Pytanie od laika.
Od którego zaczać? Victorus czy Remastered?
Czy jest w miarę łatwy do przyswojenia ze średnim angielskim? Czy sobie odpuścić? A może ktoś pracuje nad tłumaczeniem?
Dzięki za info
Hoplomachus: Od którego zaczać? Victorus czy Remastered?
Re: Hoplomachus: Victorum (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Logan Giannini)
Zacznę od prostszej sprawy, czyli języka. Średni angielski powinien wystarczyć. Jeśli będziesz rozumiał zdolności jednostek (a jest ich tylko kilkadziesiąt), to dasz radę. Nawet w kampanijnym Victorum na kartach jest w zasadzie głównie fluff + jakieś jedno zdanie tłumaczące, że w danym wyzwaniu np. nie możesz korzystać z czegoś, że np. wszystkie jednostki mają +1 range etc.
Teraz sprawa ciut bardziej złożona. To są dwie różne gry, choć z wymiennymi między sobą komponentami (do pewnego stopnia - czekamy na finalny plik od CTG).
Jeśli chcesz grać jako bohater, który podróżuje po świecie, rozwija swoje umiejętności i zbiera ekipę, tocząc około 30-35 potyczek w kampanii, to weź Victorum. To zabawa na 8-15 godzin w zależności od tego jak szybko grasz, tj. ile zastanawiasz się nad planszą. Te bitwy są dość szybkie, bo areny różnych regionów są małe i walczymy z nie więcej niż kilkoma jednostkami przeciwników. Przy czym muszę zaznaczyć, że to kampania, na którą składają się głównie właśnie taktyczne potyczki. To nie jest gra przygodowa.
Jeśli chcesz mieć epickie starcia solo na wielkich arenach z bardziej złożonymi zasadami, to bierz Remastered. To unowocześniony i upiększony (dostosowany do obecnego standardu wydawniczego CTG) oryginalny Hoplo. Jeśli planujesz grać z innymi osobami, to bierz Remastered, gra bowiem oferuje poza opcją solo, także granie coop, 1 vs 1 i 2 vs 2. Jeśli masz więcej wolnych środków, a sądzisz, że gra może się Tobie spodziewać, to jeśli jest okazja (a teraz jest - por. zbiórka), to weź obie gry. Uważam, że Remastered jest niemal konieczne do pełnej satysfakcji z Victorum (tam mamy 3 unikalne jednostki dla każdego z regionów, każda w dwóch egzemplarzach). Remastered dodaje chyba 6 dodatkowych rodzajów do każdego regionu. Zasady zakładają, że wtedy będzie się losować 6 jednostek spośród tych kilkunastu łącznie z V i R dla każdego regionu. To zapewni już fajną różnorodność i nieprzewidywalność tego z kim i gdzie będziemy mogli walczyć.
Do tego na pewno wziąłbym żetony życia w werji premium. Niby niepotrzebne, ale mnie np. organoleptycznie drażnią te tanie plastiki dla HP w pudełku. A jak już człowiek przyzwyczai się do lepszego w grach CTG, to potem trudno odpuścić...
Re: Hoplomachus: Victorum (Josh J. Carlson, Adam Carlson, Logan Giannini)
Mam jeszcze pytanie odnośnie Victorum. Czy tam jest dostępny jeden bohater i po przejsciu kampanii gra jest powtarzalna czy jest tam tyle zmiennych że się szybko nie znudzi? Remastered zamówiłem . Czy jest jakas gra która mechanicznie jest podobna do remastered albo Victorum?bajbaj pisze: ↑06 gru 2022, 13:47Zacznę od prostszej sprawy, czyli języka. Średni angielski powinien wystarczyć. Jeśli będziesz rozumiał zdolności jednostek (a jest ich tylko kilkadziesiąt), to dasz radę. Nawet w kampanijnym Victorum na kartach jest w zasadzie głównie fluff + jakieś jedno zdanie tłumaczące, że w danym wyzwaniu np. nie możesz korzystać z czegoś, że np. wszystkie jednostki mają +1 range etc.
Teraz sprawa ciut bardziej złożona. To są dwie różne gry, choć z wymiennymi między sobą komponentami (do pewnego stopnia - czekamy na finalny plik od CTG).
Jeśli chcesz grać jako bohater, który podróżuje po świecie, rozwija swoje umiejętności i zbiera ekipę, tocząc około 30-35 potyczek w kampanii, to weź Victorum. To zabawa na 8-15 godzin w zależności od tego jak szybko grasz, tj. ile zastanawiasz się nad planszą. Te bitwy są dość szybkie, bo areny różnych regionów są małe i walczymy z nie więcej niż kilkoma jednostkami przeciwników. Przy czym muszę zaznaczyć, że to kampania, na którą składają się głównie właśnie taktyczne potyczki. To nie jest gra przygodowa.
Jeśli chcesz mieć epickie starcia solo na wielkich arenach z bardziej złożonymi zasadami, to bierz Remastered. To unowocześniony i upiększony (dostosowany do obecnego standardu wydawniczego CTG) oryginalny Hoplo. Jeśli planujesz grać z innymi osobami, to bierz Remastered, gra bowiem oferuje poza opcją solo, także granie coop, 1 vs 1 i 2 vs 2. Jeśli masz więcej wolnych środków, a sądzisz, że gra może się Tobie spodziewać, to jeśli jest okazja (a teraz jest - por. zbiórka), to weź obie gry. Uważam, że Remastered jest niemal konieczne do pełnej satysfakcji z Victorum (tam mamy 3 unikalne jednostki dla każdego z regionów, każda w dwóch egzemplarzach). Remastered dodaje chyba 6 dodatkowych rodzajów do każdego regionu. Zasady zakładają, że wtedy będzie się losować 6 jednostek spośród tych kilkunastu łącznie z V i R dla każdego regionu. To zapewni już fajną różnorodność i nieprzewidywalność tego z kim i gdzie będziemy mogli walczyć.
Do tego na pewno wziąłbym żetony życia w werji premium. Niby niepotrzebne, ale mnie np. organoleptycznie drażnią te tanie plastiki dla HP w pudełku. A jak już człowiek przyzwyczai się do lepszego w grach CTG, to potem trudno odpuścić...
Dzięki za info
Re: Hoplomachus: Od którego zaczać? Victorus czy Remastered?
Bohaterów jest ośmiu, tyłu, ile jest regionów. Grasz jednym, trzech losujesz jako regionalnych mistrzów, z którymi będziesz musiał się zmierzyć na koniec pierwszych trzech aktów gry (na koniec czwartego walczysz ze sługą Plutona). Czasem jakiś z pozostałych czterech może wjechać poprzez specyfikę wydarzenia.
Do każdego bohaterów jest dedykowany deck skillów do odblokowania + jest deck skillów dostępnych dla wszystkich bohaterów, które zdobywa się, gdy zrealizuje się konkretne cele z kart (musi nam pierw wjechać odpowiednia karta, a potem musimy mieć szansę zrealizować cel). Zmienność jest generalnie spora - kolejność jednostek w regionach, to co wylosujemy z wora (czyt. na jakie jednostki spoza regionu trafimy), kolejność wychodzenia kart różnego typu, to jaką mamy ekipę względem wydarzenia, dodatkowy żeton sługi Plutona, który od początku gry zaśmieca worek z żetonami i robi nam jakieś kuku etc. Sam ocenisz powtarzalność. Widzę, że zamówiłeś obie gry, więc na pewno możności miksowania zawartości obu Hoplo ewentualne uczucie powtarzalności powinno poważnie zmniejszyć
Do każdego bohaterów jest dedykowany deck skillów do odblokowania + jest deck skillów dostępnych dla wszystkich bohaterów, które zdobywa się, gdy zrealizuje się konkretne cele z kart (musi nam pierw wjechać odpowiednia karta, a potem musimy mieć szansę zrealizować cel). Zmienność jest generalnie spora - kolejność jednostek w regionach, to co wylosujemy z wora (czyt. na jakie jednostki spoza regionu trafimy), kolejność wychodzenia kart różnego typu, to jaką mamy ekipę względem wydarzenia, dodatkowy żeton sługi Plutona, który od początku gry zaśmieca worek z żetonami i robi nam jakieś kuku etc. Sam ocenisz powtarzalność. Widzę, że zamówiłeś obie gry, więc na pewno możności miksowania zawartości obu Hoplo ewentualne uczucie powtarzalności powinno poważnie zmniejszyć
Re: Hoplomachus: Od którego zaczać? Victorus czy Remastered?
NA razie mam wrzucony na zbiórkę remastered i dlatego próbuje zobaczyć co z Victorum bo czas jest do 12 grudnia. Myślę czy nie spróbowac jeszcze Cloudspire jak jest zbiórka......bajbaj pisze: ↑07 gru 2022, 22:43 Bohaterów jest ośmiu, tyłu, ile jest regionów. Grasz jednym, trzech losujesz jako regionalnych mistrzów, z którymi będziesz musiał się zmierzyć na koniec pierwszych trzech aktów gry (na koniec czwartego walczysz ze sługą Plutona). Czasem jakiś z pozostałych czterech może wjechać poprzez specyfikę wydarzenia.
Do każdego bohaterów jest dedykowany deck skillów do odblokowania + jest deck skillów dostępnych dla wszystkich bohaterów, które zdobywa się, gdy zrealizuje się konkretne cele z kart (musi nam pierw wjechać odpowiednia karta, a potem musimy mieć szansę zrealizować cel). Zmienność jest generalnie spora - kolejność jednostek w regionach, to co wylosujemy z wora (czyt. na jakie jednostki spoza regionu trafimy), kolejność wychodzenia kart różnego typu, to jaką mamy ekipę względem wydarzenia, dodatkowy żeton sługi Plutona, który od początku gry zaśmieca worek z żetonami i robi nam jakieś kuku etc. Sam ocenisz powtarzalność. Widzę, że zamówiłeś obie gry, więc na pewno możności miksowania zawartości obu Hoplo ewentualne uczucie powtarzalności powinno poważnie zmniejszyć
Zobaczę jeszcze na You tube jakieś rozgrywki ale dzięki za wyjaśnienie