I co, tylko tyle jesteś w stanie z siebie wydukać? Porażające. Ah, ta elita intelektualna, obrońcy Tokarczuk. Szkoda, że sama by was nie uznała za swoich krajan...
Swoją drogą, trafna nazwa użytkownika, muszę Ci to przyznać.
bridge_fan pisze: ↑05 lip 2023, 17:56
mineralen pisze: ↑05 lip 2023, 17:45
bridge_fan pisze: ↑05 lip 2023, 17:37
W żadnym fragmencie wypowiedzi Olgi Tokarczuk nie ma znaku równości masowy odbiorca = idiota. (jeśli uważasz inaczej,
dokładnie zacytuj ten fragment).
Poważnie nie wiesz gdzie? Nie przyznawaj się, bo jeszcze wyjdzie, że książki Tokarczuk nie są dla Ciebie.
Poważnie,
zacytuj konkretnie stwierdzenie wskazujące, że masowy odbiorca = idiota...
...czekam na konkret
O panie, elitarny czytelniku dzieł Tokarczuk. Nie dość, że mówi to wręcz wprost to jeszcze w poście gdzie zacytowałem jej obrzydliwą wypowiedź zrobiłem dokładnie to o co prosisz.
Ah te elity, schodzą na psy...
psborsuk pisze: ↑05 lip 2023, 18:19
Nie Tokarczuk, ale na pewno nie gorszy - Waldemar Łysiak "Stulecie kłamców. Salon" - Demokracja to dyktatura ciemnoty. I generalnie się z tym zgadzam.
Uuu widzę poważne rozmyślania. Niech zgadnę, jaki to system może być lepszy niż "dyktatura ciemnoty" - pewnie dyktatura elit, gdzie elity decydują kto należy do elit. Zgadłem?
Tak w ogóle
Waldemar Łysiak określa siebie jako człowieka związanego z polityczną prawicą, konserwatystę oraz wierzącego katolika[11]. W swoich publikacjach wyraża pogardę wobec środowisk feministycznych[12], w kwestiach obyczajowych postuluje surowe wychowywanie dzieci[13], natomiast w kwestiach geopolityki – antyukraińską politykę rewizjonistyczną[14]. Ukraińców Łysiak określa mianem „niereformowalnych wrogów” oraz „zezwierzęconej azjatyckej dziczy”, a organizatorów Euromajdanu w latach 2013–2014 nazywał „banderowskimi nazistami”[15].
No poważne autorytety tutaj mamy, elita
Taka prosto z Kremla.
bridge_fan pisze: ↑05 lip 2023, 18:30
..ale dostrzegasz różnicę między "50 twarzy Greya" , a "Ulissesem" i zdajesz sobie sprawę, że miłośnicy pierwszej z tych książek niekoniecznie dadzą sobie radę (eufemizm
) z tą drugą.
Nie dadzą rady to znaczy co - nie poskładają literek w zdania? Czy chodzi o to, że ci pierwsi się zanudzą czytając to dzieło? Bo przecież wiemy, że Słowacki... tzn. James Joyce wielkim pisarzem był i nie może się nie podobać jak się podoba?
bridge_fan pisze: ↑05 lip 2023, 18:30
...i widzisz, znowu mamy podział na czytelników różnych rodzajów literatury, przy czym wybierając te skrajne rodzaje książek (to tylko przykład), sami podzielili się i zgłosili swoj "akces" do dwóch skrajnie różnych odłamów czytelniczych, ale i również dwóch różnych światów intelektualnych.
Pamiętaj, że miłośnicy "Greya" wcale nie będą czuć się pokrzywdzonymi, takim podziałem, ale będą z niego jeszcze dumni ze swojego wyboru i myślę, że wcale nie oczekują od Ciebie, żebyś ich bronił.
Jedyna różnica między Tobą a czytelnikami Greya jest taka, że ci drudzy nie wstydzą się, że czytają szmirę i jednocześnie nie muszą się flexować czytaniem Ulissesa czy dzieł Tokarczuk.
bridge_fan pisze: ↑05 lip 2023, 18:30
Antyinteligencka retoryka niestety jest nagminnie wykorzystywana przez rządzących i powiązane media, a wielu łyka to jak młode pelikany...
Nie ma nic bardziej antyinteligenckiego niż twierdzenie, że literatura jest tylko dla elit, czyli dosłowny gatekeeping.