pike pisze: ↑29 mar 2024, 09:39
Ja dołożę jednak łyżkę dziegciu do tych zachwytów po ponad 100 rozgrywkach. Minusem jest losowy rynek kart, ale to taka cecha. Krótko, czasami nic nie zrobisz i gra kończy się w kilka minut. Plus, że to kilka minut a nie godzina. Pomimo tej losowości 9,5/10.
Taka implementacja losowości w/g Eklundów mi bardzo pasuje (rynek kart jak w Porfirianie, Pamirze, Renesansie czy High Frontierze). Wpływa na regrywalność, a nie decyduje za gracza jaki jest wynik jego poczynań.
Fakt, są rozgrywki 15 minutowe, gdzie jeden gracz się nastawił na dłuższą grę, zaczyna budować silniczek i wypstrykał się z kasy, a przeciwnik zrushował i tylko czeka na kometę. Warto mieć gotówkę pod ręką, aby wykupić przeciwnikowi kluczową kartę albo kometę i odpalić warunek zwycięstwa, którego nie może spełnić.
niwlak pisze: ↑29 mar 2024, 10:36
Ja bym powiedział, że ten czas przy pierwszych partiach może być dłuższy jeżeli nie ma osoby znającej zasady. W ogranym składzie te czasy są realne, ale nie w momencie kiedy gra się pierwszy raz. Polecam potraktować parę pierwszych partii jako gry eksploracyjne tzn. robimy różne akcje, aby zobaczyć jak one działają nie koniecznie martwiąc się o to, że osiągniemy założony cel. Szybciej oswoicie się z grą i jest to o wiele lepsze niż czytanie na sucho instrukcji.
Od gry można łatwo się odbić zwłaszcza, że nie jest ona na 2-3 partie i to co ma do zaoferowania powoli otwiera i pokazuje dopiero po paru rozgrywkach.
Wystarczy jeden gracz, który zna tytuł i pokaże jak się wygrywa i zakończy grę w 20 minut, bo przeciwnicy nie zauważą co się dzieje albo (jak u nas gramy) gramy w otwarte karty z komentarzem co i dlaczego robimy. W wielu moich rozgrywkach z nowicjuszami gdy tłumaczyłem Pax Rena, większość graczy nie zwraca uwagi na poczynania przeciwników i gra tylko w budowanie swojego silniczka. Tak to nie działa Paxach.
Grając z nowymi komentuję, aby zwracali uwagę na to albo na tamto. Mówię też "wygram w kolejnej rundzie" i następuje konsternacja. Szare komórki zaczynają pracować na 150% i gracze sami dochodzą do tego dlaczego wygram i zaczynają planować jak temu zapobiec. Naturalnie tworzą się tymczasowe sojusze, aby uwalić lidera. Szybko się uczą już od pierwszej swojej rozgrywki jak grać oraz że trzeba być elastycznym
.
Mnie uczył w ten sam sposób kolega z naszego community i uważam to za świetną metodą poznawania tego tytułu o ogromie możliwości.