Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Czy przy tej dozie losowości dalej czuć decyzyjność, czy gramy na tyle, na ile nam gra (los) pozwala?
-
- Posty: 935
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 632 times
- Been thanked: 575 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Podbijam pytanie powyżej.
Ciągle się waham - lubię losowość natomiast chcę mieć jakiś wpływ na to. Np. Nemesis - gra potrafi nas zjechać ale jednak mamy decyzyjność co robimy, losowe to jest, przyznaję, ale jesli poziom losowości jest podobny do nemesisa to jak dla mnie jest to ok. Dałby radę to ktoś tak porównać?
Ciągle się waham - lubię losowość natomiast chcę mieć jakiś wpływ na to. Np. Nemesis - gra potrafi nas zjechać ale jednak mamy decyzyjność co robimy, losowe to jest, przyznaję, ale jesli poziom losowości jest podobny do nemesisa to jak dla mnie jest to ok. Dałby radę to ktoś tak porównać?
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Dla mnie jest to dobrze wyważone, bo rozkład z kości zawsze podobny. Ale tak na serio planujesz i musisz by coś wygrać myśleć co zrobić, jakie karty zagrać a które zostawić, zagrane blokujesz na turę. I potem dochodzą kości i możesz mieć pecha raz wyrzuciłem z 5 kości same porażki. Ale klimat jest super, jak lubisz slashery to miodzio. I główny zabijaka który powoli się rozpędza. Karty i kości dają dużo losowości raczej negatywnej dla Ciebie. Klimat dla mnie w przypadku zatoki i Hansa się spina. Wydaje mi się że tu losowość jest gorsza od nemesisa i jest jej znacznie więcej. Chcesz np wzmocnić następny rzut to rzucasz kartę i musisz rzucić kośćmi. By zgarnąć dobry efekt potrzebujesz 2pozytywne wyniki 5-6, na starcie na dwóch z dwóch kości. Jak nie trafisz to może będziesz mógł oddać karty, jak nie masz to coś wpada np podwyższy Ci się horror i tracisz kość lub tracisz czas za który kupujesz karty, lub tracisz życie. Z zalet to setup jest na bank szybszy niż nemesis, ale to dwie różne gry jedna solo druga typowo dla grupy. I tutaj partia jak idzie sprawnie to max 1godzinka przy przystani z Hansem, ale wiadomo możesz jak w Scary movie ganiać się i grać pewnie z dwie godziny. Chodź Hans w pewnym momencie jest bardzo szybki a karta zakończenia może mu dodać x2 ruch. I to się spina z filmami tam też czasem zabójca biega ponad normalną dziewczynę;)Dhel pisze: ↑15 sty 2024, 19:01 Podbijam pytanie powyżej.
Ciągle się waham - lubię losowość natomiast chcę mieć jakiś wpływ na to. Np. Nemesis - gra potrafi nas zjechać ale jednak mamy decyzyjność co robimy, losowe to jest, przyznaję, ale jesli poziom losowości jest podobny do nemesisa to jak dla mnie jest to ok. Dałby radę to ktoś tak porównać?
- seki
- Moderator
- Posty: 3628
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1242 times
- Been thanked: 1464 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
No losowość jest duża. Do tej gry trzeba podchodzić na zasadzie przygody i zabawy bo czasami nie będziemy mieli szans, a innym razem wygramy z palcem w nosie. W Nemesis powiedział bym, że nawet jest mniejsza losowość ale bardziej dotkliwa tzn tu w Final Girl nie ma aż tak krytycznie złego losu. Będzie wyraźnie łatwiej lub trudniej w zależności od kart i przede wszystkim kości, ale nigdy nie jest tak beznadziejnie jak czasami bywa w Nemesisie. Takie są moje odcucia.
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 911 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Z mojej perspektywy po tych 7 grach na Hansa
Gra daje ci zagadkę do rozwiązania. Nawet grając tą samą konfiguracje mapa + złol - za każdym razem inną. Różnią się dostępnymi itemami, ustawieniem początkowym, kartami terroru. Raz się trafi gierka pod rushowanie, raz po bieganie i powolne przygotowanie się do walki, raz można się bawić w ratowanie ofiar, by ograniczyć obrażenia złola, raz nam mieli ofiary jak szalony i my musimy wymyślić jak sobie radzić z jego lepszymi statystykami itp. itd. Mówiąc inaczej gierka dyktuje nam przebieg gry, ale to dalej my powinniśmy to odczytać z mapy i dostosować strategie do rozdania. I tu aspekt bardzo ważny - rozdania będą wyraźnie łatwiejsze i trudniejsze. I to mało powiedziane. Ta ostatnia gra na ekstremalnym horrorze była bez porównanie łatwiejsza niż większość moich gier na standardowym poziomie.
Co do samej mechaniki to na pewno wymaga jakiegoś myślenia, bo się wyraźnie czuje, że z każdą grą gra się lepiej. Rzucanie kart na pałę dużo nie da, liczy się zarządzanie mechaniką czasu. Raz warto zagrać kartę za 0, bo nam da coś ważnego w danej turze, ale w większości sytuacji odrzucanie dla dodatkowego czasu, by kupić coś lepszego da nam więcej. 2ga rzecz, że często przy pudle dalej coś robimy, tylko dodatkowym kosztem. Czasami warto iść po 2 akcje i zaryzykować, czasami zagrać wolniej i wziąć 1 akcje i dodatkową kartę wspomagającą losowość. Czasami warto iść agresywnie i mielić karty szybko, czasami się powoli chomikuje karty i gra na 10 kartach na ręce.
Więc zależy. Na pewno to nie jest samograj. Trzeba mieć jednak z tyłu głowy, że raz pójdziemy na pałę i gra da nam wygrać, a czasami będziemy rozkminiać 10 min każdą turę, żeby i tak dostać ostry wpiernicz.
Gra daje ci zagadkę do rozwiązania. Nawet grając tą samą konfiguracje mapa + złol - za każdym razem inną. Różnią się dostępnymi itemami, ustawieniem początkowym, kartami terroru. Raz się trafi gierka pod rushowanie, raz po bieganie i powolne przygotowanie się do walki, raz można się bawić w ratowanie ofiar, by ograniczyć obrażenia złola, raz nam mieli ofiary jak szalony i my musimy wymyślić jak sobie radzić z jego lepszymi statystykami itp. itd. Mówiąc inaczej gierka dyktuje nam przebieg gry, ale to dalej my powinniśmy to odczytać z mapy i dostosować strategie do rozdania. I tu aspekt bardzo ważny - rozdania będą wyraźnie łatwiejsze i trudniejsze. I to mało powiedziane. Ta ostatnia gra na ekstremalnym horrorze była bez porównanie łatwiejsza niż większość moich gier na standardowym poziomie.
Co do samej mechaniki to na pewno wymaga jakiegoś myślenia, bo się wyraźnie czuje, że z każdą grą gra się lepiej. Rzucanie kart na pałę dużo nie da, liczy się zarządzanie mechaniką czasu. Raz warto zagrać kartę za 0, bo nam da coś ważnego w danej turze, ale w większości sytuacji odrzucanie dla dodatkowego czasu, by kupić coś lepszego da nam więcej. 2ga rzecz, że często przy pudle dalej coś robimy, tylko dodatkowym kosztem. Czasami warto iść po 2 akcje i zaryzykować, czasami zagrać wolniej i wziąć 1 akcje i dodatkową kartę wspomagającą losowość. Czasami warto iść agresywnie i mielić karty szybko, czasami się powoli chomikuje karty i gra na 10 kartach na ręce.
Więc zależy. Na pewno to nie jest samograj. Trzeba mieć jednak z tyłu głowy, że raz pójdziemy na pałę i gra da nam wygrać, a czasami będziemy rozkminiać 10 min każdą turę, żeby i tak dostać ostry wpiernicz.
- seki
- Moderator
- Posty: 3628
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1242 times
- Been thanked: 1464 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ale miałem genialną partie. Szczęśliwa przystań, młodzież na obozie spędza wieczór przy ognisku. Gdzieś tam po drugiej stronie jeziora para zakochanych łapie się tu i ówdzie nie spodziewając się, że całkiem niedaleko ich zamaskowany Hans z tasakiem w ręku poczuł żądze krwi. Ekstremalny horror i jak później się okaże los sprawił, że Hans pojawił się również z epicką mroczną mocą w krwawym szale. Podwójne "szczęście". A może i "potrójne" bo Hans dostaje też pomniejszą mroczną moc. Ja Melanie, dziewczyna po przejściach pojawiam się by ratować biedne dzieciaki. Rzeźnik szybko dopada nic nie spodziewające się dzieciaki zgrupowane przy ognisku. Dość nieszczęśliwe wszystkie wpadają w panikę i uciekają w jednym kierunku. Hans oczywiście korzysta z głupoty nieszczęśników i kontynuuje swoją rzeź. Pędzę ratować niedobitki. Szczęśliwie w szopie na narzędzia od razu rzuca mi się w oczy siekiera. Trochę ciężka, ale to dobra broń. Biorę. Razem ze mną porusza się mój chłopak. Będzie miał kluczowe znaczenie... gdy Hans go zatłucze. Ja wpadając w szał uzbroje się w żądze zemsty i krytyczny cios. Ostatnie 3 rundy okładamy się wzajemnie. On z zakrwawionym tasakiem. Ja siekierą i swoją zdolnością pozwalająca zadać 2 obrażania za 1 swoje. Już się nie boje. Jestem gotowa na następny atak. Zabiję to przeklęte bydlę. Już zadaje mu krytyczny cios... leży, wydaje się, że nie oddycha, ale wstaje. Odzyskuje 3 punkty życia i atakuje. Na szczęście ja ostatkiem silnzdołałam pozyskać i przygotować obronę. Ostatkiem sił zadaje słaby atak i Hans ginie. Jeden punkt życia jaki jej pozostał... Melanie długo tego dnia nie zapomni.
Spoiler:
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Mieszanie filmów (miejsce - złol - dziewczyna) w ramach sezonu pierwszego zdaje się wyglądać w miarę sensownie (poprawcie mnie jeśli się mylę).
A jak sprawa przedstawia się w kolejnych odsłonach i pomiędzy sezonami?
Bo taki obcy biegający po wesołym miasteczku z którym walczy Uki w polarnej kurtce brzmi nieco niedorzecznie.
Edit:
A! I jeszcze jedno. Da się wygodnie korzystać z Lore & Scenario Book z polską wersją (i jak oceniacie ten dodatek)? Bo na wydanie przez Kaczki nie wiem czy jest sens czekać.
A jak sprawa przedstawia się w kolejnych odsłonach i pomiędzy sezonami?
Bo taki obcy biegający po wesołym miasteczku z którym walczy Uki w polarnej kurtce brzmi nieco niedorzecznie.
Edit:
A! I jeszcze jedno. Da się wygodnie korzystać z Lore & Scenario Book z polską wersją (i jak oceniacie ten dodatek)? Bo na wydanie przez Kaczki nie wiem czy jest sens czekać.
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Może być lekko kłopotliwe, bo w Lore masz wymienione w ang karty, których potrzebujesz do scenariusza. Wybieranie kart wymienionych w ang z polskiego wydania nie będzie należało do najprzyjemniejszych i najszybszychz czynnosci.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Do tego można sobie ściągę zrobić , żeby nie tłumaczyć na bieżąco.
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Zawsze możesz grać różowym meeplem i sobie wyobrażać ją luźniej ubraną

Pod względem czysto technicznym, wszystkie filmy ze sobą współgrają, choć pewnie trafią się eventy albo karty terroru, które z różnych powodów mają mało sensu (na pewno Organizm przed pojawieniem się na mapie). Pod względem immersji, no to siłą rzeczy muszą trafiać się takie kwiatki.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6667
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1126 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Już pisałem stronę czy dwie temu, że się da, i że polecam. No tak, musisz sobie przetłumaczyć tytuły kart. No big deal. W zamian zostajesz fajną story, jako podkład do rozgrywki.
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 911 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Wiadomo, że pudełka robione są tak, by pasowały jak najbardziej klimatycznie do siebie, a mieszanie pudełek to czyste zwiększenie regrywalności. Klimaciarze grają sobie jak wyszło, próbują łączyć w sposób tworzący nowe historię, a ci co się skupiają czysto na rozgrywce - piekła nie ma.Mr_Fisq pisze:Bo taki obcy biegający po wesołym miasteczku z którym walczy Uki w polarnej kurtce brzmi nieco niedorzecznie.
Dla mnie nie jest to tak tragiczne z uwagi na to, że to horror - gdzie najważniejszy jestem ja i potwór, który chce mnie zjeść/rozszarpać - wszystko inne ma 2gie znaczenie. Jak cię goni koleś z 2 metrowym toporem w supermarkecie, to nie rozkminiasz skąd on kurna wytrzasnął ten topór po prostu spieprzasz. W sensie - budzą mnie wrzaski, panika, co się dzieje? gdzie ja jestem? czy to roller coaster? co ja tu robię? wszyscy wrzeszczą o jakimś obcym.. odwracam się.. wszędzie krew, porozrzucane kończyny.. co tutaj się dzieje?! nie ważne, trzeba działać, szybko!" - jest dla mnie wystarczające dobre, by się wczuć w grę, nie potrzebuje w tym wypadku dopisywać do tego konkretnej historii, czy logiki.
Wersja alternatywna - bawimy się w customiarza i przerabiamy art Uki na Królika Bugsa, art obcego na marsjanina Marwina i już nam wszystko gra

- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ale odnoszę wrażenie, że w pierwszym sezonie - wewnętrznie - spina się to zauważalnie lepiej niż w drugim (Big Bad Wolf - USCSS Patna - Kate ? To chyba jakieś ostre haluny
)
I trochę wygląda to tak, jakby
- S1 dawał więcej klimatu przy mieszaniu pudełek.
- S2 dawał więcej z pojedynczych scenariuszy.

I trochę wygląda to tak, jakby
- S1 dawał więcej klimatu przy mieszaniu pudełek.
- S2 dawał więcej z pojedynczych scenariuszy.
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 911 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Trochę tak, wydaje mi się, że jest to konsekwencją podejścia do modelu wydawania gry - mamy core sety i filmy które kupujemy jakie chcemy i zakładamy, że gracz nie kupi wszystkiego to mamy to gdzieś i wybieramy po prostu jak nam się pomysł trafi/co myślimy, że najbardziej chwyci. Jakby wydawali to w zbiorczych pudłach, albo z założeniem jak w LCG, że ludzie kupują wszystko to pewnie, by spinali to jakoś tematycznie. W sumie nie wydaje się to nawet takie ciężkie
Typu:
sezon 1 - najpopularniejsze typowe slashery w czasach obecnych
sezon 2 - przyszłość/kosmos - obcy, terminator, predator itp
sezon 3 - przeszłość/fantasy - jakieś wampiry, mumie tego typu rzeczy
sezon 4 - paranienonormalne klimaty - jakieś duchy/opętani/obłąkani itp.
Typu:
sezon 1 - najpopularniejsze typowe slashery w czasach obecnych
sezon 2 - przyszłość/kosmos - obcy, terminator, predator itp
sezon 3 - przeszłość/fantasy - jakieś wampiry, mumie tego typu rzeczy
sezon 4 - paranienonormalne klimaty - jakieś duchy/opętani/obłąkani itp.
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ja nie wiem po co szukać w tej grze "logiki" jeśli chodzi o dobór killera do lokacji. Slashery czy filmy tej klasy, na których również FG się wzoruje, sa dalekie od logiki. Jason X, Leprechaun 4, Killer Klowns from Outer Space, Jednorożec w Cabin in the Woods, przykładów można mnożyć. Właśnie to, na jakich "głupotach" gra jest wzorowana, idealnie oddaje tematykę w mechanice, np. ot słaby test na sprint czy ruch - no sorry, główna bohaterka się potknęła o własne sznurówki i upadła na głowę, jak w wielu tego typu filmach 

- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ja nie szukam logiki, tylko zastanawiam się nad spójnością klimatu.ckbucu pisze: ↑23 sty 2024, 08:42 Ja nie wiem po co szukać w tej grze "logiki" jeśli chodzi o dobór killera do lokacji. Slashery czy filmy tej klasy, na których również FG się wzoruje, sa dalekie od logiki. Jason X, Leprechaun 4, Killer Klowns from Outer Space, Jednorożec w Cabin in the Woods, przykładów można mnożyć. Właśnie to, na jakich "głupotach" gra jest wzorowana, idealnie oddaje tematykę w mechanice, np. ot słaby test na sprint czy ruch - no sorry, główna bohaterka się potknęła o własne sznurówki i upadła na głowę, jak w wielu tego typu filmach![]()
Jakoś poszczególne boxy (i chyba cały sezon 1 wewnętrznie?) są klimatycznie spójne. Zbyt spójne jak na tok rozumowania który przedstawiłeś.
Obstawiam bardziej:
- Im więcej części, tym ciężej o nowe pomysły i spójność między kasetami. Dlatego warto poświęcić cześć elastyczności wymian/między kasetami na rzecz klimatyczności poszczególnych kaset.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 12812
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3739 times
- Been thanked: 3945 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ale w sumie nie wiem czego oczekujesz
Kombinacji przy wszystkich 3 sezonach jest 255 - oczywistym jest ze na etapie 3 sezonow juz nie wszytsko bedzie sie ladnie spinac
Chyba, ze chodzi ci o spojnosc wewnatrz sezonow... ale stawiam, ze po sukcesie S1 w S2 poszli w rozwiniecie i wybrali najpopularniejsze rzeczy, ktore nie trafily do S1, i taki sam casus spotkal S3
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Czy trzeba od razu czegoś oczekiwać? Na razie analizuję rzeczywistość.japanczyk pisze: ↑23 sty 2024, 09:11Ale w sumie nie wiem czego oczekujeszSpoiler:
Kombinacji przy wszystkich 3 sezonach jest 255 - oczywistym jest ze na etapie 3 sezonow juz nie wszytsko bedzie sie ladnie spinac
Chyba, ze chodzi ci o spojnosc wewnatrz sezonow... ale stawiam, ze po sukcesie S1 w S2 poszli w rozwiniecie i wybrali najpopularniejsze rzeczy, ktore nie trafily do S1, i taki sam casus spotkal S3
Dopiero czekam na dostawę pierwszego sezonu (w Sleeping Gods żałowałem że kupiłem na wspieraczce, tu żałuję, że nie kupiłem).
Tu hasła o mieszaniu kaset nie wydają się czczym gadaniem (rozgrywka pokaże jak to wychodzi w praktyce), i pewnie miło by było gdyby kolejne sezony były podobnie spójne (przynajmniej same ze sobą).
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Dziwne że nie dostałeś, bo ja mate PL już mam od tygodnia. Fakt zamówiłem w grudniu kilka godzin po tym jak dodali na stronie. Myślę cały czas nad figurkami, ale nie kupię chyba bo meeple szybko się rozkłada i idzie to szybko. Może nalepki na nie kupię i będzie dla mnie super. Figurki w grze tylko dla kata i dziewczyny jakoś nie kleją mi się, a te ofiary takie żółte będą? Jakoś mocno nie spójnie to wygląda z figurkami. Nawet pudełko ma miejsce na 4figurki. Co sugeruje po dwie na kata(wydali po dwie wersje) i właśnie dwie na dziewczyny, jakby zebrać wszystkie to te ofiary mogłyby być z innych pudełek te inne dziewczyny.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5840
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1707 times
- Been thanked: 1859 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ledwo co zamówiłem, to nie ma co się dziwić


Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
One po robocie jak masz max 1godzinę są idealne. Bardzo szybko się rozkłada i czasem bardzo szybko przegrywa
można skończyć po max 30min z rozłożeniem. Wredne jak automa w Barrage na wyższych poziomach. Ale co gorsze chcesz wrócić
. Tutaj próg wejścia jest spoko bo możesz podstawkę i jedna kasetę i zobaczysz czy dla Ciebie.


- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 911 times
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
+1, dodam od siebie, do grania w tygodniu jak jest ciasno z czasem, że fajnie jest zaopatrzyć jeszcze w jakiegoś deckboxa. Jak przegrywamy gierkę, wrzucamy mix kart i żetonów scenariusza i lokacji do jednego "wora", nie musimy nic rozdzielać, a następnego dnia mamy setup jeszcze krótszy, bez żonglowania tymi pudełeczkamiJdn pisze: ↑23 sty 2024, 18:25 One po robocie jak masz max 1godzinę są idealne. Bardzo szybko się rozkłada i czasem bardzo szybko przegrywamożna skończyć po max 30min z rozłożeniem. Wredne jak automa w Barrage na wyższych poziomach. Ale co gorsze chcesz wrócić
. Tutaj próg wejścia jest spoko bo możesz podstawkę i jedna kasetę i zobaczysz czy dla Ciebie.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Miałem szereg pytań dotyczących FG, ale zamiast pruć nimi jak z kałacha przeczytałem posty z tego tematu i znalazłem odpowiedzi na większość moich wątpliwości i zapytań. Jestem z siebie dumny.
Zostały mi jednak jeszcze dwa pociski 7,62x39.
Czy ofiary się poruszają? Czy jest jakaś mechanika, która symuluje zachowanie tych drugoplanowych postaci w tym filmie? Czy stoją tak, jak je setup ustawił i czekają na killera lub gracza?
Widziałem, że eventy mogą dotyczyć ofiar, ale czy powoduje one efekt, o który pytam?
Czy wśród killerów kryje się Michael Myers z Halloween? Oglądając na jutubku jedną reckę usłyszałem, że są odniesienia do Halloween. Widzę, że jedna typiara ma na imię Lorie. Coś więcej?
Zostały mi jednak jeszcze dwa pociski 7,62x39.
Czy ofiary się poruszają? Czy jest jakaś mechanika, która symuluje zachowanie tych drugoplanowych postaci w tym filmie? Czy stoją tak, jak je setup ustawił i czekają na killera lub gracza?
Widziałem, że eventy mogą dotyczyć ofiar, ale czy powoduje one efekt, o który pytam?
Czy wśród killerów kryje się Michael Myers z Halloween? Oglądając na jutubku jedną reckę usłyszałem, że są odniesienia do Halloween. Widzę, że jedna typiara ma na imię Lorie. Coś więcej?
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Jak morderca wpada na ich pole i kogoś skosi, to dla każdego innego losujesz czy ucieka i gdzie albo że zostaje. Są dodatkowo eventy że do Ciebie wszyscy lgną, Są eventy że przenoszą gdzieś mordercę. Są eventy że ktoś zostaję chłopakiem naszej bohaterki i jak go zabijesz to coś uzyskasz. Ale generalnie wszyscy stoją w błogim bezpieczeństwie, podobnie jak to opisywano co robił Breivik w Szwecji na starcie zabijania. Eventy mogą dorzucić też nowe ofiary itd. Ty możesz wyprowadzać zawsze max 2ofiary. Ale decydujesz jak wpadasz na pole z 5 które, możesz porzucać też by specjalnie je zabijał morderca i go odciągniesz od większej grupy. Ale pamiętaj że część kart masz z mapy a część od mordercy trzeba by grać bardzo dużo w ten tytuł by sprawdzić wszystko. Czasem wcale eventy się nie odpalą poza pierwszym. Karty terroru najczęściej mają napisane że uruchamiasz event, a tych kart terroru losujesz tylko 10 na grę.
Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)
Ofiary na polach z wrogami panikują gdy jakakolwiek ofiara zginie. Rzucasz wtedy kością za kazdą panikującą ofiarę i losowo przesuwają się o pole. Jest wiele efektów wydarzeń i kart terroru wpływające na ofiary i ich ruch.nolify pisze: ↑24 sty 2024, 17:27 Czy ofiary się poruszają? Czy jest jakaś mechanika, która symuluje zachowanie tych drugoplanowych postaci w tym filmie? Czy stoją tak, jak je setup ustawił i czekają na killera lub gracza?
Widziałem, że eventy mogą dotyczyć ofiar, ale czy powoduje one efekt, o który pytam?
Czy wśród killerów kryje się Michael Myers z Halloween? Oglądając na jutubku jedną reckę usłyszałem, że są odniesienia do Halloween. Widzę, że jedna typiara ma na imię Lorie. Coś więcej?
Z zabójców najbardziej podobnym będzie rzeźnik Hans.