Raptor (Bruno Cathala, Bruno Faidutti)

[Platan]

Czy może ktoś bliżej opowiedzieć o wrażeniach z gry. Było by miło gdyby ktoś pokusił się o polską instrukcję.

https://boardgamegeek.com/boardgame/177639/raptor

[citmod]

Graliśmy z bratem na Essen, każdy raz jedną ze stron. Spodziewałem się fajnej gry z fajnym klimatem i nawet podczas tłumaczenia zasad wydawało się, że będzie ciekawa. Jednak już po połowie pierwszej gry mieliśmy raczej średnie wrażenia. Po pierwszej grze brat był już zniechęcony, bo grał naukowcami i był zupełnie bez szans. Stwierdziliśmy jednak, że może po prostu słabo grał i zamieniliśmy się stronami. Niestety efekt był identyczny i tym razem ja grając naukowcami byłem bez szans. Nawet sprawdzaliśmy czy przypadkiem osoba która nam tłumaczyła grę nie popełniła jakiegoś błędu, ale tak nie było. Wszystko się zgadzało.
Dalej uważam, że sam zamysł gry jest nawet ciekawy (jedna osoba wykonuje akcje karty, druga wykonuje taką ilość akcji jaka jest różnica między kartami) ale jednak coś w tej grze według mnie nie działa tak jak powinno. Może jest to kwestia złego balansu gry, jednak czytałem w jakiejś recenzji, że ktoś uważa naukowców za overpowered więc może jest to wina szczęścia podczas dobierania kart, ale do tego należałoby zagrać więcej partii. Niemniej jednak nam gra zupełnie nie podpasowała.

Swoją drogą następnego dnia spotkaliśmy gościa który nam tłumaczył grę, przy innym stoisku, i też powiedział, że jemu się nie podoba.

[zakwas]

Na forum BGG opinie są zgoła inne.

https://boardgamegeek.com/thread/150214 ... -most-time

Anyway, gra już do mnie leci i podzielę się wrażeniami na pewno.

[Wincenty Jan]

Myślicie, że jest szansa na polską wersje?

[everan]

Gra jest bardzo fajna - wykonanie estetyczne (dwustronna plansza różni się i grafikami, i układem pól), mechanika ładnie się zazębia, a tempo gry jest cały czas duże; jednoczesne zagrywanie kart sprawia, że obie osoby są ciągle zaangażowane. Pomysł z tym, że każda karta może być zagrana albo jako punkty akcji, albo zdolność specjalna przypomina trochę Twilight Struggle. Strony gry po nastu partiach wydają mi się zbalansowane (plus są naprawdę niesymetryczne - to nie jest gra wojenna, gdzie dwie armie różnią się tylko kolorami), ale reguły trzeba mieć opanowane PERFEKT - jest w nich sporo detali, a pominięcie któregoś z nich może zmienić delikatny balans w kompletną masakrę. Instrukcja do przeczytania pięć razy, a potem trzymania pod ręką przez kilka pierwszych gier.

Polskiego wydania w kościach nie czuję, ale poza instrukcją i ewentualnie kartami pomocy gra jest niezależna językowo.

[Chaaber]

Pytałem w temacie Rebela o wydanie, bo oni mają w portfolio Cyklady i Kemeta od Matagota. Powiedzieli, że gra im się podoba, ale nie mieści się w ich portfolio na ten rok na pewno. Co będzie później nie wiadomo, także narazie nie robiłbym sobie wielkich nadziei co do tego tytułu.

[zakwas]

Jestem po dwóch pierwszych partiach i mogę z czystym sumieniem napisać, że gra się świetnie. Sporo blefu i wyczucia przeciwnika, karty się ładnie balansują - akcje są mocne i różnica w punktach akcji jest dobrze niwelowana przez nie.
Jeżeli chodzi o balans między stronami, to dwie pierwsze partie wygrali naukowcy, ale za drugim razem na farcie i absolutnie nie czuliśmy, że któraś ze stron jest mocniejsza.

Polecam, jak mi się zmieni po większej ilości partii, to też dam znać, bo gra na pewno będzie często używana w najbliższej przyszłości!

[Piehoo]

Francuzi to jednak fajnie wydają gry. Piękniutko...

Jakby ktoś szukał trochę więcej informacji na temat Raptora:
Rozgrywka
Recenzja

[Wincenty Jan]

Piehoo z nieba mi spadłeś, a raczej w Twoim wypadku z chmur...
Dzisiaj właśnie zastanawiałem się czemu jest tak mało recenzji gry, tak uznanych autorów.
Dzieki!

[tomb]

Macie jakiś pomysł na przetematowienie Raptora?

[zakwas]

A po co?

[tomb]

Moje dziewczyny nie będą łapać dinozaurów, a chciałbym pograć obiema stronami.

[Chaaber]

Łapanie motyli w siatki? Smerfy i Gargamel?

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A10-70L przy użyciu Tapatalka

[Wincenty Jan]

Wiązałem spore nadzieje z tym tytułem bo i tematyka obiecująca i mechanika ciekawa i nazwiska zobowiązujące do co najmniej dobrej gry. I nie wiem co mam napisac... dobre, fajne, przyjemne , jest nad czym pomyśleć i... i tyle. Nie urwało, nie było efektu wow. Oczywiście , nie kazda gra musi wywoływać zachwyt ale chyba dostałem mniej niż się spodziewałem. Z przyjemnością jeszcze dam szanse temu tytułowi.

[SeekerKuba]

Odkopie temat ponieważ to bardzo fajna gra jest oraz polska wersja językowa jest dostępna na amazonie jakby ktoś nie wiedział.

Na pewno nie należy oceniać gry po 1 partii, bo dopiero grając drugi raz tą samą stroną można coś zaczynać robić świadomie.
Jesteśmy dopiero po 2 całych partiach bo na więcej wczoraj brakło czasu, w której raz zdecydowanie wygrali naukowcy a raz zdecydowanie raptory.
Ukształtowanie terenu, której pomiędzy partiami jest zmienne ma duży wpływ na przebieg gry dlatego wydaje się że regrywalność jest spora. Bardzo fajny jest motyw ze sposobem wykonywania akcji z kart lub akcji zwykłych. Gracze zagrywaja w ukryciu karty na których są numery oraz akcje. Gracz który zagrał niższy numer wykonuje tylko akcje z karty. Gracz z numerem wyższym wykonuje tylko zwykłe akcje w liczbie różnicy wyższego i niższego numeru. W momencie kiedy znamy już karty i bacznie obserwujemy sytuacje na planszy zaczyna się przewidywanie co zrobi przeciwnik i co zrobić aby mu pokrzyżować plany.

Fun fact: W sumie to zagralismy trzy partie, lecz pierwsza zakończyła się zwycięstwem raptorów w 1 ruchu.
Żona zagrała kartę z numerem 1, ja z 9 co dało mi 8 akcji zwykłych. Startowe ustawienie naukowców było tak niefortunne że w ostatniej akcji moja raptorzyca zjadła czwartego naukowca...