Mimo, że w raczej preferuję klimat fantasy w grach (choć kosmos też jest ekstra), to Brzdęk w Kosmosie dużo bardziej mi podszedł niż ten zwykły. Zagrałem przez weekend dwa razy i klasyk poszedł na sprzedaż, a zamówiłem Katakumby w jego miejsce (do sprawdzenia).
Na pewno na minus wygląd mapy - jest nudna, ale modularność zawsze na plus. Do tego jednak, klimatem wpasowuje się w kosmos. Nie mogę powiedzieć, że jest nieczytelna - ze zdjęć, jak nie wie się co poszczególne pola robią itp. to może tak się wydawać, ale grając nie mieliśmy żadnych problemów z czytelnością.
Świetne jest to zrzucanie kostek danych po dwóch modułach - wymaga fajnego przemyślenia swojej trasy względem swoich kart, rynku itd. Powoduje, że jest więcej ciekawego latania po mapie. Z taktyką na rush w oryginale nigdy nie miałem problemu, ale tutaj te wydłużenie gry bardziej mi się podoba. Kostki łowców nagród to dobry dodatek, wydłużanie ucieczki może naprawdę źle się skończyć, w mojej ostatniej grze z 2 obrażeń skoczyłem chyba do 8 obrażeń przy jednym doborze z worka - high risk
Karty maja znacznie ciekawsze efekty oraz zaskakująco często udawało nam się odpalać ich frakcyjne bonusy, znowu fajnie. Ten pas transmisyjny i teleporty - miodzio, zwiększają możliwości ruchu po statku fenomenalnie.
Wydaje mi się, że kasa szybciej spływa i szybciej z rynku schodzą przedmioty, takie przemyślenie.
Gra jest bardziej gejmerska, ale też bez przesady. Z mojej dziewczyny żadna graczka, a od razu powiedziała, że jej się dużo bardziej podoba ten Brzdęk.
Jeszcze co do klimatu, subiektywnie już pisałem, że mapa jest dosyć nieszczególna, taka nijaka. Ilustracje też nie są najładniejsze... ale to wszystki się ze sobą klei. Naprawdę ten kosmos tu działa, a mechanika Brzdęku pasuje. Latasz po statku kosmicznym, zatrzymujesz się w punktach kontrolnych, śmigasz pasem transmisyjnym i teleportami z pomocą kosmicznych dziwaków przy czym potykasz się, kosmiczny złol to słyszy i poluje
Także gorąco polecam.