Jakby kogoś interesowało, to na kanale Gaming Rules! na YT jest cała seria filmów poświęconych tej grze (ale kanał prowadzony po angielsku):
Endless Winter: How to Play - Base Game
Endless Winter: Playthrough - Base Game
Endless Winter: Tutorial & Playthrough - Ancestors Expansion
Endless Winter: Rivers & Rafts - Tutorial & Playthrough
Endless Winter: Cave Paintings - Tutorial & Playthrough
Endless Winter - Official Solo Tutorial & Playthrough
Oglądałam wszystko na bieżąco, jak było publikowane i jakoś super za serce gra mnie nie chwyciła. Ale może ja po prostu nie jestem fanką takich mega zlepków miliona mechaniki na raz, bo jakoś do Ark Nova też mnie nie ciągnie

. Ale chętnie zagram w obie gry, żeby przekonać się na własnej skórze. Przemyślenia po obejrzeniu tych materiałów mam takie, że chyba tutaj połączenie worker placementu z deck buildingiem by mi się spodobało bardziej niż w Arnaku czy Diunie: Imperium, bo tutaj wysyłanie pracowników nie jest ograniczone koniecznością posiadania danych kart na ręce, za to zabawa kartami wydaje się być interesująca, bo po pierwsze można ich użyć do wykonania akcji workera o niebo lepiej niż, jeśli nic nie zagramy, a po drugie - zamiast zagrać do wzmacniania akcji workera - to możemy zostawić je sobie na koniec rundy i wykonać nimi coś na kształt fazy odkrywania z Diuny: Imperium, ale jakoś te akcje na koniec rundy są dużo fajniejsze niż to, co oferują karty w Diunie, bo pozwalają nie tylko zdobywać surowce czy kupować nowe karty (tutaj w odróżnieniu od Diuny po prostu musimy zagrać kartę pozwalającą pozyskać nowe karty, ale nic za nie nie płacimy - za to idąc workerem na pole kupowania kart to już musimy płacić zasobami), ale też pozwala wykonywać pozostałe akcje, czyli przesuwać się na torach totemów, walczyć w area control na terenach, budować monolity dające natychmiastowe benefity czy zdobywać karty zwierząt do set collection, no i dodatkowo te karty z fazy odkrywania, tutaj zwanej zaćmieniem, też wyznaczają kolejność graczy w kolejnej rundzie. Więc same decyzje, kiedy daną kartę zagrać moim zdaniem są tu ciekawsze niż w Arnaku czy Diunie, choć sama gra wydaje się łatwiejsza pod tym względem, że nie jest taka ciasna, bo pola workerów nie są blokowane przez workerów innych graczy, więc nic nas tu w realizowaniu naszej strategii nie ogranicza. Za to jest też dużo mniej negatywnej interakcji - czasem komuś można podebrać kartę zwierzęcia, które on zbiera (ale i tak pierwsze co będziemy je podbierać pod to co sami potrzebujemy, a nie komuś na złość), jest też wyścig na torach totemów, bo kto pierwszy dojdzie na szczyt jednego z tych torów, ten lepiej zapunktuje na koniec (ale cofać znaczników innych graczy na tym torze nie możemy, więc negatywnej interakcji nie ma), no i jest area control na tych kaflach terenów, no to tam rzeczywiście staramy się na terenach, które dają nam potrzebne nam benefity wrzucić więcej namiotów naszych niż ma przeciwnik, ale to też wydaje mi się bardziej patrzenie pod siebie niż granie na taką naprawdę negatywną interakcję, no ale na tym polu jest zdecydowanie najwięcej przepychanek między graczami. Na plus też to, że dość często mamy okazję uszczuplić swoją talię, a do tego te karty odrzucone z gry zapunktują nam na koniec gry.
Co do dodatków, to dodatek Ancestors wydaje mi się must have, bo pozwala mocno urozmaicić rozgrywkę podmieniając sporo kart w taliach i przez to zmienia nieco np. to jak działają karty zwierząt, w które można już iść nie tylko po set collection. A że można dowolnie mieszać te talie z dodatku z podstawką, to mocno zwiększa to regrywalność pod kątem takim, że po podmianie części talii już nasza "ulubiona" strategia się nie będzie sprawdzała i nieco wymusza to kombinowanie ze strategią na nowo. Dodatek z Rzeką dodaje do gry losowe benefity, które można pozyskiwać w trakcie gry i mam wrażenie, że przenosi ciężar gry na strefę area control i większość gry jest skupiona na tym sektorze, przez co wydaje mi się, że nieco ostatecznie spłyca grę, bo jedna akcja nabiera większego znaczenia od pozostałych, jednak jak ktoś lubi mechanikę area control, to pewnie ten dodatek się bardzo spodoba. Malowidła jaskiniowe za to wydają mi się najsłabsze, bo w przeciwieństwie do Rzeki rozwadniają strategię dorzucając dodatkowe pole na które można iść workerem i dodatkową mechanikę malowania swojego rysunku, który da benefity na bieżąco w trakcie gry i tam jakąś część punktów na koniec, ale jakoś zarówno punkty jak i te benefity wydają mi się dość słabe, jak na wysiłek jaki trzeba włożyć w to całe malowanie - mam wrażenie, że malując, żeby zdobyć jakiś benefit, tracimy sporo punktów z innych miejsc w grze, więc się to nie opłaca za bardzo i powinno się z tego malowania korzystać tylko sytuacyjnie, a nie jako core naszej strategii, choć możliwe, że po prostu panowie na filmie słabo z tym dodatkiem grali

.
Wariant solo natomiast wydaje mi się dobrze zrobiony. Automa nie jest jakaś super skomplikowana i działa sprawnie, ale Paul na nagraniu grał na najwyższym poziomie trudności i pokonał dość mocno automę, więc się zastanawiam, czy wariant solo stanowi wystarczające wyzwanie.
No i przez to, że tam robimy milion różnych rzeczy, to mam wrażenie, że rozkładanie i składanie tej gry to też trwa długo. No i film z omówieniem zasad gry ma godzinę! Dla porównania filmik z nauką zasad do On Mars na tym kanale ma 45 minut

, więc czas uczenia nowych graczy też lekko mnie przeraża.
To tyle moich przemyśleń, ale pamiętajcie, że to tylko na podstawie obejrzanych rozgrywek, bo ja na żywo to gry nawet nie widziałam

. Sama nie kupię, ale jak będę miała okazję u kogoś spróbować, to na pewno chętnie usiądę.