Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- bridge_fan
- Posty: 88
- Rejestracja: 22 kwie 2020, 00:18
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 117 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
...temat był poruszany na BGG
https://boardgamegeek.com/thread/297539 ... -are-cards
"Hi mate. I don't know from where you are taking history intel, but - saying it as a professional historian, it is hard to find such a bad game in a matter of details.
Almost all of the cards, and half of the suffixes in the manual (those which are not quotations from the actual books), suffer on problems with deep research.
Simply and fast fact-checking will reveal a lot of bad dates, wrong assumptions, horrendous cases and effect mixings. And in the matter of world viewing simply false and lying. I could send you dozens of examples right away."
https://boardgamegeek.com/thread/297539 ... -are-cards
"Hi mate. I don't know from where you are taking history intel, but - saying it as a professional historian, it is hard to find such a bad game in a matter of details.
Almost all of the cards, and half of the suffixes in the manual (those which are not quotations from the actual books), suffer on problems with deep research.
Simply and fast fact-checking will reveal a lot of bad dates, wrong assumptions, horrendous cases and effect mixings. And in the matter of world viewing simply false and lying. I could send you dozens of examples right away."
- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Tym większe brawa, że Galakta wynajęła konsultantów, którzy ten fluff poprawili.
BGG, Marek Piwoński:
BGG, Marek Piwoński:
Edit: Jest w ogóle Marek wśród nas?About examples. I simply have no time to point it all. Yes, I am a consultant for the polish edition of this game. Trust me, my file with eastern card is literally all marked red. A little better is about western cards, but not great either. I cannot easily show it to you because I am working on a polish translation.
It is pity because the author has brought up a lot of interesting events, of which even I was not aware. But its details are a often complete mess, sometimes the texts are written under the thesis, regardless of the actual events and their interpretation recognized by the scientific world.
They are full of small errors (like dates) and on secondhand total sci-fi. Often are poorly copy-pasted from Wikipedia.
-
- Posty: 1227
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 428 times
- Been thanked: 194 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Wczoraj miałem okazję zagrać dwie pierwsze (zapoznawcze) partie. Gra daje dużo do myślenia. Pierwsza gra to było błądzenie po omacku i co chwila wertowanie instrukcji co by się upewnić czy do rze coś rozumiemy. Druga już bardziej świadoma (oczywiście rozumiane z przymrużeniem oka
)
Bardzo przyjemny tytuł i chcę więcej


Bardzo przyjemny tytuł i chcę więcej


Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
- ave.crux
- Posty: 1887
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 902 times
- Been thanked: 1465 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Ja jestem po 5tej rozgrywce i z każdą kolejną gra jest o wiele lepsza. Tym razem rozgrywka 3 osobowa.
U mnie była lekka bieda na początku, Węgry jak tania kurtyzana chodziły z rąk do rąk. Zacząłem wyrzucać koncesje na planszę i przejąłem Portugalię. Prawie wygrałem przez zwycięstwo globalizacyjne, ale ostatecznie dziewczyna zajęła mi Portugalię, co spowodowało, że odszedłem od tego zwycięstwa, później już było ciężej. Znajomy musiał powstrzymać moją kobietę przed zwycięstwem na republiki i próbowaliśmy koncesjami zatrzymać możliwość głosowania co się udało i zażegnaliśmy ten problem. Nie mniej jednak fakt, że wyprawa handlowa miała trudności przejść na zachodnie państwa (bo wschód był tak zabudowany koncesjami) i je umocnić spowodował, że Aragonia stała się z powrotem z republiki monarchią, a podbój osłabionej Anglii przez zagrabioną Portugalię dodał ostatni klocek układanki do zwycięstwa imperialnego, które w końcu odpaliła i zwyciężyła.
Po partii trochę o tym rozmawialiśmy czy dało się to jakoś zmienić i oczywiście doszliśmy do tego, że gdybyśmy przewidzieli pewne konsekwencje to inaczej potoczyłyby się losy europy.
Na pierwszym miejscu wyszło to, że nie mieliśmy ikonek renomy za odkrycia do zmiany szlaku na wyspy korzenne. W teorii odebranie sobie dochodu z wyprawy handlowej i odpalenie jej z wysp korzennych skutkowałoby umocnieniem Anglii oraz innych państw zachodu i nie dało by się przeprowadzić tej kampanii w tak prosty sposób. Jeszcze dodatkowo wyszło, że we wcześniejszym etapie gry ja miałem możliwość zmienić szlak na Nowogród, ale nie przewidziałem tego, że słaby zachód ostatecznie nie będzie mi na rękę i wtedy cieszyłem się, że zaraz sobie odpalę łatwe kampanie nie myśląc o tym, że inni gracze mają równie łatwo jak ja.
Niesamowita jest ta gra jeżeli chodzi o fakt konsekwencji jakiejś akcji. Tutaj trzepot skrzydeł motyla w imperium osmańskim może spowodować utrzymanie niezależności królestwa Anglii.
Zabawny jest też fakt zrzucania odpowiedzialności na gracza poprzedzającego tego, który ma osiągnąć zwycięstwo. Rozmowy w stylu:
Ja: "Patrz, trzeba zrobić to bo inaczej ona wygra, masz X kasy, więc musisz to zrobić"
On: "Nie ma szans, mam inne plany, wszystko stracę, dam mu wygrać"
Ja: "No chyba nie zrobisz kingmakingu?"
On: "zrobię i skończę i rozłożymy jeszcze raz"
Są przezabawne. Ostatecznie ty wykonujesz to na co masz plan, a tamten gracz wykorzystuje swoją turę aby zablokować zwycięstwo.
Rozczytywanie ikon przy 3 graczach było upierdliwe i przed każdą turą trzeba się pytać co tam masz za ikony, zwłaszcza ikony chrześcijaństwa na kartach zachodu są bardzo słabo widoczne.
U mnie była lekka bieda na początku, Węgry jak tania kurtyzana chodziły z rąk do rąk. Zacząłem wyrzucać koncesje na planszę i przejąłem Portugalię. Prawie wygrałem przez zwycięstwo globalizacyjne, ale ostatecznie dziewczyna zajęła mi Portugalię, co spowodowało, że odszedłem od tego zwycięstwa, później już było ciężej. Znajomy musiał powstrzymać moją kobietę przed zwycięstwem na republiki i próbowaliśmy koncesjami zatrzymać możliwość głosowania co się udało i zażegnaliśmy ten problem. Nie mniej jednak fakt, że wyprawa handlowa miała trudności przejść na zachodnie państwa (bo wschód był tak zabudowany koncesjami) i je umocnić spowodował, że Aragonia stała się z powrotem z republiki monarchią, a podbój osłabionej Anglii przez zagrabioną Portugalię dodał ostatni klocek układanki do zwycięstwa imperialnego, które w końcu odpaliła i zwyciężyła.
Po partii trochę o tym rozmawialiśmy czy dało się to jakoś zmienić i oczywiście doszliśmy do tego, że gdybyśmy przewidzieli pewne konsekwencje to inaczej potoczyłyby się losy europy.
Na pierwszym miejscu wyszło to, że nie mieliśmy ikonek renomy za odkrycia do zmiany szlaku na wyspy korzenne. W teorii odebranie sobie dochodu z wyprawy handlowej i odpalenie jej z wysp korzennych skutkowałoby umocnieniem Anglii oraz innych państw zachodu i nie dało by się przeprowadzić tej kampanii w tak prosty sposób. Jeszcze dodatkowo wyszło, że we wcześniejszym etapie gry ja miałem możliwość zmienić szlak na Nowogród, ale nie przewidziałem tego, że słaby zachód ostatecznie nie będzie mi na rękę i wtedy cieszyłem się, że zaraz sobie odpalę łatwe kampanie nie myśląc o tym, że inni gracze mają równie łatwo jak ja.
Niesamowita jest ta gra jeżeli chodzi o fakt konsekwencji jakiejś akcji. Tutaj trzepot skrzydeł motyla w imperium osmańskim może spowodować utrzymanie niezależności królestwa Anglii.
Zabawny jest też fakt zrzucania odpowiedzialności na gracza poprzedzającego tego, który ma osiągnąć zwycięstwo. Rozmowy w stylu:
Ja: "Patrz, trzeba zrobić to bo inaczej ona wygra, masz X kasy, więc musisz to zrobić"
On: "Nie ma szans, mam inne plany, wszystko stracę, dam mu wygrać"
Ja: "No chyba nie zrobisz kingmakingu?"
On: "zrobię i skończę i rozłożymy jeszcze raz"
Są przezabawne. Ostatecznie ty wykonujesz to na co masz plan, a tamten gracz wykorzystuje swoją turę aby zablokować zwycięstwo.
Rozczytywanie ikon przy 3 graczach było upierdliwe i przed każdą turą trzeba się pytać co tam masz za ikony, zwłaszcza ikony chrześcijaństwa na kartach zachodu są bardzo słabo widoczne.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
-
- Posty: 1227
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 428 times
- Been thanked: 194 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
To o dawaniu wygrać, miało miejsce w pierwszej rozgrywce. Wiedziałem co mam zrobić żeby powstrzymać kolegę, ale byłem w bardzo ciemnym miejscu z tablo i „fortuną” że dałem mu wygrać. Przy czym oczywiście go uświadomiłem, że to nie on wygrał tylko to była moja decyzja
Też graliśmy na trzy osoby, i światło troche przeszkadzało przy zakoszulkowanych kartach


Też graliśmy na trzy osoby, i światło troche przeszkadzało przy zakoszulkowanych kartach
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
- ave.crux
- Posty: 1887
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 902 times
- Been thanked: 1465 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Sam mam w myślach graczy, którzy byliby skłonni tak zrobić byleby się rozgrywka skończyła to uważam, że jest to psucie gry innym.Kal-El83 pisze: ↑07 lut 2024, 10:09 To o dawaniu wygrać, miało miejsce w pierwszej rozgrywce. Wiedziałem co mam zrobić żeby powstrzymać kolegę, ale byłem w bardzo ciemnym miejscu z tablo i „fortuną” że dałem mu wygrać. Przy czym oczywiście go uświadomiłem, że to nie on wygrał tylko to była moja decyzja![]()
![]()
Też graliśmy na trzy osoby, i światło troche przeszkadzało przy zakoszulkowanych kartach
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
-
- Posty: 1227
- Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 428 times
- Been thanked: 194 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Teoretycznie tak. Ale przy pierwszej rozgrywce koledzy nie mieli żalu. Druga już szła lepiej. A to z moją decyzją to był żart. Bo i tak dokładnie omawialiśmy między sobą sytuację na stole i co możemy zrobić aby grę przedłużyć. Na codzień nie jestem tak uorzejmy 

Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
mam wątpliwość odnośnie zasad zwycięstwa imperialnego - czy królowie wasale liczą się do niego ? bo w sumie udana akcja kampanii zapewnia nam zawsze wasali.
- ZygfrydDeLowe
- Posty: 517
- Rejestracja: 17 sty 2017, 13:47
- Has thanked: 1097 times
- Been thanked: 229 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Tak, tylko warto pamiętać, że przy grze 1v1 to należy mieć przewagę 3 królestw - nie wiem czy na karcie warunków zwycięstwa w polskiej wersji zostało to zamieszczone (w oryginale 2ed nie ma zawiera ona tej informacji).
- ave.crux
- Posty: 1887
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 902 times
- Been thanked: 1465 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Jest umieszczone. Spolszczenie bardzo dobrze wyszło galakcie poza jednym średnim zapisem w instrukcji w sprawie akcji jednorazowych i umieszczania agentów.ZygfrydDeLowe pisze: ↑08 lut 2024, 09:14
Tak, tylko warto pamiętać, że przy grze 1v1 to należy mieć przewagę 3 królestw - nie wiem czy na karcie warunków zwycięstwa w polskiej wersji zostało to zamieszczone (w oryginale 2ed nie ma zawiera ona tej informacji).
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Można jaśniej sprecyzować co tam jest źle przetłumaczone? Nie chcę błędnie graćave.crux pisze: ↑08 lut 2024, 09:36Jest umieszczone. Spolszczenie bardzo dobrze wyszło galakcie poza jednym średnim zapisem w instrukcji w sprawie akcji jednorazowych i umieszczania agentów.ZygfrydDeLowe pisze: ↑08 lut 2024, 09:14
Tak, tylko warto pamiętać, że przy grze 1v1 to należy mieć przewagę 3 królestw - nie wiem czy na karcie warunków zwycięstwa w polskiej wersji zostało to zamieszczone (w oryginale 2ed nie ma zawiera ona tej informacji).

- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
- BOLLO
- Posty: 6329
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1310 times
- Been thanked: 1986 times
- Kontakt:
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
A więc stało się...udało się rozegrać wczoraj pierwszą partię w Pax Renaissance. Nie będę ukrywał że obawiałem się siadać do tej gry bo wiele słyszałem o niej że jest to stosunkowo ciężki tytuł do ogrywania. Dodatkowo nie pomagała myśl że Marcin i Sławek testowali ją na TTS grając jedną partie ok 5h. No ale nic chciałem spróbować bo wiedziałem że będzie to inne uczucie niż granie w kolejne euro z surowcami czy jakiś ameri.
Na spotkanie przyszedł Marcin który "znał" najlepiej zasady i zaczął mi wszystko krok po kroku tłumaczyć. Po mimo później godziny (21:00) i ciężkiego dnia moja głowa współpracowała z tym co do mnie mówił i w sumie po 1:15h tłumaczenia zasad byliśmy gotowi zagrać. A raczej przygotować się na próbę zagrania i wyrzucenia tej partii do kosza. Wiadomo.....klątwa pierwszego naleśnika.
Po pierwsze to muszę powiedzieć słów kilka odnośnie wyglądu samej gry. Jest bardzo ładnie wykonana, mała plansza, dobrej jakości karty okraszone ciekawymi ilustracjami oraz historycznym opisem powoduje że chętnie podczas gry czekając na swoją kolej zamiast myśleć co chcę zrobić to czytałem o Janczarach, caracie krymskim czy innych faktach. Reszta komponentów to bajka, wszystko drewniane i powycinane w ciekawe szachowe kształty dobrze znane każdemu strategowi. Co było słabe bo plastikowe pastylki które imitowały monety (floreny?). Zdecydowanie lepsze byłyby nawet tekturowe monetki jak w 7 Cudach Świata. Metalowe oczywiście podbiłyby odczucia podczas gry bo moneta w tej grze jest no cóż jak to w świecie...bardzo ważnym zasobem.
Ale wracając do samej rozgrywki. Zasady nie wydawały się skomplikowane i grało się naprawdę dobrze. Problemy pojawiały się kiedy dana akcja wpływania na sytuację która wywoływała szereg innych sytuacji. Np mój król węgierski podbił jakiegoś sułtana, tym samym sułtan stał się moim wasalem. A to oznacza że w przyszłości jak ktoś "zniszczy" mi węgra to i wasal przepadnie. Podobnie jest z koronacją czy zaślubinami. Takich sytuacji które generują szereg innych akcji które czasem występują wręcz kaskadowo jest naprawdę sporo. Chociaż sama rozgrywka jak i zasady uważam że są naprawdę łatwe.....a nie należę do naprawdę wybitnych intelektualnie ludzi.
A więc mamy w sumie do wykonania w swojej turze 2 akcje. Z których możemy :
-kupić karte
-zagrać kartę
-zorganizować wyprawę
-odpalić wschodnie karty
-odpalić zachodnie karty
-ogłosić zwycięstwo
Problem jaki może stanowić gra pojawia się właśnie w momencie kiedy odpalamy swoje karty z tablo. Ikonografia uważam że jest tam naprawdę skopana i mało intuicyjna. Ikonki są małe a dodatkowe znaczniki na nich które informują nas o dosyć ważnych rzeczach to nawet przy moim dobrym wzroku to mikroelementy.
Oczywiście później już podczas rozgrywki jak zapoznamy się co dana ikona /karta robi to jest już zdecydowanie łatwiej. Co nie oznacza że jest łatwo bo później to co z karty trzeba przenieść na plansze. Nie mam pewności czy wszystko zrobiliśmy dobrze ale miałem wrażenie że ma to sens. Fajne jest też to że figury które są na planszy nie są niczyją własnością i każdy nimi dysponuje (coś jak w Woja Szeptów). Czasem mocne zbudowane przez nas imperium, może okazać się naszym realnym wrogiem numer jeden. Czemu? Bo na przykład z chrześcijan stanie się laickie, albo będzie graniczyło z muzułmanami....jest sporo dróg które nie są w żadnym wypadku oczywiste.
Po niecałej godzinie było po grze. Nie zauważyłem że jedna z opcji wygrania była na wyciągnięcie ręki Marcina i przegapiłem moment aby mu to uniemożliwić. A wystarczyło jako pierwszy kupić "kartę komety". No nic moja nieuwaga, o którą w tej grze nie jest łatwo bo skupić się trzeba na dosłownie wszystkim. Np nie kontrolowałam kompletnie tablo przeciwnika, a jest to istotne bo wiemy wówczas jakie akcje się będą odpalać (ktoś to jest w stanie kontrolować?).
Gdybym wykupił kometę to gra by się nadal toczyła i być może trwałaby 2-3h....tego nie wiem bo koniec gry jest w momencie spełnienia wskazanego celu a ten może jak widać nastąpić szybko lub w odległym czasie.
Podsumowując. Pax Renesans to ciekawy tytuł w który chciałbym zagrać ponownie (świadomie) z poczuciem że wiem co robię. Są to inne odczucia i gra może dawać naprawdę sporo frajdy. Jest budowanie tablo, jest strategia, jest area control i masa innych mechanik które w całości wpływają na pozytywny odbiór. Owszem gra stoi na kartach które wychodzą losowo a to oznacza że może być nieciekawie. U nas np wychodziły takie gnioty na zachodzie że nikt tego nie kupował. Być może te karty powinny spadać co rundę i nie doczytaliśmy zasad. W innym wypadku trzeba celowo kupować słabe karty aby zwolnić miejsce na nowe.
Tak więc czekam na kolejną partię. Raczej gra na max 3 osoby chociaż nie wiem czy nie najlepiej (bo krótko) będzie mi się grało na 2. Zobaczymy.



Na spotkanie przyszedł Marcin który "znał" najlepiej zasady i zaczął mi wszystko krok po kroku tłumaczyć. Po mimo później godziny (21:00) i ciężkiego dnia moja głowa współpracowała z tym co do mnie mówił i w sumie po 1:15h tłumaczenia zasad byliśmy gotowi zagrać. A raczej przygotować się na próbę zagrania i wyrzucenia tej partii do kosza. Wiadomo.....klątwa pierwszego naleśnika.
Po pierwsze to muszę powiedzieć słów kilka odnośnie wyglądu samej gry. Jest bardzo ładnie wykonana, mała plansza, dobrej jakości karty okraszone ciekawymi ilustracjami oraz historycznym opisem powoduje że chętnie podczas gry czekając na swoją kolej zamiast myśleć co chcę zrobić to czytałem o Janczarach, caracie krymskim czy innych faktach. Reszta komponentów to bajka, wszystko drewniane i powycinane w ciekawe szachowe kształty dobrze znane każdemu strategowi. Co było słabe bo plastikowe pastylki które imitowały monety (floreny?). Zdecydowanie lepsze byłyby nawet tekturowe monetki jak w 7 Cudach Świata. Metalowe oczywiście podbiłyby odczucia podczas gry bo moneta w tej grze jest no cóż jak to w świecie...bardzo ważnym zasobem.
Ale wracając do samej rozgrywki. Zasady nie wydawały się skomplikowane i grało się naprawdę dobrze. Problemy pojawiały się kiedy dana akcja wpływania na sytuację która wywoływała szereg innych sytuacji. Np mój król węgierski podbił jakiegoś sułtana, tym samym sułtan stał się moim wasalem. A to oznacza że w przyszłości jak ktoś "zniszczy" mi węgra to i wasal przepadnie. Podobnie jest z koronacją czy zaślubinami. Takich sytuacji które generują szereg innych akcji które czasem występują wręcz kaskadowo jest naprawdę sporo. Chociaż sama rozgrywka jak i zasady uważam że są naprawdę łatwe.....a nie należę do naprawdę wybitnych intelektualnie ludzi.
A więc mamy w sumie do wykonania w swojej turze 2 akcje. Z których możemy :
-kupić karte
-zagrać kartę
-zorganizować wyprawę
-odpalić wschodnie karty
-odpalić zachodnie karty
-ogłosić zwycięstwo
Problem jaki może stanowić gra pojawia się właśnie w momencie kiedy odpalamy swoje karty z tablo. Ikonografia uważam że jest tam naprawdę skopana i mało intuicyjna. Ikonki są małe a dodatkowe znaczniki na nich które informują nas o dosyć ważnych rzeczach to nawet przy moim dobrym wzroku to mikroelementy.
Oczywiście później już podczas rozgrywki jak zapoznamy się co dana ikona /karta robi to jest już zdecydowanie łatwiej. Co nie oznacza że jest łatwo bo później to co z karty trzeba przenieść na plansze. Nie mam pewności czy wszystko zrobiliśmy dobrze ale miałem wrażenie że ma to sens. Fajne jest też to że figury które są na planszy nie są niczyją własnością i każdy nimi dysponuje (coś jak w Woja Szeptów). Czasem mocne zbudowane przez nas imperium, może okazać się naszym realnym wrogiem numer jeden. Czemu? Bo na przykład z chrześcijan stanie się laickie, albo będzie graniczyło z muzułmanami....jest sporo dróg które nie są w żadnym wypadku oczywiste.
Po niecałej godzinie było po grze. Nie zauważyłem że jedna z opcji wygrania była na wyciągnięcie ręki Marcina i przegapiłem moment aby mu to uniemożliwić. A wystarczyło jako pierwszy kupić "kartę komety". No nic moja nieuwaga, o którą w tej grze nie jest łatwo bo skupić się trzeba na dosłownie wszystkim. Np nie kontrolowałam kompletnie tablo przeciwnika, a jest to istotne bo wiemy wówczas jakie akcje się będą odpalać (ktoś to jest w stanie kontrolować?).
Gdybym wykupił kometę to gra by się nadal toczyła i być może trwałaby 2-3h....tego nie wiem bo koniec gry jest w momencie spełnienia wskazanego celu a ten może jak widać nastąpić szybko lub w odległym czasie.
Podsumowując. Pax Renesans to ciekawy tytuł w który chciałbym zagrać ponownie (świadomie) z poczuciem że wiem co robię. Są to inne odczucia i gra może dawać naprawdę sporo frajdy. Jest budowanie tablo, jest strategia, jest area control i masa innych mechanik które w całości wpływają na pozytywny odbiór. Owszem gra stoi na kartach które wychodzą losowo a to oznacza że może być nieciekawie. U nas np wychodziły takie gnioty na zachodzie że nikt tego nie kupował. Być może te karty powinny spadać co rundę i nie doczytaliśmy zasad. W innym wypadku trzeba celowo kupować słabe karty aby zwolnić miejsce na nowe.
Tak więc czekam na kolejną partię. Raczej gra na max 3 osoby chociaż nie wiem czy nie najlepiej (bo krótko) będzie mi się grało na 2. Zobaczymy.



Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Cześć,
kilka pytań odnośnie Pax Renaissance 2 ed. od Galakty:
1. czy ktoś może powiedzieć coś w temacie metalowych monet - czy warto w to inwestować, czy istotnie poprawia komfort gry?
Mam na myśli te:
Ktoś wcześniej wspominał o alternatywie, czyli monetach z Glory: Droga do Chwały, ale z tego co widzę, to zestaw ten zawiera mniej monet niż jest w Pax Ren, więc trzeba kupić od razu dwa zestawy z Glory?
Chyba, że Galakta planuje wydać jakiś inny zestaw monet?
2. jeśli chodzi o grę solo, to polecacie bardziej wariant klasyczny/wbudowany w grę, czy wariant na dwie ręce? Podobno ten drugi sprawdza się nieźle.
3. Zdaje się, że w pudełku z grą są jedynie dwie karty pomocy - czy jest gdzieś wersja elektroniczna, by móc sobie wydrukować pozostałe egzemplarze? Chyba, że te karty pomocy autorstwa użytkowników forum (ave.crux i warlock) zastępują te oficjalne (czy raczej je uzupełniają)?
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
kilka pytań odnośnie Pax Renaissance 2 ed. od Galakty:
1. czy ktoś może powiedzieć coś w temacie metalowych monet - czy warto w to inwestować, czy istotnie poprawia komfort gry?
Mam na myśli te:
Spoiler:
Chyba, że Galakta planuje wydać jakiś inny zestaw monet?
2. jeśli chodzi o grę solo, to polecacie bardziej wariant klasyczny/wbudowany w grę, czy wariant na dwie ręce? Podobno ten drugi sprawdza się nieźle.
3. Zdaje się, że w pudełku z grą są jedynie dwie karty pomocy - czy jest gdzieś wersja elektroniczna, by móc sobie wydrukować pozostałe egzemplarze? Chyba, że te karty pomocy autorstwa użytkowników forum (ave.crux i warlock) zastępują te oficjalne (czy raczej je uzupełniają)?
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
- ave.crux
- Posty: 1887
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 902 times
- Been thanked: 1465 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)

Znajomy przyniósł na rozgrywkę, ale ma 2 zestawy. Sprawdzają się. Są też na etsy do kupienia floreny metalowe. Szukaj pod hasłem "metal florin coins". 30 w zupelności wystarczy do 4os. składu
Zastępują oficjalne, bo te oficjalne to średnio pomagają moim zdaniem.annak2 pisze: ↑09 lut 2024, 11:39 3. Zdaje się, że w pudełku z grą są jedynie dwie karty pomocy - czy jest gdzieś wersja elektroniczna, by móc sobie wydrukować pozostałe egzemplarze? Chyba, że te karty pomocy autorstwa użytkowników forum (ave.crux i warlock) zastępują te oficjalne (czy raczej je uzupełniają)?
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
- mat_eyo
- Posty: 5717
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 947 times
- Been thanked: 1480 times
- Kontakt:
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Ja nie polecam monet dedykowanych. Są brzydkie i "pachną taniością"annak2 pisze: ↑09 lut 2024, 11:39 1. czy ktoś może powiedzieć coś w temacie metalowych monet - czy warto w to inwestować, czy istotnie poprawia komfort gry?
Mam na myśli te:Ktoś wcześniej wspominał o alternatywie, czyli monetach z Glory: Droga do Chwały, ale z tego co widzę, to zestaw ten zawiera mniej monet niż jest w Pax Ren, więc trzeba kupić od razu dwa zestawy z Glory?Spoiler:
Chyba, że Galakta planuje wydać jakiś inny zestaw monet?

Polecam zagrać na dwie, a później nawet i na 3 ręce. W tej grze nie ma niejawnych informacji, więc jedyne co Ci odejdzie, to jakieś zaskakujące zagrania przeciwników. Choć na początku gry, nie znając konsekwencji swoich akcji, będziesz zaskakiwał sam siebie, więc wyjdzie podobnie

Ja olałem oryginalne karty pomocy, mam wydrukowane i zalaminowane karty pomocy z bgg, są zdecydowanie lepsze.annak2 pisze: ↑09 lut 2024, 11:39 3. Zdaje się, że w pudełku z grą są jedynie dwie karty pomocy - czy jest gdzieś wersja elektroniczna, by móc sobie wydrukować pozostałe egzemplarze? Chyba, że te karty pomocy autorstwa użytkowników forum (ave.crux i warlock) zastępują te oficjalne (czy raczej je uzupełniają)?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Heh, faktycznie - sam też kupiłem dwie paczki. Dzięki za polecajkę!
Monety są cudowne, świetnie pasują do PaxRen wyglądem i klimacik robą niesamowity, natomiast funkcjonalnie to jest tylko ok.
Przede wszystkim złote monety, czyli te które mogłyby oznaczać PaxRenowe "piątki", są mniejsze od srebrnych, co - przynajmniej u mnie - powoduje lekki dysonans poznawczy (intuicyjnie chciałoby się, żeby monety warte więcej były większe). Dodatkowo monety srebrne są z kolei bardzo duże, przez co potrafią zasłonić całą kartę zwłaszcza, gdy jest ich więcej. A trzeba je rozsuwać, bo gdy są ustawione w stosie to na pierwszy rzut oka nie widać ile ich jest.
Podsumowując: ci, co kupili, pewnie są i tak zadowoleni (bo klimat fantastyczny!), co co nie kupili, niech się nie przejmują (bo funkcjonalność nie jest idealna - oryginalne "dropsy" sprawdzają się tu lepiej).
Monety są cudowne, świetnie pasują do PaxRen wyglądem i klimacik robą niesamowity, natomiast funkcjonalnie to jest tylko ok.
Przede wszystkim złote monety, czyli te które mogłyby oznaczać PaxRenowe "piątki", są mniejsze od srebrnych, co - przynajmniej u mnie - powoduje lekki dysonans poznawczy (intuicyjnie chciałoby się, żeby monety warte więcej były większe). Dodatkowo monety srebrne są z kolei bardzo duże, przez co potrafią zasłonić całą kartę zwłaszcza, gdy jest ich więcej. A trzeba je rozsuwać, bo gdy są ustawione w stosie to na pierwszy rzut oka nie widać ile ich jest.
Podsumowując: ci, co kupili, pewnie są i tak zadowoleni (bo klimat fantastyczny!), co co nie kupili, niech się nie przejmują (bo funkcjonalność nie jest idealna - oryginalne "dropsy" sprawdzają się tu lepiej).
- warlock
- Posty: 4990
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1229 times
- Been thanked: 2383 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Te złote monety do Pax Rena są nieco tandetne (w sensie - są "zbyt złote"), ale gabarytowo są jak najbardziej OK, ogólnie nie ma tragedii
.
Świetną opcją byłyby monety do Glen More 2, niestety chyba są już niedostępne. Korzystałem z nich w przypadku wielu innych gier i są po prostu świetne i - co najważniejsze - małe, przez co nie zasłaniają kart
. No i są wyłącznie w nominałach "1", a takich potrzebujemy.

Świetną opcją byłyby monety do Glen More 2, niestety chyba są już niedostępne. Korzystałem z nich w przypadku wielu innych gier i są po prostu świetne i - co najważniejsze - małe, przez co nie zasłaniają kart

-
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 329 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Ha, to przypomniało mi o monetach z Wenecji które tu bardzo pasowały:
30 jedynek.
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 09 lut 2024, 13:35 przez khuba, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprzedam:
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
Isofarian Guard 669PLN,1% A Game of Strategic Chance (69zł), Weather Machine - metalowe zębatki, Chronicle X(115zł), Namiestnik(29zł), Flame & Fang(129zł),Vagrantsong(264zł), Video Game Champion(189zł)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Gabarytowo są ok w tym sensie, że mogłyby być fajnymi jedynkami. Ala dla jedynek trochę ich za mało (w jednej paczce jest tylko 8, w dwóch paczkach - wiadomo

- warlock
- Posty: 4990
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1229 times
- Been thanked: 2383 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Ja tu mówię o tych dedykowanych do Pax Rena, nie o tych z Glory
.

- mat_eyo
- Posty: 5717
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 947 times
- Been thanked: 1480 times
- Kontakt:
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Btw dużo ostatnio gram na BGA i zastanawiam się, czy jakiś dodatkowy tor do śledzenia ikon miałby sens w wersji analogowej. Jeden na śledzenie poszczególnych ikon u graczy, drugi do śledzenia wskaźników trzech religii. Minus jest taki, że trzeba by dokupić sporo kosteczek w kolorach gracz i dochodzi dużo obsługi podczas gry.
Pewnie gdyby to miało jakiś sens, to już dawno ktoś by zrobił
Pewnie gdyby to miało jakiś sens, to już dawno ktoś by zrobił

- warlock
- Posty: 4990
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1229 times
- Been thanked: 2383 times
Re: Pax Renaissance (Phil Eklund, Matt Eklund)
Jest taka tabelka na BGG, ale sporo z tym byłoby chyba zachodu
.
