Gizmoo pisze: ↑27 sty 2023, 01:39
W każdym razie, mój "międzynarodowy" egzemplarz z Essen wisi od ponad roku w dziale sprzedażowym. I pomimo faktu, że to wersja w trzech językach, dużo lepiej wydana niż polska edycja, i którą wystawiłem na sprzedaż za 1/3 ceny zakupu, to jest... Niesprzedawalna.
Myślę, że nawet w okolicach 50 zł możesz mieć problem sprzedać Ulm

i chyba jednak jest jakiś syndrom pourazowy, bo Twoją historię już dobrze znam i kojarzę xD
W sumie kilka było takich tytułów gier dobrych (ale tylko dobrych), czy wręcz przeciętnych, które się kompletnie nie sprzedały i jak nie wystawisz ich za ułamek wartości, to może się okazać, że po prostu ogłoszenie będzie wisieć i wisieć. Tak było z Forum Trajanum (dalej ciężko je sprzedać nawet i za 50 zł xD), Mafiozoo (ostatnio widziałem wystawione na OLX za 25 zł xD ), czy Torres od duetu Kiesling, Kramer. Myślę, że to był gry, na które popyt był znacząco przeszacowany (a dlaczego się tak stało, no to już trzeba pytać wydawców, no i nie oszukujmy się, są też jakieś minimalne nakłady, które trzeba zrobić - o ile nie wydaje się gier poprzez wspieraczkę).
Takiego Torresa, kupiłem za 50, i myślę, że żeby znalazł się na niego chętny, to musiałbym z ceną zejść co najmniej do tych 30 zł (i to chyba już z przesyłką). Jakby nie to, że tę grę akurat lubię, to w sumie miałbym niezły dylemat wagonika, czy mi się jeszcze chce to wystawiać za takie grosze (gdzie bochenek chleba u mnie w piekarni kosztuje 9,90 xD ). Tu chyba pozostaje właśnie kwestia tego, czy mamy na grę miejsce w szafie, czy nie, czy też wolimy bez sentymentu się czegoś pozbyć.
Ja zwykle się staram, żeby choć część wartości zakupu się zwróciła, bo jednak swego czasu dużo kupowałem (a może właściwszym określeniem, byłoby, że "zbierałem gry" xD ). Ale jak się czegoś pozbywam to staram się ustawić możliwie najniższą cenę jaka jest. I tak taką Jamajkę puściłem za 75zł (nowa w sklepie kosztowała w okolicach 100), a Lorenzo il Magnifico puściłem za 100 (gdzie ceny innych egzemplarzy były w okolicach 120), a teraz jakbym chciał kupić Lorenzo, to mogę mieć problem kupić go i za 150, bo wystawione egzemplarze teraz stoją po 180 (a taka kwota to już by bolała moje serduszko xD ).
A jeżeli wartość faktycznie zaczyna się robić "symboliczna", a miejsce na półce nie jest z gumy to bardziej opłaca się wystawić grę chociażby charytatywnie na WOŚP, wtedy na pewno gra zrobi dużo dobrego (nawet jeśli będzie totalnie przeciętna

).