Nie licząc gry na "konwentach", to od premiery zagrane 3x w podstawkę na 3 osoby z dodatkiem "na tropie potworów", więc myślę, że można skrobnąć coś więcej.
Po pierwszej rozgrywce, w dwóch pozostałych dołożone mutageny, bomby, dodatkowe karty akcji.
Na wstępie, co jest dla mnie minusem jeżeli patrzę przez wzgląd na graczy sklepowych, ale mnie nie dotyczy, bo mam wersję Gamefound: Czysta podstawka jest taką trochę grą demo, która nie powinna wyjść bez "na tropie potworów" wewnątrz. Dodatek ten poszerza grę podstawową w sposób, w który powinna wyglądać od początku. A przynajmniej jeżeli chodzi o duże karty potworów. Bez tych kart, same umiejętności pasywne potworów w podstawce bardzo szybko się zacierają i mało co robią, więc większość potworów sprowadza się po prostu do ilości życia.
Poza powyższym, to dodatek wprowadza jeszcze:
- mutageny, które w bardzo fajny sposób poszerzają możliwość rozwoju i "specjalizują" trochę build, w który idziemy. Zmuszają na jeszcze większe skupienie się na odpowiedniej budowie talii, ponieważ pomiędzy ogranymi graczami na podobnym poziomie, to 1 obrażenie rzeczywiście może zaważyć. Aczkolwiek grając z nowicjuszami fajnie, że jest opcja tego nie wprowadzać i po prostu dociągać dodatkową kartę.
- bomby super sprawa i polecam grać z nimi od razu.
- dodatkowe karty akcji. Fajnie poszerzają możliwość rozbudowy, aczkolwiek moim zdaniem za dużo kart "szarych", które niby są fajne, ale z drugiej strony zalegają na ręce i nie ma jak z tego wykręcić kombosa. Chciałbym więcej "kolorowych kart" jak już, no ale tutaj jak w każdym deckbuilderze. Czasem więcej nie znaczy lepiej (dla mnie zawsze, bo uwielbiam różnorodność, ale zbyt duża ilość kart może rozwodnić deck uniemożliwiając budowę czegokolwiek sensownego).
Od razu zaznaczę, że zdaję sobie sprawę, że wiedźmin do "lekka" gra przygodowa - nie taka lekka, bo przy ogranych ludziach na tym samym poziomie zaczyna się robić bardzo ciekawie. Jednak dla mnie głównym wyznacznikiem nie jest złożoność gry. Nie uważam, że gra jest tym lepsza im ma więcej zasad, a nad ruchem trzeba siedzieć 2 godziny, żeby przeliczyć wszystkie modyfikatory, które wchodzą przy ataku. Siadam do gry taką jaka jest i albo się dobrze przy niej bawię, bo podoba mi się co ma w środku, albo nie, klimat i poszczególne mechaniki (abstrahując czy są proste czy skomplikowane), a nie to ile razy muszę sięgnąć do instrukcji w czasie gry.
Ok, więc przechodząc do wrażeń z rozgrywki:
Na plus:
+ klimat, moim zdaniem jest duży, eksploracje krótkie, ale większość trzyma poziom, nietrudno się wczuć przy tym "wyścigu" zwłaszcza jak widzi się, że gracz obok poluje na tą samą bestię.
+ rozwój postaci jak na grę przygodową według mnie w sam raz. Eliksiry, bomby, mutageny, 4 statystyki. Deckbuilding. Coś więcej znów mogłoby wydłużyć grę, a i tak jest proporcjonalnie długa. No może chciałoby się trochę "więcej ekwipunku" pokroju kuszy itp. Jakieś różne miecze/zbroję, które można by użyć w trakcie walki (nosząc przy sobie tylko 1, ewentualnie 2 - stalowy i srebny

).
+ deckbuilding. Kocham gry karciane, kocham gry deckbuildingowe. Tutaj jest to moim zdaniem dobrze wyważone. Trzeba się zastanowić pomiędzy przydatnością kart w walce, a w przygodzie, żeby nie skończyć z 1 typem terenu i co chwilę nie dopłacać za przemieszczanie.
+ walka. Moim zdaniem dawno nie czułem takiej satysfakcji w kręceniu kombosów. Oczywiście jest trochę losowa, bo jak nam spadnie w obrażeniach karta, koło której np. myślimy o kręceniu kombosa to lipa, ale mi osobiście losowość w żadnym stopniu nie przeszkadza (w końcu gram w Aeon's end ze wszystkim zmieszanym i zawsze na losowym ustawieniu i świetnie się bawię). Dodatkowo rozwinięcie walki w postaci możliwości używania eliksirów, trofeum, towarzyszy itp. też warunkuje trochę inne podejście do walki w zależności od tego co mamy. Czasami możemy sobie pozwolić na więcej, czasami na mniej.
+ no właśnie. Trofea. W trakcie gry trafią się różne potwory, więc trofea też będą różne. Nie wszystkie różnią się jakoś diametralnie od siebie, ale są też takie, które fajnie wchodzą w synergię z naszym buildem, albo wręcz nagle dostajesz trofeum, które sprawia, że głowisz się czy przypadkiem trochę nie przemodelować swojego planu.
+/- Mapa jest taka trochę "skompresowana". Skaczemy od jednego miasta do drugiego, nie skupiając się na tym gdzie idziemy tylko co nam to daje. Czasami rzeczywiście zaczynamy krążyć w kółko, bo jest to najoptymalniejsze w danym momencie. Na szczęście przychodzą tu "tropy" i inne zadanie, które nie jako zmuszają nas na pójście gdzieś indziej.
+/- No właśnie. Zadania, tudzież eksploracje. Fajnie, że mamy podzielone je na miasta/terenu leśne. Ale to aż się prosi, żeby rozróżnić na mapie pola (jak chociażby w eldritch horror). Czyli w tym mieście czytamy miasto, a w tym teren. W tym momencie to jest takie. Aaaa, było 2x miasto to dawaj to drugie teraz. Niby nie wpływa to znacząco na rozgrywkę, ale jest to element trochę "nienaturalny", który wybija z rytmu rozgrywki.
Osobiście to w ogóle preferowałbym dodanie pól pomiędzy miastami, tak żeby pomiędzy poszczególnymi miastami trzeba było wykonać 2 kroki, i wtedy mielibyśmy wydarzenia miasta dla miasta, i terenu dla terenu. Z tym, że znowu ucierpiałaby na tym długość rozgrywki, no chyba, że na polach pomiędzy też wprowadzilibyśmy jakieś możliwości rozwoju.
+/- Karty przygód są bardzo fajne, ale rzeczywiście można by dodać po 2x takie same, tylko z różnymi zakończeniami. Na pewno zwiększyłoby to trochę regrywalność dla osób o dobrej pamięci.
+/- Czas, bardzo dużo ludzi narzeka na downtime. Osobiście mi to jakoś bardzo nie przeszkadza. Zazwyczaj jak siadam do gry, to wiem do jakiej. Gra przygodowa tym się charakteryzuje, czasem jest długo, czasem nie. Problemem może tu być wciąganie nowych graczy, którzy nie będą tego czuć, w mojej 3-osobowej ekipie nie ma tego problemu. Przy ostatniej rozgrywce szło nam już dość sprawnie i skończyliśmy po około 2 godzinach z kawałkiem. Wydaję mi się, że jest szansa jeszcze trochę z tego uciąć. Ale fakt, że w 3 graczy przestoję są trochę mniejsze. Raz na konwencie grałem na 4 osoby, ale tam się znowu dłużyło, bo wszyscy się uczyli. Będzie trzeba przetestować na więcej osób.
+/- nie rozumiem trochę zasady, że atrybutu na 5 poziomie nie można obniżyć. Rozumiem, że niby zostaliśmy mistrzem w tej umiejętności itp. dostaliśmy trofeum, no ale co z tego? Mamy trofeum, nie oddajemy go, ale jak nam potwór przysadzi, albo coś innego się stanie, to czemu miałbym nie obniżyć ataku o 1?
- To co już pisałem nie raz, dla mnie największym problemem jest to, że potwory są statyczne, a nawet nie sam fakt tego, że stoją w miejscu, ale że w niczym nie przeszkadzają. Więc do póki nie idziemy sprać takiego delikwenta, to praktycznie nie zwracamy na niego uwagi.
- Ad potworów to też widziałem, że ktoś to poruszał przede mną, ale potwory 3 poziomu. Zazwyczaj idziemy je zabić na końcu rozgrywki (rzadko kiedy jest to 3 trofeum i rzadko kiedy kto ubija 2 potwory 3 poziomu). Dlatego ich trofea rzadko kiedy użyjemy ergo można powiedzieć, że są bezsensowne.
- W naszej grupie od razu wprowadziliśmy home rule, który pozwala nam awansować na torze reputacji tylko raz po pokonaniu potwora 1 poziomu i 2 poziomu. Czytaj, ktoś ubije drugą maszkarę 2 poziomu. Spoko, weź jej trofeum ale reputacja nie rośnie. Wygrać grę można pokonując innego wiedźmina lub drugiego potwora 3 poziomu. W pierwszej grze szybko odskoczył nam gracz, który zabił potwora lvl 1 i od razu poszedł na drugiego, co skutkowało 2 trofeami. Niby poniósł fatygę, ale trochę to właśnie rekompensują trofea. Więc to nie jest tak, że jest mu później trudniej zabić lvl 2 niż innym graczą.
Reasumując gra nie jest doskonała. Nie jest też zła. Jak na razie bawimy się bardzo dobrze, a cała masa kontentu jeszcze przed nami. Grę oceniłbym jako mocne 8/10, a jeżeli chodzi o gry przygodowe to wręcz na jedną z lepszych, w które grałem.
Dzisiaj planujemy zagrać wild hunt. Szczerze nie mogę się doczekać, bo po oglądnięciu rozgrywki na YT tryb ten wydaje mi się świetny i od razu, z racji, że nie jestem fanem dzikiego gonu, zamarzył mi się podobny tryb, ale z jakimiś innymi przeciwnikami. Może jutro coś skrobnę na temat CO-OP.