[Debrzyno] Kaszubkon 2009 / Mazurkon IV (8-16 sierpnia)

[Valmont]

My również wracaliśmy w sobotę, aby wziąć udział we wspaniałym show przygotowanym przez Madonnę. PKP nie rozczarowało mnie i jak zawsze rzucało kłody pod nogi. Sprawdzone przed wyjazdem na Kaszubkon godziny odjazdu pociągów ze stacji Tczew - dokąd zawiózł nas wspaniałomyślnie Nataniel - okazały się o kant d&^% potłuc, musieliśmy blisko 2 godziny czekać na pociąg, na który żeby było śmieszniej nie było miejsc. Ostatecznie spędziliśmy 5 godzin na walizkach w przejściu między wagonami wdychając cudowne zapachy płynące z kibelka, opierniczając całe tłumy palaczy, skacząc z poddenerwowanym dzieckiem na rękach. Niezapomniane przeżycie. Polecam.
W ramach samego Kaszubkonu rozegrałem niewiele, bo chyba ok 17 rozgrywek, ale znalazły się wśród nich takie kobyły jak 1861, Here I Stand (środa i piątek - z nagraniem stanu gry uwiecznionym na zdjęciach), 2xTTA w czteroosobowym gronie. Tylko żal że szanowna połowica bawiła się gorzej, bo mimo wcześniejszej rezerwacji ośrodek nie dostarczył nam łóżeczka turystycznego i żona spędzała wieczory z dzieckiem, pilnując żeby nie spadło z łóżka.
Mimo wszystko spróbuję przyciągnąć ją za rok, gdziekolwiek by się impreza nie odbywała.

[skanna]

Wrocilem! Raczej nie bede pisal na GF relacji (licze na Pancho ),

Tym samym nie będę teraz pisał o szczegółach imprezy, o tym, jaki to jest wyjątkowy dla mnie i dla bywalców tego wyjazdu okres czasu. O wszystkim posłuchacie w naszej audycji, a zapewne też poczytacie mnóstwo relacji na forum.

Taaa, a Pancho liczy na relacje na forum, żebyście się Panowie nie przeliczyli.

Czy ktoś mógłby przełamać powyjazdowe lenistwo i jednak coś opisać? Przynajmniej ten drugi tydzień? Coby mnie z lekka poskręcało, zwłaszcza, że jeśli termin imprezy zostanie utrzymany, to ja już wiem, że w przyszłym roku jeśli w ogóle, to tylko na pierwszy tydzień...

[costi]

EDIT: Kiedy i gdzie beda zdjecia? Wiem ze masowo fotki strzelal costi, gigi i Wiewiorka. Pozostali zapewne tez nie proznowali. Jakby ktos nie mial gdzie wrzucic, moge pozyczyc server FTP.

Beda, ale poniewaz (jak slusznie zauwazyles) jest ich masa, to musza przejsc troche selekcji, zeby nie zanudzac ogladajacych zdjeciami powtarzajacymi sie czy po prostu spapranymi
Swoje zdjecia wrzuce zapewne na photobucket, ale z FTPa chetnie skorzystam, zeby wrzucic spakowana paczke.

Co do mojej relacji: temat perypetii osrodkowych zostal juz w zasadzie wyczerpany, moge sie co najwyzej polansowac, ze jak przyjechalismy z Gigim to pokoj juz na nas czekal

Ogolnie wyjazd uwazam za bardzo udany, dawno nie spedzalem czasu tak milo. Spotkalem starych znajomych i poznalem kupe nowych, bardzo fajnych osob. Radosc z urlopu zepsula mi tylko dosc wczesna kontuzja kostki, ktora ciagnela sie za mna przez caly Kaszubkon, skutecznie wylaczajac mnie z aktywnosci sportowej. Oczywiscie, jak na zlosc, po powrocie nie minely dwa dni i po opuchliznie ani sladu
W tym miejscu jeszcze raz chce podziekowac Duchowi i jego Beacie za cierpliwosc i dotrzymywanie mi towarzystwa w koscierzynskim szpitalu.

Ogolnie planszowki okazaly sie mocno kontuzjogennym sportem, mniejszych lub wiekszych urazow uczestnicy zaliczyli cala mase

Bardzo sie ciesze, ze udalo sie rozegrac partie w Here I Stand - tu podziekowania dla Siepu, Zbyszka, Marcina, Valmonta i Pedraka za naprawde zajebiste 10 godzin gry, przerwane jedynie kontuzja ojca swietego Zwyciestwo bylo tu tylko wisienka na naprawde smakowitym torcie

Rozegranych partii TtA nawet nie licze, nagralem sie tez w Agricole i Wysokie Napiecie. Poznalem calkiem niezle Goa (ktore odrzucilo mnie przy pierwszym kontakcie, ale postanowilem grze dac druga szanse i nie zaluje) i bardzo sympatyczne Football World Cup. Wreszcie tez zagralem w Dixita. Szkoda, ze nie udalo nam sie z Zosia, Wiewiorka i Macike pokonac Ghost Stories - wyzwanie zostaje na nastepna impreze

Tych pare zdan nie wyczerpuje wszystkich wrazen i pewnie powstanie rowniez tom drugi, a moze i trzeci

EDIT: westwood, odezwij sie na PW jesli chcesz jeszcze zobaczyc swoja ladowarke do telefonu

[Leafdrake]

A może by tak zimową edycję zorganizwoać? tak na ferie akademickie jakoś w Lutym? no bo tak cały rok znowu czekać?

[ja_n]

A może by tak zimową edycję zorganizwoać? tak na ferie akademickie jakoś w Lutym? no bo tak cały rok znowu czekać?

Litości! Skąd ja urlop wytrzasnę?

[Leafdrake]

ja_n z przyszłorocznej puli Ja mam taki problem, że zawsze mi zostaje zaległy i wtedy już przymusowo wykopują mnie w marcu. Tylko co ja mam z urlopem w marcu robić?

PS: Kto z kaszubkonowej ekipy wybiera się na Polcon do Łodzi?

[monga]

To i ja od siebie parę zdań napiszę

W zasadzie to będę się powtarzać - ale tak jak wszyscy pisali - było rewelacyjnie i zdecydowanie za mało czasu na wszystko (a niby miałam go więcej, bo wcale w siatkówkę nie grałam, nie jeździłam konno, nie grałam w kosza). Zdecydowanie za mało grałam w ping-ponga, zdecydowanie nie grałam w planszówki tyle ile bym chciała, nie nagadałam się, no i nie wyspałam się też

Rozegrałam przez te 7 dni (a w zasadzie 6, bo jeden dzień spędziłam w Gdańsku + noc z gorączką w łóżku) ponad 30 partii - praktycznie poza nielicznymi wyjątkami starałam się grać w coś innego (szczegołnie nowego dla mnie).

Z gier, w które grałam i dla mnie są zdecydowanie godne uwagi i które chciałabym mieć w swojej kolekcji to: Ra, Automobil, Small World, Thurn and Taxis ( no wstyd, ale dopiero na Kaszubkonie grałam pierwszy raz), Mission Red Planet. Pewnie coś jeszcze, ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć.

Wielkie podziękowania dla wszystkich z którymi grałam, rozmawiałam, dzięki którym miło spędziłam cały tydzień (i szkoda, że tylko tydzień). Szczególnie dziękuję Natanielowi i Markusowi za wyjaśnienie zasad RftG - od niepamiętnych czasów chciałam się nauczyć i nigdy nie było okazji. Następnym razem może ktoś się zlituje i mi TtA wytłumaczy

Z ciekawostek (może ktoś jeszcze nie wie) na Kaszubkonie miałam okazję poznać własnych sąsiadów (z tego samego bloku, 2 klatki dalej mieszkających, do tego z sąsiadem studiowałam razem).

No i dlaczego teraz trzeba czekać cały rok ...

PS.

EDIT: Kiedy i gdzie beda zdjecia? Wiem ze masowo fotki strzelal costi, gigi i Wiewiorka. Pozostali zapewne tez nie proznowali. Jakby ktos nie mial gdzie wrzucic, moge pozyczyc server FTP.

Ja jestem za udostępnieniem tego FTPa, niech wszyscy wrzucą swoje zdjęcia spakowane w to jedno miejsce, na różnych picassach itp. zdjęcia są zazwyczaj zmniejszane. Oczywiście picassy itp. też dodatkowo mile widziane

[ragozd]

Zebralem sie w koncu i cos dopisalem na blogu
Relacja z #kaszubkon'u: http://ragozd.blogspot.com/2009/08/kaszubkon-2009.html

A może by tak zimową edycję zorganizwoać? tak na ferie akademickie jakoś w Lutym? no bo tak cały rok znowu czekać?

Iza podjela temat 11 listopada - jest taka fajna agroturystyka nad Bugiem - ale to juz temat na osobny watek

[Mały brzydki pędrak]

Dzięki Natanielu za czwartą już organizację "planszówkowego wypoczynku zbiorowego". Bardzo milo było mi spotkać osoby, z którymi cyklicznie widuję się w Warszawie, Gliwicach czy Wrocławiu. Cieszę się również z nowo zawartych znajomości. Coraz częściej obserwuje u siebie, że motorem napędowym takich wyjazdów nie są już w głównej mierze gry, a raczej ludzie, z którymi mogę ciekawie spędzić czas. Prawdopodobnie to objaw starzenia się:) W tym roku nie skorzystałem tak mocno z wypoczynku jak w latach ubiegłych z racji pechowej kontuzji stopy. Co prawda odgrywałem przez pewien czas rolę wyjazdowego Gandalfa (z racji podpierania się drewnianą laską), ale poza lokalnym kolorytem nie odgrywało to dla mnie przyjemnej roli. Nadal ledwo chodzę i przez najbliższe tygodnie będę raczej uziemiony.

W zasadzie grałem w to co lubię grać najbardziej czyli gry wojenne. Po raz pierwszy na Mazurkonie/Kaszubkonie nie udało mi się rozegrać kultowej dla mnie partii w Struggle of Empires.

Szczególnie chciałbym podziękować za pomoc w nocnej akcji konwojowania mnie do Szpitala w Kościerzynie - Jaxowi i Efkonowi.

[costi]

Ja jestem za udostępnieniem tego FTPa, niech wszyscy wrzucą swoje zdjęcia spakowane w to jedno miejsce, na różnych picassach itp. zdjęcia są zazwyczaj zmniejszane. Oczywiście picassy itp. też dodatkowo mile widziane

Jestes pewna, ze chcesz zdjecia po 2.5-3MB sztuka?

[Tworek]

To i ja od siebie parę zdań napiszę
Z ciekawostek (może ktoś jeszcze nie wie) na Kaszubkonie miałam okazję poznać własnych sąsiadów (z tego samego bloku, 2 klatki dalej mieszkających, do tego z sąsiadem studiowałam razem).

Dzień dobry .

To i ja się dołączę do peanów pochwalnych na cześć Kaszubkonu. Było super i szkoda, że te 2 tygodnie zleciały tak szybko.
Z gier, w które zagrałem to najwięcej oczywiście w ukochanego Race'a, z czego 90% partii w naszym starym, skapcaniałym brzeskim gronie, czyli Ryslaw, Mariusz i ja. Ale, że dawno nie mieliśmy okazji dłużej razem pograć to wykorzystaliśmy Kaszubkon do bólu pod tym względem. No i trochę żałuję, bo Race'a mam teraz lekki przesyt a innych gier niedosyt, ale myślę że zacznę teraz pojawiać się na wrocławskich spotkaniach planszówkowych to nadrobię.
Nowo poznane gry przeze mnie to: Dixit, Filary Ziemii, RA, Mission Red Planet, Samurai, Mr Jack, Touch Of Evil. Parę razy udało mi się też zagrać w Dominiona - dodatek bardzo fajny, dużo wnosi.
Co do pozaplanszówkowych atrakcji to fajnie było zwiedzić Kaszuby, połazić po lasach, pograć w kosza i najzwyczajniej w świecie poleniuchować .

[ragozd]

Co prawda odgrywałem przez pewien czas rolę wyjazdowego Gandalfa (z racji podpierania się drewnianą laską)

A wypraszam sobie - wyjazdowy Gandalf za kijem to biegal lub plywal a nie sie nim podpieral

W zasadzie grałem w to co lubię grać najbardziej czyli gry wojenne. Po raz pierwszy na Mazurkonie/Kaszubkonie nie udało mi się rozegrać kultowej dla mnie partii w Struggle of Empires.

Mi tez nie - i wielka szkoda. Trzeba to bedzie nadrobic

[Ink]

PS: Kto z kaszubkonowej ekipy wybiera się na Polcon do Łodzi?

Się ja wybieram.

[monga]

Ja jestem za udostępnieniem tego FTPa, niech wszyscy wrzucą swoje zdjęcia spakowane w to jedno miejsce, na różnych picassach itp. zdjęcia są zazwyczaj zmniejszane. Oczywiście picassy itp. też dodatkowo mile widziane

Jestes pewna, ze chcesz zdjecia po 2.5-3MB sztuka?

Jak najbardziej, jestem pewna

[arabel]

Widzę, że mój brat już się zarejestrował więc jako bliżniak syjamski nie mogę byc gorsza. Wakacje super, cieszę się, że poznałam tylu fantastycznych ludzi. Chyba zacznę jeżdzić z Panchem częściej na tego typu imprezy.
Pozdrawiam
Ewa

[Strzelec]

Arabel to tak pracujesz?<-P
Co do FTPa - przestrzen dyskowa jest ograniczona, jednak mysle ze 2 GB uda mi sie wygospodarowac (moze nawet troche wiecej). Jesli ktos jest wiec chetny (costi?), prosze pisac PM, a podam wszystkie potrzebne dane.

[kubek]

Potwierdzam, że wyjazd był po prostu wspaniały. Dziękuję wszyskim za wspólny pobyt i za wspólne granie (nie tylko w planszówki).
Nie tylko nagrałem się jak nigdy ale i powylegiwałem na plaży, bo pogoda dopisała wybornie (zwłaszcza w pierwszym tygodniu).

Szczególne podziękowania składam Wielkiemu Ślicznemu Pędrakowi za przenocowanie w swoim pokoju moich gości.

Co do ośrodka, to rzeczywiście szkoda że w tym roku poziom trochę spikował, bo nadaje się on na imprezę planszówkową idealnie (bardzo pojemna sala do grania w nocy i mnóstwo miejsc do grana na świerzym powietrzu - w tym przy plaży i przy placu zabaw dla dzieci). Ja co prawda nie doświadczyłem żadnych niedogodności ale byłem świadkiem kilku dziwnych sytuacji.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za rok.

[rokter]

Ja co prawda nie doświadczyłem żadnych niedogodności ale byłem świadkiem kilku dziwnych sytuacji.

Niezły eufemizm
Przykładowe dialogi z pierwszej godziny naszego pobytu w ośrodku:


- Dała nam pani klucz od pokoju, w którym ktoś mieszka.
- A skąd pan wie?
- No bo rzeczy są.
- To może ktoś zapomniał zabrać...?

(...)

- W tym drugim pokoju, od którego dała nam pani klucz tez ktoś mieszka.
- Niemożliwe.
- A jedak.
- Kto?
- Pies.
- Jaki pies?
- Nie wiem, nie otwierałem drzwi. Wolę żyć.

(...)

- (kierownik): Co tu się dzieje?
- No dostajemy klucze od cudzych pokoi. Wygląda na to, że nie macie już Państwo pokoi.
- Mamy pokoje.
- Jakie pokoje?
- Z łóżkami i prysznicem.

(...)

- W tym trzecim pokoju też ktoś mieszka.
- Jezus maria, to ja już naprawdę nie wiem co robić...
- Żartowałem.

(...)

Nazajutrz. Godzina 7.30 rano. Chrobot w zamku. Do naszego pokoju wchodzi dwóch chłopaków z walizkami...

A POZA TYM BYŁO FANTASTYCZNIE!

[Duch]

Dajcie spokój. To miał być wypoczynek? Toż te dwa tygodnie były wykańczające!
Byłem tak wycieńczony, że w drodze powrotnej usnąłem, zanim zdążyłem dojechać do domu.
Bez sensu tylko, że akurat prowadziłem samochód...

Cała reszte chetnie powtórze za rok : )

[Nataniel]

- W tym trzecim pokoju też ktoś mieszka.
- Jezus maria, to ja już naprawdę nie wiem co robić...
- Żartowałem.

LOL

[yosz]

nie mogłem się powstrzymać i przekleiłem to na basha

[bazik]

Przykładowe dialogi z pierwszej godziny naszego pobytu w ośrodku:


- Dała nam pani klucz od pokoju, w którym ktoś mieszka.
- A skąd pan wie?
- No bo rzeczy są.
- To może ktoś zapomniał zabrać...?

(...)

to gorne ja tez mialem. a oprocz tego:

- prosimy u klucz do 316
- (recepcjonistka) ale ktoś już tam mieszka
- jeszcze wczoraj mówiła pani że to będzie od dziś mój pokój
- teraz już nie mamy pokojów wolnych, zawołam szefa

(...)
- wyglada na to ze dali Panstwo komus nasz pokoj, a chcelibysmy sie jednak gdzies przespac
- (kierownik) widza panstwo jak jest, co najwyzej moglbym przeprosic
- wolelibysmy pokoj do spania
- ...
- ...
- ...
- ...
- mam pomysl, mamy taki jeden pokoj wolny jeszcze na plazy, tyle ze bez lazienki

(...)
(pokoj na plazy ma betonowa podloge, smierdzi poteznie stechlizna, okna nie maja klamek)
- (osoba ktora przyniosla nam posciel) zostawie te worki panstwu pod sciana, panstwo na pewno lepiej niz ja potrafia to poscielic

(...)
- (instruktorka jazdy konnej) witam
- (ola) przepraszam za spoznienie, nie bylo dla nas pokoju i do srodka nocy czekalismy na jakis, w koncu dostalismy celę na plazy i sie nie wyspalam
- a, to Pani zajela moj pokoj, i to przez Pania kierownik kazal mi spac w stajni

(...)
(1:15 w nocy)
- na calym drugim piętrze nie ma pradu w pokojach ani na korytarzu, czy ktos moglby sprawdzic korki?
- (kierownik) jest juz po drugiej w nocy, o tej porze takich spraw nie zalatwiamy


dialogi z jadalni pomijam. panie z obslugi wachajace podejrzliwie wszystkie napoje tez pomijam. ale mimo ze wszyscy pokochalismy pana neandertalczyka, w swojej misji popsucia nam wyjazdu przegral - bylo mimo wszystko fantastycznie.

[Don Simon]

(...)
- (instruktorka jazdy konnej) witam
- (ola) przepraszam za spoznienie, nie bylo dla nas pokoju i do srodka nocy czekalismy na jakis, w koncu dostalismy celę na plazy i sie nie wyspalam
- a, to Pani zajela moj pokoj, i to przez Pania kierownik kazal mi spac w stajni

Mistrzostwo swiata. Jak na jakims folwarku.

[Strzelec]

Na stolowce podczas posilku: "Jestem dyrektorem, PAN NIE MA WYKUPIONEGO OBIADU!"

[jax]

Na stolowce podczas posilku: "Jestem dyrektorem, PAN NIE MA WYKUPIONEGO OBIADU!"

Nie wiem czy ktoś jeszcze to miał, ale to było do mnie. Ogólnie luzik, wszystko się wyjaśniło. Jakoś niespecjalnie przejmuję się takimi (i wyzej opisanymi) sytuacjami