Horrified (Prospero Hall)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- RUNner
- Posty: 4296
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 668 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Jeszcze raz zagrałem solo na 3 potwory i całkiem łatwo wygrałem. Czas przesunąć granicę strachu i wejść na poziom trudniejszy. Bardzo mi się podoba tryb solo, bo nie czuję żebym cokolwiek tracił z rozgrywki.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- Apos
- Posty: 1331
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 536 times
- Been thanked: 1226 times
- Kontakt:
Re: Horrified (Prospero Hall)
Jestem po kilku rozgrywkach na 2, 3 i 4 osoby. Chciałbym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami.
Horrified to typ gry, za którym się długo rozglądałem. Przygoda, klimat i kooperacja. Pod względem mechaniki przypomina mi Pandemica. Chodzimy po planszy swoimi postaciami, zbieramy potrzebne przedmioty, aby pokonać potwory - każdego na swój sposób. Bardzo fajny koncept. W Pandemicu zasada jest taka sama dla każdej choroby, a w Horrified każdy potwór jest unikalny. Dla mnie to duży plus - coś czego mi brakowało w Pandemicu.
Mechanicznie Horrified, tylko na samym początku sprawia wrażenie skomplikowanej - a taką nie jest. Tłumaczyłem ten tytuł wielu osobom i już po pierwszej rundzie, wszystko było wiadome. Nawet osoby, które sporadycznie grają w planszówki, bez problemu załapały zasady. Tutaj dużo pomaga przypominajka tury gracza w formie pojedynczej karty - b. dobrze opisana.
Poziom trudności. Trzy rzeczy wpływają na to:
- ilość potworów
- rodzaj wybranych potworów
- ilość graczy
Jak dwa pierwsze są dość wymowne, to ten ostatni jest ciekawy.
Przy grze na dwie osoby, miałem wrażenie, że mamy pełną kontrolę nad planszą. Można zaplanować i przewidzieć z wyprzedzeniem ruchy potworów. Przy trzech osobach, nie było już tak łatwo. Gdy jeden gracz skończy swoją turę, to zanim wróci do niego kolejka, potwory uaktywniają się 3 razy. Na 4 osoby, pojawia się już fajny chaos i poziom trudności wzrasta. Nie można wszystkiego zaplanować i moim zdaniem, przy tego typu grze jest to plus. Im więcej graczy tym trudniej, a zarazem więcej frajdy z rozgrywki
.
Co do graczy "alpha". Jasno zaznaczam na początku rozgrywki, że wspólnie dyskutujemy o naszych akcjach, ale ostatecznie aktywny gracz podejmuje decyzję. W community mamy typowych graczy "alpha", ale Ci zwykle na gry typu coop nie spoglądają i tak
.
Ogólnie bawimy się dobrze. Mam tylko pewne obawy o regrywalność, ale zobaczymy po większej ilości partyjek.
Horrified to typ gry, za którym się długo rozglądałem. Przygoda, klimat i kooperacja. Pod względem mechaniki przypomina mi Pandemica. Chodzimy po planszy swoimi postaciami, zbieramy potrzebne przedmioty, aby pokonać potwory - każdego na swój sposób. Bardzo fajny koncept. W Pandemicu zasada jest taka sama dla każdej choroby, a w Horrified każdy potwór jest unikalny. Dla mnie to duży plus - coś czego mi brakowało w Pandemicu.
Mechanicznie Horrified, tylko na samym początku sprawia wrażenie skomplikowanej - a taką nie jest. Tłumaczyłem ten tytuł wielu osobom i już po pierwszej rundzie, wszystko było wiadome. Nawet osoby, które sporadycznie grają w planszówki, bez problemu załapały zasady. Tutaj dużo pomaga przypominajka tury gracza w formie pojedynczej karty - b. dobrze opisana.
Poziom trudności. Trzy rzeczy wpływają na to:
- ilość potworów
- rodzaj wybranych potworów
- ilość graczy
Jak dwa pierwsze są dość wymowne, to ten ostatni jest ciekawy.
Przy grze na dwie osoby, miałem wrażenie, że mamy pełną kontrolę nad planszą. Można zaplanować i przewidzieć z wyprzedzeniem ruchy potworów. Przy trzech osobach, nie było już tak łatwo. Gdy jeden gracz skończy swoją turę, to zanim wróci do niego kolejka, potwory uaktywniają się 3 razy. Na 4 osoby, pojawia się już fajny chaos i poziom trudności wzrasta. Nie można wszystkiego zaplanować i moim zdaniem, przy tego typu grze jest to plus. Im więcej graczy tym trudniej, a zarazem więcej frajdy z rozgrywki

Co do graczy "alpha". Jasno zaznaczam na początku rozgrywki, że wspólnie dyskutujemy o naszych akcjach, ale ostatecznie aktywny gracz podejmuje decyzję. W community mamy typowych graczy "alpha", ale Ci zwykle na gry typu coop nie spoglądają i tak

Ogólnie bawimy się dobrze. Mam tylko pewne obawy o regrywalność, ale zobaczymy po większej ilości partyjek.
-
- Posty: 860
- Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 552 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Tracisz aspekt ratowania kompanów, logistyki wymieniania się przedmiotami oraz jedną z postaci (Kuriera). No i trochę też ten aspekt "lurowania" potworów, chyba, że grasz Profesorem i kontrolujesz wieśniaków na odległość

- RUNner
- Posty: 4296
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 668 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
@dannte Jak będzie mi tego brakować, to zagram solo na kilka postaci 
Tymczasem stawiam na jedną i 4 potwory. I teraz jest już co myśleć, bo czas ucieka. Pierwszą partię przegrałem o włos, talia potworów się wyczerpała. Przy drugim podejściu zmieniłem Inspektora na Odkrywcę i grało się łatwiej. Odkrywca ma super zdolność „latania” po planszy i mimo, że nie może zabierać ze sobą mieszkańców gdy się teleportuje, to i tak jest to fajna sprawa.
Po kilku partiach solo, stwierdzam, że Horrified jest u mnie na miejscu 1, w kategorii szybkich solówek, czyli takich gier, które trwają maksymalnie 30 minut wraz z setupem.

Tymczasem stawiam na jedną i 4 potwory. I teraz jest już co myśleć, bo czas ucieka. Pierwszą partię przegrałem o włos, talia potworów się wyczerpała. Przy drugim podejściu zmieniłem Inspektora na Odkrywcę i grało się łatwiej. Odkrywca ma super zdolność „latania” po planszy i mimo, że nie może zabierać ze sobą mieszkańców gdy się teleportuje, to i tak jest to fajna sprawa.
Po kilku partiach solo, stwierdzam, że Horrified jest u mnie na miejscu 1, w kategorii szybkich solówek, czyli takich gier, które trwają maksymalnie 30 minut wraz z setupem.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- RUNner
- Posty: 4296
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 668 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
No ale ma tylko 3 akcje, więc nie jest taki super. Oczywiście grałem wczoraj jakby miał 4

Dziś dwie partie dwuosobowe i obie przegrane w tym pierwsza z kretesem. W drugim podejściu zabrakło jednej tury, ale rozgrywka trzymała w napięciu do końca. I o to chodzi w grach kooperacyjnych. Gracze muszą do końca się łudzić, że wygrają. Wtedy nawet porażka nie boli. Reasumując, powszechna opinia żeby grać na 4 potwory jest prawdziwa

Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- RUNner
- Posty: 4296
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 668 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Po kilkunastu partiach w trybie 1-2 osobowym muszę przyznać, że Horrified to dobra gra, o przyjemnej ciężkości. Mózgu nie wypala, ale można tutaj znaleźć całkiem sporo klimatu horroru, wszak uciekanie przed potworami to istota gatunku. Pokonanie każdego potwora daje sporo frajdy, bo zasady tutaj są dla indywidualne. Jedyne, do czego mogę się doczepić to poziom trudności, a właściwie dwa tryby: łatwy (3 potwory) i trudny (4 potwory). Brakuje po prostu czegoś pośrodku. Próbowałem grać na 3 potwory, w tym Frankenstein i jego narzeczona, żeby na planszy były 4 potwory, ale niewiele to zmienia pod kątem wyzwania. Co w tej sytuacji można zrobić? Grać na 4 potwory i przegrywać, czy bawić się przeciw trójce wrogów? Osobiście uwielbiam wyzwania i lubię być sponiewierany przez grę, zwłaszcza że Horrified do końca daje graczowi złudzenie, że uda mu się wygrać. Dlatego dla mnie, zdecydowanie więcej zabawy jest przy 4 potworach, nawet jeśli często gęsto przegrywam.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- _Berenice_
- Posty: 787
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 487 times
- RUNner
- Posty: 4296
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 668 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Wczoraj zagraliśmy na 2 postacie: Burmistrz i Odkrywca, natomiast musieliśmy się zmierzyć z Niewidzialnym, Drakulą i Frankensteinami
Potwory wygrały bez większych problemów. W sumie nie było nawet blisko do naszej wygranej, więc wynika z tego że graliśmy słabo. Dość powiedzieć, że udało nam się pokonać tylko Niewidzialnego, więc kompletna klapa, bo zwykle porażka jest raczej minimalna. Mi zdolność Odkrywcy nie dawała wielkich profitów, bo sporadycznie była okazja do teleportu na jakieś kluczowe pole. Przedmioty rozkładały się równomiernie i jakoś miałem poczucie niewykorzystanego potencjału tej postaci. Burmistrz robiła co mogła, ale nie przełożyło się to na zespół. Wydaje się, że Odkrywca to postać na większą liczbę graczy. Wtedy może skupić się na akcjach specjalnych, typu szybki doskok do samotnego mieszkańca.

Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Horrified (Prospero Hall)
Wczoraj, wakacyjna pierwsza rozgrywka.
Zagralismy w 5 osob: pieciolatek z mama, siedmiolatek, dwie babcie i ja (babcie totalnie nieograne)
Ależ ta gra siadła!
Początkowe ruchy to zaznajomienie się z możliwymi akcjami: ruch, podnieś, przekaz, akcja specjalna więc nikt tam się potworami nie przejmow, tylko gromadził zasoby. Trochę za późno zaczęliśmy zwalczać przeciwników. Na początek, najłatwiejszy poziom z drakula i potworem z bagien tylko, a mimo to emocje do samego końca. Wygraliśmy, kiedy zostały nam tylko 2 karty potworów w talii.
Rodzinka prosi o więcej i pyta, które teraz potwory będziemy zwalczać. To powinno być najlepsza recenzja.
Polecam
Zagralismy w 5 osob: pieciolatek z mama, siedmiolatek, dwie babcie i ja (babcie totalnie nieograne)
Ależ ta gra siadła!
Początkowe ruchy to zaznajomienie się z możliwymi akcjami: ruch, podnieś, przekaz, akcja specjalna więc nikt tam się potworami nie przejmow, tylko gromadził zasoby. Trochę za późno zaczęliśmy zwalczać przeciwników. Na początek, najłatwiejszy poziom z drakula i potworem z bagien tylko, a mimo to emocje do samego końca. Wygraliśmy, kiedy zostały nam tylko 2 karty potworów w talii.
Rodzinka prosi o więcej i pyta, które teraz potwory będziemy zwalczać. To powinno być najlepsza recenzja.
Polecam
Re: Horrified (Prospero Hall)
Czy ta gra wymaga umiejętności czytania? Czy wystarczy żeby dorosły czytał, a dziecko będzie samo w stanie podejmować decyzje?
Córka ma 5 lat, ale regularnie gramy w Kaskadię, azula czy inne abstrakty. Kupiłem jej tę grę, jednak po otwarciu pudełka trochę się przeraziłem ilością tekstu.
Córka ma 5 lat, ale regularnie gramy w Kaskadię, azula czy inne abstrakty. Kupiłem jej tę grę, jednak po otwarciu pudełka trochę się przeraziłem ilością tekstu.
- garg
- Posty: 4837
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1815 times
- Been thanked: 1302 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Istotne są warunki do spełnienia przy walce z potworami i opisy akcji poszczególnych bohaterów. Ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli raz wytłumaczysz, dziecko zapamiętaXLR8 pisze: ↑25 cze 2023, 20:08 Czy ta gra wymaga umiejętności czytania? Czy wystarczy żeby dorosły czytał, a dziecko będzie samo w stanie podejmować decyzje?
Córka ma 5 lat, ale regularnie gramy w Kaskadię, azula czy inne abstrakty. Kupiłem jej tę grę, jednak po otwarciu pudełka trochę się przeraziłem ilością tekstu.

Szczególnie, że opisy walki (nieco bardziej skomplikowane) są uzupełnione piktogramami. A wszystko i tak leży odkryte na stole.
EDIT: są jeszcze karty akcji specjalnych, ale jak dziecko taką kartę dobierze, to wystarczy, że wytłumaczysz działanie i dalej jest prosto. No i te karty też można kłaść na stole przed graczem, więc wszystko widać.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Horrified (Prospero Hall)
Czyli dużo trudniej niż np taka zakazana pustynia, którą też ogrywamy nie będzie?garg pisze: ↑25 cze 2023, 20:37Istotne są warunki do spełnienia przy walce z potworami i opisy akcji poszczególnych bohaterów. Ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli raz wytłumaczysz, dziecko zapamiętaXLR8 pisze: ↑25 cze 2023, 20:08 Czy ta gra wymaga umiejętności czytania? Czy wystarczy żeby dorosły czytał, a dziecko będzie samo w stanie podejmować decyzje?
Córka ma 5 lat, ale regularnie gramy w Kaskadię, azula czy inne abstrakty. Kupiłem jej tę grę, jednak po otwarciu pudełka trochę się przeraziłem ilością tekstu..
Szczególnie, że opisy walki (nieco bardziej skomplikowane) są uzupełnione piktogramami. A wszystko i tak leży odkryte na stole.
EDIT: są jeszcze karty akcji specjalnych, ale jak dziecko taką kartę dobierze, to wystarczy, że wytłumaczysz działanie i dalej jest prosto. No i te karty też można kłaść na stole przed graczem, więc wszystko widać.
Jaki poziom trudności polecasz na początek? Wolę żeby było trochę łatwiej, ale córka sama grała niż jej podpowiadać.
- garg
- Posty: 4837
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1815 times
- Been thanked: 1302 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Poziom trudności w Horrified jest dużo łatwiej skalować, niż w Zakazanej Pustyni. Dajesz jednego, dwa lub trzy potwory.
Jeden potwór to po prostu tutorial, prawie nie da się przegrać. Można zagrać raz i tyle. Dwa potwory dają małe wyzwanie i na początek dla córki powinny być OK. Trzy potwory to normal. Cztery (na początek na pewno nie polecam) - to już jest duża trudność.
I mała sugestia - nie grajcie na początku Frankensteinem, bo co prawda nie jest trudny, ale jego efekty są nieco pogmatwane (przynajmniej w porównaniu z pozostałymi stworami) i mogą rodzić wątpliwości interpretacyjne.
Jeden potwór to po prostu tutorial, prawie nie da się przegrać. Można zagrać raz i tyle. Dwa potwory dają małe wyzwanie i na początek dla córki powinny być OK. Trzy potwory to normal. Cztery (na początek na pewno nie polecam) - to już jest duża trudność.
I mała sugestia - nie grajcie na początku Frankensteinem, bo co prawda nie jest trudny, ale jego efekty są nieco pogmatwane (przynajmniej w porównaniu z pozostałymi stworami) i mogą rodzić wątpliwości interpretacyjne.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- BOLLO
- Posty: 6524
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1333 times
- Been thanked: 2040 times
- Kontakt:
Re: Horrified (Prospero Hall)
Raczej nie powinno to stanowić problemu. Musisz jedynie córce przypominać jak przepędzić potworów oraz jaką kartę (bonusową) posiada. Karty potworów dobierasz tu i je rozpatrujesz czytając na głos działanie. Mechanicznie córka sama będzie wykonywała swoje akcje. Jak już grała z Tobą w gry jak piszesz to nie powinno być to większym problemem. Da redę zagrać ale tak troszkę na 2 ręce.XLR8 pisze: ↑25 cze 2023, 20:08 Czy ta gra wymaga umiejętności czytania? Czy wystarczy żeby dorosły czytał, a dziecko będzie samo w stanie podejmować decyzje?
Córka ma 5 lat, ale regularnie gramy w Kaskadię, azula czy inne abstrakty. Kupiłem jej tę grę, jednak po otwarciu pudełka trochę się przeraziłem ilością tekstu.

-
- Posty: 860
- Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 552 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Po American Monsters i Greek Monsters, teraz czas na World of Monsters: https://boardgamegeek.com/boardgame/423 ... f-monsters
Do Horrified zawita Cthulhu
To pierwszy zestaw, który będzie można łączyć z innym (w tym przypadku z Greek Monsters).
GM i AM nie kupiłem, ale na to może się skuszę (GM zresztą też mnie ciekawił).
PS: Oryginał z klasykami moim zdaniem jest nadal perełką. A do tego fanowskie dodatki na bardzo wysokim poziomie (warianty każdego z potworów + Mucha + Upiór w Operze + Dzwonnik z ND + Jekyll&Hyde + bohaterowie ze Scooby Doo).
Do Horrified zawita Cthulhu

To pierwszy zestaw, który będzie można łączyć z innym (w tym przypadku z Greek Monsters).
GM i AM nie kupiłem, ale na to może się skuszę (GM zresztą też mnie ciekawił).
PS: Oryginał z klasykami moim zdaniem jest nadal perełką. A do tego fanowskie dodatki na bardzo wysokim poziomie (warianty każdego z potworów + Mucha + Upiór w Operze + Dzwonnik z ND + Jekyll&Hyde + bohaterowie ze Scooby Doo).
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 12810
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3736 times
- Been thanked: 3944 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
American Monsters bylo bardzo takie sobie, Greek Monsters czeka na ogranie od pol roku, ale opinie nie zachecaja
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- garg
- Posty: 4837
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1815 times
- Been thanked: 1302 times
Re: Horrified (Prospero Hall)
Grałem w obie po razie i oryginał (grany kilkanaście razy) jest najprzyjemniejszy do grania, bo nie ma specjalnie męczącej obsługi potworów. Greek Monsters miał kilka upierdliwych potworów, a American było gdzieś pośrodku. Wszystkie trzy zostawiłem w kolekcji, bo lubię całą serię, ale jeśli któreś sprzedam, to zacznę od Greek.
Jak dla mnie udany zakup

Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Horrified (Prospero Hall)
Mnie podobają się Universal i American po równo
dziewczyna uwielbia American. Zakupiłyśmy teraz Greek także będzie testowane. Na pewno kupimy kolejną część bo ogólnie świetnie nam się w to gra
a możliwość łączenia z Greek daje więcej możliwości. Gdzieś czytałam że Ravensburger planuje zrobić kolejne części z możliwością połączenia potworów Universal i American z nowymi także zobaczymy jak to będzie


Re: Horrified (Prospero Hall)
Odkopię temat po tym jak właśnie skończyłem rozgrywkę solo w pierwszą część. Przeczytałem przed chwilą Wasze posty o tym, że łatwo i w ogóle, a w moim przypadku (Inspektor vs Wilkołak, Niewidzialny Człowiek i Frankenstein + narzeczona) rozgrywka skończyła się bardzo szybko. Spośród pierwszych 9 kart potworów, 6 kart dodawało na planszę mieszkańców. I to dodawało ich w taki sposób, że w większości przypadków jeszcze w ramach tej samej karty któryś aktywowany Potwór miał do nich blisko albo wręcz od razu znajdował się na tym samym polu i od razu ich dziabał, więc nawet nie miałem możliwości zareagować. A że w trybie solo startujemy z trzeciego pola na torze terroru, to wystarczyły cztery takie sytuacje, w których nic nie mogłem zrobić i gra się skończyła.
Skoro już grę miałem rozłożoną, to z ciekawości dograłem do końca (drugiego końca, tak jakbym wcale nie dojechał do końca terroru), chcąc sprawdzić jak by to dalej wyglądało i ile punktów terroru jeszcze bym ustukał. Kolejne 5 kart to karty bez mieszkańców (które dały nieco przestrzeni po tych insta-killach), potem jedna z, jedna bez, dwie z, ale one już nie miały takiego znaczenia. Pokonałem wszystkie potwory, a znacznik terroru od mojej pierwotnej porażki nie przesunął się już o ani jedno pole. W talii zostało z kolei 12 kart, w tym tylko jeden mieszkaniec.
Nadzwyczajny pech? Najwyraźniej
Czy macie może jakieś przemyślenia co tu mogło pójść nie tak? Czy po prostu trzeba się nauczyć na pamięć wszystkich pól, na których pojawiają się mieszkańcy i próbować odciągać potwory jeszcze zanim mieszkańcy się pojawią? Bo to jedyne co mi przychodzi do głowy.
Skoro już grę miałem rozłożoną, to z ciekawości dograłem do końca (drugiego końca, tak jakbym wcale nie dojechał do końca terroru), chcąc sprawdzić jak by to dalej wyglądało i ile punktów terroru jeszcze bym ustukał. Kolejne 5 kart to karty bez mieszkańców (które dały nieco przestrzeni po tych insta-killach), potem jedna z, jedna bez, dwie z, ale one już nie miały takiego znaczenia. Pokonałem wszystkie potwory, a znacznik terroru od mojej pierwotnej porażki nie przesunął się już o ani jedno pole. W talii zostało z kolei 12 kart, w tym tylko jeden mieszkaniec.
Nadzwyczajny pech? Najwyraźniej

- BOLLO
- Posty: 6524
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1333 times
- Been thanked: 2040 times
- Kontakt:
Re: Horrified (Prospero Hall)
Granie na 3 potwory nie jest łatwe grając jedną postacią. Musisz też pamiętać że gra jest bardzo losowa i na to wpływu nie masz, jakie przedmioty wyjdą z worka, jaka karta potwora się pojawi lub jaki bonus dobierzesz. Wiele czynników jak się na siebie nałoży to może być albo szybka wygrana albo przegrana. Uczyć się na pamięć gdzie wychodzi jaki mieszkaniec nie ma sensu bo po drodze masz inne czynniki których też musisz pilnować. Próbuj nadal lub wprowadź homerulsy jak jest za ciężko (granie na 2 ręce lub jedynie 2 potwory).
- Apos
- Posty: 1331
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 536 times
- Been thanked: 1226 times
- Kontakt:
Re: Horrified (Prospero Hall)
Frankenstein + narzeczona są w/g mnie trudniejsze niż pozostałe potwory, bo jest ich dwóch, częściej się aktywują. My jak gramy to jeden z graczy odciąga Frankensteina, drugi gracz narzeczoną, trzeci dba o mieszkańców + zbiera przedmioty, a czwarty zabija potwory. Pod te obowiązki dobrze dobrać odpowiednich bohaterów i ich umiejętności.KQuest pisze: ↑22 sie 2024, 00:08 Odkopię temat po tym jak właśnie skończyłem rozgrywkę solo w pierwszą część. Przeczytałem przed chwilą Wasze posty o tym, że łatwo i w ogóle, a w moim przypadku (Inspektor vs Wilkołak, Niewidzialny Człowiek i Frankenstein + narzeczona) rozgrywka skończyła się bardzo szybko. (...)
Tu domyślam się, że Twój problem z poziomem trudności to pokłosie gry solo, bo trudniej ogarniać całą planszę tylko z jednym bohaterem. Zgadzam się z tym co pisze BOLLO i chyba w takim przypadku granie na 2 potwory będzie bardziej zbalansowane. Walczysz nie tylko z losowością w tej grze, ale brak innych bohaterów w grze wiąże ręce.
Re: Horrified (Prospero Hall)
Dzięki za Wasze odpowiedzi. Zdawałem sobie sprawę z tego, że sporo jest w tej grze losowości i o ile losowość w doborze przedmiotów, bonusów, w ruchu potworów i ich atakach jest dość oczywista i łatwa do zaakceptowania, to tak szybkie pojawienie się tak dużej liczby mieszkańców i przede wszystkim to, że w większości przypadków potwory zjadały ich jeszcze w ramach tej samej karty dość mocno mnie zaskoczyło.
Po przemyśleniu dość logiczne wydaje się to, że mieszkańcy częściej byli celem ataku - mniej bohaterów to mniej celów dla ruchu potworów, więc potencjalnie częściej celem będzie mieszkaniec niż gdyby bohaterów było więcej. Głównym problemem zostaje to, że mieszkańcy mogą się pojawić i zostać zjedzeni w tej samej fazie potworów (+ nie da się zareagować kartą bonusu w fazie potworów), ale nic w mechanice gry tego nie blokuje (np. gdyby dodanie mieszkańców miało miejsce po ruchu i ataku potworów, wtedy bohaterowie mieliby swoją turę, żeby jakoś zareagować). Podejrzewam że miałem niesamowitego pecha i większość osób grających solo nigdy nie trafiło na tak jednostronną rozgrywkę.
Zdaję sobie sprawę z tego, że grając na więcej osób (albo solo na więcej postaci) łatwiej jest kontrolować planszę, aczkolwiek płynność rozgrywki przy solo jednym bohaterem jest tak piękna, że chyba dam temu jeszcze szansę. Spróbuję jeszcze raz na 3 potwory, chociaż może bez Frankensteina. Może też losowy wybór bohatera nie był najlepszym pomysłem, ale właśnie chciałem nie wybierać sam, choćby po to, żeby zagrać kimś, kogo sam bym być może nie wybrał. Jeśli znowu będę miał pecha, to możliwe, że faktycznie skończy się na graniu na dwie ręce
Po przemyśleniu dość logiczne wydaje się to, że mieszkańcy częściej byli celem ataku - mniej bohaterów to mniej celów dla ruchu potworów, więc potencjalnie częściej celem będzie mieszkaniec niż gdyby bohaterów było więcej. Głównym problemem zostaje to, że mieszkańcy mogą się pojawić i zostać zjedzeni w tej samej fazie potworów (+ nie da się zareagować kartą bonusu w fazie potworów), ale nic w mechanice gry tego nie blokuje (np. gdyby dodanie mieszkańców miało miejsce po ruchu i ataku potworów, wtedy bohaterowie mieliby swoją turę, żeby jakoś zareagować). Podejrzewam że miałem niesamowitego pecha i większość osób grających solo nigdy nie trafiło na tak jednostronną rozgrywkę.
Zdaję sobie sprawę z tego, że grając na więcej osób (albo solo na więcej postaci) łatwiej jest kontrolować planszę, aczkolwiek płynność rozgrywki przy solo jednym bohaterem jest tak piękna, że chyba dam temu jeszcze szansę. Spróbuję jeszcze raz na 3 potwory, chociaż może bez Frankensteina. Może też losowy wybór bohatera nie był najlepszym pomysłem, ale właśnie chciałem nie wybierać sam, choćby po to, żeby zagrać kimś, kogo sam bym być może nie wybrał. Jeśli znowu będę miał pecha, to możliwe, że faktycznie skończy się na graniu na dwie ręce
