arturmarek pisze: ↑15 maja 2022, 12:31
Jak już wiele razy tutaj wspominałem, bardzo lubię topki kręcone nie pojedynczo
A ja na ten przykład nie lubię topek
. Bo albo mamy topki, gdzie Terraformacja, Everdell, Arnak, Diuna, Gloomhaven w kółko wymieniają się miejscami, albo mamy topki, gdzie większość gier to są takie, w które albo nigdy nie zagram albo nawet nigdy nie słyszałem
Ogólnie uważam, że tak naprawdę kompletnie nic z nich nie wynika.
arturmarek pisze: ↑15 maja 2022, 12:31
Także największą różnicę będą zawsze miały gry które najlepiej/najgorzej oceniłem. Oglądając ten materiał myślałem sobie, że dużo ciekawszym materiałem byłoby "gry, których rankingu nie rozumiem" lub coś w tym stylu. Okazuje się, ze parę tygodni później Alex z BoardGameCo zrobił ze swoim kolegą (nigdy nie pamiętam jego imienia, Devon?) dwie topki "10 gier, których nie powinno być w TOP100 BGG" oraz "10 gier, które powinny być w TOP100 BGG". Wtedy można przeprowadzić znacznie ciekawszą dyskusję niż "super gra dałem 10, a na BGG ma tylko 7.4" lub "wynudziłem się po 232 scenariuszach, nie chce grać, 4/10, a na BGG 8.8".
Hej nie ukrywam że nie rozumiem tego tematu: skoro dana gra się znalazła na którymś miejscu na bgg, to oznacza, że ta gra powinna się tam znaleźć. Proste. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to powinien pamiętać że, ranking bgg nie jest jego rankingiem, tylko rankingiem liczonym wg określonych kryteriów. Ogólnie ja to widze tak, że każdy ma jakieś swoje kryteria - jeden ocenia wg klimatu gry, inny wg hypu, trzeci wg fajnej mechaniki i skomplikowanych zależności, czwarty bardziej ceni sobie przygodę i emocje. Jeżeli ktoś lubi mroczne postapo lub dark fantazy, to na Azula będzie patrzył ze zdziwieniem w pierwszej setce. A jak ktoś nie lubi rzutów kostką to zdziwi pozycja każdej gry gdzie walka opiera się na kościach. A bgg agreguje opinie ludzi którzy kierują się najróżniejszymi kryteriami i wyciąga jakąś średnią. Dlatego fakt, że ktoś ocenia inaczej gry niż w bgg, paradokaslnie wcale nie musi stać w sprzeczności z tym rankigiem, bo może np. właśnie dzięki fanom postapo Azul nie jest na pierwszym miejscu.
W ogóle naszła mnie jeszcze jedna refleksja dotycząca recenzentów. Jeżeli dany recenzent ograł 50 gier w której występuje jakaś mechanika i recenzuje 51 grę z tą mechaniką, to jego opinia jest na pewno jakoś uzasadniona. I jeżeli stwierdzi, że ta gra na tle tych innych gier z tą mechaniką nie jest zbyt odkrywcza i do tego jest bardzo uproszczona, to być może jest to prawdą w kontekście innych gier tego typu.
Ale dla kogoś, kto nigdy się nie spotkał z danym pomysłem w innych grach bez tego bagażu doświadczeń, może właśnie coś takiego idealnie podpasować i wywołać efekt wow. Gdyby ktoś taki zagrał w te inne gry, które lubi dany rezenzent, to by stwierdził że są one dziwne i zbyt przekombinowane. To jest trochę tak jak z muzyką, koneser zupełnie czym innym się zachwyca, niż człowiek, który lubi sobie coś tam puścić do jazdy autem. Zmierzam do tego, fakt że ktoś ma bardzo dużo gier ogranych, może w jakiś sposób zatracić pewien rodzaj świeżości spojrzenia i taka opinia może być dla osoby mniej doświadczonej myląca.