Planszowy Weteran nr 10

Informacje o stronach WWW nt. planszówek, adresy stron producentów, miłośników, linki do artykułów o grach planszowych w mediach, itp.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Planszowy Weteran nr 10

Post autor: clown »

Witam
Zapraszam do lektury dziesiątego numeru czasopisma internetowego Planszowy Weteran. W numerze recenzje gier:
- Thirty Years War (GMT)
- Waterloo (Warfrog/Treefrog)
- Stalingrad Pocket 2 (MMP)
- Price of Freedom (Compass Games)
oraz artykuły, felietony, zapowiedzi i nowości
Magazyn do pobrania z linku:
http://www.fileden.com/getfile.php?file ... awet10.pdf
rozmiar pliku to ok. 18MB
Życzę przyjemnego czytania - Cezary Domalski
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: janekbossko »

przeczytałem to co mnie najbardziej interesowało czyli - PoF
Tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu że jestem zdecydowany na tą grę :)
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Geko »

Przeczytałem na razie recenzję Waterloo i podobała mi się. Co do zadowalania eurograczy i graczy wojennych, to dużo chyba zależy od podejścia jednych i drugich. Czym bardziej otwarci, tym większa szansa, że Waterloo (i podobne stopniem skomplikowania gry) im podejdzie. Jak gracz wojenny będzie chciał zawsze skomplikowanych zasad , a eurogracz będzie się bał pewnej dozy losowości, to nie ma szans, żeby jakaś gra-pomost, łącząca te dwa światy, ich zadowoliła.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
berem
Posty: 1218
Rejestracja: 26 sie 2008, 14:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: berem »

Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: clown »

Co do zadowalania eurograczy i graczy wojennych, to dużo chyba zależy od podejścia jednych i drugich. Czym bardziej otwarci, tym większa szansa, że Waterloo (i podobne stopniem skomplikowania gry) im podejdzie. Jak gracz wojenny będzie chciał zawsze skomplikowanych zasad , a eurogracz będzie się bał pewnej dozy losowości, to nie ma szans, żeby jakaś gra-pomost, łącząca te dwa światy, ich zadowoliła.
Całkowicie się zgadzam - jest to kwestia kompromisu. W trakcie pisania recenzji rozgrywałem partie Waterloo z najszerszym chyba wachlarzem osób grających w planszówki - od zatwardziałych wargamerów do osób preferujących wyłącznie lekkie eurogry. I chyba była to jedyna gra wojenna do której dało się wszystkie te osoby namówić bez specjalnych problemów. Inna sprawa, że każdy miał jakieś zastrzeżenia, zgodne właśnie ze swoim planszówkowym punktem widzenia.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

Ja akurat kiedyś ostro dyskutowałem z pewnym człowiekiem na temat Fryderyka - czy jest to gra wojenna czy też eurogra.

Stopień skomplikowania dla mnie nie miał tu żadnego znaczenia.
Ważny był efekt, a ten był klimatyczno-historyczny.

Jeśli efekt ten udaje się uzyskać przy pomocy kart do gry i odpowiednio spreparowanej mapy, to dlaczego nie nazwać gry wojenną?

Ja myślę, że nie chodzi o stopień skomplikowania, ale raczej o to, co gra ma odzwierciedlać i czym ma być.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Geko »

Użyłem skrótu myślowego, bo gry wojenne z reguły mają dłuższe, bardziej skomplikowane i wymagające ogrania zasady niż eurogry.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

Geko pisze:Użyłem skrótu myślowego, bo gry wojenne z reguły mają dłuższe, bardziej skomplikowane i wymagające ogrania zasady niż eurogry.
To się zgadza.
Ale od tej reguły są wyjątki.

Grunt, by graczowi gra podeszła.
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

Ja za to jestem ciekaw, ilu będzie chętnych na mój artykuł.
Sprawy ciekawe, mało omawiane, w polskiej literaturze ledwie sygnalizowane.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: jax »

Zulu Frh. von Auffenberg pisze:Ja za to jestem ciekaw, ilu będzie chętnych na mój artykuł.
Sprawy ciekawe, mało omawiane, w polskiej literaturze ledwie sygnalizowane.
Ja z pewnoscia przeczytam :wink:
(jak zreszta wszystko na tematy historyczne blizej mi nieznane)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

Wszelkie uwaagi mile widziane. W 11 numerze ukaże się II i ostatnia część opisująca same operacje desantowe.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: clown »

"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Napoleon jak malowany :)
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Planszowy Weteran nr 10

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

A propos Czarkowych potworów:

przyznam się, że mnie najbardziej gryzie fakt, że nie mam z kim i kiedy.
Nie przeraża mnie ani ilość żetonów ani przepisy ani rozmar mapy.

Nasza ostatnia przemyska rozgrywka w Solferino utwierdziła mnie w przekonaniu, że wielkie gry mają swój smaczek, którego nie mają gry na kilka godzin.
ODPOWIEDZ