Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Neoptolemos
- Posty: 1971
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 858 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Dorzucam swoją recenzję.
Chciałem wrzucić razem z dodatkiem, ale doszedłem do wniosku, że lepiej rozbić to na dwa teksty. W dodatek zagrałem wczoraj 2 razy, mam nadzieję że na dniach nadrobię i za tydzień powiem więcej.
Chciałem wrzucić razem z dodatkiem, ale doszedłem do wniosku, że lepiej rozbić to na dwa teksty. W dodatek zagrałem wczoraj 2 razy, mam nadzieję że na dniach nadrobię i za tydzień powiem więcej.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Co do bolączki z rynkiem kart to jest oficjalny update zasad, któryNeoptolemos pisze: ↑27 lis 2020, 12:58 Dorzucam swoją recenzję.
Chciałem wrzucić razem z dodatkiem, ale doszedłem do wniosku, że lepiej rozbić to na dwa teksty. W dodatek zagrałem wczoraj 2 razy, mam nadzieję że na dniach nadrobię i za tydzień powiem więcej.
z
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 27 lis 2020, 14:00 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
- Neoptolemos
- Posty: 1971
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 858 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
A zrobię. Zwłaszcza, że jak odkryłem, jest ta informacja w instrukcji do dodatku. Ale case identyczny jak z Sagradą - jak jesteś casualowym klientem, to się pewnie nigdy nie dowiesz.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
pierwotnie źle zapisałe zasadę - poprawiłem i dodałem źródło.Neoptolemos pisze: ↑27 lis 2020, 13:59 A zrobię. Zwłaszcza, że jak odkryłem, jest ta informacja w instrukcji do dodatku. Ale case identyczny jak z Sagradą - jak jesteś casualowym klientem, to się pewnie nigdy nie dowiesz.
- Neoptolemos
- Posty: 1971
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 858 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Ja właśnie też aktualizowałem zgodnie z instrukcją dodatku - czyli jeden gracz i rezygnując z wydawania żetonów wpływu, a nie tracąc całą kolejkę
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Jest jedna biegłość, która po odrzuceniu dwóch zaklęć pozwala każdemu graczowi dociągnąć kartę i wziąć punkt wpływu. W zasadzie zupełnie eliminuje problem drogich kart, bo najczęściej są to dwa dodatkowe punkty wpływu dla każdego gracza z wyjątkiem zagrywającego, który wychodzi najczęściej na "zero". Najnowszy dodatek też sporo miesza w tym temacie, więc problem dotyczy w zasadzie tylko rozgrywek 3-6 w grze podstawowej.
W sumie to podoba mi się, w jakim kierunku ta gra wyewoluowała. Nawet ciekawy kooperacyjny deck building się z tego zrobił, chociaż jak już się go ogarnie, to nie jest specjalnie trudno wygrać. Więc osobom szukającym mocniejszych wrażeń polecałbym bardziej Ghost Stories
W sumie to podoba mi się, w jakim kierunku ta gra wyewoluowała. Nawet ciekawy kooperacyjny deck building się z tego zrobił, chociaż jak już się go ogarnie, to nie jest specjalnie trudno wygrać. Więc osobom szukającym mocniejszych wrażeń polecałbym bardziej Ghost Stories
- Neoptolemos
- Posty: 1971
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 858 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Tylko że:feniks_ciapek pisze: ↑27 lis 2020, 17:21 Jest jedna biegłość, która po odrzuceniu dwóch zaklęć pozwala każdemu graczowi dociągnąć kartę i wziąć punkt wpływu. W zasadzie zupełnie eliminuje problem drogich kart, bo najczęściej są to dwa dodatkowe punkty wpływu dla każdego gracza z wyjątkiem zagrywającego, który wychodzi najczęściej na "zero". Najnowszy dodatek też sporo miesza w tym temacie, więc problem dotyczy w zasadzie tylko rozgrywek 3-6 w grze podstawowej.
a) fajnie jest nie musieć brać zawsze tej jednej biegłości
b) wchodzi dopiero w jednym z ostatnich scenariuszy (ekwilibrystycznie nie powiem w którym)
c) można jej użyć tylko raz na turę, więc jest to maks jeden dodatkowy żeton, i to zakładając, że wszyscy gracze nie zostaną ogłuszeni przed swoją turą.
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
No tak, dlatego pisałem, że problem dotyczy tylko konkretnych scenariuszy, kiedy kart zaczyna być dużo, a jeszcze nie ma sposobów manipulacji nimi. Pamiętaj też, że to jest jeden dodatkowy żeton PLUS karta. Więc de facto na początku gry 2 żetony, co w zasadzie pozwala zakupić już większość kart z rynku. Przy czym zgadzam się też z tym, że podstawka jest pod tym (i nie tylko) względem nie do końca przemyślana.Neoptolemos pisze: ↑27 lis 2020, 17:42 Tylko że:
a) fajnie jest nie musieć brać zawsze tej jednej biegłości
b) wchodzi dopiero w jednym z ostatnich scenariuszy (ekwilibrystycznie nie powiem w którym)
c) można jej użyć tylko raz na turę, więc jest to maks jeden dodatkowy żeton, i to zakładając, że wszyscy gracze nie zostaną ogłuszeni przed swoją turą.
- REBEL.pl
- Posty: 1468
- Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 199 times
- Been thanked: 740 times
- Kontakt:
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
To trochę nie od nas zależy, a nie ma jeszcze dat druku. Na pewno w pierwszym dostępnym terminie.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
- Neoptolemos
- Posty: 1971
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 858 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
I zgodnie z obietnicą recenzja dodatku.
Ogólnie - liczyłem na więcej, ale nie jest źle.
Ogólnie - liczyłem na więcej, ale nie jest źle.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Wczoraj udało się w końcu (za trzecim razem) przejść piąty scenariusz. Ponad dwie godziny grania przy tylu czarnych charakterach. Voldemort po rozbudowaniu talii bohaterów faktycznie nie jest dużym wyzwaniem. Jego efekt powinien być mocniejszy, np żeby dodatkowo dodawał co turę czaszkę mroku. Wtedy wygranie/przegranie gry byłoby na krawędzi bo zwykle broni się już ostatniego miejsca.
Dużo zależy w tej grze od szczęścia. Przykładowo udało się uzbierać Hermioną w jednej z tur sześć albo siedem żetonów ataku ale jedna z kart czarnej magii nie pozwalała na dodawanie więcej jak jednego na każdego przeciwnika. W innym przypadku kiedy każdy z czarnych charakterów miał po minimum dwa obrażenia akurat wyjdzie karta regeneracji i traci się w tej jednej turze wszystkie żetonu ataku mozolnie zbierane wcześniej.
No i rynek. Gram bez możliwości zmiany całego rynku i czasami męczysz się ze słabymi kartami a negatywne efekty przeciwników nie ustają. Ważne jest też odpowiednie ich pokonywanie - kiedy i kogo najpierw.
Niemniej gra bardzo dobra. Pozostały dwa scenariusze. Gram jednak sam bo córka (11 lat), która przeczytała wszystkie tomy Harrego i to z myślą o niej kupowałem tą grę jakoś się zatrzymała po trzech scenariuszach i trudno ją namówić z powrotem do gry. Za mało klimatu i fabuły w tym jest, za dużo mechaniki. Może deckbuilding akurat nie dla niej?
Dużo zależy w tej grze od szczęścia. Przykładowo udało się uzbierać Hermioną w jednej z tur sześć albo siedem żetonów ataku ale jedna z kart czarnej magii nie pozwalała na dodawanie więcej jak jednego na każdego przeciwnika. W innym przypadku kiedy każdy z czarnych charakterów miał po minimum dwa obrażenia akurat wyjdzie karta regeneracji i traci się w tej jednej turze wszystkie żetonu ataku mozolnie zbierane wcześniej.
No i rynek. Gram bez możliwości zmiany całego rynku i czasami męczysz się ze słabymi kartami a negatywne efekty przeciwników nie ustają. Ważne jest też odpowiednie ich pokonywanie - kiedy i kogo najpierw.
Niemniej gra bardzo dobra. Pozostały dwa scenariusze. Gram jednak sam bo córka (11 lat), która przeczytała wszystkie tomy Harrego i to z myślą o niej kupowałem tą grę jakoś się zatrzymała po trzech scenariuszach i trudno ją namówić z powrotem do gry. Za mało klimatu i fabuły w tym jest, za dużo mechaniki. Może deckbuilding akurat nie dla niej?
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Jest opcjonalna zasada, że możesz wyczyścić cały rynek raz na grę.
Ogólnie scenariusze 4-5 zapamiętałem jako najbardziej uciążliwe właśnie z tego samego powodu. Potem jest trochę lepiej, ale tak naprawdę dopiero dodatki pozwalają tej grze trochę rozwinąć skrzydła.
Ogólnie scenariusze 4-5 zapamiętałem jako najbardziej uciążliwe właśnie z tego samego powodu. Potem jest trochę lepiej, ale tak naprawdę dopiero dodatki pozwalają tej grze trochę rozwinąć skrzydła.
-
- Posty: 2458
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 649 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
A ja z rynkiem proponuje coś jeszcze innego. Tak pogrupować karty, żeby były dwie talie i z kolumny z lewej dobierać tańsze karty (2,3 i część 4) a z prawej te droższe (część 4, 5 +). Mocno to poprawia grę.
Podobnie jak podzielenie przeciwników poziomem trudności na 3 kupki (łatwy, średni, trudny) tak aby w 1 "trójce" był łatwy, średni, trudny a w ostatniej średni, trudny, trudny. No wariantów może być sporo w zależności od preferencji. Ale generalnie to był mój największy zarzut względem gry, więc imo to 1 rzecz do poprawy w tej grze żeby była jako taka grywalna. No i szybko sugeruje zakup dodatku z eliksirami, potwory można jeszcze odpuścić ale ten 2 dodatek fajnie poprawia grę.
Podobnie jak podzielenie przeciwników poziomem trudności na 3 kupki (łatwy, średni, trudny) tak aby w 1 "trójce" był łatwy, średni, trudny a w ostatniej średni, trudny, trudny. No wariantów może być sporo w zależności od preferencji. Ale generalnie to był mój największy zarzut względem gry, więc imo to 1 rzecz do poprawy w tej grze żeby była jako taka grywalna. No i szybko sugeruje zakup dodatku z eliksirami, potwory można jeszcze odpuścić ale ten 2 dodatek fajnie poprawia grę.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Chyba będę musiał zastosować wyczyszczenie rynku lub nawet pomyśleć o pogrupowaniu kart bo wczoraj grając w 6 scenariusz przez naprawdę wiele tur nie mogłem kupić żadnej karty i straciłem przez to naprawdę dużo monet. Najbardziej frustrujące były sytuacje kiedy trzeba było odrzucać nawet po cztery na raz bo nic nie szło z nimi zrobić.
Poza tym to karty czarnej magii a w zasadzie to ich efekty są mocno przegięte. Bywało tak, że w turze trzeba było ich dociągać po kilka sztuk a po takich strzałach nie było szans się obronić.
Poza tym to karty czarnej magii a w zasadzie to ich efekty są mocno przegięte. Bywało tak, że w turze trzeba było ich dociągać po kilka sztuk a po takich strzałach nie było szans się obronić.
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Karty czarnej magii są dobrze zbalansowane (mówię to po 45 partiach). Rynek faktycznie bywa kapryśny, polecam dodatki, one dają więcej możliwości zdobywania monet albo podział rynku na kart tańsze do 4 i droższe powyżej 4.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Udało się wczoraj przejść szósty scenariusz. Poszło gładko gdyż nawet nie straciłem pierwszego miejsca co wcześniej się nie zdarzało. W pierwszej kolejności pokonywałem wrogów za które dostawałem w nagrodę usuwanie czaszek. A duet i Dolores zostawiłem sobie na koniec. Z rynkiem nic nie robiłem, nie było takiej potrzeby, w sumie moze straciłem z 10 monet na całą grę. Biegłość z odrzucaniem przedmiotu i wyborem dowolnej karty z talii wykorzystywałem dość często. Cała rozgrywka trwała 2h10min.
Pozostał ostatni scenariusz. Karty niestety są już dość mocno zużyte i czuć nawet nie patrząc kiedy ma się w ręku startową a kiedy taką z nowszych scenariuszy. Taką już grę nabyłem i nie było sensu tego koszulkować.
Pozostał ostatni scenariusz. Karty niestety są już dość mocno zużyte i czuć nawet nie patrząc kiedy ma się w ręku startową a kiedy taką z nowszych scenariuszy. Taką już grę nabyłem i nie było sensu tego koszulkować.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Ostatni scenariusz zakończył się sromotną klęską.
Dostałem na początek Fenrira, Lucjusza i Bellatriks. Już nie będę opisywać efektów, bo każdy grający w tą grę doskonale je zna. W każdym razie przemieliłem dwukrotnie talię czarnej magii, udało mi się pokonać jedynie Lucjusza a następny "w nagrodę" trafił mi się Bartemiusz. A że miałem już ostatnie miejsce do obrony to musiało się to skończyć szybko. Masakra. Aż tak po d.upie to jeszcze nigdy nie dostałem.
Grałem bez biegłości bo nie wiedziałem czy obowiązują w ostatnim scenariuszu czy nie i oczywiście z horkruksami (ciekawa rzecz).
Następnym razem jak trafią mi się tak mocni przeciwnicy na początek to nawet nie będę zaczynał tylko przetasuję talię i rozłożę nowy zestaw.
Dostałem na początek Fenrira, Lucjusza i Bellatriks. Już nie będę opisywać efektów, bo każdy grający w tą grę doskonale je zna. W każdym razie przemieliłem dwukrotnie talię czarnej magii, udało mi się pokonać jedynie Lucjusza a następny "w nagrodę" trafił mi się Bartemiusz. A że miałem już ostatnie miejsce do obrony to musiało się to skończyć szybko. Masakra. Aż tak po d.upie to jeszcze nigdy nie dostałem.
Grałem bez biegłości bo nie wiedziałem czy obowiązują w ostatnim scenariuszu czy nie i oczywiście z horkruksami (ciekawa rzecz).
Następnym razem jak trafią mi się tak mocni przeciwnicy na początek to nawet nie będę zaczynał tylko przetasuję talię i rozłożę nowy zestaw.
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Faktycznie, dość mocne kombo na początek.
W siódmym scenariuszu wchodzi do gry wszystko, więc umiejętności także.
W siódmym scenariuszu wchodzi do gry wszystko, więc umiejętności także.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Nie wiem czy nawet grając optymalnie ma się jakiekolwiek szanse z tak mocnymi przeciwnikami na początku kiedy masz startowe talie na ręce. Kiedy każde dołożenie czaszki powoduje odjęcie obrażeń (Lucjusz), kiedy nie można się leczyć (Fenrir) I kiedy dobierasz dodatkową kartę czarnej magii (Bellatriks). A jak już udało się pokonać Lucjusza to pojawił się Bartemiusz, który nie pozwalał zdejmować czaszek a chwilę wcześniej uzyskałem horkruksa, który mi na to mógł pozwalać. Dodatkowo na początek kombiące się karty czarnej magii: odkryj dodatkową kartę - bach: kolejna czaszka i kolejne ogluszenie czyli następna czaszka. I odkryj kolejną kartę czarnej magii dzięki Bellatriks.
- garg
- Posty: 4486
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1445 times
- Been thanked: 1103 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Ja sprzedałem grę właśnie przez takie dziwne sytuacje, które nie pozwalały wygrać, choćby nie wiem co.
No i jednak partie trwają zwykle o jakąś 1/3 za długo jak na to, czym jest gra i ile zawiera w sobie decyzji .
No i jednak partie trwają zwykle o jakąś 1/3 za długo jak na to, czym jest gra i ile zawiera w sobie decyzji .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Trwają długo bo z każdym kolejnym scenariuszem rośnie liczba przeciwników. Początkowe scenariusze czasowo są całkiem ok.
No i kwestie losowe z rynkiem i przeciwnikami. Jak się źle ułożą to za chiny nic nie kupisz i nie wygrasz.
Jednak coś jest w tej grze, co mnie urzeka i raczej na pewno jej nie sprzedam. Wygram ostatni scenariusz, odłożę grę do szafy i za jakiś czas pewnie do niej wrócę.
No i kwestie losowe z rynkiem i przeciwnikami. Jak się źle ułożą to za chiny nic nie kupisz i nie wygrasz.
Jednak coś jest w tej grze, co mnie urzeka i raczej na pewno jej nie sprzedam. Wygram ostatni scenariusz, odłożę grę do szafy i za jakiś czas pewnie do niej wrócę.
-
- Posty: 2301
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1608 times
- Been thanked: 936 times
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Bardzo polecam dodatki. Potwory może najpierw, eliksiry potem. Ale one stanowczo zwiększają różnorodność rozgrywki i przyspieszają tę pierwszą słabą fazę gry.
Dla zaawansowanych i żeby było wyzwanie, polecam grać z kartą spotkania (encounter), która do pokonania wymaga rozpatrzenia pięciu kart czarnej magii w jednej turze. To była jedyna rozgrywka, jaką ostatnio faktycznie przegraliśmy. Ale też jedyna, która wygenerowała faktyczne emocje, bo gra bywa rzeczywiście za długa jak na to, co oferuje. Gdyby nie to, że Potter, to nie gralibyśmy tak dużo i już dawno bym ją sprzedał.
Jak komuś trudno, to polecam brać umiejętności pozwalające dociągać karty i/lub dające monetki (wpływ) innym graczom w trakcie własnej tury. Wtedy łatwiejsze jest kupowanie mocniejszych kart i nie ma problemu z zapchanym rynkiem.
Dla zaawansowanych i żeby było wyzwanie, polecam grać z kartą spotkania (encounter), która do pokonania wymaga rozpatrzenia pięciu kart czarnej magii w jednej turze. To była jedyna rozgrywka, jaką ostatnio faktycznie przegraliśmy. Ale też jedyna, która wygenerowała faktyczne emocje, bo gra bywa rzeczywiście za długa jak na to, co oferuje. Gdyby nie to, że Potter, to nie gralibyśmy tak dużo i już dawno bym ją sprzedał.
Jak komuś trudno, to polecam brać umiejętności pozwalające dociągać karty i/lub dające monetki (wpływ) innym graczom w trakcie własnej tury. Wtedy łatwiejsze jest kupowanie mocniejszych kart i nie ma problemu z zapchanym rynkiem.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Dostałem w 6 scenariuszu ten sam zestaw. Przemieliło nas momentalnie. To była nasza ostatnia rozgrywka w Bitwę o Hogwart i gra poszła na sprzedaż. Niestety albo gra była albo bardzo prosta i zero emocji albo niesamowicie irytująca i w sumie nie zależało to od nas tylko od tego jaką konfigurację kart rynku/wrogów sobie gra wylosuje
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Można byłoby pogrupować przeciwników na trzy stosy, ułożyć je nad trzema miejscami gdzie ich umieszczasz na planszy i dobierać w taki właśnie sposób. Tylko nie wiem czy nie zepsuje to gry? Mając w tej sytuacji zawsze jednego silnego i jednego najsłabszego strategia będzie zawsze ta sama: walić w pierwszej kolejności tych silnych a Ci słabi niech sobie leżą na planszy jak najdłużej bo nie robią wielkich szkód.
Albo chociaż w pierwszym rozdaniu rozłożyć z trzech stosów a potem już pełna losowość. Zawsze ten jeden słabszy ulatwi Ci całą rozgrywkę.
Albo chociaż w pierwszym rozdaniu rozłożyć z trzech stosów a potem już pełna losowość. Zawsze ten jeden słabszy ulatwi Ci całą rozgrywkę.
Re: Harry Potter: Hogwarts Battle (Kami Mandell, Andrew Wolf)
Ja stosuję home-rule, że dzielę postacie na 2 stosy - najpierw te ze scenariuszy 1-3, a na drugim reszta. Tasuję osobno i na górę daję słabsze postacie. W ten sposób unikam anomalii, które zostały opisane w powyższych wątkach. A że gram z córkami (fankami HP) w wieku 8 i 10 lat, to nie mogę sprzedać gry tylko dlatego, że nie jest zbalansowana