
Tak naprawdę, to czytam forum dłużej, bo blisko przez rok działałem nieaktywnie, bez założonego konta. Dopiero moja pierwsza sprzedaż spowodowała, że postanowiłem mieć własne konto, a dopiero skuteczność tej sprzedaży zaowocowała tym, że zacząłem się na forum udzielać.

Siedem, a w zasadzie osiem lat, to kawał czasu. Wiele się zmieniło w świecie planszówkowym. A od momentu, w którym zaczynałem swoją przygodę z planszówkami w ogóle – to niemal tyle, co przez ostatnie 60 lat w astronautyce.

Ponad 40 lat temu zacząłem grać w pierwsze gry planszowe. Jak można się domyślić – rynek w naszym kraju był wtedy żaden. Dostępne były karty, szachy, warcaby, chińczyk, oraz „pchełki” i Bierki, które wyłącznie przy dużej dobrej woli można nazwać „planszówką”. Bardziej to gry zręcznościowe, które o dziwo były bardzo popularne. Dopiero na początku lat 80 coś się zmieniło i zaczęły wychodzić pierwsze „poważne” planszówki. Pamiętam moją kolekcję Encore i jak z wypiekami na twarzy śledziłem pojawiające się nowości, wydawane na „papierze toaletowym”. Tak, wiem, jestem już dinozaurem i dziadersem


Także najlepiej wspominam moje ostatnie osiem lat z planszówkami. I muszę przyznać, że z roku na rok bawię się coraz lepiej. Wychodzi mnóstwo planszówek. W zasadzie można się pogubić w ich gąszczu. Mamy obecnie wręcz „klęskę urodzaju”. I do tego wychodzą gry coraz bardziej przemyślane, dopracowane, atrakcyjne wizualnie. To niesamowite jak w tym ostatnim okresie rozwinął się rynek! Tak, nawet 10 lat temu, nie było takich wspaniałych możliwości, jak teraz!
I podczas tych ostatnich ośmiu-siedmiu lat, poza zmianami na rynku zaobserwowałem też sporo zmian na forum. I to oczywiście nie tylko wizualnych.
Mnóstwo osób, które były na samym początku - całkowicie zniknęło. Sporo osób zrezygnowało z dyskusji i cyklicznych wpisów. Udzielają się sporadycznie, w zasadzie głównie w wątku sprzedażowym. Ze starej gwardii, kiedy się rejestrowałem, pozostało może setka aktywnych użytkowników. Jak na 56 626 zarejestrowanych forumowiczów, to nie jest to raczej dużo. Sporo jest za to nowych graczy, nowych użytkowników. Ciekaw jestem ilu spośród „świeżaków” dobije w aktywnym udziale do podobnego stażu? Ile lat pociągnie jeszcze forum i nie zniknie chęć dyskusji?
A jaka jest Wasza historia i jakie macie oczekiwania do forum i do rynku gier planszowych ?
