
Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- SoloGram
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 82 times
- Kontakt:
Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Ja tylko szybko dorzucę od siebie zaproszenie do pełnej rozgrywki solo w Kur-Nu-Gi, podczas której objaśniam też zasady rozgrywki. Od razu zdradzę, że wariant ten jest trochę doklejony do gry na siłę, ale mimo to, jeżeli nie mieliście okazji zobaczyć jak to wszystko tutaj działa, zapraszam do rzucenia okiem. Kur-ty-na 

Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Jestem po 1szej partii (arcykapłan), powiem Wam, że gra zrobiła na nas duże wrażenie, jedna osoba musi dobrze przyswoić wszystkie zasady przed rozgrywką, żeby tego wrażenia nie popsuć po prostu w pierwszej parti (płynność rozgrwyki, bez wracania do instrukcji)
Bez Paktów i Bram bym, już raczej nie grał.
Znaczniki graczy zastąpiłem akrylowymi kostkami w kolorze graczy (kości), fajnie to wygląda i jest mega czytelne. Znaczniki na punktacji są w kształcie kryształków identycznego koloru. Używam też kapsli na żetony bram, inicjatwy itp.
Partia była na 3 osoby i każdy gracz kombinował zupełnie inaczej, zresztą gra jest tak pomyślana, że jak się zdobędzie jaką kartę np. Ołtarz albo Demona to kieruje gracza na zupełnie inne sposoby zdobywania przewag itd. Kombinowania jest sporo, fajne ciekawe, często ciężkie decyzje, ale generalnie to jest worker placement + dice placement + area majority z małym (ale ważnym) tableu building
Na razie jest lepiej jak dobrze.



Bez Paktów i Bram bym, już raczej nie grał.
Znaczniki graczy zastąpiłem akrylowymi kostkami w kolorze graczy (kości), fajnie to wygląda i jest mega czytelne. Znaczniki na punktacji są w kształcie kryształków identycznego koloru. Używam też kapsli na żetony bram, inicjatwy itp.
Partia była na 3 osoby i każdy gracz kombinował zupełnie inaczej, zresztą gra jest tak pomyślana, że jak się zdobędzie jaką kartę np. Ołtarz albo Demona to kieruje gracza na zupełnie inne sposoby zdobywania przewag itd. Kombinowania jest sporo, fajne ciekawe, często ciężkie decyzje, ale generalnie to jest worker placement + dice placement + area majority z małym (ale ważnym) tableu building

Na razie jest lepiej jak dobrze.



Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
myślałem, że to raczej oczywiste..
https://mepel.pl/szescian-akrylowy
znaczniki do punktacji i zaznaczenia posiadania drugiego demona
https://mepel.pl/pl/searchquery/kryszta ... kryształki
https://mepel.pl/szescian-akrylowy
znaczniki do punktacji i zaznaczenia posiadania drugiego demona
https://mepel.pl/pl/searchquery/kryszta ... kryształki
- eltadziko
- Posty: 386
- Rejestracja: 18 lis 2014, 22:05
- Lokalizacja: Oława
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 101 times
Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Temat praktycznie martwy i o tej grze nigdzie nic nie słychać, więc postanowiłem, że napiszę parę zdań od siebie 
Dzisiaj miałem okazję zagrać drugi raz - ponad rok temu grałem pierwszy raz w 2 osoby, mało z tamtej partii pamiętam, teraz zagrałem w 3. Oczywiście grało się dużo ciekawiej
O wykonaniu nie będę się rozpisywał, bo chyba wszystko, co mogło być napisane, zostało już napisane wcześniej przez innych
Niestety zgadzam się, że dobór kolorystyki jest fatalny.
Co do samej gry - wrażenia mam bardzo pozytywne, dużo lepsze niż zapamiętałem po pierwszej partii. Wydaje mi się, że gra może być bardzo różnorodna i w kolejnych partiach chciałbym spróbować iść w innych kierunkach. Na turę mamy tylko 3 akcje, więc nie zrobimy wszystkiego i trzeba się ograniczać w czym się rozwijamy.
Podoba mi się zamysł, że rozwijamy albo duszę, albo cienie. I to, że oba rozwoje mają swoje zalety i wady. Dusza jest cały czas w grobowcach, więc nie trzeba tracić akcji, żeby jej wystawiać, ale jest tylko jedna i jest stosunkowo mało mobilna (można ją przenieść tylko o jeden grobowiec). Cieni mamy 3 i są mobilniejsze (na bieżąco wybieramy, do którego grobowca chcemy je wysłać), ale musimy na to poświęcić akcję. Więc coś za coś
Podoba mi się też jak jest rozwiązana w tej grze inicjatywa - że nie zawsze bycie pierwszym graczem jest opłacalne. Jak się jest pierwszym to można sobie zająć lepsze pola, wygrywa się też remisy, ale z drugiej strony zazwyczaj jako pierwszy przenosi się też kostki do grobowców oraz przesuwa się duszę
W tym przypadku ostatni ma najlepiej, bo ma najpełniejszą informację. Fajnie, że ostatni gracz ma w pewnych momentach lepiej niż pierwszy.
Bardzo spodobały mi się też karty punktacji za lament - że w każdym czasie lamentu inaczej są punktowane grobowce. Niby nie są to duże zmiany, ale fajnie powodują, że czasem różne rozmieszczenia w grobowcach są bardziej opłacalne. Na przykład jak wyszło punktowanie, że jest się samemu w grobowcu, to ma się - 1PU, to nagle nikt nie chciał być w nim sam
Parę minusów niestety też by się znalazło. Wejście w grę jest stosunkowo ciężkie - same zasady nie są ciężkie, nic specjalnego w nich nie ma, ale jest ich po prostu dużo. I niekoniecznie każda część w grze jest ze sobą powiązana jakoś szczególnie. Dużo jest tłumaczenia na początku i mam wrażenie, że dopóki nie zacznie się grać i nie zobaczy się tego w akcji, to ciężko wszystko sobie w głowie poukładać. Ale jak już się zacznie grać i zrobi pierwsze ruchy, to później idzie gładko
Zdecydowanie znajomość zasad, znajomość dostępnych kart premiuje.
Drugi minus to to, że gra jest strasznie stołożerna. Niby się na początku wydaje, że jest tylko plansza, planszetki gracza i trochę kart, ale przez to jak te karty są rozkładane, to gra zajmuje bardzo dużo miejsca.
I zgodzę się z kimś, kto wcześniej pisał jako minus o losowości. Zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszy rzut kostkami. Jak rzuci się słabo, a ktoś dobrze, to ciężko te kostki ulepszyć. Bo zazwyczaj można je jedynie tylko podwyższać o jedno oczko. Może przydałaby się jakaś opcja przerzutu jako pole akcji na planszy?
I fakt, że gra potrafi być nieprzewidywalna. Ciężko sobie wszystko przeliczyć, obmyślić w kontekście walki w grobowcach. Bo nawet jak jesteśmy ostatni i jako ostatni wkładamy się do grobowców, to później i tak jest ruch dusz, zagrywanie kart, dużo może się zdarzyć.
Ogólnie gra mi się podobała, mam ochotę zagrać w nią znowu. Ma pewne mankamenty (głównie wydaniowe), ale ma też coś w sobie

Dzisiaj miałem okazję zagrać drugi raz - ponad rok temu grałem pierwszy raz w 2 osoby, mało z tamtej partii pamiętam, teraz zagrałem w 3. Oczywiście grało się dużo ciekawiej

O wykonaniu nie będę się rozpisywał, bo chyba wszystko, co mogło być napisane, zostało już napisane wcześniej przez innych

Co do samej gry - wrażenia mam bardzo pozytywne, dużo lepsze niż zapamiętałem po pierwszej partii. Wydaje mi się, że gra może być bardzo różnorodna i w kolejnych partiach chciałbym spróbować iść w innych kierunkach. Na turę mamy tylko 3 akcje, więc nie zrobimy wszystkiego i trzeba się ograniczać w czym się rozwijamy.
Podoba mi się zamysł, że rozwijamy albo duszę, albo cienie. I to, że oba rozwoje mają swoje zalety i wady. Dusza jest cały czas w grobowcach, więc nie trzeba tracić akcji, żeby jej wystawiać, ale jest tylko jedna i jest stosunkowo mało mobilna (można ją przenieść tylko o jeden grobowiec). Cieni mamy 3 i są mobilniejsze (na bieżąco wybieramy, do którego grobowca chcemy je wysłać), ale musimy na to poświęcić akcję. Więc coś za coś

Podoba mi się też jak jest rozwiązana w tej grze inicjatywa - że nie zawsze bycie pierwszym graczem jest opłacalne. Jak się jest pierwszym to można sobie zająć lepsze pola, wygrywa się też remisy, ale z drugiej strony zazwyczaj jako pierwszy przenosi się też kostki do grobowców oraz przesuwa się duszę

Bardzo spodobały mi się też karty punktacji za lament - że w każdym czasie lamentu inaczej są punktowane grobowce. Niby nie są to duże zmiany, ale fajnie powodują, że czasem różne rozmieszczenia w grobowcach są bardziej opłacalne. Na przykład jak wyszło punktowanie, że jest się samemu w grobowcu, to ma się - 1PU, to nagle nikt nie chciał być w nim sam

Parę minusów niestety też by się znalazło. Wejście w grę jest stosunkowo ciężkie - same zasady nie są ciężkie, nic specjalnego w nich nie ma, ale jest ich po prostu dużo. I niekoniecznie każda część w grze jest ze sobą powiązana jakoś szczególnie. Dużo jest tłumaczenia na początku i mam wrażenie, że dopóki nie zacznie się grać i nie zobaczy się tego w akcji, to ciężko wszystko sobie w głowie poukładać. Ale jak już się zacznie grać i zrobi pierwsze ruchy, to później idzie gładko

Drugi minus to to, że gra jest strasznie stołożerna. Niby się na początku wydaje, że jest tylko plansza, planszetki gracza i trochę kart, ale przez to jak te karty są rozkładane, to gra zajmuje bardzo dużo miejsca.
I zgodzę się z kimś, kto wcześniej pisał jako minus o losowości. Zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszy rzut kostkami. Jak rzuci się słabo, a ktoś dobrze, to ciężko te kostki ulepszyć. Bo zazwyczaj można je jedynie tylko podwyższać o jedno oczko. Może przydałaby się jakaś opcja przerzutu jako pole akcji na planszy?
I fakt, że gra potrafi być nieprzewidywalna. Ciężko sobie wszystko przeliczyć, obmyślić w kontekście walki w grobowcach. Bo nawet jak jesteśmy ostatni i jako ostatni wkładamy się do grobowców, to później i tak jest ruch dusz, zagrywanie kart, dużo może się zdarzyć.
Ogólnie gra mi się podobała, mam ochotę zagrać w nią znowu. Ma pewne mankamenty (głównie wydaniowe), ale ma też coś w sobie

Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Mi gra też przypadła do gustu. Niemniej w mojej grupie osobom, które muszą wszystko przeliczyć na kilka ruchów do przodu oraz dla których nawet niewielka losowość to samo zło
gra nie podeszła.
- orzeh
- Posty: 1308
- Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
- Lokalizacja: Mysłowice
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 208 times
- Kontakt:
Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Ale mi przypomnieliście 
Fajnie mi się wspomina rozgrywki bo fajna ekipa gra ze mną ale sama gra nie za dobrze się kojarzy. Bardzo ciężko było mieć wystarczająco dobre odpowiedzi na triady (praktycznie niemożliwe). Dodatkowo chyba zagraliśmy raz - "testowo" już będąc ogranym w podstawową wersje (nie pamiętam nazwy) i nie było niestety lepiej, raczej gra już nie zagości na stole.

Fajnie mi się wspomina rozgrywki bo fajna ekipa gra ze mną ale sama gra nie za dobrze się kojarzy. Bardzo ciężko było mieć wystarczająco dobre odpowiedzi na triady (praktycznie niemożliwe). Dodatkowo chyba zagraliśmy raz - "testowo" już będąc ogranym w podstawową wersje (nie pamiętam nazwy) i nie było niestety lepiej, raczej gra już nie zagości na stole.
Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
U mnie cały czas na kupce wstydu... Swoją drogą jest jakaś wideo instrukcja (poza Humigrajem)? Z papierowej nic już nie pamiętam, ale za to pamiętam, że z jakiegoś powodu nie była to najłatwiejsza przeprawa.
Sprzedaję: Beyond Humanity: Astrominers / Astrogórnicy PL
Re: Kur-Nu-Gi (Aleksander Jagodziński)
Obejrzyj ten materiał, co prawda w materiale gameplay solo, ale opis zasad jest pomiędzy 3 oraz 53 minutą.
Pozwala ogarnąć podstawy zasad. Jednocześnie rekomenduje poźniej przeczytać instrukcję.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG