Jestem po pierwszej partyjce w podstawkę (Azathoth w dwie osoby), i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony kilkoma rzeczami:
+ płynność rozgrywki jest rewelacyjna
+ zasady są bardzo proste do przyswojenia
+ wizualnie na razie najbardziej mi się podoba z trójki AH 2ed, AH:LCG, AH 3ed => kafelki dzielnic wyglądają bardzo dobrze, duże grafiki potworów też na plus
ale widzę nie tylko pozytywy:
+/- jak na pierwszą rozgrywkę było zdecydowanie za łatwo... nie wiem czy to kwestia postaci którymi graliśmy (gangster i astronom), ale wygraliśmy bez większych kryzysów (ale trochę nam się zeszło...)
+/- klimat jest obecny, dla mnie bardziej odczuwalny niż w C:DMD, ale przechył w kierunku Pulp Cthulhu jest większy niż w przypadku LCG'a
+/- mechanika ma drobne smaczki klimatyczne, ale jest lata świetlne za symbiozą klimatu i mechaniki obecną w LCG'u
+/- scenariusz nie był, aż tak "konkretny" jak w LCG'u
- setup jest upierdliwy (ale byłem na to psychicznie przygotowany)
- bez insertu się nie obejdzie...
- wstyd że woreczek do mitów muszę pożyczać od Szarlatanów z Pasikurowic...
Z gry na razie jestem bardzo zadowolony, zobaczymy jak będzie po kolejnych scenariuszach. Kolejny, jak czas pozwoli, za tydzień
