This War of Mine: Gra planszowa / The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Dzień dobry,
niedawno zamówiłem z kampanii na Gamefound kostkę gruzową (Rubble die) w języku hiszpańskim (w języku polskim nie była już dostępna). W związku z tym mam pytanie-prośbę:
Czy ktoś z posiadaczy Kostki gruzowej (Rubble Die) w języku polskim (chodzi o załączony arkusz), mógłby zeskanować i podesłać mi na priv skan swojego arkusza?
Z góry dziękuję.
niedawno zamówiłem z kampanii na Gamefound kostkę gruzową (Rubble die) w języku hiszpańskim (w języku polskim nie była już dostępna). W związku z tym mam pytanie-prośbę:
Czy ktoś z posiadaczy Kostki gruzowej (Rubble Die) w języku polskim (chodzi o załączony arkusz), mógłby zeskanować i podesłać mi na priv skan swojego arkusza?
Z góry dziękuję.
- Erni
- Posty: 354
- Rejestracja: 07 gru 2013, 23:06
- Lokalizacja: Jakaś wiocha pod Gnieznem
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 78 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Gram w dodatek "Czas Oblężenia". Właśnie trafiłem na skrypt, który pozwala jednemu z moich dzielnych cywilów zarobić na chleb jako kurier.Matti_C pisze: ↑17 lut 2022, 00:23 W komputerowej wersji najlepszą bronią (nie licząc siekiery użytej przez ukrytą postać) był karabin z lunetą. Mimo wielokrotnego grania zarówno w podstawkę jak i oba dodatki nie udało mi się tego w planszówce zdobyć. Zaczynam wątpić w jej istnienie gdy nie zdobyłem jej po zabiciu żołnierza który wg opisu w skrypcie spoglądał przez lunetę karabinu. Ktokolwiek znalazł??
Spoiler:

Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Czy mapę miasta można używać po za kampanią, dla pojedynczego scenariusza ?
-
- Posty: 2002
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1035 times
- Been thanked: 661 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Gdzie można było taką zamówić? Też chcępawgin pisze: ↑15 mar 2022, 14:12 Dzień dobry,
niedawno zamówiłem z kampanii na Gamefound kostkę gruzową (Rubble die) w języku hiszpańskim (w języku polskim nie była już dostępna). W związku z tym mam pytanie-prośbę:
Czy ktoś z posiadaczy Kostki gruzowej (Rubble Die) w języku polskim (chodzi o załączony arkusz), mógłby zeskanować i podesłać mi na priv skan swojego arkusza?
Z góry dziękuję.

- aduko
- Posty: 453
- Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 208 times
- Been thanked: 163 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
sasquach pisze: ↑16 kwie 2022, 22:56Gdzie można było taką zamówić? Też chcępawgin pisze: ↑15 mar 2022, 14:12 Dzień dobry,
niedawno zamówiłem z kampanii na Gamefound kostkę gruzową (Rubble die) w języku hiszpańskim (w języku polskim nie była już dostępna). W związku z tym mam pytanie-prośbę:
Czy ktoś z posiadaczy Kostki gruzowej (Rubble Die) w języku polskim (chodzi o załączony arkusz), mógłby zeskanować i podesłać mi na priv skan swojego arkusza?
Z góry dziękuję.![]()
Yyy tak jak napisał, gamefound? Akcja AR i 11bit dla Ukrainy.
-
- Posty: 2002
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1035 times
- Been thanked: 661 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Dzięki. "Akcja AR i 11bit dla Ukrainy." tej informacji mi zabrakło. Ale widzę, że już po wszystkim 

- MarekPlus
- Posty: 177
- Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 101 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Jakiś czas temu szukałem dość mocno i nie znalazłem. Pisałem zarówno do AR jak i Galakty czy jest szansa na udostępnienie pliku żeby zlecić gdzieś zrobienie maty. AR odpisało że nie maja już żadnych praw do tytułu a Galakta odmówiła.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Plansza pewnie standardowa, 840x560.
Wokół potrzeba jeszcze mnóstwo miejsca.
Wokół potrzeba jeszcze mnóstwo miejsca.
- Erni
- Posty: 354
- Rejestracja: 07 gru 2013, 23:06
- Lokalizacja: Jakaś wiocha pod Gnieznem
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 78 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Potwierdzam wymiary planszy podane w poście wyżej.
Dodatkowo potrzebujesz miejsce na:
- spodnią część pudełka (jest w nim wypraska ze wszystkimi żetonami)
- Dziennik (no chyba że kolejność tur znasz na pamięć)
- Księgę Skryptów
- arkusz scenariusza (jeśli będziesz akurat któryś rozgrywać)
- odrzucone karty
- kubek z kawą
Ja gram na stole 77 cm X 127 cm. Mieści się na nim plansza i prawie wszystkie elementy gry. Pudełko z żetonami kładę na dostawionej pufie, rozłożony Dziennik na drugiej pufie, a Księgę Skryptów trzymam na półce pod stołem.
Dodatkowo potrzebujesz miejsce na:
- spodnią część pudełka (jest w nim wypraska ze wszystkimi żetonami)
- Dziennik (no chyba że kolejność tur znasz na pamięć)
- Księgę Skryptów
- arkusz scenariusza (jeśli będziesz akurat któryś rozgrywać)
- odrzucone karty
- kubek z kawą

Ja gram na stole 77 cm X 127 cm. Mieści się na nim plansza i prawie wszystkie elementy gry. Pudełko z żetonami kładę na dostawionej pufie, rozłożony Dziennik na drugiej pufie, a Księgę Skryptów trzymam na półce pod stołem.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
O, a ja bym z kolei powiedział, że wystarczyłoby miejsce na planszę + wąski pas miejsca na szerokość kart bohaterów. W wersji minimum żetony stanów na kartach (część z grafiką), pudło z wypraską na krześle obok, a za wypraskę można wsadzać użyte karty. Ja tak gram, a stół mam duży. Tylko mam planszetki graczy, więc mój wąski pas jest nieco szerszy.
Zawsze myślałem, że dość kompaktowa gra. Ma wielką planszą, ale prawie wszytko się na niej mieści. Znacznie lepiej niż np. w Robinsonie, choć tam chyba plansza jest mniejsza.
Edit: nie, sorry, instrukcję plus zeszyt mam zawsze między sobą a planszą. Zeszyt ze skryptami można odłożyć gdzie bądź, ale po instrukcji zawsze idę punkt za punktem.
Zawsze myślałem, że dość kompaktowa gra. Ma wielką planszą, ale prawie wszytko się na niej mieści. Znacznie lepiej niż np. w Robinsonie, choć tam chyba plansza jest mniejsza.
Edit: nie, sorry, instrukcję plus zeszyt mam zawsze między sobą a planszą. Zeszyt ze skryptami można odłożyć gdzie bądź, ale po instrukcji zawsze idę punkt za punktem.
- Ayaram
- Posty: 1764
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 266 times
- Been thanked: 879 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Jestem po pierwszej rozgrywce, którą o dziwo udało się wygrać. Co prawda rzutem na taśmę, bo na koniec została mi 1 postać z oryginalnego składu z chorobą na 3ce, z drugiej strony zawieszenie broni była ostatnią kartą, więc najłatwiejszego scenariusza nie było. I tak się zastanawiam.. Gra z tego co słyszałem uchodzi za dość trudną, i sprawiała też wrażenia takiej gry gdzie się na początku dużo przegrywa, dużo działa po omacku, wyciąga z tego wnioski i po któreś grze w końcu udaje się wygrać.
Więc zostaje pytanie - sfarciłem czy źle grałem? Grałem cały czas w kółko z dziennikiem, więc wątpię, żebym kluczowego coś ominął, z drugiej strony nie powiem, żeby odpowiadał na wszystkie wątpliwości, więc chyba z 4-5 razy odchodziłem od stołu by googlować... jedyne co mi przychodzi do głowy to chłód gdzie grałem, że może max być 6, bo tyle jest żetonów i nie ma za kary za dołożenie chłodu więcej niż wynosi ten max (?)
Bardziej jednak stawiam na losowość, a konkretnie - talie mieszkańców. Cała ta mechanika hałasu i wyprawy sugeruje, jakby spotkania z mieszkańcami to coś czego mamy się bać (pamiętam z gry komputerowej jak 1wszy spotkanie z kimkolwiek = nie żyje
), a raczej były.. nadzwyczaj łagodnę.
Całość przypomina mocniej Robinsona bardziej niż sądziłem. Budowanie schroniska, mocno przypomina budowę przedmiotów gdzie wszystko chcemy, a czasu/zasobów na wszystko nie ma, początek to ciągły nie dobór jedzenia i zasobów i próbowania nie paść od negatywnych efektów i jakoś ustabilizować gierkę tylko, że z duuuużo większą losowością. Widać że twórcy obrali sobie za cel klimat. To klimat ma zyskiwać kosztem mechaniki, a nie odwrotnie. Tylko nie wiem czy to dobrze, czy źle. Z jednej strony klimat ma owszem fenomenalny, ale oj wiem, że będą takie gierki które mocno zdenerwują.
Mechanicznie najbardziej mnie denerwuje zasada związana z rzutem na depresji po śmierci postaci. Ja rozumiem, że musi być jakaś kara za tracenie postaci (poza samą utratą postaci rzecz jasna), ale ten losowy aspekt mogli sobie darować. Ani to klimatyczne - bo co to ma symbolizowąć? jak mamy dobry dzień to śmierć nas nie rusza? ani dobre mechaniczne - bo jak sfarcimy to nic za bardzo się nie stanie, jak mamy pecha to się z tego zrobi mała kula śnieżna..
Z plusów jeszcze powiem - system zapisu. Mocno sie go bałem, a tu proszę. Rozłożenie od zera gierki z "wczytaniem wszystkiego" zajęło równo 11 minut, co naprawdę nie jest złym wynikiem. I bardzo dobrze, bo nie wyobrażam sobie zagrać w to na raz.. trochę przydługo jednak.
Więc zostaje pytanie - sfarciłem czy źle grałem? Grałem cały czas w kółko z dziennikiem, więc wątpię, żebym kluczowego coś ominął, z drugiej strony nie powiem, żeby odpowiadał na wszystkie wątpliwości, więc chyba z 4-5 razy odchodziłem od stołu by googlować... jedyne co mi przychodzi do głowy to chłód gdzie grałem, że może max być 6, bo tyle jest żetonów i nie ma za kary za dołożenie chłodu więcej niż wynosi ten max (?)
Bardziej jednak stawiam na losowość, a konkretnie - talie mieszkańców. Cała ta mechanika hałasu i wyprawy sugeruje, jakby spotkania z mieszkańcami to coś czego mamy się bać (pamiętam z gry komputerowej jak 1wszy spotkanie z kimkolwiek = nie żyje

Całość przypomina mocniej Robinsona bardziej niż sądziłem. Budowanie schroniska, mocno przypomina budowę przedmiotów gdzie wszystko chcemy, a czasu/zasobów na wszystko nie ma, początek to ciągły nie dobór jedzenia i zasobów i próbowania nie paść od negatywnych efektów i jakoś ustabilizować gierkę tylko, że z duuuużo większą losowością. Widać że twórcy obrali sobie za cel klimat. To klimat ma zyskiwać kosztem mechaniki, a nie odwrotnie. Tylko nie wiem czy to dobrze, czy źle. Z jednej strony klimat ma owszem fenomenalny, ale oj wiem, że będą takie gierki które mocno zdenerwują.
Mechanicznie najbardziej mnie denerwuje zasada związana z rzutem na depresji po śmierci postaci. Ja rozumiem, że musi być jakaś kara za tracenie postaci (poza samą utratą postaci rzecz jasna), ale ten losowy aspekt mogli sobie darować. Ani to klimatyczne - bo co to ma symbolizowąć? jak mamy dobry dzień to śmierć nas nie rusza? ani dobre mechaniczne - bo jak sfarcimy to nic za bardzo się nie stanie, jak mamy pecha to się z tego zrobi mała kula śnieżna..
Z plusów jeszcze powiem - system zapisu. Mocno sie go bałem, a tu proszę. Rozłożenie od zera gierki z "wczytaniem wszystkiego" zajęło równo 11 minut, co naprawdę nie jest złym wynikiem. I bardzo dobrze, bo nie wyobrażam sobie zagrać w to na raz.. trochę przydługo jednak.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Jest też 3 opcja - ludzie gadają xD
Osobiście nie uważam TWoM za trudną grę (serce bolesne od tego czytania ze co druga gra AR musi kopać graczy w tylek bo inaczej nie ma funu), raz losowość Cię uwali, innym razem wygra grę xD
Co do chłodu - grałeś dobrze, jak nie ma jakiegoś żetonu to go po prostu ignorujesz (tak samo z zapasami - jak znalazłeś papierosa ale wszystkie są już w zapasach... no to nie znalazłeś).
Mieszkancy mieszkańcami, czasem napad w nocy potrafi bardziej dołożyć, z wrogimi mieszkańcami często się idzie jakoś dogadać.
Też miałem robinsonowe flashbacki, nie wiem czy to plus czy minus tbh, ale w robinsona grałem jako jedną z pierwszych gier i dopiero TWoM miał podobny vibe.
Z tym klimatem to nie wiem - komputerowa wersja jest o wiele bardziej schematyczna imho, tutaj się coś częściej dzieje xD
Co do depresji - oprócz potencjalnej reakcji łańcuchowej to sama mechanika wydaje mi się ok. Skoro ktoś z zespołu umiera/odchodzi to raczej normalne że wywiera to jakiś wpływ na innych. Jedni sobie radzą lepiej, drudzy gorzej.
W grze komputerowej mechanicznie kaca moralnego po zabiciu 11 żołnierzy siekierą leczyło się 2 butelkami wódki xD
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Czasem karty podejdą, czasem kostki ładnie wylosują, a czasem wszystko się sypie xD zagraj kilka razy. Też po pierwszej rozgrywce, którą wygrałam, to myślałam że taka prosta. A potem to może minęło 5-6 gier od następnej wygranej hahaha
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Dawno już grałem, więc mogę coś źle pamiętać, ale chyba do wygranej trzeba mieć co najmniej jedną oryginalną postać i żaden z jej parametrów (z pominięciem zmęczenia) nie może być wyżej niż 2.
- Ayaram
- Posty: 1764
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 266 times
- Been thanked: 879 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Kajdi pisze:Dawno już grałem, więc mogę coś źle pamiętać, ale chyba do wygranej trzeba mieć co najmniej jedną oryginalną postać i żaden z jej parametrów (z pominięciem zmęczenia) nie może być wyżej niż 2.


Fajnie, że się tak łatwo nie wygrało i będzie większa motywacja, by grać jeszcze raz.
Nie fajnie, bo tym panem co przeżył był Marin. W ostatniej turze miał 1 lvl choroby w ostatniej duże dostałem kartę losu która a) podnosi o 1 chorobę, gdy nie mamy lekarstw b) daje zdarzenie C, co w wypadku Marina oznacza +1 choroby. Sprawdziłem i taki efekt ma tylko 1 karta na 7 z kart losu.
Chcecie mi powiedzieć, że w swojej 1wszej grze:
1) w 1 dniu w 3cim rozdziale udało mi się przeżyć, więc miałem 33% na trafienie zawieszenia broni i wygranie gry
2) w 2 dniu udało mi się cały przeżyć, więc wtedy miałem kolejne 50% na trafienie zawieszenia broni i wygranie gry
3) w 3 dniu gdzie już jest 100% na dobranie zawieszenia broni, tylko 1/7 kart losu pozwalała mi przegrać co nam daje 86% na wygraną w tej turze
i koniec końców to przegrałem?

Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Generalnie, to gra jest turbo losowa. Dla przykładu w fazie intruzów, jak będziesz miał farta, to kilka razy pod rząd wylosujesz kartę, że nic się nie dzieje, tylko postać na warcie wspomina swoją przeszłość; a jak będziesz miał pecha, to typy spod ciemnej gwiazdy puszczą cię z torbami i jeszcze ryło obiją
No ale to już po mechanice widać - wszystko opiera się o losowy dociąg kart + losowy rzut kostką. W zasadzie jedyne, co można jako tako planować, to "drzewko technologiczne", ale tu też, jak los poskąpi zasobów, to nie wybudujesz tego, co wynalazłeś. Moim zdaniem i tak miałeś szczęście, że dociągnąłeś do końca wojny i prawie wygrałeś.

Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Kupiłem z drugiej ręki dodatek do This War of Mine: Opowieści ze zniszczonego miasta. W tym dodatku powinno być 5 kopert oznaczonych literami z nagrodami (różne karty z oznaczeniem nagroda). No niestety tych kopert nie mam. Czy ktoś może pomóc ustalić jakie karty nagród były w poszczególnych kopertach ?
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Jeśli dobrze pamiętam to powinno być 10 kart z różnych talii, po 2 na kopertę. W rogu awersu powinny mieć czerwona wstążke z napisem Nagroda.Rafal1970 pisze: ↑29 lis 2023, 16:32 Kupiłem z drugiej ręki dodatek do This War of Mine: Opowieści ze zniszczonego miasta. W tym dodatku powinno być 5 kopert oznaczonych literami z nagrodami (różne karty z oznaczeniem nagroda). No niestety tych kopert nie mam. Czy ktoś może pomóc ustalić jakie karty nagród były w poszczególnych kopertach ?
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Przyporządkować do poszczególnych kopert może być trudni, nigdzie to nie jest zaznaczone. Natomiast pamiętam, że nagrody były stosunkowo tematyczne. Jesli je odnajdziesz, zrób z nich osobną talię i po ukończeniu danej przygody weź po prostu dwie najbardziej pasujące do historii, którą właśnie poznałeś. Z dużym prawdopodobieństwem będą to właśnie te dwie właściwie.
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 28 kwie 2016, 15:11
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: This War of Mine: Gra planszowa / The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Mam pytanie, czy w dodatkach This War of Mine: Opowieści ze zniszczonego miasta oraz This War of Mine: Czas oblężenia znajdują się jakieś elementy których nie ma w KSowej edycji TWoM?
Re: This War of Mine: Gra planszowa / The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Ta, całkiem sporo, część jest nowa, część ulepszona.
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Re: This War of Mine: Gra planszowa / The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Awakeni zapowiadają drugą edycję TWOM -> https://gamefound.com/pl/projects/awake ... ject-story
Ciekawe co też pozmieniają, rozszerzą, czy może to będą tylko kosmetyczne zmiany.
Ciekawe co też pozmieniają, rozszerzą, czy może to będą tylko kosmetyczne zmiany.