Ostatnio sprzedaliśmy bo...
-
- Posty: 2414
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1728 times
- Been thanked: 1057 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Dark Venture, bo pomimo ciekawego świata i kilku mechanicznych pomysłów, sama gra była długawa, powtarzalna i nie sprawiała jakoś dużo frajdy.
Mantis Falls, bo ktoś był zainteresowany zakupem. Zupełnie mi ta gra nie siadła, a i wykonanie jakoś do mnie bardzo nie przemówiło - trochę podobnie jak w wypadku The Shared Dream. Na szczęście był to impulsowy zakup w 3Trolle w dość okazyjnej cenie, więc nie popłynąłem na tym tytule jakoś specjalnie.
Lands of Galzyr - myślałem, że może jeszcze zagram, ale trochę się bałem, że zaraz o grze będzie cicho i już mi się nie uda jej sprzedać. Za lekka, wszystkie testy na jedno kopyto, świat może ciekawy, ale jednak trochę szkoda czasu.
Mantis Falls, bo ktoś był zainteresowany zakupem. Zupełnie mi ta gra nie siadła, a i wykonanie jakoś do mnie bardzo nie przemówiło - trochę podobnie jak w wypadku The Shared Dream. Na szczęście był to impulsowy zakup w 3Trolle w dość okazyjnej cenie, więc nie popłynąłem na tym tytule jakoś specjalnie.
Lands of Galzyr - myślałem, że może jeszcze zagram, ale trochę się bałem, że zaraz o grze będzie cicho i już mi się nie uda jej sprzedać. Za lekka, wszystkie testy na jedno kopyto, świat może ciekawy, ale jednak trochę szkoda czasu.
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
sporo czyszczenia u mnie ostatnio było
brass birmingham - bo chociaż to jedna z moich ulubionych gier, był grany niezwykle rzadko, brak czasu i chęci, więc szkoda, żeby się kurzyło na półce
Bitoku - niestety partnerka nie przepadała za tym tytułem, mnie bardzo mocno odrzucił tryb solo + jednak sporo rozkładania w tej grze sprawiło, że postanowiłem się pozbyć.
Mindbug - podobnie jak wyżej - partnerka nie przepadała za tym tytułem, a jako, że to duelowa karcianka, to ciężko zostawić w takiej sytuacji
Pandemic - po ograniu pod koniec roku Legacy Sezon 1 nie chciało się już zupełnie wracać do klasycznego Pandemica. Może kiedyś sięgnę po jakąś wariację(upadem rzymu może? zobaczymy), ale prędzej kupię Legacy S2 a potem S0
Osadnicy Narodziny Imperium - jedna z moich niegdysiejszych ulubionych gier, którą sam sobie obrzydziłem zakupując praktycznie wszystkie dodatki i promki jakie mogłem zdobyć. Za dużo się tego zrobiło, sama gra też dość koślawo wprowadzała te nowe dodatki frakcyjne/imperialne, nowe frakcje mocno niezbalansowane, talia główna zrobiła się bardziej rozwodniona mam wrażenie... no straciłem miłość do ONI, czuję, że jakbym ostatecznie został tylko przy podstawce to nadal bym się świetnie bawił. Może kiedyś spróbuję Królestwa Północy bo słyszałem, że są po prostu lepsi
brass birmingham - bo chociaż to jedna z moich ulubionych gier, był grany niezwykle rzadko, brak czasu i chęci, więc szkoda, żeby się kurzyło na półce
Bitoku - niestety partnerka nie przepadała za tym tytułem, mnie bardzo mocno odrzucił tryb solo + jednak sporo rozkładania w tej grze sprawiło, że postanowiłem się pozbyć.
Mindbug - podobnie jak wyżej - partnerka nie przepadała za tym tytułem, a jako, że to duelowa karcianka, to ciężko zostawić w takiej sytuacji

Pandemic - po ograniu pod koniec roku Legacy Sezon 1 nie chciało się już zupełnie wracać do klasycznego Pandemica. Może kiedyś sięgnę po jakąś wariację(upadem rzymu może? zobaczymy), ale prędzej kupię Legacy S2 a potem S0
Osadnicy Narodziny Imperium - jedna z moich niegdysiejszych ulubionych gier, którą sam sobie obrzydziłem zakupując praktycznie wszystkie dodatki i promki jakie mogłem zdobyć. Za dużo się tego zrobiło, sama gra też dość koślawo wprowadzała te nowe dodatki frakcyjne/imperialne, nowe frakcje mocno niezbalansowane, talia główna zrobiła się bardziej rozwodniona mam wrażenie... no straciłem miłość do ONI, czuję, że jakbym ostatecznie został tylko przy podstawce to nadal bym się świetnie bawił. Może kiedyś spróbuję Królestwa Północy bo słyszałem, że są po prostu lepsi
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Brzdęk: Nie drażnij smoka - poszedł z kompletem dodatków i z legacy. Chyba decyzja zapadła po ogłoszeniu Legacy 2 (lubię mieć komplety więc jakbym nie sprzedał to bym dokupił i Katakumby i Legacy 2).
Lubiliśmy tą grę, często graliśmy w zwykłą wersję ale Legacy nam strasznie koncept obrzydził. Przemęczyliśmy całą kampanię z chęcią odblokowania wszystkiego co możliwe, przez co było mało Brzdęka w Brzdęku. Rywalizacja nie istniała, była kulawa kooperacja. Elementy legacy fajne, wykonanie też nam się podobało ale rozgrywka rzuciła się cieniem na całe wydanie i ostatecznie nigdy do tego nie wróciliśmy.
Mam jeszcze Raban w Próżni ale on jeszcze się nie doigrał xD
Lubiliśmy tą grę, często graliśmy w zwykłą wersję ale Legacy nam strasznie koncept obrzydził. Przemęczyliśmy całą kampanię z chęcią odblokowania wszystkiego co możliwe, przez co było mało Brzdęka w Brzdęku. Rywalizacja nie istniała, była kulawa kooperacja. Elementy legacy fajne, wykonanie też nam się podobało ale rozgrywka rzuciła się cieniem na całe wydanie i ostatecznie nigdy do tego nie wróciliśmy.
Mam jeszcze Raban w Próżni ale on jeszcze się nie doigrał xD
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
- Ardel12
- Posty: 3998
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1363 times
- Been thanked: 2865 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Detective: CoA z dodatkami - po pierwsze jest to świetna gra, po drugie leżała latami na półce, bo nie mam do niej ekipy, po trzecie ma być wersja PL to może i o ekipę będzie łatwiej.
Etherfields + SG - ukończyłem obie kampanie z podstawki i jak ja jeszcze mógłbym pocisnąć SG, tak żona odmówiła. Samemu to wolę pograć w inne gry, więc poszła pod młotek. Finalnie mi sie bardzo podobała przygoda z Etherfields i wersja 2.0 powinna zniwelować największe minusy. Tylko grać i grać
Pod młotek poleci Vagrantsong jak skończę kampanię, a dalej to nie wiem. Ciąglę myślą nad spyleniem Horseless Carriage, bo jest na razie słabym splotterem. Za dużo stanowczo zabawy w układanie kafelków w fabryce vs kombinowanie jak zgnoić przeciwników.
Etherfields + SG - ukończyłem obie kampanie z podstawki i jak ja jeszcze mógłbym pocisnąć SG, tak żona odmówiła. Samemu to wolę pograć w inne gry, więc poszła pod młotek. Finalnie mi sie bardzo podobała przygoda z Etherfields i wersja 2.0 powinna zniwelować największe minusy. Tylko grać i grać

Pod młotek poleci Vagrantsong jak skończę kampanię, a dalej to nie wiem. Ciąglę myślą nad spyleniem Horseless Carriage, bo jest na razie słabym splotterem. Za dużo stanowczo zabawy w układanie kafelków w fabryce vs kombinowanie jak zgnoić przeciwników.
- RUNner
- Posty: 4278
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 656 times
- Been thanked: 1117 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
51 Stan Ultimate Edition. Wróciliśmy do tej gry po kilku latach i stwierdziliśmy z żoną, że nas nie kręci to mielenie surowców na inne surowce. Jeśli po rozegranej partii nie myślę o grze, to znaczy że nie wywołała we mnie żadnych emocji. Nie jest to słaby euras, ale mamy w kolekcji lepsze gry, stąd decyzja o sprzedaży.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Tainted Grail - już wspominałem w innym poście ale sprzedałem z powodu kolosalnego backtrackingu. Straciłbym na niczym z półtorej godziny bo ostatni brakujący do progresu status był na drugim końcu mapy.
Brazil: Swit imperium - na 2 osoby okazał się dla nas dość mdły na tej małej mapce. Taki szczątkowy rozwój, szczątkowa eksploracja i szczątkowe walki.
Viticulture: Toskania - o dziwo dla nas kompletnie nie podeszło. W podstawce podoba nam się ta krótka kołderka. W dodatku z mapki wpływów na 2 osoby nie korzystaliśmy, specjalni pracownicy nie zrobili nam wielkiej różnicy, nowe rozmieszczenie bonusów nam się nie podobało - jedynie konstrukcje wydały się ciekawe no ale nie mogą funkcjonować w oderwaniu od nowej planszy.
Talisman - w końcu po 15 latach sprzedałem. Z dodatkami zajmuje za dużo miejsca i mimo że lubimy to jednak zbyt długo już tkwi w skrzyni w szafie.
Brazil: Swit imperium - na 2 osoby okazał się dla nas dość mdły na tej małej mapce. Taki szczątkowy rozwój, szczątkowa eksploracja i szczątkowe walki.
Viticulture: Toskania - o dziwo dla nas kompletnie nie podeszło. W podstawce podoba nam się ta krótka kołderka. W dodatku z mapki wpływów na 2 osoby nie korzystaliśmy, specjalni pracownicy nie zrobili nam wielkiej różnicy, nowe rozmieszczenie bonusów nam się nie podobało - jedynie konstrukcje wydały się ciekawe no ale nie mogą funkcjonować w oderwaniu od nowej planszy.
Talisman - w końcu po 15 latach sprzedałem. Z dodatkami zajmuje za dużo miejsca i mimo że lubimy to jednak zbyt długo już tkwi w skrzyni w szafie.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5752
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1643 times
- Been thanked: 1827 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Diuna: Imperium - Pograłem trochę w podstawkę, ale po wstępnym zachwycie deckbuilding zaczął mnie uwierać w tej grze.
Spirit Island - Miałem dwa egzemplarze - drugi kupiony dla autografów z Lacerty, wieczko z autografami zachowałem - reszta poszła w świat.
Spirit Island - Miałem dwa egzemplarze - drugi kupiony dla autografów z Lacerty, wieczko z autografami zachowałem - reszta poszła w świat.
- Shodan
- Posty: 1337
- Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 519 times
- Been thanked: 482 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Trickerion - najpierw chyba z pół roku czaiłem się z zakupem, bo szły przecieki o polskiej wersji, w końcu stwierdziłem, że kupię z drugiej ręki wersję angielską... po czym gra przeleżała na półce wstydu jakieś 9 miesięcy, bo akurat graliśmy w Etherfieldsa. W końcu zagraliśmy 2 razy i gra zupełnie nie siadła moim współgraczom. W kategorii ciężkiego, klimatycznego euro Trickerion poległ w starciu z Galleristem (wiem, że to zupełnie różne gry, chodzi o subiektywne odczucia). W między czasie Portal jednak ogłosił polską wersję, zepsuł rynek i musiałem sprzedać swój egzemplarz ze stratą. 
Posiadłość Szaleństwa 2 ed. z kompletem dodatków - ta radosna turlanka dawała fun dopóki nie przeszliśmy wszystkich scenariuszy (oprócz jednego ze Ścieżki Węży), bo motywacja do ponownego przechodzenia przygody zakończonej pozytywnym wynikiem spada niemal do zera. Wreszcie przyszedł czas, żeby zwolnić miejsce dla bigboxa Wieśka.

Posiadłość Szaleństwa 2 ed. z kompletem dodatków - ta radosna turlanka dawała fun dopóki nie przeszliśmy wszystkich scenariuszy (oprócz jednego ze Ścieżki Węży), bo motywacja do ponownego przechodzenia przygody zakończonej pozytywnym wynikiem spada niemal do zera. Wreszcie przyszedł czas, żeby zwolnić miejsce dla bigboxa Wieśka.
-
- Posty: 579
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 180 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Runewars + Banners of War z wieloma dodatkowymi rzeczami, w tym sporo elementów 3D - to była moja i syna jedna z ulubionych gier i kiedyś mówiłem, że jej nigdy nie sprzedam. Jednak....po pierwsze, to od dawna szukam jakiegoś następcę z większą ilością wariantów gry, tak żeby i rozgrywka mogła być krótsza. Po drugie...od czasu jak maluję, to figurki mi się w tej grze nie podobają. Po trzecie...nadchodzi HOM&M3 i chyba chcę go sprawdzić. Po czwarte...wystawiłem i liczyłem, że nie trafi się szybko kupiec...myliłem się
. Gra poszła w bardzo dobre ręce.
Alchemicy + Królewski Golem, Takenoko, - jakoś już rzadko trafiały na stół...i coraz mniej czasu, ale bardzo lubiłem.
Clash of cultures 1 ed + dodatki - sprzedana z dużą stratą, ale...zasiliła zakup 2 ed.

Alchemicy + Królewski Golem, Takenoko, - jakoś już rzadko trafiały na stół...i coraz mniej czasu, ale bardzo lubiłem.
Clash of cultures 1 ed + dodatki - sprzedana z dużą stratą, ale...zasiliła zakup 2 ed.
-
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 328 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Skytear - Ascension Tactics mi wystarczy.
Endevour + dodatek - bardzo dobra gra, fundusze pójdą na nowszą wersję
Autobahn - nie porwało mnie + mam chyba problem z grami w których przesuwa się małe elementy leżące na niewiele większych małych elementach
Endevour + dodatek - bardzo dobra gra, fundusze pójdą na nowszą wersję
Autobahn - nie porwało mnie + mam chyba problem z grami w których przesuwa się małe elementy leżące na niewiele większych małych elementach
Sprzedam:
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
-
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 328 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Ciężko mi powiedzieć po tym co widziałem, fakt że będą scenariusze może spowodować że odpowiedzią będzie "to zależy". Grunt że rdzeń rozgrywki zostaje ten sam.
Sprzedam:
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Ja to tylko dopuściłem, bo zapowiadano to jako lżejsza wersje. Taki mały endeavor miał być, a on sam z siebie nie był trudna gra.
- gafik
- Posty: 3689
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 56 times
- Been thanked: 125 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Zimna Wojna (Phalanx)... ubolewam, ale nie miałem z kim grać
Waham sie z Lizboną bo wolę On Marsa i Weather Machine... ale trzymam bo ładna jest i dobra gra ale rzadko wychodzi na stół (2x w roku)
Waham sie z Lizboną bo wolę On Marsa i Weather Machine... ale trzymam bo ładna jest i dobra gra ale rzadko wychodzi na stół (2x w roku)

- kuleczka91
- Posty: 510
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 867 times
- Been thanked: 578 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Azul Letni Pawilon - bo odkąd zagrałam w Ogrody Królowej to tylko w nie mam ochotę grać, a Pawilon już od chyba ponad roku zbiera kurz na regale. Owszem Letni Pawilon jakościowo wykonany jest lepiej, ale to Ogrody sprawiają mi frajdę z rozgrywki. Jak będę chciała zagrać w Pawilon to siostra ma swój egzemplarz wygrany z konkursu 

- miker
- Posty: 778
- Rejestracja: 03 maja 2019, 16:55
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
- Has thanked: 648 times
- Been thanked: 486 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
To lecimy
Gloomhaven: Szczęki Lwa - jak ta gra ssie. Ni to dungeon crawler, ni to euro. Nie wiadomo co. Osobiście nie rozumiem hype'u związanego z tą grą. Kupiona w czasie pandemii, rozegranych chyba 5 (a może 4?) scenariuszy i tak leżała, leżała i leżała. Szczęśliwy jestem, że nie muszę jej ogladać na półce.
Pora liczyć - dzieciaki już liczą wystarczająco dobrze, więc ta gra nie ma prawa bytu. Co prawda nie sprzedana, ale oddana na cel charytatywny.
Canvas + Canvas Lustrzane Odbicia - zagrane może 3 razy (nie pamiętam). Ładne, ale zbyt skomplikowane dla nowicjuszy i zarazem za proste i nudne dla graczy. Nie miało prawa bytu. Nie polecam tej gry.
Wsiąść do pociągu: Pierwsza podróż - bo dzieciaki się ograły i teraz zaczynają grać w Europę.
Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa - bo mamy inne podobne gry, które lądują na stole częściej.
Blood Rage - fajne, ale nie grane od 2 lat, więc po co trzymać.
Avel z dodatkami - bo to jest po prostu zła gra. Za długa, nudna. Nie mówiąc o chamsko wyciętych butach z podstawki... Nawet dzieciaki nie chcą w to grać. Wolą My Little Scythe.

Gloomhaven: Szczęki Lwa - jak ta gra ssie. Ni to dungeon crawler, ni to euro. Nie wiadomo co. Osobiście nie rozumiem hype'u związanego z tą grą. Kupiona w czasie pandemii, rozegranych chyba 5 (a może 4?) scenariuszy i tak leżała, leżała i leżała. Szczęśliwy jestem, że nie muszę jej ogladać na półce.
Pora liczyć - dzieciaki już liczą wystarczająco dobrze, więc ta gra nie ma prawa bytu. Co prawda nie sprzedana, ale oddana na cel charytatywny.
Canvas + Canvas Lustrzane Odbicia - zagrane może 3 razy (nie pamiętam). Ładne, ale zbyt skomplikowane dla nowicjuszy i zarazem za proste i nudne dla graczy. Nie miało prawa bytu. Nie polecam tej gry.
Wsiąść do pociągu: Pierwsza podróż - bo dzieciaki się ograły i teraz zaczynają grać w Europę.
Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa - bo mamy inne podobne gry, które lądują na stole częściej.
Blood Rage - fajne, ale nie grane od 2 lat, więc po co trzymać.
Avel z dodatkami - bo to jest po prostu zła gra. Za długa, nudna. Nie mówiąc o chamsko wyciętych butach z podstawki... Nawet dzieciaki nie chcą w to grać. Wolą My Little Scythe.
- preshiq
- Posty: 295
- Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 365 times
- Been thanked: 127 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Niestety zgadzam się co do Avelu. My z dzieciakami również nie chcemy do tego wracać. Tzn niby chcą bo super wykonanie i potwory i skarby itp. Ale po kilku rundach zawsze robi się nudno i nie chcą kończyć.
Gra jest niestety bardzo powtarzalna i jednocześnie losowa, a przy tym wszystkim zbyt długa.
Rozumiem hype z powodu super wykonania i w kategorii gier dla rodzin na start może i ma sens, ale faktyczne mechaniki są tu niestety bardzo słabe.
Na razie leży na półce i nie woła jeść, ale pewnie w końcu sprzedam...
Moja kolekcja: https://tinyurl.com/y82mq9dr
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5752
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1643 times
- Been thanked: 1827 times
-
- Posty: 963
- Rejestracja: 24 sie 2009, 11:08
- Has thanked: 304 times
- Been thanked: 163 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Deep Madness PL komplet tego co wyszło po polsku. Zdrowy rozsądek zwyciężył, w Descenta sporo do ogrania, Machina Arcana nie rozpakowana nawet jeszcze, kilka podobnych gier ze wspieraczek dotrze. No i brakuje już miejsca na półkach 

- ZygfrydDeLowe
- Posty: 517
- Rejestracja: 17 sty 2017, 13:47
- Has thanked: 1097 times
- Been thanked: 229 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Ja ostatnio sprzedałem Bestię, nawet nie otworzywszy pudełka.
Znajomy dostał swój egzemplarz już kilka miesięcy temu, podczas gdy moja kopia wspieraczkowa dopiero do mnie dotarła
Znajomy dostał swój egzemplarz już kilka miesięcy temu, podczas gdy moja kopia wspieraczkowa dopiero do mnie dotarła

- Shodan
- Posty: 1337
- Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 519 times
- Been thanked: 482 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Nemesis - kolejna ofiara oczyszczania kolekcji z gier, które zalegają na półce. Fajnie się grało, było parę niezapomnianych akcji, ale gra dała nam już chyba wszystko co mogła. Jeśli Retaliation istotnie odświeży rozgrywkę, to pewnie wesprę.
- Chudej
- Posty: 441
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 371 times
- Been thanked: 358 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Doom (1 edycja) - po kilku partiach zatęskniliśmy za 2 edycją, którą kiedyś miałem i się pozbyłem. Pierwsza niestety pożera stół do tego stopnia, że nawet na największym kolosom brakło czasem miejsca i trzeba było demontować kawałki planszy. Kolejne problemy to długość rozgrywki, która jest dużo bardziej akceptowalna w 2 edycji i balans, który w nowszej edycji też ssie, ale trochę mniej mam wrażenie. No i jednak marinesami dużo ciekawiej się gra w 2ed, bo mamy tam mały deckbuilding zamiast zawsze tych samych dostępnych akcji.
- RUNner
- Posty: 4278
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 656 times
- Been thanked: 1117 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Star Wars Wojny Klonów. Za dużo mam coopów w kolekcji, a SW nie jest na tyle dobry żeby zostać na półce. Mechanicznie fajnie wszystko gra. Generalnie gra jest niezła, a dla fana SW może nawet bardzo dobra. Ja nim nie jestem.
Ethnos. Gra posiada swój urok i charakter, ale jednocześnie jest dosyć sucha. Pograliśmy trochę, nawet więcej niż trochę co i tak jest sukcesem. Niemniej to za mało żeby zabierać miejsce w kolekcji.
Ethnos. Gra posiada swój urok i charakter, ale jednocześnie jest dosyć sucha. Pograliśmy trochę, nawet więcej niż trochę co i tak jest sukcesem. Niemniej to za mało żeby zabierać miejsce w kolekcji.
Pomalowane figurki na wymianę: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic ... 3#p1148253
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam: https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- arturmarek
- Posty: 1664
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 301 times
- Been thanked: 830 times
Re: Ostatnio sprzedaliśmy bo...
Ostatnio sprzedałem kilka gier, ale większość to "normalna" rotacja i chęć odchudzenia kolekcji. Jednak dwie gry chciałem wspomnieć w tym wątki:
On Mars i Lisboa. Pisałem o tym w wątkach tych gier. On Mars to mój pierwszy Lacerda, zagrałem ok. 15 partii. Na tyle mnie zaintrygował, że zakupiłem Lisboę, w którą zagrałem ok. 5 partii, mimo, że lepiej mi się w nią grało. Ostatecznie doszedłem do tego, że Lacerda nie jest dla mnie. Mam poczucie, że te gry w dużej mierze są skomplikowane dla samego skomplikowania. Nie widzę, żeby te gry dawały mi większą przestrzeń decyzyjną od np. Brassa czy FCM, które mają znacznie prostsze zasady. W On Mars po zagraniu ponad 10 partii ciągle musiałem poświęcać znaczną część uwagi na pilnowaniu, żeby grać zgodnie z zasadami i nie zapominać o "rzeczach". Do tego wszystkiego dochodzi oczywiście cena, która odstaje od większości euro.
On Mars i Lisboa. Pisałem o tym w wątkach tych gier. On Mars to mój pierwszy Lacerda, zagrałem ok. 15 partii. Na tyle mnie zaintrygował, że zakupiłem Lisboę, w którą zagrałem ok. 5 partii, mimo, że lepiej mi się w nią grało. Ostatecznie doszedłem do tego, że Lacerda nie jest dla mnie. Mam poczucie, że te gry w dużej mierze są skomplikowane dla samego skomplikowania. Nie widzę, żeby te gry dawały mi większą przestrzeń decyzyjną od np. Brassa czy FCM, które mają znacznie prostsze zasady. W On Mars po zagraniu ponad 10 partii ciągle musiałem poświęcać znaczną część uwagi na pilnowaniu, żeby grać zgodnie z zasadami i nie zapominać o "rzeczach". Do tego wszystkiego dochodzi oczywiście cena, która odstaje od większości euro.