Postaram się odnieść zbiorczo.
Kolega QGREGOREK: Same pudła, same pudła Panie.
Na początek wymieniłem dwa tytuły, w które zainwestowałem w tym miesiącu. Jeślibyś je znał (oczywiście nie musisz), to wiedziałbyś, że chociażby w WoP co rundę rzucasz MASĄ kości, które to praktycznie ustawiają rozgrywkę, możesz wykonywać wyłącznie akcje, które są pokazane na kościach. Zakazane Gwiazdy - walka opiera się o deck building + MASĘ kości, to samo mam np w moim ulubionym Star Wars Rebelia, gdzie walki odbywają się z festiwalem kości. Finalnie - obecnie zagrywamy się w XIA: Legends of a drift system, gdzie praktycznie WSZYSTKO zależy od kości
Także... euro gracz pełną gębą, right...
Jak już to Ci wyjaśniłem to przechodzę do tego "dzieła". Tutaj wiele się pisze o wykwintnych taktykach i całym uroku planowania i jakby wszyscy pomijali to, że praktycznie jedna seria rzutu może załatwić całą rozgrywkę. Wystarczy przecież dostać krytyka i jak wypadnie 1 to koniec, jak za pierwszym razem go wybronisz jakimś uzbrojeniem, to drugi czy trzeci rzut i tak cię pogrąży. W każdym tytule o tym się pisze, jednak nie tutaj. Tutaj to cudo w 100% jest taktyczne i planowalne. Jak jeszcze zrozumiem (chyba nie) walkę, to faza Hunt, gdzie po prostu odkrywam kartę po czym mam tabelkę, rzucam i... połowa nie żyje jest zwyczajnie śmieszna.
W KDM za mechaniką rzutu nie stoi praktycznie NIC, a przynajmniej jest to w dużej mierze bez znaczenia.
Szybko co do instrukcji: WoP ma świetną instrukcję. Czytałem ich dziesiątki i ta naprawdę jest dobra. 1300 wątków na BGG, ja czytam, siadam i gram. KDM? Co karta to wątpliwości i potwierdza się to w instrukcji gdzie oświecony autor rzuca tekst: NIE WIESZ JAK GRAĆ? JAK NIE WIESZ, TO WYBIERZ GORSZĄ OPCJĘ. Błagam... to wynik nie cudownego pomysłu, a najzwyczajniejszej ignorancji i sposobu załatwienia większości problemów z niejasną mechaniką.
Wrócę do kolegi jeszcze
Kolega Luko_b:
skończy się to tak, że ludzie kupią po 4x to samo. Oświecony Pots zrobi reprint raz na 5 lat i potem na KDM market na FB bedą ceny po 450 dolców za add-on. Wyjście z sytuacji - bazując na popularności - stały dostęp do dodatków. Niestety Pan Oświecony o Rękach Boga pewnie tak nie zrobi.
Kolega Ardel12:
Szacun. Ciekawe argumenty , szacun2 za wspomnienie o DS
. Odniosę się w paru słowach na koniec.
Koniec:
Wracam do kolegi QGREGORKA, który widzę totalnie się pogubił:
- Nie muszę chyba co zdanie dopisywać, że jest to moja opinia. Zakładam, że jesteśmy inteligentnymi osobnikami i w domyśle wypowiadam się za siebie, a nie za ludzi, których mijam w kolejce po lody.
- Swoje tłumaczenie - wydaje mi się, że robi się to z bardzo prostego powodu. Masz oryginał KDM, zatem w angielskim się trochę orientujesz. Na tyle, żeby przeczytać instrukcję i grać. Zatem spolszczenie robi się po to by: ZAOSZCZĘDZIĆ i W OGÓLE MIEĆ coś do KDM. Czyli wychodzą oczywiste problemy: brak dostępu i przez to horrendalne ceny na rynku wtórym, bo na Oświeconego nie ma co liczyć. Nawiasem mówiąc są dwie figurki na Aliexpress do kupienia do KDM, dodruk kart i mamy w jakiejś normalnej cenie 2 addony, tak trzeba kombinować z KDM
Szał.
Odnoszę się jeszcze do kolegi Ardela:
KDM jest chyba jedyną grą, która ma tak ślepo zapatrzonych wyznawców. Chociaż Twój post, na szczęście, przeczy mojemu założeniu. Jednak na FB można zostać zjedzonym za złe słowo na ten "wybitny" tytuł. Dla mnie (UWAGA: napisałem to), tytuł ten jest co najwyżej średni z tendencją do słaby, a dlatego się odzywam w temacie bo wydaje mi się, że po to jest właśnie forum - by o tym dyskutować, a drugie: bo nikt praktycznie o tym tytule nie wypowiada się inaczej niż w superlatywach. Co to, protoplasta Rings of Power?
(chodzi o "krytyków" filmowych oczywiście i ich wypowiedzi na Twitterze)
Poza tym naprawdę proszę docenić - by móc się wypowiedzieć o tym osławionym tytule po prostu go kupiłem, zagrałem kilka / kilkanaście razy i dopiero śmiem się odzywać. Tutaj dodam, że zginąłem kilkadziesiąt razy w KDM i znowu tutaj dobrym momentem jest odniesienie się do (komputerowego) Dark Souls / Elden Ring gdzie zginąłem tysiące razy - w DS jednak za każdą z tych śmierci stoi mechanika i skill przeciwnika lub mój skilla brak
W genialnym KDM - wyłącznie "głupie" szczęście.
Tak JA to odczuwam.
ps nie napisałem tutaj słowa na G ani na K, prosze już do adminów nie zgłaszać hahahaha.