Kusiło pudło, kusiło ahhh. W końcu kupione poniżej dwóch stówek. No ale dobra, cena znana, a co w zamian?
I. Wykonanie:
Pudło wypełnione po brzegi. Piękne młoteczki, cokoły, posągi, kryształki, wózeczki, no dobra kosteczki trzech innychsurowców są standardowe ale ogólnie wykonanie elementów gry jest na bardzo wysokim poziomie. Karty dobrej jakości, no może grafiki trolli są dość powtarzalne ale do przetrawienia. Mapa bardzo ładna i przejrzysta. Planszetki graczy z podręcznym skrótem zasad gry (przebiegu tury gracza) i punktacji posągów - elegancko i schludnie. Tektura gruba. Standardowy insert dorzucony do gry - niesamowicie niepraktyczny według mnie - wleciały zwykłe pudełeczka na śrubki - dużo lepiej się to sprawdza i dobrze się to układa z dziesiątkami tekturowych tuneli o różnych rozmiarach i kształtach.
II. Koncepcja, założenia gry i pstryczek tłumaczeniowy:
Koncepcja gry do mnie trafia. Bardzo podoba mi się sposób w jaki mechanika budowania tuneli zaplata się z mechaniką budowy silniczka złożonego z warsztatów i trolli dostarczających surowców. Czuć bardzo ciekawy i według mnie oryginalny powiew świeżości. Gra ogranicza się tak naprawdę do 8 różnych akcji, w tym dwie główne akcje, z których jedną musimy w swojej turze wykonać.
Kto chce chciałby kopać w starożytnej górskiej fortecy, mając na swoich plecach "wiec" pachnących trolli

ten znajdzie tu swoje siedlisko. Tu trochę uszczypliwości nastąpi, uwaga! Można było dać lepszą nazwę tłumaczenia tego pojęcia w grze - "wiec", albowiem miejsce, z którego pobieramy trolli, ba! często przekupujemy, nazwano po prostu hordą, co świetnie brzmi i oddaje klimat tytułu. Nie rozumiem tylko dlaczego, więc po zrekrutowania trolla trafia on na wiec (przyspieszony kurs resocjalizacji trolli!?) Można pokusić się było o bardziej trollowatą nazwę dla naszego stadka - wataha czy banda

).
III. Mechanika i flow gry:
Mechaniki w grze fajnie się zazębiają. Jest duża regrywalność dzięki czarom, losowym warsztatom i po prostu kilku różnym drogom do zwycięstwa, które działają i dzięki którym można uzyskać bardzo dużą ilość punktów i ostatecznie zdobyć tytuł króla gór. Ciekawa opcja związana z wywoływaniem końca gry, uzależnionym od zachowania nie jednego, a dwóch graczy (rozgrywki 3 osoby i w zwyż).
IV. Czas, czas, czas Panie dobrodzieju:
Pudło trochę mija się z realiami. Jak trafimy na kogoś z paraliżem decyzyjnym to nie ma przebacz, ale ogólnie na 5 osób, partia potrafi trwać do 3 godzin. Na 4 osoby można zejść do 2 godzin, na mniej osób, to spokojnie mieścimy się w pudełkowym zakresie.
V. Moje wrażenia i odczucia (a i uwagi innych graczy też się znajdą):
Gra nie jest trudna, reguły są bardzo dobrze wyjaśnione, przejrzyste i nie budzą wątpliwości. Tylko, że reguły to jedno, a strategia i rozgrywka to drugie. Według mnien gra zadowoli nawet hardcorowych graczy, którzy od czasu do czasu chcieliby z jednej strony zagrać w coś prostego ale jednocześnie dającego lekkiego kopa zwojom mózgowym. BGG w granicy 2.8 potwierdza to.
Moje wrażenia po kilku rozgrywkach (brak tylko rozgrywki na 3 osoby) są bardzo pozytywne. Gra ma fanowski mod do gry solo, ja podszedłem do tego tematu w ten sposób, że zagrałem na dwie ręce, też jest to ciekawe rozwiązanie. Zaprosiłem do kilku partii różne osoby, z różnym doświadczeniem i ograniem planszowych topów i hitów i większość głosów jest takich, że gra się podoba, można powtórzyć, a niektórzy nawet mówią, że trzeba niedługo zagrać jeszcze raz i drugi i trzeci i sprawdzić, jak będzie to działało w innych wariantach osobowych. Aaaa zapomniałbym - gra ma fajną opcje gry drużynowej - 2 na 2 osoby, póki co jeszcze niesprawdzony tryb ale kusi.
Dla mnie ta gra jest solidnym tytułem, mało popularnym być może że względu na to, że trafiła do sklepów zbyt blisko innych gorących premier, chociaż tu też można się zastanawiać, czy to nie inne kwestie o tym przesądziły (okładka i tytuł bardziej pod amerii, niż euro, może budzić pewne podejrzenia, co to za twór, co to za potwór!

)
Ode mnie zdrowe 8,5/10. Gram i będę grał, więc kilofy w dłoń i jazda szukać posągów

.