Rozwiązałem tą z podstawki i czekałem jakieś 1.5 miecha.
Zabierałeś się już za tą z Undertow?
Rozwiązałem tą z podstawki i czekałem jakieś 1.5 miecha.
Wbrew czemu?
Czyli w sumie gdzieś we wrześniu otrzymam pakiet, spoko.
Tak z ciekawości - co oddałeś?
Niestety dwa fajne dodatki: 40 days in Dealore i Age of Tyrany, ale wtedy o wiele mniej planowałem TMB ogrywać.venomik pisze: ↑17 sie 2022, 06:08Tak z ciekawości - co oddałeś?
Ja kiedyś planowałem pozbyć się Tinka. W sumie praktycznie w ogóle nie schodzi z półki, na pewno jest zdecydowanie najrzadziej ogrywaną postacią spośród dziewięciu posiadanych. Ale potem zawsze przychodzi jakiś moment w stylu dużej ilości zatruwajacych stworów i przychodzi myśl 'a może by tak następnym razem mieć robota, co to będzie odporny na to?'.
Ostatecznie do tego nie dochodzi i wybieram inną postać, ale sama taka myśl wystarcza aby Tinka nie sprzedawać
Uuu... to faktycznie słabo. Dopiero mając podstawkę, Undertow i te dwa dodatki poczułem, że przestaje mi doskwierać powtarzalność wrogów, pierwszych spotkań i w ogóle przekombinowane spotkania (te z Undertow i małego dodatku są moim zdaniem fajniejsze niż w podstawce).
LDG się zabierało, ale odpuścili - podstawka musiałaby kosztować na polskim rynku ok 700zł i zdecydowali, że to nie zagra. Do tego całkiem sporo osób już grę ma w ENG wersji językowej, poprzez forum. To też trochę ogranicza możliwą sprzedaż.
I to jest myśl. Napewno znalazło by się kilku chętnych na taki pakiet spolszczajacy.
To chyba nie tak. CTG (albo jakiś niemiecki wydawca w porozumieniu z CTG) wydał podstawkę w całości po niemiecku. Wtedy userzy z Niemiec zaczęli jęczeć, że jest ich strasznie dużo i że są pominięci. Głosów było tak dużo, że CTG dodatkowo dla nich odpaliło pakiet językowy, żeby mogli niskim kosztem sobie przejęzykować grę.
Tłumaczenie do podstawki jest zakończone, łącznie jest teraz przetłumaczonych 10 Gearloków. Dodatki Age of Tyrants i 40 Days są na ukończeniu. Na więcej nie wiem czy nas stać. Roboty jest od cholery, mamy za mały zespół i obawiam się że na teraz należy przyjąć, że o ile nie znajdą się nowi chętni do pomocy, to więcej nie będzie. O ile samo tłumaczenie nie jest takie czasochłonne, to tworzenie PDFów w jakości oryginału zjada około 70% czasu. W najbliższym czasie wrzucę jeszcze karty spotkań z 40 Days i Gearloków, bo obecnie są one niby gotowe, ale jeszcze w testach.japanczyk pisze: Polski druk mozna zrobic jak chłopaki skończą tłumaczenie <3
Te historyjki faktycznie bywają dziwacznie napisane, ale nawet ignorując je to trzeba jednak mocno ogarniać angielski aby grać sensownie - arkusz postaci sam się nie ogarnie. To jednak bardzo dużo tekstu w którym warto poruszać się płynnie aby świadomie podejmować decyzje co do rozwoju postaci, doboru umiejętności do sytuacji, backup planów, itp. To nie jest typ gry, gdzie raz wytłumaczysz zasady i gracz będzie znał wszystko bez zaglądania do arkusza.
Coś w tym jest. Ale nie wiem jak go budowałeś, jego umiejętności z drzewka Warden są całkiem fajne w korzystaniu. Tzn. gra się ciekawiej i mniej przewidywalnie. Już kolejne tury nie wygladają tak samo - budowanie dużej ilości defa i tyle. Gdyby nie do drzewko to chyba nigdy już bym nie wrócił do tej postaci, zwłaszcza solo. W multi przynajmniej można komuś pomóc w obronie albo taunta rzucić.
Cecha tej zdolności na solo . Ile to już 'walk' kończyło się tak, ze już w 3 rundzie wiedziałem, że w sumie będę po prostu uciekał przed wrogiem aby go zmęczenie zabiło, bo ja na pewno nie dam rady. Bez krawienia, trucizn, zwierzątka, itp. - hardy bywa strasznie wkurzające przy grze jedną postacią. Zwłaszcza jak nie mamy żadnych kości, którymi możemy rzucać. Takie rzucanie 4 kośćmi ataku mija się z celem w zdecydowanej większości przypadków.
Grałem nastawiony na to, że muszę wytrzymać na Tyrancie jak najwięcej rund, by to zmęczenie zabiło go, więc poszedłem w drzewko z tymi kośćmi dającymi +1 do leczenia co turę, defa i ataku. Potem wziąłem kości dające po prostu obronę by móc szybko zwiększyć obronność Picketa, więc nic ciekawego z innych drzewek nie wziąłem. Tak samo shield bash nie był nawet raz odpalony przez tonę sytuacji z Hardy. Zgadzam się, że na multi postać zyskuje, bo jak z żoną grywam to cenię Picketa i jest całkiem przyjemny i pomocny.venomik pisze: ↑09 wrz 2022, 06:57 Coś w tym jest. Ale nie wiem jak go budowałeś, jego umiejętności z drzewka Warden są całkiem fajne w korzystaniu. Tzn. gra się ciekawiej i mniej przewidywalnie. Już kolejne tury nie wygladają tak samo - budowanie dużej ilości defa i tyle. Gdyby nie do drzewko to chyba nigdy już bym nie wrócił do tej postaci, zwłaszcza solo. W multi przynajmniej można komuś pomóc w obronie albo taunta rzucić.
Udało mi się go zabić tylko i wyłącznie przez tonę leczących potionków oraz kości wspomagające obronę i leczenie. W sumie przez jego orba, to bardziej opłacało mi się stać i tylko się leczyć. Uratowało mnie finalnie Ale, dające dwie rundy spokoju, w których zmęczenie zabiła Tyranta. Moim zdaniem przeciwnik całkowicie przegięty na solo dla Picketa. Nie wygrałem przez taktykę, tylko farta, bo dociągnąłem tyle przedmiotów akurat leczących lub dających kości przedmiotów Picketa.
Ja właśnie lubię bardzo TMB, bo można grać i się świetnie bawić prowadząc 1,2 lub 3 gearlockow, w każdym trybie gra dobrze działa i w każdym jest inne uczucie z danej przygody. To co ostatnio najbardziej skłania mnie ku 3 jest epickość starć jak wejdzie baddie 20pt, już pare razy miałem tak, że po 10-15 minutowej walce siedziałem z bananem na twarzy, gdy udało się rzutem na taśmę wygrać.Ardel12 pisze: ↑09 wrz 2022, 16:01 Jak gram solo, to raz true raz na 2 gearlocków. Zależy od czasu i chęci rozkminania, bo jednak na 2 i więcej gra się robi znacząco bardziej mózgożerna w trakcie walk jak i rozwoju. Oba tryby bardzo lubię, ale jednak jak w burncycle, niektóre zestawienia z Tyrantami albo comba danych przeciwników potrafią niektóre ekipy zjechać bez problemu. Dla mnie czasami jest to trochę smutne, jak idę niby wykoksanym Gearlockiem a guzik mogę zrobić. Tylko się położyć i czekać na stratowanie. Na szczęście jest to raczej rzadkie, więc po jednej walce z ostrym wpierdzielem można się odkuć. Gorzej z Tyrantem