pvdel pisze: ↑30 maja 2023, 21:24
Cyferka na niej to było zwykle whatever, byle jak najwiecej żeby dobić do bonusu. W zasadzie miałem poczucie, ze nie bardzo jest nad czym myśleć.
Hmm... Zastanawiam się serio, czy graliśmy w tą samą grę

, bo dla mnie tutaj dylematy potrafią spalić zwoje! Kolejność wykonywania akcji ma tu mega znaczenie i wybór kostek potrafi przyprawić o ból głowy. Jasne - kolor jest najważniejszy, bo definiuje akcje, które chcemy w rundzie wykonać. Ale jak znikną w pierwszej kolejności kostki z akcjami, które odłożyliśmy sobie na później - to musimy rzeźbić i pretensję możemy mieć wyłącznie do siebie, że nie wzięliśmy ich jako pierwszych. Bardzo łatwo tu o błąd. No i ja akurat takie gry uwielbiam, w których nasze błędnie podjęte decyzje mszczą się na naszym wyniku.
I jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała przy okazji - sporo osób grających w Daimyo zapomina o zasadzie, że do odpalenia kart można łączyć ze sobą wartości na kostkach. My w pierwszej grze przeoczyliśmy tę zasadę, a ona zmienia... WSZYSTKO.
pvdel pisze: ↑30 maja 2023, 21:24
I jeszcze jedna wada, która zauważyłem - pod koniec było mnóstwo uciążliwego liczenia, na zasadzie: mogę albo zastrzelić tu, albo tam, wtedy ja wygram na tym torze, a niebieski na tamtym, albo ew. wtedy wygram tam, ale tu z kolei zielony będzie pierwszy.
O.K. Rozumiem. Dla mnie to nie wada, tylko zaleta. Ja uwielbiam takie liczenie i łamigłówkę przez to zaserwowaną. Jasne, pod koniec może to generować spory downtime, ale ja uwielbiam przeliczanie opcji i antycypowanie ruchów przeciwników.

Co kto lubi. Rozumiem Wasze argumenty.