hipcio_stg pisze: ↑13 lis 2022, 19:56
Możesz trafić lotusa w nowej ramce, albo retro, natomiast plecy karty są zupełnie inne. To nic innego jak drogie proxy. Nielegalne turniejowo, chyba, że organizator turnieju vintage dopuszcza w decku x proxów to wtedy taki lotus wygląda ciut lepiej niż taki z aliexpresu za 3zł.
To są "proxy" z uśmieszkiem wink wink. Wizardzi nie mogą z przyczyn obietnicy (wielu inwestorów zapowiada pozwy sądowe w razie druku) drukować więcej kart reserved list. Więc testują jak to obchodzić, bo popyt jest a zysk musi być większy z roku na rok. Power level nowowydawanych kart również powoli ale systematycznie rośnie.
Proxy są dopuszczane na eventach Vintage. Inaczej nie byłoby graczy i format by umarł. Co więcej nawet ludzie, którzy mają drogie oryginalne karty grają proxami bo nie chca ryzykować uszkodzenia, zgubienia bądź kradzieży karty która kosztuje tysiące USD.
Tak naprawdę to osoby, które mają talie za 300 USD to bronią się najbardziej przed proxami. Im się wydaje, że wydali dużo i gadają o potrzebie oryginalności - Bo Ja Kupuje a dla mnie to dużo pieniędzy blablabla. A konkretni gracze w USA, którzy kupują pojedyncze single za tysiące to je trzymają w sejfie a graja proxami

Hahaha
Zobaczymy jednak jak wartośc kart MtG będzie zachowywac się w dobie nieco wyższych stóp procentowych. Myślę, że wielu z tych wyżej wspomnianych trzymających power 9 w sejfie teraz zaczyna się obawiać co przyniesie przyszłość odnośnie wyceny ich kart (oczekiwana recesja 2023, potencjalnie kolejne produkty à la collectors edition) .
DISCLAIMER - żeby ktoś Nie pomyślał, że namawiam do inwestowania w MtG. Collectors edition pokazuje, że nawet karty z reserved list nie są "bezpieczne" od przedruku. O kartach drukowanych od 2012 nawet nie ma co mówić bo tu nakłady były już gigantyczne. MtG (jak wszystkie kolekcjonerskie gry bez prądu) jest oparte na artificial scarcity a naprawdę drogie karty bywają pracochłonne przy sprzedaży(jeżeli nie chcę się oddać do skupu w sklepie). Także krótko mówiąć NIE WARTO.
Lepiej i bezpieczniej siedzieć sobie w planszówkach z przekonaniem, że planszówki są drogie 
(choć wierzę, że Premium w planszówkach [jak i komiksach] stanie się normą)