Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Szukam dobrej eurogry gdzie downtime jest jak najmniejszy. Większość gier tego typu bazuje na tym że kolejni gracze mają swoją turę. Przy 4-5 graczach czas oczekiwania na swoją turę często zabija całą frajdę z gry - człowiek więcej czasu nie gra niż gra.
Moglibyście polecić jakiś ciekawy tytuł z jak najniższym downtimem?
Pomysły które przychodzą mi do głowy to duża interakcja gracza który ma swoją turę z pozostałymi graczami (choć w eurograch zazwyczaj nie ma za wiele interakcji), lub brak tur (wszyscy gracze grają jednocześnie).
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię DGT Cube!
Tikal i mały downtime? To musiała być jakaś bardzo specyficzna grupa, w moich wspomnieniach downtime tam jest ogromny.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Terraformacja Mars: Eskedycja Ares. Ruch każdy wykonuje w tym samym momencie. Wielu nie przepada za tym tytułem. Moja ekipa akurat lubi, bo to szybsza TM. Wiadomo, ograniczona, ale szybsza.
Quel pisze: ↑20 paź 2023, 21:11
Roll for the galaxy zdecydowanie
Zerowy downtime, bardzo dobry tytuł. Gorąco polecam.
Downtime zależy wyłącznie od graczy. Dla przykładu w Vinhosa grając w domu z żonką mam 0 downtime. Planujemy kilka tur do przodu i lecimy z akcjami. Potem zagrałem na mieście z kolegą, który myślał nad swoimi turami po parę minut i po takiej partii to bym grę z chęcią spalił xD
Od siebie dorzucę Keyflower, akcje tam są bardzo proste i gra potrafi się szybko toczyć.
Glen More 2 Kroniki też wypada świetnie. W sumie w momencie jak przeciwnik dobierze kafel to można w wielu sytuacjach grać dalej bez czekania aż wykona swoje akcje z planszy.
Ja od siebie z gier euro z niskim downtimem mogę polecić Scythe (tak, to moim zdaniem zdecydowanie gra euro) oraz Zamki Burgundii. Obie gry dobre i tury lecą szybciutko.
1) Food Chain Magnate - proste zasady, ale jakże to miażdży przyjemnie głowę. Z rundy na rundę jest większy fun. Szok. Moje odkrycie planszówkowe, chyba nie tylko tego roku. Aha, ja uwielbiam ładne gry, ta taka ni jest i wcale nie zwróciłem na to uwagi. Prostota jej wykonania wręcz pomaga nieprzeszkadzać w rozgrywce.
2) Glen More Kroniki - jedna z najlepszy kafelkowców, bardzo przyjemna!
3) New Frontier - nie jestem fanem RftG (również z uwagi na design), tak tutaj z modularnością i DNA RftG gra jest niezwykle przyjemna. Nie lubię kosmosu, ale są tytuły przy których o tym nire marudzę. Można ją dorwać koło 100, także sztos. Minusem jest masa powietrza w środku, gdyż pudło jest kolosalne.
4) Terra Nova - nie grałem osobiście, ale mam na swoim kolekcjonerskim radarze w kategori lekko/średniej. Znam Terre Mistice i lubię (nowa wersja Age of Innovation tym bardziej sztos), ale Terra Nova z racji lekkości dobrze się wpisuje pomiędzy rodzinne pykanko a mózgożery. Słyszałem same dobre słowo w jej wadze.