(Opole) Planszowe Opole

[cezner]

Będę.

[PaterPaterson]

Znam zasady martwej zimy dobrze,choć też jedna gra,ale zasad moge nauczyć,pytanie kto wypożycza tylko,osobiście się zgłaszam,jako że i tak muszę oddać thotgala i szninkiela

[PaterPaterson]

W takim razie ja przyniosę nemesis i martwą zimę,chyba że krzysiek przyjdzie z deep madness.

[Barbarzyciel]

Szanowni: ja jak zwykle po prośbie.

Pracuję nad szybką grą typu roll and write na konkurs, którego rozstrzygnięcie odbędzie się we wrześniu.
Generalnie chodzi o budowanie przykopalnianych dzielnic na Śląsku i łączeniu ich liniami tramwajowymi.
Nie wiem, o której przyjdę w środę, ale przyjdę, więc chętnie poddam grę testowi po pierwszej rozgrywce.
Chodzi o to, żeby sprawdzić, czy gra się w pewnym momencie nie wykrzaczy, a także czy nie jest za duża/za mała, i czy przydział punktów zwycięstwa jest sprawiedliwy i stymuluje grających do dalszego przeciągania linii tramwajowych.
Czasu jest mało, a każdy test jest na wagę złota, więc wierzę w siłę Waszych serduszek, która przywróci aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej godziwe warunki zbiorkomu.

[cezner]

Będzie jeszcze Wojtek , więc Ark Nova będzie na dwa stoliki

[PaterPaterson]

Muszę sobie zrobic przerwę od kooperacyjnych,wiec Ark Nova może byc w sam raz

[j_g]

Jacku to daj znać, czy będziesz bo bym przyszedł chociaż po żetonik:p

Powinniśmy być o 17:00-17:10. My, tzn. ja i zagubiony w akcji żetonik. Jak taka klęska urodzaju, to chyba wezmę tylko jakąś drobnicę.

[cezner]

Ale weźcie jednak coś poważniejszego.
Bo jeśli chodzi o Ark Nova to w to to najlepiej grać w 3 osoby. W 4 da się ale trochę długo trwa. Więc wygląda na to, że przydałaby się jeszcze trzecia gra.

[Śmigiel]

Ja nie dam rady, może potem podskoczę po żetonik na chwilę.

[PaterPaterson]

Coś wszyscy małomówni teraz,rozumiem że planszówkowa posucha była ostatnio,ale że aż tak

[piton]

Popołudnie słabych gier, normalka
albo nie ogarnęli kuwety na arce, a jak ja jadę na białej lokomotywie to nie....

[j_g]

Coś wszyscy małomówni teraz

Nie tylko teraz, aczkolwiek, Damianie, nie krępuj się - każdy pośrodowy komentarz bezcenny. W związku z powyższym, czuję się wywołany do tablicy i skrobnę mimo wszystko tym, którzy nie przychodzą, bo nie podoba im się nasze towarzystwo i gry, o tym, jak fajne mamy towarzystwo i gry.

Rzeczywiście, zgodnie z zapowiedziami weszły dwie ArkNowe - ponoć fajne, ale nie wiem, bo nie miałem przyjemności.

Na naszym stoliku natomiast (Damian, Wojtek, ja) zagościła Martwa zimnica, czy tam Zimna martwica, dzięki inicjatywie Krzyśka, który wyraził chęć, a później niechęć, a my musieliśmy się potem męczyć (tego jeszcze nie grali, ale wierzę, że miał ważny powód nieprzyjścia). Damian stanął na wysokości zadania i dowiózł. Dzięki. Jak przyszedłem gierka już była rozłożona i nie było odwrotu od tego horroru. W każdym razie, po czwartym ameri pod rząd (zombisajd, dipny mednes, talismann, mzima), kolejny raz stanowcze 'raczej nie' z mojej strony, dla szukania i trafiania, gdy wyrzucone 4+. Jak dla mnie, to w sumie podobne te gry do siebie w swoich założeniach i mechanikach. Zima co prawda ma w sobie ukrytego zdrajcę, ale akurat w naszej partyjce się jakoś nie trafił. Ostatecznie udało się ubić tyle zombiaków ile trzeba by spełnić wymagania scenariusza w tej kooperacji. Damianowa spluwa serwująca zombiakom kule i Damianowy kucharz serwujący nam kawior (w puszce, ma ktoś otwieracz?) były co rundę niezawodne, choć Damian wygrał bardziej, bo spełnił wszystkie swoje warunki zwycięstwa. Jedno dobre w tych wszystkich serwowanych ameri, że Damian płynie do brzegu w tempie błyskawicznym i gra mi się nie dłuży. Mi nie przeszkadza, że Damian sugeruje mi co robić (nawet o to proszę, bo nie do końca wszystko rozumiem), jednak kolegom chyba wyrywanie kart z ręki przeszkadza jakby nieco bardziej, mam wrażenie. Cóż, wszystko ma swoje wady i zalety.

Na drugą nóżkę poszedł prototyp Wojtka. Takie bardziej operacyjne tramwajowe 19xx na Śląsku, roll i wrajt with many pens, na jednej wspólnej planszy (już na starcie mi się spodobało, nie ma mientkiej gry i pasjansa) - w innych wrajtach każdy ma swój arkusik i coś tam se maluje - nie tu. Jak w każdym 19xx, wiadomo, budowanie tras, stacji (przystanków), miast, kopalni, nieprzejezdne rzeki, premiujący most. Część giełdowa to giełda kości - bardzo ciekawy mechanizm podbierania kości i bonusów następnym w kolejności. Kości o tych samych wartościach pozwalają na budowanie miast i tras, kości o wartościach zwiększających się (strit) na budowę kopalni. Bonusy z pól odsłoniętych kościami pozwalają na budowanie większej liczy tras i miast, oraz dają dziką kość do strita. Po każdej akcji budowy trasy musimy postawić stację, tzn. trasa musi się zaczynać i kończyć w wybudowanym wcześniej mieście. Jest zapychanie sobie nawzajem lokalizacji stacjami, jest blokowanie tras, są dylematy, czy wybudować coś i dać także przeciwnikowi punkty, czy nie. Z budową kopalni trzeba się spieszyć, bo na końcu dają masę punktów, o ile sąsiadują z trasami bogatymi w stacje - też fajnie to wszystko się spina klimatycznie. Można się wpinać w trasy już istniejące, ale wtedy trzeba się podzielić punktami z innymi właścicielami trasy. Wszystko super i w założeniach brzmi bardzo dobrze, ale jest jedno 'ale' - niestety, po jednym razie nie byłem w stanie tego ogarnąć strategiczno-punktowo i nie jestem zatem w stanie ocenić czy rzeczywiście jest tam głębia, miejsce na strategię i kombinowanie, czy może wybory są raczej oczywiste, trzeba grać jak kości pozwalają. Szacun Wojtku, podziwiam. Przynieś jeszcze. Tak jak mówiłem, oczywiście konkursu nie wygrasz, bo to nie jest chińczyk, tylko jednak coś bardziej złożonego w zasadach. Sprytny zabieg z umieszczeniem w grze kości może nie wystarczyć do zamydlenia oczu jurorom przerażonym dwiema stronami instrukcji.

No i na koniec partyjka w KapitalnyLuks2Poketowy, która przyniosła zrozumienie zasad jednego z czterech obywateli, dającego pieniążki. Ostatnio musiałem coś pomylić, albo zasugerować się jakimś filmikiem na jutubie. Cały ja (choć mocno nie przeszkadzało, może być taki hołmrul; z drugiej strony, oryginalna umiejka jednak ciekawsza, trzeba przyznać).

Było ok. Kto nie był, niech żałuje (chyba że nie lubi euro, karcianek, ameri i towarzystwa - wtedy może spać, bez poczucia straty).

PS. Podmroczny żetonik dalej nie wrócił do właściciela, a raczej za tydzień mnie nie będzie, więc jak Ci mocno, Krzyśku, zależy na czasie to pisz na priva.

[PaterPaterson]

Moje tłumaczenia zasad wciąż mają duże braki,ale z czasem to się poprawi,następny raz liczę na dobry wstęp do świata euro,a od siebie dodam jedynie brzdęka(nemezis to dość mozolna do tłumaczenia gra,a i watpię by czasu starczyło na dwie wiekszę gry)

[j_g]

następny raz liczę na dobry wstęp do świata euro

Czemu zaraz ze skrajności w skrajność? Mam w zanadrzu co najmniej dwie giery, które mogą Cię oszukać, bo Wiek Złodziei ma figurki z postaciami, każdy ma jedną, są przedmioty dopalające postacie, no i zmierzamy do centrum planszy. No i Spartakus, kości cała masa, no i wiadomo, plastikowe figurki, czego chcieć więcej. Jak się umówimy i ktoś jeszcze będzie chętny, to mogę przytargać, tylko musiałbym sobie przypomnieć zasady.

[piton]

Wiek złodziei to albo opis rządu albo ta smutna gra, niby OK, ale mocno średnio...
W listy z Whitechpel zagrajcie, nie ma lepszej gry z tego gatunku. Hmm, może i bym przyniósł.

Aha Dżekson - urlop jest czy Anlok jest? (9część - Szerlok ratuje resztę)

[j_g]

Wiek złodziei to albo opis rządu albo ta smutna gra, niby OK, ale mocno średnio...

Potwierdzam, szału nie ma, ale ma ciekawy mechaniczny element - wybór akcji i przypisywanie im za zasłonką płatnej inicjatywy.

W listy z Whitechpel zagrajcie, nie ma lepszej gry z tego gatunku. Hmm, może i bym przyniósł.

Nie mieszaj gatunków. Te gry są, z tego co kojarzę, dość różne - ja wiem, że też figurki i mapa, ale bez przesady. A inna sprawa, że przenieś.

Aha Dżekson - urlop jest czy Anlok jest?

Chyba najpierw urlop, a dopiero potem przyjemności. Wiem, inflacja nie sprzyja mrożeniu Anloka, ale może wytrzymasz? Się standardowo odwdzięczę.

(9część - Szerlok ratuje resztę)

Wiadomo, co Szerlok to Szerlok, ale żeby aż musiał ratować? Tak przeciętnie? Jestem spokojny - przeciętny Anlok to i tak lewel nieosiągalny dla innych eskejpowych.

[PaterPaterson]

macie jakieś propozycje planszówek,szukam czegoś ciekawego z lochami,lub po prostu solidna gra logiczna ala abyss

[j_g]

Damianie, wybacz mą śmiałość, ale od szukania gier jest osobny dział - "Co kupić? Pytania i rady..." na głównej stronie.

Poza tym, tak szeroki zakres, lochy albo logiczna? No dajże spokój...
Przejrzyj se lepiej ranking na bgg ( https://boardgamegeek.com/browse/boardgame ), a najlepiej to poprzychodź trochę w te nasze środy i do biblio, pograj trochę w różności, zobaczysz co Ci leży z tych 'logicznych', a potem analizuj gejmpleje na jutubie. Tak ja to widzę, aby nie kupić czegoś co Ci się znudzi po dwóch razach.

Miłej niedzieli.

[PaterPaterson]

Dzięki,mój błąd

[PaterPaterson]

jaki skład tym razem na środę? ja będe na bank jak zawsze.

[cezner]

Ja powinienem być

[PaterPaterson]

zjawi się krzysiek po swój zaginiony żeton?

[j_g]

Też powinienem być.

Może na koniec dnia, jak już poznamy wstępnie podpisaną listę obecności, uda się ustalić co kto bierze, hę?

[PaterPaterson]

osobiście wezmę brzdęk,maks 1 godzina rozgrywki,i na tyle proste,że nie trzeba bedzię robić za tutorial mana w pierwszej rozgrywce

[PaterPaterson]

za dużo trupów i średnich ameri ostatnio było.Martwa zima to już zalatuje truposzami szczególnie,raczej nie pojawi się z powrotem,chyba że reszta ma inne zdanie.