Wszystko to de gustibus.
Kupujesz komponenty czy mechanikę?
-
- Posty: 568
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 187 times
-
- Posty: 872
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 218 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
W mojej ocenie komponenty i mechanika to dwa nierozerwalne z sobą elementy, które razem złożone wspólnie składają się na to czym jest gra i jaki jest mój odbiór takiej gry. Powinny być z sobą zmieszane w odpowiednich proporcjach i bez przeginania w jedną czy w drugą stronę.
- wrojka
- Posty: 477
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 235 times
- Been thanked: 217 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Najpierw mechanika potem komponenty. Czasami gry wręcz krzyczą o lepszą jakość komponentów i jeżeli nie da ich wydawca, to przyjdzie Pan Third Party i da ludziom to czego chcą - CHLEBA I IGRZYSK PLASTIKU I METALU.
Jako czołowe przykłady gier podałbym Szarlatanów z Pasikurowic, Orleans, czy nawet reedycję Zamków Burgundii.
GeekUpBits i Modeas&Co tylko czekają na planszówki z solidnym gameplayem i lipnymi komponentami.
Są wydawcy, którzy oferują 'te lepsze' komponenty, które nie wnoszą nic mechanicznie (Wonderland's War zamieniający tekturowe żetony na plastik, Chip Theory Game zamieniający plastikowe żetony, na cięższe plastikowe żetony xD).
Najgorszy znany mi przypadek to o dziwo nie CMON ze swoim KOMPONENTEM a IV Studio, które robi przednie komponenty, ale chyba czasami zapominają o mechanice samej planszówy. Mythic Mischief jest idealnym przykładem, że ktoś miał fajny pomysł na mechanikę, ale zamiast go ubrać skromnie w małe drewniane kosteczki i meeple, to poszaleli z plastikiem. Zamiast mieć tani ciekawy abstrakt, to jest drogi ciekawy abstrakt, gdzie cena podważa mechanikę.
KOMPONENT:
Jako czołowe przykłady gier podałbym Szarlatanów z Pasikurowic, Orleans, czy nawet reedycję Zamków Burgundii.
GeekUpBits i Modeas&Co tylko czekają na planszówki z solidnym gameplayem i lipnymi komponentami.
Są wydawcy, którzy oferują 'te lepsze' komponenty, które nie wnoszą nic mechanicznie (Wonderland's War zamieniający tekturowe żetony na plastik, Chip Theory Game zamieniający plastikowe żetony, na cięższe plastikowe żetony xD).
Najgorszy znany mi przypadek to o dziwo nie CMON ze swoim KOMPONENTEM a IV Studio, które robi przednie komponenty, ale chyba czasami zapominają o mechanice samej planszówy. Mythic Mischief jest idealnym przykładem, że ktoś miał fajny pomysł na mechanikę, ale zamiast go ubrać skromnie w małe drewniane kosteczki i meeple, to poszaleli z plastikiem. Zamiast mieć tani ciekawy abstrakt, to jest drogi ciekawy abstrakt, gdzie cena podważa mechanikę.
KOMPONENT:
Spoiler:
- Ardel12
- Posty: 3388
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Nie zapominaj o nic nie wnoszących w sumie figurkach metalowych do bc i zaraz do TMB
- PytonZCatanu
- Posty: 4567
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1703 times
- Been thanked: 2145 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Wyprawa do EldoradoMortinista pisze: ↑24 sie 2023, 17:58 Do Mechaniki i Wyglądu dorzucił bym Klimat i Cenę.
Nie znam gry, która miałaby to wszystko.
Tania, ładna, dobra mechanicznie i klimatyczna (jako euro, nie w skali dla ameri)
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Zdecydowanie najpierw komponenty, a potem mechanika. Powód jest banalny: brzydkiej i pozbawionej klimatu gry nie kupię, zwykle nawet się nią nie zainteresuję. Dopiero wśród gier cieszących oko mam szansę docenić lub odrzucić jej mechanikę. Czy Zombicide bez figurek by się obroniło? Oczywiście nie, bo zignorowałbym fakt istnienia takiego tytułu. Czy gry Rosenbergów czy innych Feldów mają porywającą mechanikę? Nie wiem, bo większość z tych tytułów jest tak brzydka, że zniechęca do testowania.
I dla jasności: wydawanie eurogry nie oznacza automatycznie, że można olać jakość komponentów. Umiejętność przedstawienia mechaniki w atrakcyjnej oprawie (np. Samuraj Knizi) to w moim odczuciu istotny element tworzenia gier. Sama mechanika, podobnie jak same figurki, to półprodukt, a nie kompletna gra. Oczywiście w tym miejscu na białym koniu powinni wjechać wojennicy, jednak podtrzymuję powyższą opinię, uzupełniając o trzeci komponent: nawet najbardziej precyzyjne odzwierciedlenie sytuacji strategicznej to za mało, jeżeli gra jest brzydka, a rozgrywka zgrzyta.
I dla jasności: wydawanie eurogry nie oznacza automatycznie, że można olać jakość komponentów. Umiejętność przedstawienia mechaniki w atrakcyjnej oprawie (np. Samuraj Knizi) to w moim odczuciu istotny element tworzenia gier. Sama mechanika, podobnie jak same figurki, to półprodukt, a nie kompletna gra. Oczywiście w tym miejscu na białym koniu powinni wjechać wojennicy, jednak podtrzymuję powyższą opinię, uzupełniając o trzeci komponent: nawet najbardziej precyzyjne odzwierciedlenie sytuacji strategicznej to za mało, jeżeli gra jest brzydka, a rozgrywka zgrzyta.
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Mnie żenują spisy komponentów umieszczone z tyłu opakowania. O ile w instrukcji spis inwentaryzacyjny jest zrozumiały i często potrzebny, tak wyszczególnianie i wydłużanie listy komponentów na opakowaniu, będące zabiegiem marketingowym, dziwi. Dziwi, bo najwidoczniej takie wypisywanie najdrobniejszego drewienka działa na wyobraźnię klienta - od razu wiesz, za co płacisz. Trochę śmiech.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Przy ograniczonych zasobach finansowych racjonalizowanie zakupów to normalna reakcja psychologiczna. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale podświadomie robimy to w przypadku większości decyzji zakupowych dóbr, które nie są dobrami podstawowej potrzeby. No bo przecież każdy chce kupić coś, co daje mu mu poczucie, że "dobrze wydał swoje pieniądze" nawet jeśli dotyczy to ilości i jakości komponentów w grze planszowej.SetkiofRaptors pisze: ↑23 sie 2023, 13:38 Zauważyłem w wielu ostatnio przewijających się wątkach o cenach tendencję, której nie spodziewałem się po zapalonych graczach: bardzo silne skupienie na liczbie komponentów w stosunku do ceny. Jest conajmniej kilka przykładów. Np. dodatki do Diuny Imperium były powszechnie krytykowane za cenę. Czy naprawdę kupujecie komponenty waszym zdaniem? Czy to nie tendencja kolekcjonerska która ogólnie źle wpływa na branżę?
Czy to wieczne gadanie o "cenie w stosunku do zawartości" gdzie "zawartość" jest rozumiana dosłownie jako ilość tektury/plastiku/drewna nie psuje rynku? Popycha wydawców do suboptymalnych decyzji jeśli ciągle słyszą tylko "tyle hajsu za 50 kart", rozpychania dodatków, a mniejszego skupienia się na porządnym przetestowaniu? Wiem, że na forum są fani gier Splotter'a którzy ewidentnie rozumieją, że kupują mechanikę. Ale spodziewałem się po pasjonatach hobby jednak tak dużego fetyszyzowania plastiku i drewienek.
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Nie zgodzę się. Spis komponentów traktuję raczej na równi ze składem produktu spożywczego, z którego przecież też nie wynika, jakiego smaku możemy się spodziewać. Zarazem widzę praktyczne zastosowanie, zwłaszcza w przypadku tytułów, które mają pierdyliard wydań, wariantów i dodatków - informacja o tym, czy w pudełku znajdę 100 dodatkowych kart, czy tylko 10 kart i kolekcjonerski żeton, jest istotna z punktu widzenia decyzji zakupowej.
Co do ilości: w grę wchodzi również kwestia wrażeń, których oczekujemy po rozgrywce. Jeżeli mam ochotę na szybką partię, to wolę mniej komponentów, bo szybciej je rozłożyć i złożyć. Jeżeli mam ochotę na długą zabawę przy stole, to oczekuję komponentów, które pozwolą "wsiąknąć" w grę, a nie umownej kartki papieru i pionków z chińczyka. Jakość komponentów raczej pozostaje poza dyskusją, głupi żeton może być wyraźnie zadrukowany i równo wycięty, albo nie - kontrola jakości jest istotnym składnikiem ceny.
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Jeśli chodzi o mnie, to kupuję przede wszystkim warstwę niematerialną. Mechanika wg mnie nie wyczerpuje tego pojęcia, bo jest też przecież historia, klimat, „gilgotki w mózgu”, obietnica świetnej zabawy, milo spędzony czas. I to sa rzeczy, które ja kupuję. Piękne komponenty traktuję jako wartość dodaną.
Był taki moment, kiedy budził się we mnie bunt na LDG za ceny, wg mnie, rozpatrując w kategoriach zawartości mają bardzo drogie gry, które nawet u partnerów utrzymują wysoki poziom cen. 100 zł za płachtę cienkiego papieru i kilkadziesiąt kart w Mikromakro… rozbój w biały dzień. Pierwsza cześć schodziła do Ok 80 zł i dotarło do mnie, ze taniej za ten tytuł nie będzie. Kolejne części brałam już po 100, bo szkoda mi było czasu na polowanie na okazje. Taki Dice Throne (1 sezon) chodził w podobnej cenie, a komponentów jest więcej i ładniej wykonane.
Rozpatrując wyłącznie komponenty, gra z KS kosztuje 500 zł, zawiera kilogram kolorowego kartonu, pół kg drewna i pół kg plastiku. Nijak się cena ma do zawartości Jest to oczywiście uproszczenie, niemniej jednak koszt komponentów nie jest % wysoki, ale im jest ich więcej, tym wiekszą (kwotowo) marżę można narzucić.
Odpimpowane komponenty nie obronią słabej mechaniki. Jednakże bardzo dobre gry, gorzej wydane, warto poprawić. Ale wolę sama podjąć decyzję czy chcę na to wydać pieniądze.
Jeszcze nawiazując do P&P, to jest moim zdaniem coś pięknego, ale trzeba mieć trochę samozaparcia żeby sobie zrobić, skompletować, podrukować, narysować. Jeśli gra jest dostępna na rynku, to zwykle jest mi łatwiej sięgnąć po gotowy produkt.
Był taki moment, kiedy budził się we mnie bunt na LDG za ceny, wg mnie, rozpatrując w kategoriach zawartości mają bardzo drogie gry, które nawet u partnerów utrzymują wysoki poziom cen. 100 zł za płachtę cienkiego papieru i kilkadziesiąt kart w Mikromakro… rozbój w biały dzień. Pierwsza cześć schodziła do Ok 80 zł i dotarło do mnie, ze taniej za ten tytuł nie będzie. Kolejne części brałam już po 100, bo szkoda mi było czasu na polowanie na okazje. Taki Dice Throne (1 sezon) chodził w podobnej cenie, a komponentów jest więcej i ładniej wykonane.
Rozpatrując wyłącznie komponenty, gra z KS kosztuje 500 zł, zawiera kilogram kolorowego kartonu, pół kg drewna i pół kg plastiku. Nijak się cena ma do zawartości Jest to oczywiście uproszczenie, niemniej jednak koszt komponentów nie jest % wysoki, ale im jest ich więcej, tym wiekszą (kwotowo) marżę można narzucić.
Odpimpowane komponenty nie obronią słabej mechaniki. Jednakże bardzo dobre gry, gorzej wydane, warto poprawić. Ale wolę sama podjąć decyzję czy chcę na to wydać pieniądze.
Jeszcze nawiazując do P&P, to jest moim zdaniem coś pięknego, ale trzeba mieć trochę samozaparcia żeby sobie zrobić, skompletować, podrukować, narysować. Jeśli gra jest dostępna na rynku, to zwykle jest mi łatwiej sięgnąć po gotowy produkt.
Ewa
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Racjonalizowanie zakupów jest normalną reakcją również i przy normalnych zasobach finansowych.
Często im ktoś jest zamożniejszy, to tym bardziej zwraca uwagę, na co wydaje pieniądze
Ja zwracam uwagę zarówno na mechanikę, grafikę jak i fizyczną zawartość gry, czyli jakość i ilość komponentów.
Lubię "ciężkie" pudełka , nie "wydmuszki".
Zdecydowanie też bardziej lubię gry z większą ilością tekstu na kartach, który buduje klimat, wprowadza jakąś historię od gier, które usiłują być "niezależne językowo", czyli ikonki zastępują tekst. Nie zawsze jest to dobre od strony klimatycznej, chociaż z pewnością taka gra jest tańsza w wydaniu, bo tłumacz ma mniej pracy.
Wg mnie dyskusja trochę bez sensu, bo można pogodzić jedno z drugim (a wręcz należy) dla dobra graczy.
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Nie powiem nic specjalnie nowego, ale dla mnie liczy sie i mechanika i 'estetyka' gry. Przez estetyke rozumiem styl graficzny, ktory moze byc prosty i umowny lub 'barokowy', ale musi byc stworzony przez zawodowca o dobrym guscie i duzych umiejetnosciach. Musi tez byc czytelny i wspolgrac z mechanika.
Po angielsku mowi sie na to 'production value', po naszemu powiedzial bym, ze nie mozna oszczedzac na czasie i trzeba jako producent gry dac swoim grafikom czas na projekty i zmiany. To kosztuje i pewnie dlatego nie zdarza sie tak znowu czesto. Pewnie dlatego tez popularne gry dostaja reedycje i lepsze komponenty. Tylko wtedy wiadomo, ze naklad sie zwroci. Czasami moim zdaniem z mala strata dla gry, jak np. Brass. Druga edycja ma plansze ktora moze wygladala by lepiej niz pierwsza jako obraz na scianie, ale jako gra jest mniej czytelna i minimalnie gorsza.
Jestem juz na tyle stary, ze nauczylem sie ufac mojej intuicji rozumianej jako suma wrazen, przekonan, wiedzy, doswiadczen i tego 'nieuchwytnego czegos'. Czesto mam wrazenie, ze gra z grafika niskich lotow zostala zaprojektowana przez kogos o kiepskim guscie, 'pod publiczke' i wtedy odpada z mojej listy zainteresowan. Czasem nawet zdarza mi sie pozniej zagrac w taka gre i czesto okazuje sie, ze moja intuicja zaslugiwala na zaufanie. No ale czasem tez zdarza mi sie grubo pomylic.
Takze w moim swiecie mechanika i styl graficzny produkcji musza isc w parze aby gra naprawde mnie zainteresowala, z mala przewaga mechaniki. Przyklady gier ktore lubie za styl, nie wszystkie z nich mam (choc wiekszosc), wiec nie moge powiedziec ze w kazdej lubie tez mechanike: Caylus, Brass 1ed., Mage Knight (plansza, figurki sa brzydkie), Earth Reborn, Neuroshima Hex 2ed., Kupcy i Korsarze, Diuna Imperium, Turbo, Okko, Mansions of Madness, Dominant Species 1ed., John Company 2ed.
Co do komponentow - ogolnie nie cierpie trendu do wrzucania szarych plastikowych figurek do tak wielu gier. Klimatu nie ma w tym za grosz, a pomalowanie 30 czy 50 figurek to naprawde duzy koszt, albo pracy albo pieniedzy. Jest to pewnie ok w bitewniakach choc to nie moja bajka, ale moim zdaniem planszowka powinna byc kompletnym produktem. 10x bardziej wole tekturowe zetony na podstawkach przedstawiajace postaci, jak w Okko. Ma to duzo wiecej klimatu i duzo mniej plastikowej tandety.
Najwieksze kuriozum jakie widzialem dotychczas w mojej planszowkowej zabawie jesli chodzi o polaczenie mechaniki i komponentow to Massive Darkness: Hellscape. Nie dosc, ze gra jest beznadziejnie slaba i nie ma tam praktycznie zadnych wyborow, to jest w niej pierdyliard okropnych, jednakowych szarych figurek, ktore wyjmuje sie z pudelka i ustawia na planszy przez minute, po to by po jednym rzucie koscmi ponownie odstawic je z powrotem do pudelka
Najfajniesze dla mnie, jesli chodzi o polaczenie estetyki, czytelnosci i polaczenia mechaniki z estetyka (gdzie mimo wszystko mechanika jest najwazniejsza) to Brass, Mage Knight i Caylus. Kazda z tych gier ma na tyle stylu by wczuc sie w klimat, ale nadmiar wrazen estetycznych nie przeszkadza w pozniejszej grze ani troche. Kazda z tych gier pomaga uruchomic wyobraznie, ale nie robi wszystkiego za gracza, oferujac zbyt 'gesta' plansze. To jest cos, co w grach cenie wysoko.
Po angielsku mowi sie na to 'production value', po naszemu powiedzial bym, ze nie mozna oszczedzac na czasie i trzeba jako producent gry dac swoim grafikom czas na projekty i zmiany. To kosztuje i pewnie dlatego nie zdarza sie tak znowu czesto. Pewnie dlatego tez popularne gry dostaja reedycje i lepsze komponenty. Tylko wtedy wiadomo, ze naklad sie zwroci. Czasami moim zdaniem z mala strata dla gry, jak np. Brass. Druga edycja ma plansze ktora moze wygladala by lepiej niz pierwsza jako obraz na scianie, ale jako gra jest mniej czytelna i minimalnie gorsza.
Jestem juz na tyle stary, ze nauczylem sie ufac mojej intuicji rozumianej jako suma wrazen, przekonan, wiedzy, doswiadczen i tego 'nieuchwytnego czegos'. Czesto mam wrazenie, ze gra z grafika niskich lotow zostala zaprojektowana przez kogos o kiepskim guscie, 'pod publiczke' i wtedy odpada z mojej listy zainteresowan. Czasem nawet zdarza mi sie pozniej zagrac w taka gre i czesto okazuje sie, ze moja intuicja zaslugiwala na zaufanie. No ale czasem tez zdarza mi sie grubo pomylic.
Takze w moim swiecie mechanika i styl graficzny produkcji musza isc w parze aby gra naprawde mnie zainteresowala, z mala przewaga mechaniki. Przyklady gier ktore lubie za styl, nie wszystkie z nich mam (choc wiekszosc), wiec nie moge powiedziec ze w kazdej lubie tez mechanike: Caylus, Brass 1ed., Mage Knight (plansza, figurki sa brzydkie), Earth Reborn, Neuroshima Hex 2ed., Kupcy i Korsarze, Diuna Imperium, Turbo, Okko, Mansions of Madness, Dominant Species 1ed., John Company 2ed.
Co do komponentow - ogolnie nie cierpie trendu do wrzucania szarych plastikowych figurek do tak wielu gier. Klimatu nie ma w tym za grosz, a pomalowanie 30 czy 50 figurek to naprawde duzy koszt, albo pracy albo pieniedzy. Jest to pewnie ok w bitewniakach choc to nie moja bajka, ale moim zdaniem planszowka powinna byc kompletnym produktem. 10x bardziej wole tekturowe zetony na podstawkach przedstawiajace postaci, jak w Okko. Ma to duzo wiecej klimatu i duzo mniej plastikowej tandety.
Najwieksze kuriozum jakie widzialem dotychczas w mojej planszowkowej zabawie jesli chodzi o polaczenie mechaniki i komponentow to Massive Darkness: Hellscape. Nie dosc, ze gra jest beznadziejnie slaba i nie ma tam praktycznie zadnych wyborow, to jest w niej pierdyliard okropnych, jednakowych szarych figurek, ktore wyjmuje sie z pudelka i ustawia na planszy przez minute, po to by po jednym rzucie koscmi ponownie odstawic je z powrotem do pudelka
Najfajniesze dla mnie, jesli chodzi o polaczenie estetyki, czytelnosci i polaczenia mechaniki z estetyka (gdzie mimo wszystko mechanika jest najwazniejsza) to Brass, Mage Knight i Caylus. Kazda z tych gier ma na tyle stylu by wczuc sie w klimat, ale nadmiar wrazen estetycznych nie przeszkadza w pozniejszej grze ani troche. Kazda z tych gier pomaga uruchomic wyobraznie, ale nie robi wszystkiego za gracza, oferujac zbyt 'gesta' plansze. To jest cos, co w grach cenie wysoko.
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Jeżeli nie malujesz figurek, to rzeczywiście mogą być dla Ciebie bezużyteczne. Podobnie jednak jak w przypadku grafik, niektóre z nich są tworzone "na odwal", inne same dostarczają pozytywnych wrażeń estetycznych i klimatu właśnie. Akurat przywołany przez Ciebie CMON jest jedną z niewielu firm planszówkowych, które przykładają się do tworzenia projektów figurek. Nawet niepomalowane modele w takim np. Rise of Moloch są świetne, a możliwość pobawienia się nimi i pędzelkiem stanowi potężną wartość dodaną. Za tandetę uznałbym raczej gry, które nie dbają o wzmocnienie immersji i zamiast świetnych modeli oferują jedynie tandetne żetony czy standy, zmuszając w dodatku do ciągłego ich wymieniania nawet bez jednego rzutu kością.ttakitam pisze: ↑26 sie 2023, 22:43 Czesto mam wrazenie, ze gra z grafika niskich lotow zostala zaprojektowana przez kogos o kiepskim guscie, 'pod publiczke' i wtedy odpada z mojej listy zainteresowan. (...) Co do komponentow - ogolnie nie cierpie trendu do wrzucania szarych plastikowych figurek do tak wielu gier. Klimatu nie ma w tym za grosz, a pomalowanie 30 czy 50 figurek to naprawde duzy koszt, albo pracy albo pieniedzy.
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Jedyne co mnie powstrzymuje od grania we współcześnie wydawane gry wojenne hex& counter to relacja cena-komponenty. Patrzę na to co jest w tych pudełkach za 300-400zł i mówię sobie "nie, nie ma opcji, sorry".
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- psborsuk
- Posty: 288
- Rejestracja: 10 maja 2006, 01:04
- Lokalizacja: Łódź, Koluszki
- Has thanked: 307 times
- Been thanked: 74 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Bo w grach wojennych płacisz za zasady, komponenty to rzecz drugorzędna
Świt Rebelii... ]:->
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
No właśnie najwyraźniej zależy dla kogo
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- kuleczka91
- Posty: 421
- Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 419 times
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Dla mnie jedno i drugie, ale w pierwszej kolejności jednak wygląd gry. Jeżeli mi się coś podoba wizualnie wtedy zaczynam się dopiero interesować jakie mechaniki ma dana gra. Jeżeli wydaje się w porządku to później sprawdzam cenę i ilość komponentów w pudełku. Nie zapłacę góry monet za powietrze w pudełku, tego niektóre gry mają aż nadmiar . Niektórym starszym grom daję szansę na przetestowanie, bo nie zawsze wypasiony wygląd daje frajdę z gry. Z takich przykładów brzydkich dla mnie gier, a które miło mnie zaskoczyły są chociażby Zamki Burgundii, Grand Austria Hotel czy Agricola. Każda z tych gier jest dla mnie świetna, a wyglądem nie zachęcają. Z tych ładniejszych uznałabym Alchemików (świetny stosunek ceny do zawartości), Brass Birmingham (mega klimatyczna gra, wygląd kart i planszy również zachęcił do zakupu, w sumie jedyny minus to brak insertu, ale to już mi podratowało redrewno), Carnegie (pudło wersji retail wypchane po brzegi, komponenty dobrej jakości, żal było nie kupić za 2 stówki), Zaginiona Wyspa Arnak (tu to w sumie byłam zaskoczona, że gra z takimi komponentami jest taka tania xD). Gry, które były rozczarowaniem w rozgrywce, a ładnie wizualnie to Zatoka Kupców, Bitoku.
- Domeru
- Posty: 107
- Rejestracja: 07 kwie 2019, 00:57
- Has thanked: 248 times
- Been thanked: 36 times
- Kontakt:
Re: Kupujesz komponenty czy mechanikę?
Komponenty.
Dominik Sobociński
https://www.facebook.com/groups/gry.pla ... i.zdjecia/ - nie tylko zdjęcia planszówek, ale między innymi. :P
https://www.boardgamegeek.com/user/Domeru - mój profil na BGG
https://www.facebook.com/groups/gry.pla ... i.zdjecia/ - nie tylko zdjęcia planszówek, ale między innymi. :P
https://www.boardgamegeek.com/user/Domeru - mój profil na BGG