Czy gier jest za dużo?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: bajbaj »

Ardel12 pisze: 21 cze 2023, 22:24 Ja ostatnio w sumie więcej kupuje starszych tytułów. Nadrabiam zaległości w perełkach. Na szczęście coraz mniej nowości mnie kręci, więc i kolekcja tak drastycznie nie rośnie.
Planszówkowe SKS :mrgreen: Żeby nie było, mam podobnie, ale w przypadku euro i euro-podobnych gier. Wciąż sprawdzam różne ameri, ale w przypadku Euro coraz trudniej mi cokolwiek sensownego wśród nowości znaleźć. A gdy już kupię, to po sprawdzeniu i zadaniu sobie pytań, czy jest to lepsze niż Brassy, Gallerist&Vinhos, Barrage, GWT, Marco Polo I, uzyskuję zazwyczaj odpowiedź NIE. Pozostaje zerknąć właśnie w kierunku klasyków, z których przecież sporej części nie poznałem...
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: PytonZCatanu »

Zagrałem w 600+ gier. Byłem, widziałem. Odczuwam obecnie ogromy przesyt nowościami.

Powiecie: nic prostszego, możesz je ograniczyć.

Tak robię, skupiam się na ogrywaniu dobrych gier, a nowości wpuszczam po wstępnej selekcji. Jest jednak problem, z którym nie mogę sobie dobrze poradzić.

Współgracze. Żeby grać, trzeba mieć z kim. Zauważyłem jednak pewien schemat: jeśli mamy grupę osób, która lubi grę x i y i zaproponujesz na wieczór któraś z nich, to szanse że ostatecznie w to zagracie, nie są duże.

Bo
Zawsze
Ktoś
Ma
Jakaś
Nowość.

A nowość kusi i nęci. Po co zagrać 7 raz w grę która kochamy? Przecież jeszcze kiedyś zagramy, już na pewno nie długo! Teraz, skoro John ma nowość, to musimy ją wypróbować! Tak, na 95% skończy się na jednej partii, ale (cytując króla Juliana) dalej szybko zanim dotrze do nas że to bez sensu!

Jestem w dojrzałym wieku planszówkowym i chyba chciałbym stabilizacji 🙂 w ciągu najbliższych 12 miesięcy dostanę dodatki do Projektu Gaja, FCM i Ark Nova. Mam nadzieję że w każdą zagram 10 razy!

(Pewna ucieczka są dla mnie serwisy online, Yucata i BGA. Mają swoje zalety, ale mają niestety też wady).
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3377
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: psia.kostka »

Trzeba zakladac (jak napisal bajbaj) Planszowe SKSy dla oldtimerow i odgrodzic sie szancami od nowosci i mlodych japiszonow z ich swiezutkimi all-in'ami 8) Old is gold!
(@PytonZCatanu, mam Cie w notesie pod "WoP Wawa" ;))

Ale w kontrze do tego co wyzej, taki zarcik:
NeXuS AlphA pisze: 21 cze 2023, 20:44 Ostatnio chciałem zrobić zakupy planszówkowe, czytaj kupic jakąś planszówkę, no bo jak to tak kupowac same koszulki :wink: :lol:
Kilka dni, co jakiś czas przeglądałem oferty sklepów i byłem jak stereotyp: cała masa do wyboru ale nie ma co wybrać :) Finalnie nic nie kupiłem,
Spoiler:
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
NeXuS AlphA
Posty: 220
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 86 times
Been thanked: 76 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: NeXuS AlphA »

@Ardel12 Dlatego mi ten natłok trochę mniej przeszkadza, budzi bardziej przesyt z jednej, z drugiej utrzymuje wciąż ciekawość, ale razem to tworzy mieszankę w której utrzymują moja pamięć tylko tytuły które realnie czymś zwróciły swoją uwagę.

Paradoksalnie od kilku miesięcy - jak wspominałem - kupiłem czy sięgnąłem przede wszystkim po rzeczy które rozważałem już dawno temu. Nie dlatego że pojawiły się w promocji, tylko dlatego że zobaczyłem coś podobnego, nowego a co tylko pobudzało chęć by jednak wybrać to "stare", bo zaczynałem porównywać w głowie. Typu jeśli miałbym się wykosztować (ówcześnie) na świeże Weather Machine to dlaczego lepiej nie kupić On Mars, które długi czas nie opuszczało głowy i ciekawiło bez zmian; tym bardziej że otoczka tematyczna bardziej mi leży.

Z podobnego powodu jestem z tych co to są odbiorcami wszelkich unboxingów. Pozwala się to szybko zapoznać z realną zawartością, a do tego przerobić złudę samodzielnego otwarcia i nakarmienia nieco tego chochlika w głowie mówiącemu 》kup《 - tak zobaczy, mlaśnie ale po chwili nieraz też powie 》no dobra to już widziałem, było, minęło, myślałem że to lepiej wygląda, kiepski insert..《 :wink:

@psia.kostka hehe Fomo na Wieśka przerabiałem gdy był początek kampanii :) jak zwalczyłem pęd wszechobecny to już nawet nie zwracałem na niego większej uwagi. No chyba że dziś w Empiku ale tylko dlatego bo trochę mnie zaskoczył :wink: Northgard człowiek przeżyje to już da radę wszystko :wink:
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 112 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: Pynio »

Jedyną (przynajmniej dla mnie) opcją na ten cały problem związany z milionem tytułów, byłoby odklejenie się od wszelkich newsów, grup gdzie można czytać o nowościach itp. Nie śledzisz, nie wiesz co się dzieje w świecie nowości - nie ciągnie Cię.
Tak zrobiłem na kompie, nie śledzę nowości w grach, nie zerkam na zniżki i ogram od czasu do czasu tytuł, który i tak już zalega x miesięcy. Ewentualnie jakiś dodatek dokupię do tytułu, który mnie wybitnie interesuje (tytuły grand strategy od Paradoxu głównie).
agt
Posty: 1180
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 628 times
Been thanked: 320 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: agt »

Ardel12 pisze: 21 cze 2023, 21:40
NeXuS AlphA pisze: 21 cze 2023, 20:44 Czy ilość tytułów mi przeszkadza?
Mi akurat przeszkadza. Stanowczo wolałbym ścięcie o połowę liczby wydawanych gier. Byłby czas docenić obecne.
Ale wydawcy nie wydają gier po to, byś ogrywał i doceniał te, które już masz, tylko byś kupował nowe. ;)
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 502 times
Been thanked: 174 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: nimsarn »

To ja dorzucę swoje 3 grosze...

Czy gier jest za dużo?
Nie, nowych graczy jest za mało. Gdy wchodziliśmy w te hobby wszystko nas interesowało, we wszystko chcieliśmy zagrać.
Po kilku latach już poznaliśmy hobby a przedewszystkim poznaliśmy siebie i teraz już wiemy, w co chcemy zagrać, i na 90% to mamy na półce. Tylko że każdy ma co innego i każdy, w co innego chce grać a czas nie jest z gumy...
Słowem zazdroszczę tym którzy teraz poznają to hobby, choć świadomy jestem również tego że ono (te hobby) już wyrosło i nowi/młodzi potencjalni gracze postrzegają je jako: rozrywkę dla starych pryków.. :?

I jeszcze wam dopiekę: członek miejscowego klubu, to nie żona - nie zniesiemy go dłużej niż 2-4h / na tydzień...
poxi
Posty: 240
Rejestracja: 28 kwie 2020, 21:37
Has thanked: 51 times
Been thanked: 106 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: poxi »

PytonZCatanu pisze: 21 cze 2023, 23:36 Po co zagrać 7 raz w grę która kochamy? Przecież jeszcze kiedyś zagramy, już na pewno nie długo!
Uh, uderzyłeś w punkt. Nie uważam, że mam zbyt dużą kolekcję gier, ale przy ostatnich brakach wolnego czasu spowodowanych prozą życia, widzę, że 'ulubione' gry potrafią przeleżeć ponad rok bez rozgrywki. Mimo to chętnie kupiłbym jeszcze coś nowego, bo tyle ciekawych pozycji wychodzi na rynku. Takie kupowanie marzeń, że spędzę przy nowej grze miło czas grając, choć szanse są na to mniejsze, niż przy wyciągnięciu znanej gry z półki.
Myślę, że w tym miejscu warto zacytować Paula Bowlesa z jego książki 'The Sheltering Sky':
“Because we don't know when we will die, we get to think of life as an inexhaustible well. Yet everything happens only a certain number of times, and a very small number really. How many more times will you remember a certain afternoon of your childhood, an afternoon that is so deeply a part of your being that you can't even conceive of your life without it? Perhaps four, five times more, perhaps not even that. How many more times will you watch the full moon rise? Perhaps 20. And yet it all seems limitless.”
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: mineralen »

To nie gier jest za dużo, to ludzie żyją o 100 lat za krótko :)
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1558
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 61 times
Been thanked: 106 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: Muad'Dib »

Zależy jak nam to patrzymy. Na rynku jest milion rodzajów chusteczek do nosa, papieru toaletowego, książek, dziesiątki rodzajów puszek z rybami, słodyczy, żółtych serów, pasztetów, kiełbas itd. Każdy aspekt naszego życia konsumpcyjnego jest wypełniony nadprodukcją. Nie obejrzymy wszystkich filmów/seriali, nie spróbujemy wszystkich czekolad, nie przeczytamy wszystkich książek. To skąd ta potrzeba zagrania we wszystko? Tak jak się uczymy wybierać inne dobra, tak samo trzeba się nauczyć wybierać gry planszowe. Niby narzekamy na zarobki ale skoro tworzą się nam półki wstydu to może nie jest tak źle? Widocznie jednak za dużo zarabiamy i z nudów pakujemy hajs w kolejne tytuły, mimo że mamy świadomość, że na półce jest ich dużo nie ogranych. Kiedyś w tv było kilka kanałów na krzyż i potrafiliśmy się dobrze bawić nawet przy średniej produkcji. Obecnie przy setkach stacji telewizyjnych, nastu platformach streamingowych potrafimy przesiedzieć 2h z pilotem, nie potrafiąc się zdecydować co obejrzeć (a w tym czasie można było już zaliczyć jakiś seans).

Problemem jest fakt, ze rynek (wszelaki) już od dawna nie odpowiada na potrzeby konsumenta tylko je kreuje :) u mnie najlepszym lekarstwem na wysyp gier były problemy finansowe i jakoś nie odczułem dyskomfortu, że przez 2-3 lata praktycznie nic nie kupiłem, chociaż miałem świadomość ile tego wychodzi.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: RUNner »

Ja żałuję, że w czasach mojej młodości nie było w Polsce tylu gier co teraz. Fakt, kupiłbym ich znacznie mniej z powodów finansowych, ale przynajmniej nie marnowałbym czasu na Eurobiznesy czy inne wariacje Monopolu. Natomiast teraz moją kolekcję skutecznie regulują możliwości magazynowania i siłą rzeczy muszę iść na kompromisy. I szczerze mówiąc jest to dla mnie dobra opcja, bo wiem, że od przybytku później boli głowa już na etapie wyboru gry do zagrania.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Golfang
Posty: 1982
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: Golfang »

Muad'Dib pisze: 22 cze 2023, 08:41 Problemem jest fakt, ze rynek (wszelaki) już od dawna nie odpowiada na potrzeby konsumenta tylko je kreuje :) u mnie najlepszym lekarstwem na wysyp gier były problemy finansowe i jakoś nie odczułem dyskomfortu, że przez 2-3 lata praktycznie nic nie kupiłem, chociaż miałem świadomość ile tego wychodzi.
U mnie też nie byłby to problem - może ograłbym wszystkie tytuły :)
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 197 times
Been thanked: 242 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: BasiekD »

Przestaliśmy gonić za nowościami już dawno temu. Pojawiły się dzieci, ekipa się rozpadła. Teraz wracamy powoli. Kupujemy raz na jakiś czas coś nowego, ale ogólnie mamy okres renesansu starszych gier z półki. Mamy nową ekipę do grania, dla której nasze gry to... jakby to ująć, historia gier planszowych :) Ale zarówno my jak i nasza nowa ekipa, bawi się przy tych grach świetnie. Wiele razy słyszeliśmy już od nich że nie spodziewali się, że taka starsza gra, z prostą w gruncie rzeczy mechaniką, może dać tyle frajdy z gry. A graliśmy w Cyklady, Cesarskiego Kuriera, Race for the Galaxy, Ankh Morpork, Puerto Rico, Le Havre, Lewis i Clark i Tzolkina. Po latach mogliśmy wejść we wszystkie bez godziny spędzonej nad instrukcją.

Może to prostu cykl życia gracza :)

Z mojej perspektywy nie obchodzi mnie już ile gier jest wydawanych, bo nie gonię nowości. Kupuję mało, raczej mocno wyselekcjonowane tytuły. Raczej średnio-lekką półkę ciężkości. Gry z największego (moja subiektywna ocena) Hypa omijam, bo choć często piękne to jednak za duże, za skomplikowane, za długie.

Problem jaki widzę w liczbie wydawanych tytułów to fakt, że cykl życia gry jest krótki. Pomimo, że to hobby jest co raz bardziej popularne, jest więcej graczy niż kiedyś, to nakłady są niskie. Gry zatem nie są wydawane do grania, tylko do szybkiego kupienia i posiadania. Bo potem nie będzie. Takie strzały, aby zeszło. Może będzie dodruk, może nie. Kupię teraz albo nie kupię wcale. Są niektóre gry hity, które wychodzą poza ten schemat i przez lata można je kupić, ale to czy dobra gra będzie takim hitem jest zawsze pod znakiem zapytania.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: garg »

Wydaje mi się, że warto spojrzeć na tę kwestię z dwóch perspektyw.

Jedna - wspominana wcześniej kilkakrotnie w tym wątku - to:
a) przesyt liczbą nowości,
b) niemożność ogrania wszystkiego nawet po zawężeniu kryteriów wyboru i
c) poczucie wtórności większości nowych tytułów.

Rozbierzmy to na czynniki pierwsze
:

Ad a) Nowych gier jest bardzo dużo, choć w tym roku mniej, niż w ubiegłych dwóch. Rynek trochę wyhamował po wzroście pandemicznym i teraz wraca chyba (o szczegóły trzeba spytać osoby siedzące na bieżąco w sprzedaży) do poziomu z 2019. To nadal jest mnóstwo nowych tytułów (kilkaset rocznie w samej Polsce) i w porównaniu do okresu sprzed 10-15 lat - gigantyczny przeskok.

Ad b) Niemożność ogrania wszystkiego jest realnym problemem. Zgadzam się, że istotnym, ale tylko dla części graczy. Dla tych, którzy lubią próbować nowości i ogrywać wiele gier po 2-3 razy. Bo tego nie da się już zrobić. Ja się do tej części rynku zaliczam i odnajduję ogromną przyjemność w chodzeniu "pod prąd" kupując sporo gier, ale nie tych najgłośniejszych, czy najnowszych. Szukam po promocjach, po dziwnych okazjach na forum i na Allegro - takie trochę planszówkowe hipsterstwo :) . Wtedy nie daję się porwać "hype trainowi", ale i tak nadal nie ogram wszystkiego. Natomiast, jeśli ktoś lubi "masterować" jeden-dwa tytuły, to ta sytuacja go (lub jej) w ogóle nie obchodzi. Bo ma swoje ulubione gry i po kupnie spędza nad nimi długie miesiące. W takiej sytuacji liczba innych gier na rynku jest nieistotna.

Ad c) Poczucie wtórności nowych gier to rzecz subiektywna. I o ile zgadzam się, że wychodzi mnóstwo szrotu i gier z kategorii "zagrać i zapomnieć", to wtórność nie jest dla mnie problemem. To samo można powiedzieć o filmach, książkach, piosenkach itd. Nie da się wynajdować koła na nowo za każdym razem, a jednak można czerpać przyjemność z obcowania z grami podobnymi, choć nieco innymi. Jest to trochę pochodna poprzedniego punktu - jeśli lubię poznawać nowe gry, to powtarzalność pewnych tematów czy mechanik nie będzie mi w większości przypadków przeszkadzać.

Jednak jest też druga strona medalu. Nadal wychodzi mnóstwo świetnych gier, które są w jakiś sposób nowatorskie i które wnoszą coś odmiennego do naszego hobby. To nie musi przecież przełom kopernikański - wystarczy, że gra robi coś lepiej niż większość innych w danym gatunku. Żeby przywołać gry w ostatnich kilku lat, które zrobiły na mnie doskonałe wrażenie i w które mimo zalewu nowości nadal grywam z ogromną przyjemnością: Wiedźmia Skała, Wyprawa do El Dorado, Paladyni Zachodniego Królestwa, Blood Rage, Brzdęk, Wojownicy Midgardu, Canvas, Marvel United. Można tak długo wyliczać i dla każdego będą to inne gry, ale prawdopodobnie każdy z nas takie tytuły może wymienić.

Czyli mimo zalewu nowości, nadal wychodzą ciekawe i nowatorskie gry, tylko czasem trudniej jest je zauważyć w tej klęsce urodzaju.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: MichalStajszczak »

RUNner pisze: 22 cze 2023, 09:06 Ja żałuję, że w czasach mojej młodości nie było w Polsce tylu gier co teraz. Fakt, kupiłbym ich znacznie mniej z powodów finansowych, ale przynajmniej nie marnowałbym czasu na Eurobiznesy czy inne wariacje Monopolu.
Ja niestety urodziłem się jeszcze wcześniej i dla mnie kupione w 1976 roku Monopoly było pierwszą "nowoczesną" grą. Oczywiście wcześniej grałem w ponad 100 różnych planszówek, aczkolwiek pewnie tylko ok. 20 z nich to były wydania "pudełkowe". Reszta to gry "Draw & Play" (na "Print & Play" nie było technicznych możliwości), pochodzące z książek Pijanowskiego i Nowaka albo wycinane z czasopism. Czyli wtedy gier było na rynku zdecydowanie za mało.
A czy teraz jest za dużo? W pewnym sensie tak. Pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu znałem praktycznie wszystkie gry wydane w Polsce (częściowo z przyczyn zawodowych). I stali użytkownicy forum z tamtych czasów też większość gier znali. Praktycznie o każdej nowej grze można było z każdym podyskutować na forum. A teraz jest to fizycznie niemożliwe.
Awatar użytkownika
sliff
Posty: 928
Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 322 times
Been thanked: 380 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: sliff »

Za dużo ?

Rocznie gdzieś 50-80 gier wchodzi do top 2000 bgg. Zakładając jakaś minimalną selekcję po autorze, tematyce zostaje jakaś połowa.
Dodajmy kilka gier z ulubionej niszy powiedzmy że zostają 52 gry, także mamy do obejrzenia 1 recenzję w tygodniu.
Ile z tego jest warte ogrania 1/4, 1/5, 1/10 ?
Ile z tych gier jest dla nas na tyle specjalne że jak mawia gambit "zostaje w kolekcji" ? 1, 2, 3 ?

Także jeśli nie ma się ambicji bycia recenzentem/kanałem newsowym - spokojnie oglądając 1 recenzję w tygodniu i ogrywając 1 nową grę w miesiącu. Można być w 90% na bieżąco w temacie gier.


Co do małych nakładów to mimo upływu lat "prawo" Toma Vasela wciąż jest w mocy: Jeżeli gra jest wybitna będzie miała reprint.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2023, 15:57 przez sliff, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: PytonZCatanu »

garg pisze: 22 cze 2023, 10:39 Natomiast, jeśli ktoś lubi "masterować" jeden-dwa tytuły, to ta sytuacja go (lub jej) w ogóle nie obchodzi. Bo ma swoje ulubione gry i po kupnie spędza nad nimi długie miesiące. W takiej sytuacji liczba innych gier na rynku jest nieistotna.
W swoim poście tłumaczyłem, dlaczego to niestety nieprawda. Pomijając gry solo, do masterowania trzeba towarzyszy. O nich jest trudno, bo są zalewani nowościami.
Spoiler:


Kończy się przekładaniem dobrych tytułów na "święte nigdy" i granie po 1 partii w duże KSy z godzina tłumaczenia, do których potem nie chce się i tak wracać. To tanga trzeba dwojga (trojga, czworga). Zalew nowości to utrudnia 🙂
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: garg »

PytonZCatanu pisze: 22 cze 2023, 10:59
garg pisze: 22 cze 2023, 10:39 Natomiast, jeśli ktoś lubi "masterować" jeden-dwa tytuły, to ta sytuacja go (lub jej) w ogóle nie obchodzi. Bo ma swoje ulubione gry i po kupnie spędza nad nimi długie miesiące. W takiej sytuacji liczba innych gier na rynku jest nieistotna.
W swoim poście tłumaczyłem, dlaczego to niestety nieprawda. Pomijając gry solo, do masterowania trzeba towarzyszy. O nich jest trudno, bo są zalewani nowościami.
Spoiler:
Kończy się przekładaniem dobrych tytułów na "święte nigdy" i granie po 1 partii w duże KSy z godzina tłumaczenia, do których potem nie chce się i tak wracać. To tanga trzeba dwojga (trojga, czworga). Zalew nowości to utrudnia 🙂
Jeśli dajesz takiemu zalewowi nowości dyktować, w co będziecie grali, to bliżej Ci do graczy ogrywających dużo gier po jednym razie, niż do graczy masterujących :) .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Abizaas
Posty: 1046
Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 615 times
Been thanked: 757 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: Abizaas »

Ja jestem z tych "masterujących" co grają do upadłego w to samo. Nie bardzo śledzę nowości i nie uważam żeby gier było za dużo, co to miałoby w ogóle znaczyć? Mam grupę znajomych z którymi gram od czasu do czasu, ale nie dość że co spotkanie chcą kompletnie nową grę, to zazwyczaj znają zasady z jakiegoś pojedynczego filmiku na youtube i to tyle. Sprawia to, że nie chce mi się z nimi już grać w gry planszowe, bo albo będę musiał poświęcić parę godzin na naukę zasad gry w którą zagram dokładnie raz, albo będę grać nie znając tych zasad gdy przy stole nie ma nikogo kto zna je na wylot.

W mojej grupie wolimy rozegrać 90tą partię w Projekt Gaja niż wyciągać grę wątpliwej regrywalności na stół. Kiedyś chętnie poznawaliśmy nowości, ale teraz wolimy sprawdzone tytuły przy których będziemy się po prostu dobrze bawić. Czasu też nie mamy wiele a umówienie się na granie jest trudne więc szanujemy swój czas.

Kolekcja


ninety-percent of everything is crud
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 722 times
Been thanked: 1078 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: ave.crux »

Abizaas pisze: 22 cze 2023, 11:18 Sprawia to, że nie chce mi się z nimi już grać w gry planszowe, bo albo będę musiał poświęcić parę godzin na naukę zasad gry w którą zagram dokładnie raz, albo będę grać nie znając tych zasad gdy przy stole nie ma nikogo kto zna je na wylot.

U mnie w grupie też się taki jeden pojawił. Co tydzień nowy allin KS'owy. Jak zagraliśmy w jedną grę to 5 tygodni prosiliśmy żeby znów ją przyniósł, bo nam się spodobała (age of atlantis). Nie przyniósł, stwierdził "życie jest za krótkie żeby grać w to samo".
Raczej już z nim nie grywam, bo nie lubię grać raz w dany tytuł, zwłaszcza jeśli jest to jakaś zaawansowana gierka, w której 1wsza partia to zwykle naleśnik. Umawiam się teraz na tytuły, które znamy i lubimy z innymi ludźmi i chcemy grać kilka/kilkanaście razy w jedną gierkę.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
bajbaj
Posty: 1116
Rejestracja: 11 sie 2019, 11:39
Has thanked: 860 times
Been thanked: 631 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: bajbaj »

garg pisze: 22 cze 2023, 11:04 (...)
Jeśli dajesz takiemu zalewowi nowości dyktować, w co będziecie grali, to bliżej Ci do graczy ogrywających dużo gier po jednym razie, niż do graczy masterujących :) .
Taki podział to tylko w świecie eurosucharzystów 8)

Zresztą, wszyscy w tym wątku i na tym forum piszemy o grach, a często inne rodzaje gier mamy przed oczami. Myślę, że mocno to też wpływa na nasze opinie o relacji polski rynek - rynek międzynarodowy i na to, czy uważamy, że pojawiają się ciekawe nowości. Większość znanych i wysoko ocenianych euro ma już polskie wydania. W przypadku szeroko pojętego ameri, to wciąż bardzo niewielki odsetek i jeśli chodzi o polskie wydania, to najzwyczajniej często nie ma czego kupować (stąd też czy się tego chce, czy nie, w ameri gra się zazwyczaj na egzemplarzach anglojęzycznych). O ciekawych nowych euro mówimy zazwyczaj w kontekście nowych ciekawych mechanik albo nowatorskiego ich połączenia. W przypadku ameri częściej podkreślamy ciekawą fabułę, niebanalny świat, jeśli jest daleki od generycznego fantasy. Tu ja przynajmniej nie szukam nowatorstwa mechanicznego, ale właśnie wciągającego mnie świata z odpowiednimi proporcjami czasu, które poświęca się na różne aspekty gry.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4476
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1425 times
Been thanked: 1100 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: garg »

bajbaj pisze: 22 cze 2023, 11:34
garg pisze: 22 cze 2023, 11:04 (...)
Jeśli dajesz takiemu zalewowi nowości dyktować, w co będziecie grali, to bliżej Ci do graczy ogrywających dużo gier po jednym razie, niż do graczy masterujących :) .
Taki podział to tylko w świecie eurosucharzystów 8)

Zresztą, wszyscy w tym wątku i na tym forum piszemy o grach, a często inne rodzaje gier mamy przed oczami. Myślę, że mocno to też wpływa na nasze opinie o relacji polski rynek - rynek międzynarodowy i na to, czy uważamy, że pojawiają się ciekawe nowości. Większość znanych i wysoko ocenianych euro ma już polskie wydania. W przypadku szeroko pojętego ameri, to wciąż bardzo niewielki odsetek i jeśli chodzi o polskie wydania, to najzwyczajniej często nie ma czego kupować (stąd też czy się tego chce, czy nie, w ameri gra się zazwyczaj na egzemplarzach anglojęzycznych). O ciekawych nowych euro mówimy zazwyczaj w kontekście nowych ciekawych mechanik albo nowatorskiego ich połączenia. W przypadku ameri częściej podkreślamy ciekawą fabułę, niebanalny świat, jeśli jest daleki od generycznego fantasy. Tu ja przynajmniej nie szukam nowatorstwa mechanicznego, ale właśnie wciągającego mnie świata z odpowiednimi proporcjami czasu, które poświęca się na różne aspekty gry.
To akurat jeszcze jedna zmienna :)

Zgodnie z Twoim przypuszczeniem, jestem eurograczem :mrgreen: . Ale gram też dużo w ameritrashe, bo mam nastoletnich synów i córkę i oni mają preferencje do bardziej tematycznych tytułów. Ale o ile euro ogrywamy regularnie i wracamy do nich nawet po długiej przerwie, o tyle ameri gramy zwykle "jednym ciągiem", czasem przez dwa-trzy tygodnie, i po przejściu kampanii raczej już do nich nie wracamy. Wyjątki od tej reguły to na razie tylko Zombicide, Cthulhu: Death May Die i Łowcy AD 2114 - tutaj wracaliśmy po kilka razy, tak nam się podobało :D .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: RUNner »

Ku przestrodze. 2 lata temu udało mi się skombinować fajną ekipę złożoną z kolegów z pracy. W sumie była nas czwórka więc dla mnie taki idealny skład do większości gier. Byłem głównym motorem i organizatorem, a także właścicielem gier, więc siłą rzeczy to ja decydowałem w co zagramy. Miałem taki plan, żeby pokazać swoim współgraczom jak najwięcej rodzajów gier czy mechanik, więc ustaliłem, że każda gra będzie obecna na dwóch spotkaniach. Pierwsze podejście zawsze takie poznawcze żeby ogarnąć zasady, na kolejnym już płynna gra. Okazało się z czasem, że narzuciłem zbyt szybkie tempo z tym wprowadzaniem nowych gier. Moi współgracze chcieli katować Puerto Rico, bo dla nich to było wielkie WOW w stylu "to teraz są takie zarąbiste gry??". Dla mnie to była gra na tyle ograna, że forsowałem testowanie nowych tytułów. Okazało się, że ekipa przetrwała niecałe pół roku cotygodniowych spotkań. Dwóch współgraczy czuło zmęczenie poznawaniem (i uczeniem się) nowych mechanik. Teraz uważam, że faktycznie mogłem trochę stopować swoje ambicje i w wolniejszym tempie wykładać nowe gry na stół. Może jednak warto ogrywać sprawdzone gry, których nauka nie jest uciążliwa dla ogółu grupy.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: MichalStajszczak »

RUNner pisze: 22 cze 2023, 11:55 Ku przestrodze. 2 lata temu udało mi się skombinować fajną ekipę złożoną z kolegów z pracy. W sumie była nas czwórka więc dla mnie taki idealny skład do większości gier. Byłem głównym motorem i organizatorem, a także właścicielem gier, więc siłą rzeczy to ja decydowałem w co zagramy. Miałem taki plan, żeby pokazać swoim współgraczom jak najwięcej rodzajów gier czy mechanik, więc ustaliłem, że każda gra będzie obecna na dwóch spotkaniach. Pierwsze podejście zawsze takie poznawcze żeby ogarnąć zasady, na kolejnym już płynna gra. Okazało się z czasem, że narzuciłem zbyt szybkie tempo z tym wprowadzaniem nowych gier. Moi współgracze chcieli katować Puerto Rico, bo dla nich to było wielkie WOW w stylu "to teraz są takie zarąbiste gry??". Dla mnie to była gra na tyle ograna, że forsowałem testowanie nowych tytułów. Okazało się, że ekipa przetrwała niecałe pół roku cotygodniowych spotkań. Dwóch współgraczy czuło zmęczenie poznawaniem (i uczeniem się) nowych mechanik. Teraz uważam, że faktycznie mogłem trochę stopować swoje ambicje i w wolniejszym tempie wykładać nowe gry na stół. Może jednak warto ogrywać sprawdzone gry, których nauka nie jest uciążliwa dla ogółu grupy.
Zgadzam się z podejściem Twoich współgraczy i Twoim końcowym wnioskiem. Moim zdaniem do dwóch partii można się było ograniczyć w przypadku gier, które entuzjazmu nie wzbudziły. A z tym Puerto Rico, to jak widać z tych cytatów:
Dla mnie to była gra na tyle ograna
&
współgracze chcieli katować Puerto Rico, bo dla nich to było wielkie WOW
była ewidentna "sprzeczność interesów". Przy bardziej złożonych grach być może już za drugim razem rozgrywka przebiega w miarę płynnie ale z pewnością dwie partie nie wystarczą do tego, by samodzielnie wypróbować czy nawet opracować jakieś strategie, a to jest jedną z głównych metod czerpania przyjemności z gry.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Czy gier jest za dużo?

Post autor: Ardel12 »

Pynio pisze: 22 cze 2023, 00:47 Jedyną (przynajmniej dla mnie) opcją na ten cały problem związany z milionem tytułów, byłoby odklejenie się od wszelkich newsów, grup gdzie można czytać o nowościach itp. Nie śledzisz, nie wiesz co się dzieje w świecie nowości - nie ciągnie Cię.
Ale ja chcę nowości witać w swojej kolekcji, ja chcę odnajdywać kolejne święte Graale jak i lepsze zamienniki starszych tytułów z kolekcji(oczywiście nie zawsze jest to możliwe i perełki ostają i wygrywają z młodszymi braćmi). Mnie boli, że żeby móc to ogarnąć to potrzebuję masy czasu poświęcić by nie przegapić a nóż tej perełki(jedna recenzja to może wystarczy by grę odrzucić, ale by wpakować X kasy to jednak należy się przyłożyć, ile ostatnia kampania Heraklesa zjadła? Nawet nie chcę myśleć :D )
nimsarn pisze: 22 cze 2023, 07:46 Nie, nowych graczy jest za mało. Gdy wchodziliśmy w te hobby wszystko nas interesowało, we wszystko chcieliśmy zagrać.
Ty to chyba jakiś młody jesteś lub nie dawno wszedłeś w hobby :D
Ponad 15 lat temu to tych gier dostępnych w Polsce(np. w sklepie Rebela) to było kiladziesiąt tytułów a nowości to pojawiały się rzadko. Spokojnie dało się ogarnąć co jest dostępne i każdą nowość jaką do Polski ktoś sprowadził. W sumie potwierdza to następujący komentarz:
MichalStajszczak pisze: 22 cze 2023, 10:53 Pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu znałem praktycznie wszystkie gry wydane w Polsce (częściowo z przyczyn zawodowych). I stali użytkownicy forum z tamtych czasów też większość gier znali. Praktycznie o każdej nowej grze można było z każdym podyskutować na forum. A teraz jest to fizycznie niemożliwe.
Dokładnie te lata pamiętam, tam zaczynałem wchodzić w hobby i choć nie było ono wtedy głównym, to i tak spokojnie wiedziałem co sie dzieje i jakie gry są lub nie są na topie i czegoś warte. Patrząc na forum tona gier pojawia się od 1-2 użytkowników, którzy pograli, a wiele postów pojawia się od ludków, którzy są grą zaintrygowani i zastanawiają się nad zakupem. Potem temat umiera aż ktoś go odkopie, bo akurat kupił ten tytuł lub gdzieś zagrał, ale ogrom jest po prostu martwy. W sumie piki zaliczają w momencie zapowiedzi, potem premiery i chwilę po jeśli użytkownicy mają sprzeczne wrażenia(np Ark Nova). Wtedy wątek żyje dłużej, dodatki pomagają(np. każda gra LCG czy TM). Same podstawki giną często w zapomnieniu tego forum i naszych umysłów.
garg pisze: 22 cze 2023, 10:39 Nadal wychodzi mnóstwo świetnych gier, które są w jakiś sposób nowatorskie i które wnoszą coś odmiennego do naszego hobby. To nie musi przecież przełom kopernikański - wystarczy, że gra robi coś lepiej niż większość innych w danym gatunku
Tylko jak sam napisałeś, wiele ginie w zalewie nowości. U mnie ostatnio znalezioną przez przypadek perełką jest King is Dead. Do kolekcji nie wejdzie, ale jako 30min tytuł z banalnymi zasadami a bardzo przyjemną interakcją i opcjami pojawia się na stole na koniec, gdy w sumie jeszcze by się zagrało, ale w coś krótkiego. A sam odrzuciłem przez swój filtr na keywordy jak Area Control i Area Majority. I akurat cała moja ekipa też olała ten tytuł i dobiero nowy w ekipie go pokazał i każdemu się spodobała. Ile takich tytułów może na nas czekać? A to nie jest jedyna sytuacja :)
ave.crux pisze: 22 cze 2023, 11:26 U mnie w grupie też się taki jeden pojawił. Co tydzień nowy allin KS'owy. Jak zagraliśmy w jedną grę to 5 tygodni prosiliśmy żeby znów ją przyniósł, bo nam się spodobała (age of atlantis). Nie przyniósł, stwierdził "życie jest za krótkie żeby grać w to samo".
Raczej już z nim nie grywam, bo nie lubię grać raz w dany tytuł, zwłaszcza jeśli jest to jakaś zaawansowana gierka, w której 1wsza partia to zwykle naleśnik. Umawiam się teraz na tytuły, które znamy i lubimy z innymi ludźmi i chcemy grać kilka/kilkanaście razy w jedną gierkę.
Ja napiszę, że w sumie super ziomek, by grać z nim raz w miesiącu. Chcesz poznać tytuł X z KS? No to proszę. Za tydzień gra w Y, a to luz odpuszczam i gram 30 raz w GWT. U mnie w ekipie mieliśmy początkowo zachwyt nowościami i graliśmy w ile się da nowości, teraz zauważyłem, że wyhamowaliśmy i częściej gramy w znane nam i lubiane tytuły niż kolejne nowości. IMHO grupa ta jest młoda, bo ma z 1.5 roku stażu, więc musiała się dotrzeć ogrywając różności by było wiadomo co zabangla a co nie.
ODPOWIEDZ