Recenzenci gier których czytamy/oglądamy/słuchamy

[Neoptolemos]

Powtórzę jeszcze raz:

Nie mówimy o recenzjach. Mówimy o materiale, w którym ludzie, którzy grają przede wszystkim (a czasem wyłącznie) w nowości i sama nazwa materiału implikuje, że będą opowiadać o grze, która wywarła na nich największe wrażenie. Oczekiwanie od tego typu czegoś innego nie_ma_sensu.

[wuher44]

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

[samuraj1369]

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

I płacić samemu za gry? Jak to pospinać

[psia.kostka]

nie_ma_sensu.

No wlasnie takie mam przeczucia.
Zrobmy film z tuzinem ksiegowych "Faktura miesiąca".

- Co ostatnio miales na biurku?
- No glownie to liczby, liczby i liczby. A ty?
- Fenomenalnie, a u mnie liczby i liczby i liczby!
- Extra!

<odcinek sponsorowany przez Infakt oraz Fiskus>

//teraz lekko przytrolowalem ale nie wydaje mi sie, abym byl daleko od prawdy, tak tej "foliarskiej mitycznej prawdy"

[toblakai]

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

Prościej by było nie oglądać ich materiałów i nie narzekać, że są jacy są. A tym bardziej mówić im kim być nie powinni.

[Gambit]

Moja bardziej zaklada, ze skoro wszyscy tam sie lubicie i siedzicie w jednym wspolnym wielkim jacuzzi, to byc moze ja nie chce zazywac takiej kąpieli. (Pisze to ponownie w kategoriach adwokata diabla, przedstawiam inny punkt widzenia, ktorego wcale nie musze podzielac)

Dlatego napisałem, że Twoja analogia bardziej pasowałaby do osób zaproszonych do nagrania Gry Miesiąca, a nie do widzów.

Dobrze ze grasz w otwarte karty. A ta karta to:
Cylon/Toster/TheThing

Moja karta to bycie sobą. Jeżeli dla Ciebie fakt, że ktoś jest sobą oznacza bycie "zdrajcą" to nie wiem co powiedzieć. Może tyle, że mi przykro.

Nie oczekujmy od szeroko pojętych recenzentów żeby przedstawiali nam perspektywę zwykłego gracza, bo oni nie są zwykłymi graczami. Co nie jest w żadnym stopniu ujmą, po prostu jest to nieco inny rodzaj konsumpcji i patrzenia na gry.

A zauważyłeś, że kiedy recenzent chce spojrzeć na grę jak "zwykły gracz" to zaczyna się krzyk, że jest nierzetelny, bo śmiał wydać opinię po dwóch rozgrywkach. Albo i jednej niepełnej. A "zwykły gracz" jest za to chwalony.

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

Jaka jest różnica między grą X, którą się dostało od wydawcy, a tą samą grą, jeśli kupiło się ją samemu? Co sprawia, że w jednym ujęciu będzie kiepska, a w drugim dobra?

[Leviathan]

No i trafiłeś idealnie. Bo pytanie czy grają w 20 tytułów i z tych tytułów wybierają?
Czy wybierają ten, który musi się sprzedać a oni go reklamują?
[...]
Odpowiedź, bliżej nieokreślone profity, wyświetlenia, zasięgi, rozgłos.

Jest dokładnie tak jak napisałeś. Dlatego właśnie opowiedziałem w tym odcinku o High Frontier 4 All, a jakiś czas temu o Rage CCG, o Baseball Highlights i o Conquest of Paradise. Typowo topowe tematy podpadające pod aktualne premiery.

Nie demonizujmy tego, jakie są intencje osób, nagrywających do tego cyklu. Rozumienie tego, co jest dla każdego z nas "grą miesiąca" może być inne.

U mnie od zawsze to była gra, a) przy której najlepiej się bawiłem lub b) której poświęciłem najwięcej czasu i przy której najwięcej dłubałem (np. czytając zasady, zaokraglając żetony, grając pierwszą rozgrywkę). Czasami a) idzie w parze z b), ale zdarza się, że np. najfajniej czas spędziłem przy grze, w którą zagrałem 1 raz, a rozgrywka trwała 45 minut, ale nad innym tytułem spędziłem bite cztery dni i nadal go rozkminiam. Jeżeli daje mi to frajdę, to jako grę miesiąca wskażę właśnie ten tytuł. Zresztą zawsze wyjaśniam, co stanowiło moją motywację.

NIGDY, od kiedy uczestniczę w tej serii i nagrywam grę miesiąca także na Wojennik TV, nie zdarzyło mi się kierować dążeniem do tego, żeby podbić kliknięcia lub zrobić reklamę jakiemukolwiek wydawcy.

[wuher44]

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

Prościej by było nie oglądać ich materiałów i nie narzekać, że są jacy są. A tym bardziej mówić im kim być nie powinni.

Nie oglądam.

Recenzenci chcą być wiarygodni, przynajmniej na takich się kreują. Tylko podpowiadamy jak mogą stać się bardziej wiarygodni, nie mówimy jak mają żyć.

Kaczmar cały czas powtarza "...uwierzcie mi...." - nie wierzę.

[Xyhoo]

Jakie to jest żałosne. Nie wiem czy osoby tak pogardliwe wobec youtuberów im zazdroszczą darmowych gier czy zarabiania(na pewno olbrzymich kwot) na graniu w gry, czy tak po prostu są smutnymi ludźmi i muszą siać nienawiść, ale przykro się to czyta.

[Nilis]

Spoiler:

No i trafiłeś idealnie. Bo pytanie czy grają w 20 tytułów i z tych tytułów wybierają?
Czy wybierają ten, który musi się sprzedać a oni go reklamują?
[...]
Odpowiedź, bliżej nieokreślone profity, wyświetlenia, zasięgi, rozgłos.

Jest dokładnie tak jak napisałeś. Dlatego właśnie opowiedziałem w tym odcinku o High Frontier 4 All, a jakiś czas temu o Rage CCG, o Baseball Highlights i o Conquest of Paradise. Typowo topowe tematy podpadające pod aktualne premiery.

Nie demonizujmy tego, jakie są intencje osób, nagrywających do tego cyklu. Rozumienie tego, co jest dla każdego z nas "grą miesiąca" może być inne.

U mnie od zawsze to była gra, a) przy której najlepiej się bawiłem lub b) której poświęciłem najwięcej czasu i przy której najwięcej dłubałem (np. czytając zasady, zaokraglając żetony, grając pierwszą rozgrywkę). Czasami a) idzie w parze z b), ale zdarza się, że np. najfajniej czas spędziłem przy grze, w którą zagrałem 1 raz, a rozgrywka trwała 45 minut, ale nad innym tytułem spędziłem bite cztery dni i nadal go rozkminiam. Jeżeli daje mi to frajdę, to jako grę miesiąca wskażę właśnie ten tytuł. Zresztą zawsze wyjaśniam, co stanowiło moją motywację.

NIGDY, od kiedy uczestniczę w tej serii i nagrywam grę miesiąca także na Wojennik TV, nie zdarzyło mi się kierować dążeniem do tego, żeby podbić kliknięcia lub zrobić reklamę jakiemukolwiek wydawcy.

Ale cała ta rozprawa nie dotyczy ani trochę Ciebie

[samuraj1369]

NIGDY, od kiedy uczestniczę w tej serii i nagrywam grę miesiąca także na Wojennik TV, nie zdarzyło mi się kierować dążeniem do tego, żeby podbić kliknięcia lub zrobić reklamę jakiemukolwiek wydawcy.

I CHWAŁA CI ZA TO!
Dlatego jesteś poważany w środowisku planszówkowym, ale do mainstreamu się nie przebijesz. Wystarczy porównać wyświetlenia twoich filmów i innych mainstremowych youtuberów.

Recenzenci chcą być wiarygodni, przynajmniej na takich się kreują. Tylko podpowiadamy jak mogą stać się bardziej wiarygodni, nie mówimy jak mają żyć.

Kaczmar cały czas powtarza "...uwierzcie mi...." - nie wierzę.

W samo sedno. No ale nie można krytykować, nie można nic powiedzieć. Nie podoba się - nie oglądaj...
Wrzucanie filmów jako publiczne, automatycznie wystawia je na opinie widowni. Tyle. Jak komuś to przeszkadza, to może niech nie wrzuca filmów?

Jakie to jest żałosne. Nie wiem czy osoby tak pogardliwe wobec youtuberów im zazdroszczą darmowych gier czy zarabiania(na pewno olbrzymich kwot) na graniu w gry, czy tak po prostu są smutnymi ludźmi i muszą siać nienawiść, ale przykro się to czyta.

Witam jasnowidza. Przekopiować poprzedni akapit? Czy nie można się już totalnie wypowiadać w sposób konstruktywny?

[psia.kostka]

Moja karta to bycie sobą.

Tak, zdaje sobie z tego sprawe i kibicuje Tobie w tym.

Jeżeli dla Ciebie fakt, że ktoś jest sobą oznacza bycie "zdrajcą" to nie wiem co powiedzieć. Może tyle, że mi przykro.

Tego nie powiedzialem, ale skoro dostajesz sygnaly od widzow, a odpisujesz, ze bedziesz robil na opak, aby byl dym, aby krecily sie aferki i komentarze, to czy nie jest to "zdradzenie" widzow czy tez idealow dla klikow?

Tez moge powiedziec, ze mi przykro, jesli Gambit wybierze sciezke rozglosu i Pudelka, aby gadali.

PS
Ja o tym cyklu nigdy wczesniej nie slyszalem, ani nawet nie jestem pewien, czy znam tego Piotrka z grania w chmurach, mam pewne przypuszczenia, ktory to. Wiec nie potrzebowalem tego cyklu wczesniej, ani nie potrzebuje teraz. Ale kazdy swoim czasem dysponuje wg woli. Juz mowilem, bawcie sie dobrze, ale nie reklamujcie zbyt nachalnie. Nie badzcie minionami wydawcow

PS2
W stylu "przechodzilismy, z tragarzami"
Zaku: a tu przypadkiem takie studio mam w tle, za nascie kafli wypacykowane skislem!

[toblakai]

W samo sedno. No ale nie można krytykować, nie można nic powiedzieć. Nie podoba się - nie oglądaj...
Wrzucanie filmów jako publiczne, automatycznie wystawia je na opinie widowni. Tyle. Jak komuś to przeszkadza, to może niech nie wrzuca filmów?

Problem w tym, że tych samych standardów krytyki nie aplikujemy w kontaktach twarzą w twarz. Krytyka ma sens jeżeli jest przestrzeń do zmian - natomiast, jeżeli 'zwracasz uwagę' youtuberowi, że jest nikim bo robi materiały dla wydawnictw to nie wiem czego oczekujesz. Że ci podziękuje, bo nie zauważył?

Są różne segmenty materiałów, niektórzy robią bardziej materiały reklamowo/marketingowe. I to jest ok.

[psia.kostka]

Jakie to jest żałosne. Nie wiem czy osoby tak pogardliwe wobec youtuberów im zazdroszczą darmowych gier czy zarabiania(na pewno olbrzymich kwot) na graniu w gry, czy tak po prostu są smutnymi ludźmi i muszą siać nienawiść, ale przykro się to czyta.

Widze, ze tez zapoznales sie z najnowsza encykliką, ktora glosi:

"zwalczaj pogarde pogardą" oraz "uzdrawiaj smutnych ludzi, piszac im smutne posty"

[Gambit]

Tego nie powiedzialem, ale skoro dostajesz sygnaly od widzow, a odpisujesz, ze bedziesz robil na opak, aby byl dym, aby krecily sie aferki i komentarze, to czy nie jest to "zdradzenie" widzow czy tez idealow dla klikow?

Tez moge powiedziec, ze mi przykro, jesli Gambit wybierze sciezke rozglosu i Pudelka, aby gadali.

Jaki sygnał od widzów dostałem? Czyżbym przestał robić to, co zawsze i zaczął grać pod dyktando wydawców, autorów gier, czy algorytmu? Nie. Robię to samo, co robiłem zawsze. Wrzucam na kanał to, co mam ochotę wrzucić. Zapraszam na kanał (i przyjmuję zaproszenia) ludzi, których ja chcę. Nikogo nie zmuszam do oglądania osób, których nie lubią oglądać, czy słuchać. Nie ukrywam tego, kto bierze udział w odcinku. Nawet można wybiórczo zobaczyć tylko tych, których się lubi (w dowolnej kolejności). I nagle co? Mam przepraszać, bo komuś się nagle nie spodobało, że działam tak jak zawsze działałem?

To jak to działa? Recenzent ma być niezależny i mieć własne zdanie, ale tylko w takich ramach jak odpowiada to jakiemuś widzowi? Bo jak moja niezależność i własne zdanie nie odpowiada komuś, to mam lecieć się zmieniać? Mówić kolegom, że już ich nie lubię bo Antek, który mnie ogląda też ich nie lubi i nie pasuje mu fakt, że się z nimi zadaję? Co jest grane? Czy mam zrozumieć, recenzent nie może chodzić na smyczy, chyba że jest to smycz trzymana przez widza?

To nie ja kręcę dymy i aferki zapraszając Piotrka do Gry Miesiąca.

[Xyhoo]

Jakie to jest żałosne. Nie wiem czy osoby tak pogardliwe wobec youtuberów im zazdroszczą darmowych gier czy zarabiania(na pewno olbrzymich kwot) na graniu w gry, czy tak po prostu są smutnymi ludźmi i muszą siać nienawiść, ale przykro się to czyta.

Widze, ze tez zapoznales sie z najnowsza encykliką, ktora glosi:

"zwalczaj pogarde pogardą" oraz "uzdrawiaj smutnych ludzi, piszac im smutne posty"

Ech, nie lubię GameTrolla, uważam jego kanał za słup ogłoszeniowy, nie oglądam, nie bojkotuję.
Moj gust się nie spotyka z Geek Factorem czy Zaku i nie oglądam, nie biorę ich zdania pod uwagę. Co za problem dla mnie jeśli nawet ich intencje nie są 100% czyste(a czyje są?). Nie muszę od nich kupować

[Sannderson]

To nie ja kręcę dymy i aferki zapraszając Piotrka do Gry Miesiąca.

Dokładnie. Rób swoje i się tymi komentarzami nie przejmuj.
Wydaje mi się też, że jesteś chyba jedyną osobą na polski YT planszówkowym, która może taki materiał zrealizować ponad podziałami zapraszając jednocześnie Gametrolla, Kaczmara, Aśkę, Planszowe newsy czy kogoś z KPiB
Jak dla mnie ma to ogromną wartość, a jak komuś to przeszkadza to niech pomija albo nie ogląda.

[psia.kostka]

To nie ja kręcę dymy i aferki zapraszając Piotrka do Gry Miesiąca.

Tylko odnioslem sie do Twojej (zlosliwej ) riposty, ze skoro tak, to zaprosisz go jeszcze bardziej. Co podniesie cisnienie niektorym.

A co do reszty retorycznych pytan, to patrz punkt pierwszy, badz soba. Jesli uslyszysz niezadowolenie, najlepiej odpowiedziec "ok" i isc dalej Moze beda potem konsekwencje (np suby, kliki spadna), a moze nie beda.

Co za problem dla mnie jeśli nawet ich intencje nie są 100% czyste(a czyje są?). Nie muszę od nich kupować

To troche tak, jak w tym zarcie, ze atrakcyjna kolezanka z liceum do ciebie dzwoni po latach, lecisz zadowolony na spotkanie, a ona chce ci zaproponowac wstapienie do Amway
Ziomki z netu, opowiadajacy o grach, z definicji nie powinni nic sprzedawac. A gdy to sie dzieje, i szydlo wyziera z worka, to wg mnie sluszne zdziwienie i gromy.

[samuraj1369]

Czyli podsumowując już wyczerpany temat.
Podoba się? Ok, oglądaj, wychwalaj, polecaj, lajkuj, subuj.
Nie podoba się? Omijaj i ani piśnij bo jeszcze inni mogą zobaczyć twój punkt widzenia i też im się przestanie podobać.

Podwójne standardy trzymają się mocno w narodzie.
Eot

[Reku_]

Dokładnie. Rób swoje i się tymi komentarzami nie przejmuj.
Wydaje mi się też, że jesteś chyba jedyną osobą na polski YT planszówkowym, która może taki materiał zrealizować ponad podziałami zapraszając jednocześnie Gametrolla, Kaczmara, Aśkę, Planszowe newsy czy kogoś z KPiB
Jak dla mnie ma to ogromną wartość, a jak komuś to przeszkadza to niech pomija albo nie ogląda.

Dokładnie. Tomek jest na tyle rozpoznawalny, że może zgarnąć dużo osób do tego formatu. I szczerze widział bym osobiście w tym formacie wszystkich jak leci "influenserów" planszówkowych.
Tylko montaż tego byłby pracochłonny i trzeba by koniecznie zmusić ich do przestrzegania tych 3 min. a nie pitu pitu jak Zaku.
I konkretne objaśnienie - gra miesiąca - ta którą najwięcej grałeś/najlepiej ci się grało w danym miesiącu.

[wuher44]

To może niech nie biorą tych gier od wydawców i pograją wreszcie w dobre gry.

Jaka jest różnica między grą X, którą się dostało od wydawcy, a tą samą grą, jeśli kupiło się ją samemu? Co sprawia, że w jednym ujęciu będzie kiepska, a w drugim dobra?

Różnica jest taka, że nie masz czasu na granie w gnioty od wydawcy ("bo muszę się wywiązać"), tylko grasz w coś w co naprawdę masz ochotę i wiesz, że jest dobre.
Gdyby taki Gametroll nie grał tylko w nowości od wydawców to czasami w jego topce pojawiły by się inne gry, niż tylko te, które akurat promuje. A, że nie gra hobbystycznie to pojawia się to co się pojawia i w dodatku zawsze jest fantastyczne.

[pingus]

To co chcę powiedzieć, to że tym razem przewinąłem, ale jeśli będzie w kolejnych materiałach, to jako widz będę robił to co uważam za słuszne, czyli nie oglądał wcale

Ciekawe podejście. Czy jeśli w grze jednym z kolorów gracza byłby kolor, którym nie lubisz grać, to nie kupiłbyś takiej gry?

Właściwe pytanie powinno brzmieć:
Czy gdyby współautorem gry była osoba o podobnej reputacji, to nie kupiłbym takiej gry?
Odpowiedź: nie, nie kupiłbym. Z tego samego powodu.

[Gambit]

Czyli podsumowując już wyczerpany temat.
Podoba się? Ok, oglądaj, wychwalaj, polecaj, lajkuj, subuj.
Nie podoba się? Omijaj i ani piśnij bo jeszcze inni mogą zobaczyć twój punkt widzenia i też im się przestanie podobać.

Podwójne standardy trzymają się mocno w narodzie.
Eot

Widzowie też mają podwójne standardy. Recenzent mówi to co ja myślę - to dobry recenzent. Recenzent mówi coś innego niż ja myślę - sprzedał się i jest słupem marketingowym wydawcy (albo nie zna się na grach).

A poprawiając ten Twój komentarz. Czy oglądasz i Ci się podoba, czy nie podoba to konstruktywna i merytoryczna krytyka jest zawsze mile widziana. Wiele razy z takową się spotkałem i zawsze wyciągałem z niej wnioski. Ba, ludzie którzy mieli odwrotne zdanie o grze niż ja, potrafili rzeczowo porozmawiać o różnicach w odbiorze pewnych aspektów danego tytułu. Tylko właśnie te dwa magiczne słowa "konstruktywna" i "merytoryczna" sprawiają niektórym problem. Oceniasz moją rzetelność, merytoryczność, "aranżację" techniczną. Proszę bardzo. Podyskutujmy. Oceniasz moje znajomości z innymi twórcami, czy fakt, że nie mam zamiaru wyrzucać innych poza nawias (nawet jeśli kiedyś wbili mi szpilkę, czy dwie). Spodziewaj się, że się zjeżę.

[samuraj1369]

Widzowie też mają podwójne standardy. Recenzent mówi to co ja myślę - to dobry recenzent. Recenzent mówi coś innego niż ja myślę - sprzedał się i jest słupem marketingowym wydawcy (albo nie zna się na grach).

A poprawiając ten Twój komentarz. Czy oglądasz i Ci się podoba, czy nie podoba to konstruktywna i merytoryczna krytyka jest zawsze mile widziana. Wiele razy z takową się spotkałem i zawsze wyciągałem z niej wnioski. Ba, ludzie którzy mieli odwrotne zdanie o grze niż ja, potrafili rzeczowo porozmawiać o różnicach w odbiorze pewnych aspektów danego tytułu. Tylko właśnie te dwa magiczne słowa "konstruktywna" i "merytoryczna" sprawiają niektórym problem. Oceniasz moją rzetelność, merytoryczność, "aranżację" techniczną. Proszę bardzo. Podyskutujmy. Oceniasz moje znajomości z innymi twórcami, czy fakt, że nie mam zamiaru wyrzucać innych poza nawias (nawet jeśli kiedyś wbili mi szpilkę, czy dwie). Spodziewaj się, że się zjeżę.

Robisz jak uważasz bo to Twój kanał.
Parafrazując swój komentarz:
"Tworząc materiał wraz z ludźmi, których nie lubię, ze względu na podejrzaną zbieżność pozytywnych opinii z aktualnie ukazaną się grą, którą wydawca chce sprzedać, powoduje, że cały materiał traci na rzetelności. Tomasz "Gambit" Dobosz, jako rzetelny znawca tematu planszówkowego, promuje na swoim kanale osoby, którym (według mnie) bardzo daleko do rzetelnej opinii, ponieważ pomijają niewygodne fakty, a wciągają na piedestał tylko te sprzyjające."

Lubię Twoje solowe formaty i przy nich zostanę, grupówki odpuszczam.

[psia.kostka]

czasami w jego topce pojawiły by się inne gry, niż tylko te, które akurat promuje

Z drugiej strony, jak ogladalem kiedys nalogowo top100 dice tower, to Tomasz Wasyl potrafil wrzucac na szczyt listy gry, ktorych nie mial w reku od roku, albo lepiej. Czyli jakies "top 18 all time", ma gra z ktora spedzil tydzien w 2016, bawil sie super i bęc. Wszystko to jest niemozliwe do ubrania w ramy. Dlatego wczuwania sie nie polecam. Ani autorom, ani widzom.

Roznica jest tylko taka, ze autor recenzji porobi pitu-pitu do kamery niskim kosztem.
A malo asertywny widz, przyplaci to kolejnym zamowieniem "rewelacji miesiaca".

PS
Jak chcialem na GF by informowali, ze cena jest bez vatu, to tez bylem szurem i trollem.
Jak tutaj chce, aby nie mieszac marketingu z wesolymi rozmowami youtuberow, to znow jestem foliarzem.

Zupelnie jakby ten malo asertywny i niedoinformowany gracz, mial wlasnie pozostac takim slodkim lemingiem. Hmm...