Wreszcie nadrobiłem ten tytuł! Graliśmy kilka partii w QM General WII edycja 2. Dołożyliśmy dodatek z samolotami (zapomniałem nazwy), a potem Preludium. Bardzo chciałem poznać tę serię, ponieważ mam świetne doświadczenia z karcianą Wojną o Pierścień tego autora.
Zrobię spoiler już na początku: 9/10
Gra świetnie działa na 6 osób, frakcje są asymetryczne, jest BARDZO klimatyczna, emocjonująca. Sprawna i szybka. W zasadzie nie widzę specjalnych wad (poza jedną, o czym niżej). Teraz mamy grupę na messengerze, szukamy okazji do rewanżu albo poznania innych gier z tej serii. Tak jak napisałem, mocne 9/10 i chęć dalszej eksploracji.
Oba dodatki są bardzo fajne, preludium potrafi namieszać, żadna gra nie będzie taka sama. Samoloty to dodatkowa warstwa taktyczna, ale bardzo fajna (bez tego gra jest dosyć prosta, więc dokładanie tego typu modułów jest zupełnie naturalne).
Gdzie wady? Otóż jeden z dodatków dodaje "kolonie". To znaczy po stronie alianckiej pojawiają się Chiny i Francja, jako takie NPC. I o ile w naszych partiach Francja przechodziła z rąk do rąk, to Chiny były bardzo pasywne i de facto zapewniały przez ogromną część partii pasywny, bezwysiłkowy dochód aliantom. Rodziło to pytanie o balans. Szukam teraz na bgg opinii, jak to poprawić (mega spodobała mi się np. sugestia przeniesienia jednej z amerykańskich gwiazd z West US na Hawaje).
Ps. może wy znacie sposób na ten balans? Albo macie swoje zdanie w tej materii?
