Daimyo: Rebirth of the Empire (Jérémy Ducret)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4404
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 3131 times
Been thanked: 3059 times

Re: Daimyo: Rebirth of the Empire (Jérémy Ducret)

Post autor: Gizmoo »

pvdel pisze: 30 maja 2023, 21:24 Cyferka na niej to było zwykle whatever, byle jak najwiecej żeby dobić do bonusu. W zasadzie miałem poczucie, ze nie bardzo jest nad czym myśleć.
Hmm... Zastanawiam się serio, czy graliśmy w tą samą grę :lol:, bo dla mnie tutaj dylematy potrafią spalić zwoje! Kolejność wykonywania akcji ma tu mega znaczenie i wybór kostek potrafi przyprawić o ból głowy. Jasne - kolor jest najważniejszy, bo definiuje akcje, które chcemy w rundzie wykonać. Ale jak znikną w pierwszej kolejności kostki z akcjami, które odłożyliśmy sobie na później - to musimy rzeźbić i pretensję możemy mieć wyłącznie do siebie, że nie wzięliśmy ich jako pierwszych. Bardzo łatwo tu o błąd. No i ja akurat takie gry uwielbiam, w których nasze błędnie podjęte decyzje mszczą się na naszym wyniku.

I jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała przy okazji - sporo osób grających w Daimyo zapomina o zasadzie, że do odpalenia kart można łączyć ze sobą wartości na kostkach. My w pierwszej grze przeoczyliśmy tę zasadę, a ona zmienia... WSZYSTKO. :lol:
pvdel pisze: 30 maja 2023, 21:24 I jeszcze jedna wada, która zauważyłem - pod koniec było mnóstwo uciążliwego liczenia, na zasadzie: mogę albo zastrzelić tu, albo tam, wtedy ja wygram na tym torze, a niebieski na tamtym, albo ew. wtedy wygram tam, ale tu z kolei zielony będzie pierwszy.
O.K. Rozumiem. Dla mnie to nie wada, tylko zaleta. Ja uwielbiam takie liczenie i łamigłówkę przez to zaserwowaną. Jasne, pod koniec może to generować spory downtime, ale ja uwielbiam przeliczanie opcji i antycypowanie ruchów przeciwników. ;) Co kto lubi. Rozumiem Wasze argumenty.
Awatar użytkownika
kuleczka91
Posty: 510
Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
Has thanked: 879 times
Been thanked: 578 times

Re: Daimyo: Rebirth of the Empire (Jérémy Ducret)

Post autor: kuleczka91 »

Gizmoo No ja się właśnie też zastanawiam czy my graliśmy w inną grę niż Ty :lol: . Ja mam dokładnie te same odczucia do użytkownik pvdel odnośnie wyboru kości. Mnie tam też wybór kości nie przyprawiał o żaden ból głowy xD Jak już z zagraniem kart nie zawsze wychodziło tak jakbym tego chciała to chociaż starałam się odpalić zdolność z +13. Co do grania w nieoptymalnym składzie to co Ci powiem taki skład mam to w takim zagrałam. Co do samej mechaniki area control to się z Tobą zgadzam, że ona działa bardzo dobrze na większe składy, a nie na taki jak mój. Ogólnie to jeszcze w tej paczce miałam grę The King is dead i ta gra też nas wynudziła, bo dla nas to było suche przesuwanie kostek, więc chyba area control nie jest tym co lubimy w grach xD Po prostu nie jesteśmy targetem takich gier.
Atk
Posty: 1555
Rejestracja: 01 kwie 2020, 16:33
Has thanked: 550 times
Been thanked: 339 times

Re: Daimyo: Rebirth of the Empire (Jérémy Ducret)

Post autor: Atk »

Nie no to lajtowa gra do piwka, a nie slalacz zwoi 😂

Co by nie było, mi się grało miło!
ODPOWIEDZ