Malowanie planszówkowych figurek
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja już odliczam do premiery Vallejo Express Colors (taka ich wersja Citadel Contrast). Na pierwszym filmiku na YT wygląda miodnie
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zabieram się do malowania Nemesisa. Jako, że jest tam sporo obcych, których zamierzam pomalować w podobny sposób, zastanawiam się jak to ugryźć. Do tej pory pomalowałem jedynie dwie gry (Pluszowe Opowieści i Magia i Myszy), które malowałem "klasycznymi" metodami używając głownie farb AP. Jednak ostatnio urosła mi półka z niepomalowanymi grami i chcę trochę przyspieszyć. Dlatego zakupiłem Speedpaint starter set. Planuje obcych potraktować białym sprayem i zamalować Hive Dweller Purple, ewentualnie coś poeksperymentuje z innymi kolorami na te "szponowate" części.
Zastanawiam się co zrobić z elementami statku, które są na figurkach obcych, spróbuję je potraktować Gravelord Grey, to jedyny speedpaintowy kolor, który mi się kojarzy z kolorem jaki mógłby mieć statek kosmiczny.
Co do postaci, to jeszcze nie podjąłem decyzji. Widzę sporo detali na figurkach, ale są stosunkowo niewielkie. Mógłbym iść na łatwiznę i też je potraktować odpowiednim kolorem (takim jak podstawka) i tylko twarze i jakieś inne pojedyncze szczegóły domalować.
Byłbym wdzięczny za walidację mojego pomysłu i jakiekolwiek uwagi co do malowania Nemesisa.
Zastanawiam się co zrobić z elementami statku, które są na figurkach obcych, spróbuję je potraktować Gravelord Grey, to jedyny speedpaintowy kolor, który mi się kojarzy z kolorem jaki mógłby mieć statek kosmiczny.
Co do postaci, to jeszcze nie podjąłem decyzji. Widzę sporo detali na figurkach, ale są stosunkowo niewielkie. Mógłbym iść na łatwiznę i też je potraktować odpowiednim kolorem (takim jak podstawka) i tylko twarze i jakieś inne pojedyncze szczegóły domalować.
Byłbym wdzięczny za walidację mojego pomysłu i jakiekolwiek uwagi co do malowania Nemesisa.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tu jest fajny poradnik, jak pomalować intruzów: https://boardgamegeek.com/thread/215708 ... -intruders
Efekt:
Efekt:
Spoiler:
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Polecilibyscie jakis zestaw tanich podstawek lub figurek które mają jako taka fakturę eksponujaca farby typu contrast? Chciałbym sobie zrobić wzornik więc potrzebuje tego z 40szt.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kup zestaw najtańszych podstawek, posmaruj klejem PVA, sypnij piach różnej gramatury i heja. Albo masę solną przyklej i jak będzie jeszcze plastyczna to weź coś co ma teksturę (oponę lego, metalowa siateczka, cokolwiek co znajdziesz w domu). Gotowe teksturowane podstawki wyjdą drogo i trochę szkoda ich.
-
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 wrz 2021, 20:36
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 27 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Pierwszy zestaw zamówiony. Pędzle i farby niedługo przyjdą i zacznie się moje pierwsze malowanie figurek z Blood Rage i zastanawiam się jeszcze nad dwoma kwestiami.
1. Niektóre szczegóły wydają mi się bardzo małe i pierwsza moja myśl czy dam radę bez lupy? ale z drugiej strony będzie to moje pierwsze malowanie, więc chyba wiele szczegółów i tak pominę. Kiedy i do czego tak naprawdę potrzebne jest szkło powiększające?
2. Są to figurki z gry, które będą grane, więc czy potrzebny będzie lakier utrwalający/zabezpieczający po malowaniu? A jeśli tak to jaki?
1. Niektóre szczegóły wydają mi się bardzo małe i pierwsza moja myśl czy dam radę bez lupy? ale z drugiej strony będzie to moje pierwsze malowanie, więc chyba wiele szczegółów i tak pominę. Kiedy i do czego tak naprawdę potrzebne jest szkło powiększające?
2. Są to figurki z gry, które będą grane, więc czy potrzebny będzie lakier utrwalający/zabezpieczający po malowaniu? A jeśli tak to jaki?
- Yuri
- Posty: 2765
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 332 times
- Been thanked: 1259 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jak chcesz lupę to oddam Ci za darmo + KW. Kiedyś kupiłem, a nie używam zupełnie. Kiedyś przy okazji zrewanżujesz się szklaneczką rudej Jak jesteś chętny to napisz na priv.
Co do powłoki zabezpieczającej, to ja nie używam i nie narzekam. Kolory są jak dla mnie naturalne bardziej i żywsze.
Co do powłoki zabezpieczającej, to ja nie używam i nie narzekam. Kolory są jak dla mnie naturalne bardziej i żywsze.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jestem bardzo niedoświadczonym figurkowym malarzem. Ale może właśnie to dobra pozycja do poradzenia komuś "jeszcze zieleńszemu". Ja maluję figurki do grania, więc wolę trochę szybciej, trochę mniej dokładnie. Także lupy nie rozważam, nie widzę potrzeby. Mam 2 lakiery w sprayu (matowy i połysk), ale w sumie mało używam. Fajnie wygląda połysk np. na karaluchach, nadaje im "naturalnego" połysku.Haisenberg83 pisze: ↑02 paź 2022, 14:55 Pierwszy zestaw zamówiony. Pędzle i farby niedługo przyjdą i zacznie się moje pierwsze malowanie figurek z Blood Rage i zastanawiam się jeszcze nad dwoma kwestiami.
1. Niektóre szczegóły wydają mi się bardzo małe i pierwsza moja myśl czy dam radę bez lupy? ale z drugiej strony będzie to moje pierwsze malowanie, więc chyba wiele szczegółów i tak pominę. Kiedy i do czego tak naprawdę potrzebne jest szkło powiększające?
2. Są to figurki z gry, które będą grane, więc czy potrzebny będzie lakier utrwalający/zabezpieczający po malowaniu? A jeśli tak to jaki?
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
1. Lupa jest bez sensu jeśli malujesz do grania. Skoro coś słabo widać w mocnym świetle i blisko twarzy to na planszy w miękkim świetle będzie kompletnie niewidoczne.Haisenberg83 pisze: ↑02 paź 2022, 14:55 Pierwszy zestaw zamówiony. Pędzle i farby niedługo przyjdą i zacznie się moje pierwsze malowanie figurek z Blood Rage i zastanawiam się jeszcze nad dwoma kwestiami.
1. Niektóre szczegóły wydają mi się bardzo małe i pierwsza moja myśl czy dam radę bez lupy? ale z drugiej strony będzie to moje pierwsze malowanie, więc chyba wiele szczegółów i tak pominę. Kiedy i do czego tak naprawdę potrzebne jest szkło powiększające?
2. Są to figurki z gry, które będą grane, więc czy potrzebny będzie lakier utrwalający/zabezpieczający po malowaniu? A jeśli tak to jaki?
2. Warto zabezpieczyc satynowym varnishem. Po lakierowaniu mam wrażenie jakby figurka wyglądała wręcz bardziej szczegółowa no i figurka jest zabezpieczona przed ścieraniem. Obejrz tylko jak dobrze to robić bo lakier trzeba podgrzać i dobrze wytrząsnąć. Inaczej zniszczysz malowanie.
Też zaczynałem naukę od Blood Rage. Dobra gra na taką nauke. Mi to poszło calkiem spoko i się wciągnąłem w malowanie. O dziwo jestem zadowolony z tego malowania bardziej niż niektórych późniejszych :-P
Spoiler:
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Spoiler:
Te detale tak onieśmielają trochę na początek, ale to też taki mit jak z pędzlami. Kiedy zaczynasz to pierwsze myśli idą w stronę, że musisz mieć pędzelek psycho 0001 żeby te wszystkie detale malować. A jak się wyrobisz to z uśmiechem malujesz najmniejsze detale pędzlem rozmiaru, no taka solidna dwójka.
2) Lakier zawsze warto do gier. Ja używam albo Vallejo Matt lub Gloss varnish w butelce do nakładania pędzlem. Albo Green Stuff World Matt Varnish w sprayu.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może przez jakość figsów ? W BR są naprawdę dobre te figurki.brazylianwisnia pisze: ↑02 paź 2022, 16:07
Też zaczynałem naukę od Blood Rage. ... O dziwo jestem zadowolony z tego malowania bardziej niż niektórych późniejszych :-P
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 942 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może bardziej przez to że nie kombinowałem tyle a teraz są udane eksperymenty i te mniej udane :-P13thSON pisze: ↑03 paź 2022, 14:49Może przez jakość figsów ? W BR są naprawdę dobre te figurki.brazylianwisnia pisze: ↑02 paź 2022, 16:07
Też zaczynałem naukę od Blood Rage. ... O dziwo jestem zadowolony z tego malowania bardziej niż niektórych późniejszych :-P
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Gosiek
- Posty: 446
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 430 times
- Been thanked: 90 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zobacz, czy któryś z pomysłów z tych filmów Ci nie podpasuje:brazylianwisnia pisze: ↑01 paź 2022, 09:51 Polecilibyscie jakis zestaw tanich podstawek lub figurek które mają jako taka fakturę eksponujaca farby typu contrast? Chciałbym sobie zrobić wzornik więc potrzebuje tego z 40szt.
Midwinter Minis: https://youtu.be/YTN-kkbgPe8
Dana Howl 1: https://youtu.be/JGiJuboYvyk
Dana Howl 2: https://youtu.be/34TqscfOggo
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Witam,
chciałbym wkońcu pomalować podstawki na figurkach w Wojnie o Pierścień a że jestem całkiem zielony w tym temacie, to chciałem się poradzić, jaka wielkość pędzla starczy do tego jakże wielkiego wyczynu? Jakie farbki się nadadzą, czy robić podkład czy nie i czy lakierować jakimś matem na koniec? Może ktoś ma jakiś zestawik z drugiej ręki którego by się chciał pozbyć to może się dogadamy. Tak, ogólnie fajnie jak się to uda małym kosztem, upatrzyłem sobie 7 fabrek - 5 vallejo i 2 citadel bo akurat tak kolory podpasowały. Ale kompletnie nic nie mówią mi rozmiary pędzli. Chodzi mi o same podstawki dla większej czytelności. Pozdrawiam
chciałbym wkońcu pomalować podstawki na figurkach w Wojnie o Pierścień a że jestem całkiem zielony w tym temacie, to chciałem się poradzić, jaka wielkość pędzla starczy do tego jakże wielkiego wyczynu? Jakie farbki się nadadzą, czy robić podkład czy nie i czy lakierować jakimś matem na koniec? Może ktoś ma jakiś zestawik z drugiej ręki którego by się chciał pozbyć to może się dogadamy. Tak, ogólnie fajnie jak się to uda małym kosztem, upatrzyłem sobie 7 fabrek - 5 vallejo i 2 citadel bo akurat tak kolory podpasowały. Ale kompletnie nic nie mówią mi rozmiary pędzli. Chodzi mi o same podstawki dla większej czytelności. Pozdrawiam
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
tyle razy już było, że serio mógłbyś spojrzeć klika stron wstecz...
pędzle ekonomiczne... polecam ten zestaw
https://pl.aliexpress.com/item/10050036 ... pt=glo2pol
albo premium
raphale seria 84xx wielkość 0 i 2/0
biały podkład i contarasty / speed paints + 2 metaliki do broni... do tego projektu wystarczy
malowanie klasycznymi metodami jako pierwszy projekt to się zajedziesz a efekt będzie słaby ...imho
pędzle ekonomiczne... polecam ten zestaw
https://pl.aliexpress.com/item/10050036 ... pt=glo2pol
albo premium
raphale seria 84xx wielkość 0 i 2/0
biały podkład i contarasty / speed paints + 2 metaliki do broni... do tego projektu wystarczy
malowanie klasycznymi metodami jako pierwszy projekt to się zajedziesz a efekt będzie słaby ...imho
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dziękuję, ale mi zależy tylko na pomalowaniu podstawek - 8 armii = 8 kolorów na podstawkach. reszta nie będzie malowana bo nawet nie widzę potrzeby, a podstawki pomogą w czytelności znacząco
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
ale własnie polecam typ farby contrasty - to nawt łatwiejsze będzie niż podstawki a osiągniesz efekt wyróżnienia kolorystycznego... detale (np. metaliczne ) nie są nawet obowiązkowe
tu masz więcej
https://boardgamegeek.com/thread/200890 ... otr/page/2
-
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 wrz 2021, 20:36
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 27 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W końcu udało się zamówić wszystko co potrzebne, żeby zacząć przygodę z malowaniem i nawet już zdążyło dojechać, więc już za chwilę zacznie się malowanie. Nurtuje mnie jednak jeszcze jedna kwestia, której nigdzie nie doczytałem/nie dowidziałem a mianowicie schnięcie farb. Wszędzie gdzie szukałem takich informacji, to było że farba "A" schnie dłużej/szybciej niż "B" ale nigdzie nie widziałem konkretnego czasu. Jedyne co było konkretne to o podkładach, że dobrze żeby 24h sobie schnęły. Zastanawiam się teraz jak to zorganizować, bo wiem że mogę położyć jedną warstwę, a drugą za dzień lub kilka dni, ale kiedy najwcześniej? Wiem kiedy. Jak pierwsza warstwa będzie sucha W związku z tym czy ktoś może mi powiedzieć ile czasu schnie:
1. Vallejo model color
2. Vallejo game color
3. Citadel shade
Przy założeniu że nie jest rozcieńczana/mieszana itd tylko wzięta prosto z opakowania.
Wiem że to zależy od kilku czynników, ale jakiś średni przedział chociaż można wskazać? Np:
1. około 0,5h - 1h
2. około 0,5h - 1h
3. około 3h - 4h
Założenie mam takie żeby malować po 4 figurki jednocześnie, czyli podkład na wszystkie i na drugi dzień po kolei pierwszą warstwę/kolor na każdą i po nałożeniu pierwszej warstwy na czwartą figurkę chciałbym móc nakładać drugą warstwę/kolor na pierwszą figurkę itd. Da radę tak, biorąc pod uwagę moje zerowe doświadczenie? Czy lepiej będzie np robić tak na 2 figurkach lub np 8? Wiem że to zależy ale będą to na początek małe figurki z blood rage.
1. Vallejo model color
2. Vallejo game color
3. Citadel shade
Przy założeniu że nie jest rozcieńczana/mieszana itd tylko wzięta prosto z opakowania.
Wiem że to zależy od kilku czynników, ale jakiś średni przedział chociaż można wskazać? Np:
1. około 0,5h - 1h
2. około 0,5h - 1h
3. około 3h - 4h
Założenie mam takie żeby malować po 4 figurki jednocześnie, czyli podkład na wszystkie i na drugi dzień po kolei pierwszą warstwę/kolor na każdą i po nałożeniu pierwszej warstwy na czwartą figurkę chciałbym móc nakładać drugą warstwę/kolor na pierwszą figurkę itd. Da radę tak, biorąc pod uwagę moje zerowe doświadczenie? Czy lepiej będzie np robić tak na 2 figurkach lub np 8? Wiem że to zależy ale będą to na początek małe figurki z blood rage.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zacznij malować i zupełnie się tym na początku nie przejmuj. Druga warstwa to nie jest żadna konieczność. Będziesz miał farbę która pokryje ładnie za pierwszym razem, będziesz miał taką, przy której trzy warstwy to będzie mało.
Ta figurka z nałożeniem podkładu pędzlem (zwykłym dużym pędzlem, podkład z butli), suszeniem suszarką, pomalowaniem bazowymi kolorami i nałożeniem washa zajęła mi jakieś pół godziny. Wyłączając suszenie, to samo malowanie zajęło jakieś 15 minut albo mniej. I nie wiem ile schła farba. Skoro się nie rozmazywała, to znaczy, że jest ok.
To był eksperyment, więc niedoróbek tak jest sporo, ale jako baza pod dalsze malowanie i rozjaśnianie ujdzie.
Na pewno trzeba uważać na wash, bo on schnie długo i to czuć. Ale zwykle malując dwie rzeczy na zmianę, ten czas bedzie już wystarczający, jeśli poczujesz potrzebę nakładania kolejnych warstw. Podkład też pewnie powinien schnąć dłużej. Ale skoro po kilku minutach suszenia suszarka mam problem usunąć go paznokciem, to pewnie jest ok. A później na półce niech się utwardza dalej. Może jakbym malował dla kogoś, to bym się trzymał specyfikacji i przerw technologicznych.
Ta figurka z nałożeniem podkładu pędzlem (zwykłym dużym pędzlem, podkład z butli), suszeniem suszarką, pomalowaniem bazowymi kolorami i nałożeniem washa zajęła mi jakieś pół godziny. Wyłączając suszenie, to samo malowanie zajęło jakieś 15 minut albo mniej. I nie wiem ile schła farba. Skoro się nie rozmazywała, to znaczy, że jest ok.
To był eksperyment, więc niedoróbek tak jest sporo, ale jako baza pod dalsze malowanie i rozjaśnianie ujdzie.
Na pewno trzeba uważać na wash, bo on schnie długo i to czuć. Ale zwykle malując dwie rzeczy na zmianę, ten czas bedzie już wystarczający, jeśli poczujesz potrzebę nakładania kolejnych warstw. Podkład też pewnie powinien schnąć dłużej. Ale skoro po kilku minutach suszenia suszarka mam problem usunąć go paznokciem, to pewnie jest ok. A później na półce niech się utwardza dalej. Może jakbym malował dla kogoś, to bym się trzymał specyfikacji i przerw technologicznych.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Każda farba schnie inaczej i nie mówię o linii kolorystycznej ale ogólnie każda będzie zachowywać się troszkę inaczej. Do tego dochodzą jeszcze warunki w których się maluje, jak jest cieplej to schną szybciej. Najdłużej będą schnąć shade citadela, tak około kilka - kilkanaście minut. Standardowe farby w przeciągu pojedynczych minut. Najlepiej po prostu przetestować na kawałku plastiku, kawałku ramki od modeli albo wolnej podstawce. Po prostu zacznij malować i ucz się na własnych obserwacjach jak pracuje się z daną farbą. I polecam rozcieńczać zwykłe farby bo potem może dojść do zalania detali farbą.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Przede wszystkim farby rozcieńczasz zawsze, jeżeli nie są to contrasty. Nigdy nie maluj farbami prosto z opakowania, bo będzie to bardzo źle wyglądało. I tak właściwie to samo malowanie wygląda często tak, że np. malujesz rękę, potem drugą to w czasie malowania tej drugiej już pierwsza spokojnie wysycha.
Raczej nie jest to faktycznie coś, czym powinieneś się przejmować.
Raczej nie jest to faktycznie coś, czym powinieneś się przejmować.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Aaaa, powiedziałbym że bardzo dobrze to wygląda
Contrasty jednak 2x droższe niż te co upatrzyłem, rozumiem że one odrazu cieniują tak jakby. Podobny efekt można samemu nałożyć też i ciągle będzie połowe taniej tylko trochę więcej czasu zejdzie, czy się mylę? Kiedyś malowałem modele samolotów i pierwsze figurki do bitewniaka z władcy jakie wychodziły w gazecie więc to nie tak że całkiem zielony jeste. Jednak nie chce inwestować za dużo w te farbki też, bo z powodzeniam miałbym za to nową planszówkę
- MichalStajszczak
- Posty: 9478
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie wiem jak to wygląda w przypadku profesjonalnych pędzelków ale pojawił się problem z dostępnością zwykłych, takich jakie używają dzieci w szkołach i przedszkolach. Ponoć są jakieś problemy z surowcem w Chinach.
- lunatykuku
- Posty: 288
- Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 112 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kolejne podejście do KDM, tym razem starałem się utrzymać bardzo ograniczoną paletę ciepłych barw, żeby wywołać wrażenie jakby lekko spłowiałej ilustracji. zdjęcia. Praktycznie do każdego koloru dodawałem odrobinę sepii/brązu/ żółci. Tylko krew i światło z latarni jest bardziej nasycona.
Lew- starałem się namalować futro, po poza grzywą jest strasznie płaski.
Antylopa- to chyba najmniej ciekawy model z całej podstawki:
Survivors:
I grupowe:
Lew- starałem się namalować futro, po poza grzywą jest strasznie płaski.
Antylopa- to chyba najmniej ciekawy model z całej podstawki:
Survivors:
I grupowe: