Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
- vnzk
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 256 times
- Been thanked: 444 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Najczęściej gry kupujemy, żeby grać z kimś, a nie zawsze te ktosie lubują się w dobrze naoliwionych eurozębatkach ukrytych pod beżową pierzynką. Często to po prostu osoby, które lubią spędzić czas przy planszówce i dzięki ładnemu wykonaniu będzie łatwiej ich nią zainteresować. Wiadomo, że to może być wydmuszka, ale osobiście nigdy nie kupuję w ciemno, bez sprawdzenia zasad, recenzji i rzadko zupełnie się rozczarowuję. Poza tym, jako że pytanie pada na tym forum, nie sądzę, żeby znalazło się tu dużo przypadków kupna tytułu tylko dlatego "że ładny". A ostatecznie średniakiem dla nas może okazać się gra w każdym miejscu na spektrum ładności. Indywidualna kwestia, czy chcemy podjąć kolejne ryzyko sprawdzenia tegoż.
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Eurosucharzysta aktywował kartę pułapke i powiedział, że lepsze tabelki w excelu, niż wydmuszka z KS. Można się rozejść, już nic tu konstruktywnego nie padnie. Pozdrawiam.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Czy mówimy tu o pięknych grach na 6-7 jak na przykład Na Skrzydłach, którzy tacy casuale jak Tom Vasel ustawiają w swoim Top 10 wszechczasów? To rzeczywiście ogromny problem gier planszowych.
Ja też jestem temu winny i kupuję takie gry 6-7, ale z bardzo ładną oprawą graficzną. Jedna z takich gier w mojej kolekcji to Brass Birmingham. Wiem, trochę wstyd się przyznać, ale kupuję gry oczami.
Ja też jestem temu winny i kupuję takie gry 6-7, ale z bardzo ładną oprawą graficzną. Jedna z takich gier w mojej kolekcji to Brass Birmingham. Wiem, trochę wstyd się przyznać, ale kupuję gry oczami.
Spoiler:
- Abizaas
- Posty: 1049
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 619 times
- Been thanked: 766 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Jak rozumiem, powyższe odnosi się do wypowiedzi Aposa:
To, że ktoś stawia mechanikę ponad wyglądem i tematyką jest niekonstruktywne?Apos pisze: ↑23 sie 2023, 09:09 Mimo wszystko, moim głównym kryterium jest feel oraz mechanika gry. Tematyka oraz wygląd będą drugorzędne. Wolę zagrać w topornie wyglądające, niczym tabelka excela 18XX czy Food Chain Magnate, bo wiem że czeka mnie niesamowita rozgrywka, zamiast "wydmuszki z kickstartera" z nudną mechaniką, a za to milionem figurek w sundropie.
Mi się FCM bardzo podoba wizualnie, plansza jest czytelna a cała reszta klimatyczna. Każdy ma inny gust, ja nie lubię kiczowatych ameritrashy które wyglądają jak przygotowane dla odbiorcy który ma 10 lat a kto inny denerwuje się że Age of Steam czy FCM poszły w minimalizm zamiast pstrokatość.mineralen pisze: ↑23 sie 2023, 10:10 Poważnie tutaj forumowicze zamiast krytykować ludzi od np FCM, że sprzedają wam srakę w pudełku to krytykują innych graczy, że kupują gry nad którymi pracowali jacykolwiek graficy. To powinien być standard, a nie powód do krytyki. Zamiast tego mamy na forum „patrzcie jakim jestem hardcorowym graczem, gram w grę za 300 zł, która wyglada jak kupa i jeszcze czuję się lepszy od innych”.
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
dla porządku dyskusji przypomnę czym jest 6 oraz 7 w skali bgg:
Jest masa dodatkowych poza-marketingowych źródeł informacji.
Np. ja często sprawdzam na bgg sekcje forum/rules - jak jest masa pytań o zasady to uruchamia mi się czerwona lampka.
Czy dobre/ok gry są kupowane oczami? wydaje mi się, że tak. Jednocześnie podejrzewam, że ludzie robią wywiad na temat gier.7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
Jest masa dodatkowych poza-marketingowych źródeł informacji.
Np. ja często sprawdzam na bgg sekcje forum/rules - jak jest masa pytań o zasady to uruchamia mi się czerwona lampka.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Ciiii, nie mów na głos, że grasz w gry, które podobają Ci się wizualnie, bo może zostać Ci odebrana legitymacja hardkorowego gracza :/
Prawdziwy gracz po prostu zaciska zęby i gra w gry, które niszczą siatkówkę oka od swojej brzydoty.
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
To jest żart, na litość boską.Abizaas pisze: ↑23 sie 2023, 10:13Jak rozumiem, powyższe odnosi się do wypowiedzi Aposa:
To, że ktoś stawia mechanikę ponad wyglądem i tematyką jest niekonstruktywneApos pisze: ↑23 sie 2023, 09:09 Mimo wszystko, moim głównym kryterium jest feel oraz mechanika gry. Tematyka oraz wygląd będą drugorzędne. Wolę zagrać w topornie wyglądające, niczym tabelka excela 18XX czy Food Chain Magnate, bo wiem że czeka mnie niesamowita rozgrywka, zamiast "wydmuszki z kickstartera" z nudną mechaniką, a za to milionem figurek w sundropie.
Ale tak czy siak ja nie kumam czego Eurosucharzyści, muszą zawsze dyskredytować te "wydmuszki". Oh nie, ktoś lubi pochodzić po dungeonie przyjemnym dla oka pozabijać potworki, posłuchać fabuły zrobić sobie tzn. lvl,. wziąć nowego skilla/broń i miło spędzić czas ze znajomymi. To nie może być przyjemne(to nie może byc niesamowita rozgrywka), skoro nie pali się mózg jak w Twilight Imperium/FCM/18XX czy innym Trickerionie.
A poważnie i na temat to chyba nie jest tajemnicą, że dla kogoś gierka 6-7 możesz być 10 ?:D
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
O, dziękuję, to bardzo miłe ale nie do końca o to mi chodziło (tzn gust).gogovsky pisze: ↑23 sie 2023, 01:15Huhuh, ależ tutaj mamy konesera o wysublimowanym podniebieniu hohoho.Cyel pisze: ↑22 sie 2023, 22:38U mnie wprost przeciwnie - patrzę na kolejne tego typu tytuły i myślę "na co to komu?".MattCarnall pisze: ↑22 sie 2023, 19:07 Sam gram w wszelkiego rodzaju Parki, Na skrzydłach, Kaskadie, Dobre roki, Brzdęki, Łąki, Ziemie itp.
Raczej zastanawiałem się, że jeśli gra całą sobą krzyczy "oferuję miałkie emocje" a recenzje to potwierdzają, to kto właściwie ją kupuje i co stoi za podjęciem tej decyzji, zwłaszcza jeśli ten ktoś już taką "nijaką" grę ma (albo 3. Albo 5 ).
Swoją drogą ten sam temat był poruszany w ostatniej recenzji SU&SD i też mi przypomniał czemu od dawna prawie nic nie kupuję.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2023, 10:39 przez Cyel, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Fajny temat, ale trochę o poszukiwaniu Świętego Grala Wypowiem się jako "wiekowy świeżak" Jak zaczynałem zabawę w planszówki to była Magia i Miecz z powyginaną i składaną z części planszą, jakieś tekturowe "Labirynty śmierci", Odkrywcy nowych światów, Gwiezdny Kupiec, Uratuj swoje miasto. Pamiętam jak czekało się na "Wojnę o Pierścień" - miało karty! wow! I tyle, więcej gier poza Encore ciekawych nie było.
Jako dziecko Pewexu zgadzam się z kolegą powyżej - gry muszą być ładne, przyciągać wzrok, czymś zainteresować "na wejściu", żeby ktoś miał ochotę po nie sięgnąć. A potem zaoferować to co najważniejsze - czyli dobrą zabawę. Czyli ładna, mądra, fajna mechanicznie...
Z racji ogromnej przerwy jaką miałem (na gry karciane i bitewniaki) sobie ocenię to tak: niebywały postęp. Niby coś tam mimo woli wpadało kątem oka, ale dopiero powrót do planszówek otworzył oczy na BOGACTWO jakie teraz jest na rynku. Dlatego nic tylko grać, ogrywać i się cieszyć A jak gra nie jest tym świętym gralem, a tylko porcelanowym kubkiem? Zawsze da się ugasić pragnienie
PS*
Ale w odświeżonego "Gwiezdnego Kupca" grałbym pełnymi garściami
Jako dziecko Pewexu zgadzam się z kolegą powyżej - gry muszą być ładne, przyciągać wzrok, czymś zainteresować "na wejściu", żeby ktoś miał ochotę po nie sięgnąć. A potem zaoferować to co najważniejsze - czyli dobrą zabawę. Czyli ładna, mądra, fajna mechanicznie...
Z racji ogromnej przerwy jaką miałem (na gry karciane i bitewniaki) sobie ocenię to tak: niebywały postęp. Niby coś tam mimo woli wpadało kątem oka, ale dopiero powrót do planszówek otworzył oczy na BOGACTWO jakie teraz jest na rynku. Dlatego nic tylko grać, ogrywać i się cieszyć A jak gra nie jest tym świętym gralem, a tylko porcelanowym kubkiem? Zawsze da się ugasić pragnienie
PS*
Ale w odświeżonego "Gwiezdnego Kupca" grałbym pełnymi garściami
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
FCM czy 18XX też nie są do końca euro. Trochę luzu .
Europasjanse o mieleniu zasobów na punkty też są moim zdaniem takimi przeciętniakami i tu piękna oprawa ich nie ratuje. Nieświadomy gracz, może natomiast się skusić, bo kupi oczami.
Natomiast czy to FCM, czy 18XX przez brak atrakcyjnej oprawy graficznej, do której zostaliśmy już przyzwyczajeni, odrzuca od siebie szeroką rzeszę potencjalnych graczy. "Prototyp" bądź "trudna gra dla geeka o milionie zasad" są pierwszymi skojarzeniami. Nieświadomy gracz nie "kupi oczami" takich gier - szczególnie gdy zobaczy cenę.
Gdy jednak takiego gracza posadzę do FCM czy 18XX i wytłumaczę mu grę to nagle okazuje się, że zasady są proste, logiczne i spójne. Po rozgrywce, gracz pyta kiedy gramy znowu - jest to przykład, że wygląd to nie wszystko .
Europasjanse o mieleniu zasobów na punkty też są moim zdaniem takimi przeciętniakami i tu piękna oprawa ich nie ratuje. Nieświadomy gracz, może natomiast się skusić, bo kupi oczami.
Natomiast czy to FCM, czy 18XX przez brak atrakcyjnej oprawy graficznej, do której zostaliśmy już przyzwyczajeni, odrzuca od siebie szeroką rzeszę potencjalnych graczy. "Prototyp" bądź "trudna gra dla geeka o milionie zasad" są pierwszymi skojarzeniami. Nieświadomy gracz nie "kupi oczami" takich gier - szczególnie gdy zobaczy cenę.
Gdy jednak takiego gracza posadzę do FCM czy 18XX i wytłumaczę mu grę to nagle okazuje się, że zasady są proste, logiczne i spójne. Po rozgrywce, gracz pyta kiedy gramy znowu - jest to przykład, że wygląd to nie wszystko .
- Ayaram
- Posty: 1577
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 605 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
W życiu się miało różne hobby i w zasadzie we wszystkich to wygląda dość podobnie:
Na początku jest genialnie pod kątem społeczności, relacji z firmami itp. Po stronie odbiorców hobby są "prawdziwi fani" - prawdziwi w sensie że spędzają mnóstwo czasu na hobby , sąm bo się wiążą z ich pasjami, zainteresowaniami; stosunkowo jest duża szansa, że będą siedzieć w tym hobby i długo itp. Po stronie dostawców są najczęściej fani działający z zasadą "od fanów dla fanów", jako że chcą pogodzić pasję z pracą. Nie jest łatwo na rynku jako, że ich dziedzina jest jeszcze bardzo niszowa, ale starają się wydać produkt jaki sami chcieliby dostać i doskonale rozumieją potrzeby 2giej strony. Największą wadą w tym okresie jest mała liczba dostawców, wszyscy się dopiero uczą więc pod kątem jakości też jeszcze 100 lat do tyłu. Zazwyczaj to taki okres który miał prawie same wady, a i tak "starzy wyjadacze" powiedzą przysłowiowe "kurła, kiedyś to było" i będą bardzo pozytywnie wspominać ten okres.
Potem przychodzi taki całościowo chyba najlepszy okres. Przybywa osób uprawiających dane hobby, a i przybywa osób chcących na tym zarobić. Jest z kim o hobby pogadać, są nowe możliwości, coraz częściej "zwykli śmiertelnicy" słyszą o tym, więc łatwiej namówić kolejne osoby do wspólnej zabawy itd. itp.
I dochodzimy do ostatniego momentu, czyli - hobby staje się na tyle popularne, że jest dużo więcej "niedzielnych pasjonatów" niż prawdziwych fanów" i firmy zaczynają rozumieć, że to w tych 1wszych jest największa kasa. Firmy zaczynają myśleć jak najwięcej zarobić, a nie żeby stworzyć jak najlepszą grę. I to nawet nie tyle, że produkt jest lepszy dla "casuala", a gorszy dla fana. Najlepiej widać to chyba po grach komputerowych/mobilnych - ile to tam dochodzi nowych opcji wydawania kasy bez podnoszenia jakości samej gry... I to powoli IMO widać w grach planszowych. Szybciej się gra nudzi niż kiedyś? hmm.. to może zestaw plastikowych zamienników surowców pomoże?
Czy to źle w przypadku gier? Nie do końca. Generalnie ogólnie poziom gier spada, tzn. % dobrych gier jest mniej niż kiedyś, często promowane są wydmuszki itp, ale to nie znaczy, że w ogóle nie powstają gry pod "prawdziwych fanów". Podsumowując jednym zdaniem:
Jest w porządku, no ale kiedyś to kurła było...
Na początku jest genialnie pod kątem społeczności, relacji z firmami itp. Po stronie odbiorców hobby są "prawdziwi fani" - prawdziwi w sensie że spędzają mnóstwo czasu na hobby , sąm bo się wiążą z ich pasjami, zainteresowaniami; stosunkowo jest duża szansa, że będą siedzieć w tym hobby i długo itp. Po stronie dostawców są najczęściej fani działający z zasadą "od fanów dla fanów", jako że chcą pogodzić pasję z pracą. Nie jest łatwo na rynku jako, że ich dziedzina jest jeszcze bardzo niszowa, ale starają się wydać produkt jaki sami chcieliby dostać i doskonale rozumieją potrzeby 2giej strony. Największą wadą w tym okresie jest mała liczba dostawców, wszyscy się dopiero uczą więc pod kątem jakości też jeszcze 100 lat do tyłu. Zazwyczaj to taki okres który miał prawie same wady, a i tak "starzy wyjadacze" powiedzą przysłowiowe "kurła, kiedyś to było" i będą bardzo pozytywnie wspominać ten okres.
Potem przychodzi taki całościowo chyba najlepszy okres. Przybywa osób uprawiających dane hobby, a i przybywa osób chcących na tym zarobić. Jest z kim o hobby pogadać, są nowe możliwości, coraz częściej "zwykli śmiertelnicy" słyszą o tym, więc łatwiej namówić kolejne osoby do wspólnej zabawy itd. itp.
I dochodzimy do ostatniego momentu, czyli - hobby staje się na tyle popularne, że jest dużo więcej "niedzielnych pasjonatów" niż prawdziwych fanów" i firmy zaczynają rozumieć, że to w tych 1wszych jest największa kasa. Firmy zaczynają myśleć jak najwięcej zarobić, a nie żeby stworzyć jak najlepszą grę. I to nawet nie tyle, że produkt jest lepszy dla "casuala", a gorszy dla fana. Najlepiej widać to chyba po grach komputerowych/mobilnych - ile to tam dochodzi nowych opcji wydawania kasy bez podnoszenia jakości samej gry... I to powoli IMO widać w grach planszowych. Szybciej się gra nudzi niż kiedyś? hmm.. to może zestaw plastikowych zamienników surowców pomoże?
Czy to źle w przypadku gier? Nie do końca. Generalnie ogólnie poziom gier spada, tzn. % dobrych gier jest mniej niż kiedyś, często promowane są wydmuszki itp, ale to nie znaczy, że w ogóle nie powstają gry pod "prawdziwych fanów". Podsumowując jednym zdaniem:
Jest w porządku, no ale kiedyś to kurła było...
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Oceniając po sobie - zdecydowanie jest coś na rzeczy. Przy czym nie jest to do końca kupowanie oczami, ale patrząc na pudełko gry o której nic nie wiem:
- Jeżeli estetyka grafiki mi się podoba na pewno zacznę szukać i czytać więcej na temat tej gry. Tak miałem na przykład z Watergate czy Distilled.
- Jeżeli estetyka grafiki zupełnie mi się nie spodoba to z dużym prawdopodobieństwem nigdy się nie dowiem o czym ona jest. Dla mnie tego przykładem jest Brian Borou.
Na koniec dodam, że nie tylko wygląd ale i tematyka gier pełni dużą rolę. Są tematyki gier które na 100% przyciągają moją uwagę i tu toczę ze sobą największe boję, bo zdaję sobie sprawę z tego, że gra jest średnia ale próbuję się przekonać, że może mi podejdzie, ba - nawet sprawdzę inne gry autora i się przekonam, że tamte były dobre, ta też będzie! Na pewno...
- Jeżeli estetyka grafiki mi się podoba na pewno zacznę szukać i czytać więcej na temat tej gry. Tak miałem na przykład z Watergate czy Distilled.
- Jeżeli estetyka grafiki zupełnie mi się nie spodoba to z dużym prawdopodobieństwem nigdy się nie dowiem o czym ona jest. Dla mnie tego przykładem jest Brian Borou.
Na koniec dodam, że nie tylko wygląd ale i tematyka gier pełni dużą rolę. Są tematyki gier które na 100% przyciągają moją uwagę i tu toczę ze sobą największe boję, bo zdaję sobie sprawę z tego, że gra jest średnia ale próbuję się przekonać, że może mi podejdzie, ba - nawet sprawdzę inne gry autora i się przekonam, że tamte były dobre, ta też będzie! Na pewno...
-
- Posty: 214
- Rejestracja: 09 lip 2015, 12:32
- Lokalizacja: R-ce, D-ca
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 4 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Ja to nawet że szklanki mogę...
Zasadniczo w kolekcji mam gry rodzinne, dla Was nuda i poniżej godności prawdziwego gracza. Chyba wszystko kupujemy oczami, a idąc dalej wszystko jest kwestią gustu, a ja i tak nadal będę kupować proste i przyjemnejtylko z innymi kwiatkami czy motylkami.
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Odpowiem Ci jako gracz zwracający naprawdę dużą uwagę na estetykę wykonania i tematykę gry:
O urodzie FCM już toczyliśmy tu dyskusje i bynajmniej nie jest tak, że w oczach wszystkich graczy jest ona nieatrakcyjna graficznie. To raczej gęba, którą niektórzy usiłują temu tytułowi przyprawić. Więcej pisałem o tym w wątku dot. FCM.
Również co do "osiemnastek", to wiele nowych edycji jest naprawdę przyjemnych dla oka, więc osławiona "brzydota" tych gier to obecnie raczej echo czasów, gdy większość egzemplarzy była samizdatami.
Tak więc moim zdaniem mylisz się w ocenie, że to brak atrakcyjnej oprawy decyduje o tym, że są to tytuły mniej popularne wśród geeków niż gry euro. To mniej lub bardziej uzasadnione, a rozpowszechnione wśród graczy przekonania o poziomie trudności i brutalności rozgrywek sprawiają, że wciąż są to niszowe, nawet w ramach naszej grekowej niszy, tytuły. Po prostu, by nauczyć się czerpać pełną radość z rozgrywki, nie wystarczy przeczytać ich instrukcje. Wymagają one na początek - co zresztą sam pośrednio potwierdzasz w swoim poście - kogoś w rodzaju mistrza gry, nauczyciela, który pokaże co i jak.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- sliff
- Posty: 937
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 383 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Granie w gry planszowe to nie tylko doświadczenie socjalno-intelektualne ale też sensoryczno-wizualne.
Także nic tylko się cieszyć że wydawnictwa to w końcu zrozumiały i mamy w końcu ładne gry. Mało która gra była by lepsza gdyby była brzydsza... wręcz przeciwnie sporo gier cierpi z powodu złego graficznego designu.
Także nic tylko się cieszyć że wydawnictwa to w końcu zrozumiały i mamy w końcu ładne gry. Mało która gra była by lepsza gdyby była brzydsza... wręcz przeciwnie sporo gier cierpi z powodu złego graficznego designu.
- Seraphic_Seal
- Posty: 906
- Rejestracja: 28 lis 2021, 20:44
- Has thanked: 301 times
- Been thanked: 218 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Tak tylko zaznaczę, że według najpopularniejszej strony z ocenami planszówki, to (przynajmniej w założeniu):[user]Bart Henry[/user] pisze: ↑22 sie 2023, 23:39 . Ostatecznie porządne gry dostają te tytułowe 6-7, ale te oceny właśnie oznaczają porządne gry. Jest dużo przeciętnych i "tylko" dobrych gier, które dla części odbiorców staną się wybitnymi.
7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
Czyli właśnie jak wspomniał Bart Henry porządne gry.
A rzeczy, który mocno wybiją się ponad 7 wcale tak dużo nie ma - powyżej 7,5 jest jakoś koło 100 pozycji. A w tym bardzo stare, czasami niedostępne tytuły oraz dodatki.
Można sobie zerknąć na teoretyczne opisy ocen 8-10:
10 - Outstanding. Always want to play and expect this will never change.
9 - Excellent game. Always want to play it.
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
Już przy 8 założenie "nigdy nie odmówię partii" jest niesamowicie mocną oceną.
Na forum wchodzę głównie 7-15:30 w dni robocze.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
-
- Posty: 568
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 187 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
To jest mój przypadek. Z jednej strony nie przepadam za barokowym rozbuchaniem w grach, lubię prostotę starych gier, z drugiej FCM odpycha mnie wizualnie z niespotykaną siłą. Dla mojego poczucia estetyki to ekstremalna ohyda. A że komu może się podobać? Z pewnością, jak to mówią, każda potwora...
- Gab
- Posty: 623
- Rejestracja: 15 maja 2013, 00:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 103 times
- Been thanked: 87 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Patrząc na siebie i innych na pewno coś jest w tym, że "kupujemy oczami". Najlepszym przykładem jest ostatnia zbiórka na S.T.A.L.K.E.R.A od Awaken Realms. Każdy widział, że mechanicznie gra nie do końca jest ok - miała trochę dziwnych i nie do końca logicznych mechanik związanych z hałasem oraz zachowaniem przeciwników. Do końca zbiórki nie wyjaśniono niektórych niejasności i ciężko mówić byśmy kupując ten tytuł nie kierowali się hasłem "jakoś to wyprostują, będzie ok". Jak wiele osób miało takie podejście widać po zbiórce grupowej.
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
To chyba bardziej złożony przypadek, bo oprócz wyglądu mamy dużo bardziej znaczące powody takiego zainteresowania:
- nostalgia do marki STALKER
- zaufanie do studia Awaken Realms, które studio wypracowało sobie poprzednimi znakomitymi produkcjami
- nostalgia do marki STALKER
- zaufanie do studia Awaken Realms, które studio wypracowało sobie poprzednimi znakomitymi produkcjami
- Nilis
- Posty: 663
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 248 times
- Been thanked: 381 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Kupujemy. Bonfire, Bonlake, Brazil, Khora czy inne tego typu 7-ki wychodzą jak grzyby po deszczu. Oczywiście znajdzie się ktoś kto powie że dla niego Brazil to 10/10 ale generalnie są to średnie, poprawne, przyjemne gry, w które się gra bez wypieków na twarzy jeżeli już się jest w tym hobby długo.
To bardzo dobrze że takich gier wychodzi od groma bo jest spory wybór i to pokazuje że rynek ma się znakomicie. Takie gry jak Projekt Gaja czy Food Chain Magnate czyli gry ogólnie bardzo wysoko ocenione przez trochę bardziej doświadczonych graczy mimo swojej kiepskiej oprawy graficznej bronią się jak doskonale są zaprojektowane
To bardzo dobrze że takich gier wychodzi od groma bo jest spory wybór i to pokazuje że rynek ma się znakomicie. Takie gry jak Projekt Gaja czy Food Chain Magnate czyli gry ogólnie bardzo wysoko ocenione przez trochę bardziej doświadczonych graczy mimo swojej kiepskiej oprawy graficznej bronią się jak doskonale są zaprojektowane
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Problem w tym, że FCM nie łapie się do tego tematu. Wg bgg to 8.1 xD
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Abizaas
- Posty: 1049
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 619 times
- Been thanked: 766 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
FCM nie łapie się do tego tematu bo to arcydzieło a nie jakaś szóstka. Skoro tak wielu graczy odpycha jej oprawa to jakim cudem wspięła się tak wysoko w rankingu bgg i dlaczego jest tak często wychwalana na forum? Bo mechanika jest świetna.
- Bart Henry
- Posty: 976
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 688 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Zgadzam się. Jednak jednocześnie FCM to świetny przykład gry, która mogłaby spokojnie być w top 10 BGG, a być może nawet top 5, gdyby tylko warstwa wizualna dojechała do tej mechanicznej.
- Abizaas
- Posty: 1049
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 619 times
- Been thanked: 766 times
Re: Czy „kupujemy oczami” coraz więcej gier szóstek/siódemek?
Szczerze w to wątpię, gra jest zbyt specyficzna i brutalna, za łatwo się od niej odbić by wspięła się do top 10 bgg.Bart Henry pisze: ↑24 sie 2023, 15:09 Zgadzam się. Jednak jednocześnie FCM to świetny przykład gry, która mogłaby spokojnie być w top 10 BGG, a być może nawet top 5, gdyby tylko warstwa wizualna dojechała do tej mechanicznej.