dodruku, Torres też (choć tu chyba liczba tych egzemplarzy na rynku wtórnym jest dosyć duża - z drugiej strony, za 50zł to mi żal taką fajną grę sprzedawać xD ).

Ale ostatnio zebrałem się na sprzedawanie i myślę, że będę odchudzał kolekcję na tyle na ile to możliwe. No i powinienem ograniczyć zakupy - dopóki nie ogram tego co mam, ale z tym postanowieniem to tak różnie bywa :P Szczególnie, że u mnie kolekcja to z jednej strony gry familijne/ z prostymi zasadami - do grania z dziewczyną i okazjonalnie ze znajomymi co są nieplanszówkowi, a z drugiej strony to są gry, w które gram (albo w które chciałbym zagrać) ze znajomymi już bardziej obytymi w planszówki, gdzie mogę wyjąć cięższe tytuły. Oczywiście te cięższe tytuły to 3/4 kolekcji i grane są bardziej sporadycznie (jak się uda w cięższe tytuły zagrać więcej razy niż 5 w miesiącu to chyba można to uznać za sukces) :P

4 rok w hobby, w kolekcji ponad 90 gier.
Z czego z gier nabytych w 2018 zostało mi 5 tytułów. Oczywiście 80-90% kolekcji to tytuły kupione w zeszłym roku :D
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: seki »

Ja sprzedaje niezależnie od wartości. Właśnie poszedł komplet 3 gier, każda po 20 zł. Nie sprzedaje z uwagi na chęć zarobku, nie kalkuluje tego w kontekście poświęconego czasu i czy mi się opłaca. Zwalniam sobie miejsce na półce. To jest dla mnie cenniejsze od tych 60 zł. Oczywiście, można by je gdzieś oddać za darmo. Ale pomagam w inny sposób, a oddawać w miejsce gdzie będą szybko zniszczone też nie lubię.
Gildiril Blackcairn
Posty: 209
Rejestracja: 03 gru 2020, 20:04
Has thanked: 75 times
Been thanked: 15 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: Gildiril Blackcairn »

U mnie do algorytmu dochodzi jeszcze:
- czy dzieci (9 i 11) będą w to grały jak będą w liceum (mamy większość gier 14+ w których jest duże pole do odkrycia, jak wzrośnie ich moc obliczeniowa) - wtedy zostaje na półce
- czy jak córa (1,5) będzie już umiała grać, będziemy chcieli do gry wrócić - wtedy trafia do szafy

Chociaż w tej szafie mamy dość sporo gier z czasów, gdy braliśmy marketowe cuda licząc np, że jak jest o piratach, to będzie fajne... Sprzedawać tego nie ma sensu, więc albo pójdzie w rodzinną wypożyczalnię, albo po pandemii, na jakimś evencie się sprzeda za lizaka)

Z żoną mamy swoje kieszonkowe. Ja jej nie liczę torebek, ona mi gier ;). W tym roku większość interesujących gier to 2-3 miesiące odkładania kieszonkowego, więc mam czas na obejrzenie i podjęcie decyzji. Dzięki temu z whishlisty wyleciało JawsOTL.

Dziś też pociąłem magnetyczną kartkę na paski, wypisałem większość gier + nazwy miesięcy i na lodówce przykleiłem wg pamięci kiedy ostatnio graliśmy (żona się zdziwiła że tak dużo gier było granych ostatnio 8) (sama gra mało)). Sporo gier zostało w kategorii "nie pamiętam". Od nich zaczniemy z chłopakami wybór w co następnym razem gramy.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: BOLLO »

Jestem na etapie gdzie panuję nad kolekcją bo mam jeszcze miejsce żeby ją powiększać. Dodatkowo od tego roku naprawdę skreślam z listy sporo tyt. Poza zapowiedziach na 2021 miałem listę na 35 gier. Po wczytaniu się w poszczególne tyt. + game play lub recenzja moje podniecenie spadło do 12 gier. Z których 6 kupię tylko w tedy jak będą w naprawdę dobrej dla mnie cenie. Aktualnie również sprzedałem kilkanaście gier i kolejne mam już na celowniku do ponownej sprzedaży. Co nie zmienia faktu że kolekcja rozrosła się bo jakiejś dla mnie abstrakcyjnej liczby.
Dodatkowo doszły plany na życie więc bardziej pilnuję nadmiarowych pieniędzy. Dobrze że już nie mam tego uczucia hajp=muszę mieć. Niestety nadal pokutują u mnie 2 pozostałe promocja=wezmę bo jest jeszcze miejsce na regale lub brak dodruku= wezmę bo ceny zaraz skoczą do niebotycznych kwot a miejsce na regale jest.

Da się natomiast zauważyć że bardziej kupuję stare/starsze gry niż te nowsze. No i cieszę się że nie biorę udziału w żadnych KS-ach więc odpada naprawde sporo gier.
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: bobule »

Trochę odkopię temat. Minął przeszło rok, człowiek powinien być mądrzejszy xD

Trochę nie wiem co mam robić z tytułami, które bojkotują moi współgracze (tak, wiem, należy wtedy znaleźć nowych współgraczy xD ). Taki casus K2 - bardzo lubię tę grę, ale jakoś mało kto chce w nią ze mną zagrać :D
Z drugiej strony mam jeszcze Wielką Pętle, która de facto mechanicznie jest niemal identyczna (zagrywasz karty, żeby poruszać się na planszy) i tu też brak perspektyw na to by gra trafiała regularnie na stół. Z resztą, przy dużej kolekcji to jest to prawie niemożliwe.

Ten sam problem Szczęść Boże, czy Epoka kamienia, obie gry to raczej taki typowy worker placement. Serio potrzebuję dwóch podobnych mechanicznie tytułów ;) ?

Aż mi się przypomina jeden mój znajomy, który kiedyś stwierdził, że mu do szczęścia wystarczy kilka-kilkanaście tytułów, ale żeby każdy z nich był unikatowy na swój sposób. Chyba powoli zaczynam się ku tej teorii przybliżać. Szczególnie, że to pozwala lepiej ograć dany tytuł (a co za tym idzie, jak się znudzi, można go puścić w świat). Z drugiej strony, ja lubię mieć wybór i lubię poznawać nowe tytuły i niekoniecznie muszą one u mnie być ogrywane w nieskończoność ;) Chyba muszę znaleźć jakiś złoty środek. No i poza tym, ja mam po prostu syndrom chomika. Kiedyś zbierałem płyty CD, potem książki, teraz mam gry planszowe (to chyba pora kupić gramofon i przerzucić się na winyle) xD

Bo chętnie bym ograł bliżej taki Ganges, El Gaucho czy inne moje tytuły. Z drugiej, dalej z półek łypią na mnie tytuły które jeszcze nie doczekały się pierwszej rozgrywki. Ale też kupować gry chyba muszę bardziej świadomie. Widzę, że tytuły, które miałem okazję gdzieś wcześniej poznać raczej szybciej lądują na stole niż te na które zdecydowałem się pod wpływem chwili (albo tego, że trzeba brać, bo potem nie będzie xD ).

Ale ostatnimi czasy miałem kilka "powrotów" (gry bumerangi xD ). Np. gry które lubię, cenie i fajnie mi się grało, ale pozbyłem się ich bo nie były grane / nie było z kim grać. Tak powrócili Tajniacy: duet, 7 cudów świata: Pojedynek, Pandemic, Park Niedźwiedzi czy Mumia: wyścig w bandażach.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4567
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1703 times
Been thanked: 2145 times

Re: Jak udaje wam się zapanować nad waszą kolekcją?

Post autor: PytonZCatanu »

bobule pisze: 06 maja 2022, 04:27 Trochę odkopię temat. Minął przeszło rok, człowiek powinien być mądrzejszy xD

Trochę nie wiem co mam robić z tytułami, które bojkotują moi współgracze (tak, wiem, należy wtedy znaleźć nowych współgraczy xD ). Taki casus K2 - bardzo lubię tę grę, ale jakoś mało kto chce w nią ze mną zagrać :D
Z drugiej strony mam jeszcze Wielką Pętle, która de facto mechanicznie jest niemal identyczna (zagrywasz karty, żeby poruszać się na planszy) i tu też brak perspektyw na to by gra trafiała regularnie na stół. Z resztą, przy dużej kolekcji to jest to prawie niemożliwe.
Ej, mam ten sam problem z K2 😁😁😁

K2 ma jedno rozwiązanie: grę solo 🙂 aha, i jestem zapisany na turniej K2 na BGA od połowy maja. Może dołączysz? 🙂
ODPOWIEDZ