Odkurzam, trochę zmieniając, mój temat sprzed 2 lat.
Szukam kilku (łącznie 3-6) gier na Święta dla moich dzieciaków (córka 10 lat i syn 7 lat). Mam kilka typów, ale proszę Was o radę/sugestie - co kilka głów, to nie jedna

Garść podstawowych informacji:
- gramy sporo, niemal codziennie, co najmniej kilka (naście) partii tygodniowo
- zazwyczaj gramy w trójkę, czasami dołącza żona albo dzieciaki znajomych, coraz częściej zdarza się, że gram tylko z synem lub tylko z córką. Nie wszystkie gry muszą chodzić na 2 osoby, ale to dodatkowy plus. Limit górny liczby graczy nie ma znaczenia.
- czas samej rozgrywki (bez rozkładania i składania) - 1,5 godziny to max, dzieciaki wolą zagrać w dwie krótsze gry, niż w jedną dłuższą,
- dzieciaki grają zazwyczaj chętnie, generalnie w (prawie) wszystko, co im zaproponuję, ale oczywiście każde z nich ma swoje ulubione tytuły,
- córka lubi przygodę, wyścigi, zwierzęta, fantastykę i wszystko, co straszne (jestem fanem kina grozy, więc pewnie ma to po mnie), trochę marudzi, nieźle sobie radzi z familijnymi tytułami, nie lubi dużo tekstów na kartach, nie przeszkadza jej, gdy przegrywa, losowość jej nie przeszkadza.
- syn lubi dinozaury i samochody, wyścigi, piratów i przygodę, w trudniejsze gry gra na czuja, ale nieźle mu to wychodzi, czasami trzeba mu podpowiedzieć, że może inny ruch jest lepszy, nie przeszkadza mu, gdy przegrywa, losowość mu nie przeszkadza.
- ładne wydanie - jak gra wygląda ładnie, to chętniej grają

- mogą być kooperacje
- negatywna interakcja może być,
- domyślam się, że przedziały cenowe będą różne, więc może ze dwie do 300 zł, reszta najlepiej taniej
W co gramy najczęściej we trójkę: Kroniki zamku Avel, Jamajka, Bolidy z oboma dodatkami (na uproszczonych zasadach - bez obstawiania), Draftozaur, Moje Skarby, Potwory w Tokio (synowi muszę tłumaczyć karty), Pizzeria, Paszczaki, Dobble, Ubongo (dzieciaki mają łatwiejsze plansze), Miodek, Sushi Roll, Kingdomino, Mały Książę: Stwórz mi planetę, Żółw i Zając, Carcassonne, Bandido, Palec Boży, Domek, Wielka pętla, Szarlatani z Pasikurowic, Zakazana Wyspa, Zombie Kids, Similo, Punto, Qwirkle, Śpiące Królewny (ja nie lubię).
W co dodatkowo gram z córką: Park Niedźwiedzi, Reef, Dobry Rok, Llamaland, Imhotep: Budowniczy Egiptu, Little Town, Nanga Parbat, Aeon' s End, Imhotep: Budowniczy Egiptu, Wsiąść do Pociągu, Niezłe Ziółka, Sushi go Party!, Kakao, NMBR9, Point Salad, Niezłe Ciacho, Everdell (trzeba jej pomóc z synergią) Fabryka czekolady (nie lubię), Spacer po Burano (nie lubię) bardzo lubi też Dixit - gramy zawsze jak jest 4+ osób,
W co dodatkowo gram z synem: Ostatnio głównie szachy, Polowanie na Robale Deluxe, Mistakos, Dr Eureka, Kiwi: Leć nielocie, leć + proste, małe karcianki.
W co graliśmy, ale pożegnaliśmy: W ogrodzie, Pędzące Żółwie, Nogi Stonogi, Spaghetti, Lisek Urwisek, Zwierzak na zwierzaku, Superfarmer, Nogi za Pas, Jamniki, Wesoła Farma, Pora na stwora), Story Cubes.
Powoli żegnamy się z: Choinka (Sushi go/roll zastąpiły), Domek (kiedyś dużo graliśmy, nie ma chęci, chyba się wyczerpała), Potwory w Nowym Jorku (zbyt podobne do Potworów w Tokio, ale bardziej zawiłe), Queendomino (zbyt podobne do Kingdomino, ale bardziej zawiłe), Icecool, Kiwi: leć nielocie, leć (obie zastąpione przez Palec Boży), Chatka z Piernika (zastąpione przez Park Niedźwiedzi i Llamaland).
Co nie podeszło lub podeszło umiarkowanie lub musi jeszcze poczekać: Teby (mechanika się podobała, ale przede wszystkim za długa, a syn części nie rozumiał), Zamki Caladale (chyba ryzyko minusowych punktów im nie do końca pasuje), Miasteczka (zbyt wredna dla graczy), Górą i Dołem (za dużo symboli i różnych kart, wyprawy spoko), Leśna Draka (z córką graliśmy trochę, syn nie szanuje za bardzo), Talisman (za dłuuuugie i nudne), Statki, łupy, kościotrupy (za dużo zasad, zero frajdy).
Co mam i chcę sprawdzić z obojgiem lub córką: Magia u Myszy (już za długo czeka), Splendor, Tu i Tam, Majestat, Gizmos.
Kącik moich przemyśleń:
Mając na uwadze, że prawdopodobnie będę grał w kilka(naście) partii w miesiącu, przynajmniej z początku tak będzie, wolę z dzieciakami grać w troszeczkę trudniejsze gry, ew. im pomóc, uprościć zasady niż w coś, co dorosłemu znudzi się po drugiej partii.
Jedna lub więcej z tych gier to może być coś z duchem przygody/ameri/kooperacja (bardzo lubią Kroniki zamku Avel z minidodatkami, Zakazana Wyspa i Zombie Kids też, córka lubi Aeon' s End). Myślałem o: Karak, Księga Cudów, Pluszowe opowieści, Coraquest lub Opowieści z Pryncypii.
Może też jakaś hybryda. Mam Zaginioną Wyspę Arnak - byłaby idealna, ale chyba zbyt skomplikowana będzie nawet dla córki. Wyprawa do El Dorado - Sprawdzaliśmy, bardzo fajne, ale mają nasi znajomi i jakoś spadła mi motywacja kupienia.
Szukamy też szybkich gier, na 15 minut, w które dziecko może rywalizować z dorosłym, a dorosły się nie nudzi. Wiem, że to subiektywne, ale do takich gier zaliczam: Kingdomino, Draftozaur, Mały Książę: Stwórz mi planetę, Moje skarby, Miodek,
Dla córki jeszcze myślałem o: Pachnący ogród, Ekosystem, Na skrzydłach, jeszcze o jakimś worker placement, np. Flamecraft lub Tidal Blades lub coś w klimacie horrorowym (tu pomysłu nie mam).
Dla syna mam na myśli tylko Baśniową gospodę (on jest bardziej wybredny, a i gier mniej do wyboru). Może coś z figurkami?
Co już mam i może być na prezent: Mysterium Park, Decipher, EDIT: Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec Big Box, Wirus z dodatkami
Nad czym intensywnie myślę i już prawie jestem zdecydowany:
Brakuje nam gier dedukcyjnych, a więc dla córki Kryptyda lub Tobago, dla syna Śledztwo w Muzeum.
Z góry dziękuję i przepraszam za dużo tekstu, chciałem jak najbardziej pomóc przy sugestiach.