Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Córce się gra spodobała więc musiałem zamówić
znikający nakład robi swoje. Teraz tylko zamówić kapsle. Gdzieś czytałem, że 235 sztuk potrzeba.
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Wczoraj zacząłem kapslowanie i 25mm pasują idealnie. Należy jedynie zwrócić uwagę, aby wciskać je właściwą stroną. Wchodzą na styk, ale dalej jest opcja rozkapslowania, gdyby to w ogóle było kiedykolwiek potrzebne.
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Podrzuci ktoś zdjęcie zakapslowanych żetonów na plwnszetkach? Nie zajmują one za dużo miejsca i nie robią gry nieczytelnej?
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
A jeżeli chodzi o planszetki graczy to widzicie potrzebę szukania jakichś dedykowanych protektorów pod nie, czy są na tyle sztywne, że dadzą radę bez wspomagaczy?
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
W ktorejś recenzji słyszałem opinie, że to zwykła kartka i słabe. Ale jak wyjąłem je z pudełka to jak dla mnie są wystarczające. Aczkolwiek przyznam, że jeszcze nie grałem. Opinia na podstawie badania organoleptycznego

- Hardkor
- Posty: 5189
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1554 times
- Been thanked: 1120 times
- Kontakt:
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Dokładnie, zwykła kartka. Jakby były dwuwarstwowe to super, ale niestety nie.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Na filmach wygląda to słabo ale podobno dają radę. Problem z takimi nakładkami na plansze jest taki, że kapsle na pewno nie wejdą.
-
- Posty: 1621
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 357 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Nie wiem co to znaczy że nie dadzą rady? Ja tam wolę taką niż dwuwarstowwą z przesunięciami i wygiętą w łuk. Przecież to tylko leży na stole, jedyny element tego typu który spotkałem w grze i był totalnie za cienki to pomoc gracza w podwodnych miastach, widywałem grubsze ulotki.
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Zagralem 20 gier nie potrzeby tego wspomagać 

Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- rand
- Posty: 588
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 144 times
- Been thanked: 136 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Czy ktoś mi może powiedzieć do czego są dwa żetony blokady? Nigdzie nie mogę znaleźć tego w instrukcji. Wczoraj grałem w 3 osoby i nigdzie nie widziałem zastosowania do nich.
Co do kapsli to 25mm wchodzą na styk, jak najpierw pare złą stroną wcisnąłem to już nie mogłem wyjąć, ale wątpię, żebym to wyjmował.
Ja swoje kupowałem na amazonie 200 sztuk za 40 zł i jest podstawka na żetony, która idealni mieści sprzymierzeńców. Mam do tego zapas ponad 160 kapsli na inną gre. Przy posiadaniu subskrypcji na Prime'a to jeszcze przesyłka wychodzi darmowa, w dwa dni miałem w paczkomacie.
Co do planszetek to da się na nich grać, ale chwila nieuwagi i znacznik siły już gdzieś się przemieszcza po plaszetce, to samo znaczniki frakcji. Obawiam się, że jeśli ktoś wpadnie na pomysł stworzenia drewnianych nakładek to nie weźmie pod uwagę, że kapsle potrzebują więcej miejsca i będzie to dostosowane do zwykłych żetonów. Natomiast jakby ktoś robił maty neoprenowe dla frakcji to chyba bym się skusił

Co do kapsli to 25mm wchodzą na styk, jak najpierw pare złą stroną wcisnąłem to już nie mogłem wyjąć, ale wątpię, żebym to wyjmował.
Ja swoje kupowałem na amazonie 200 sztuk za 40 zł i jest podstawka na żetony, która idealni mieści sprzymierzeńców. Mam do tego zapas ponad 160 kapsli na inną gre. Przy posiadaniu subskrypcji na Prime'a to jeszcze przesyłka wychodzi darmowa, w dwa dni miałem w paczkomacie.
Co do planszetek to da się na nich grać, ale chwila nieuwagi i znacznik siły już gdzieś się przemieszcza po plaszetce, to samo znaczniki frakcji. Obawiam się, że jeśli ktoś wpadnie na pomysł stworzenia drewnianych nakładek to nie weźmie pod uwagę, że kapsle potrzebują więcej miejsca i będzie to dostosowane do zwykłych żetonów. Natomiast jakby ktoś robił maty neoprenowe dla frakcji to chyba bym się skusił


-
- Posty: 3511
- Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1375 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Do blokowania miejsc na karty przy stole używanych tylko na 4 i 5 graczy.
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Jest kilka projektów nakładek na plansze graczy. Jednak wszystkie jakie znalazłem były pod wymiar żetonów, a nie kapsli.
- rand
- Posty: 588
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 144 times
- Been thanked: 136 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
To szkoda, z chęcią bym kupił, ale jak mają i tak wystawać i się przesuwać to chyba nie ma sensu. W takim razie trzeba mieć nadzieje na mate neoprenową, tam mimo wszystko znaczniki trochę więcej tarcia mają.
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2024, 17:14 przez Curiosity, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: cytowanie
Powód: cytowanie
- rand
- Posty: 588
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 144 times
- Been thanked: 136 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Tak udało się, ale nie bez problemów
Jest na styk ale udało się całą tą tackę włożyć i to w woreczku, żeby nic nie wypadło z tego.
Zdjęcia:

Zdjęcia:
Spoiler:
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 mar 2021, 19:39
- Has thanked: 7 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
reDrewno potwierdzili, że zrobią.panfamiliada pisze: ↑16 kwie 2024, 08:23 Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?
- Neoptolemos
- Posty: 2095
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 1049 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.
Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie. Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.
Same postaci są fajnie asymetryczne i to w dobry sposób - właściwie każdy przy stole uważa, że inna postać jest op, a jak wszyscy są op, to nikt nie jest
ja wczoraj grałem Kotem z Cheshire i choć na papierze wydawał mi się relatywnie słaby, to możliwość przenoszenia pionków w połączeniu z Jednorożcem (mega mocna karta) dała mi wygraną. Z drugiej strony Dżabersmok i Kapelusznik po moich obu stronach robili jakieś absolutne czary z torami szaleństwa i miałem poczucie, że prawie nigdy nie są w stanie odpaść z bitwy (inna rzecz, że sam taktycznie dwa razy odpadłem). Alicja ma za to świetną zdolność w fazie herbatki (chodzenie w drugą stronę) i możliwość odświeżania tarczy... od razu po grze ma się ochotę zagrać kimś innym, a to zawsze spoko. Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.
A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.
Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie. Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.
Same postaci są fajnie asymetryczne i to w dobry sposób - właściwie każdy przy stole uważa, że inna postać jest op, a jak wszyscy są op, to nikt nie jest

A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.
-
- Posty: 1027
- Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
- Has thanked: 330 times
- Been thanked: 478 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Serio? Ale jak? Tłumaczyłem tę grę łącznie 6 razy i nigdy nie przekroczyłem 40 minut tłumaczenia, a zazwyczaj mieszczę się w 25, rozgrywka zazwyczaj 2 godziny, 2,5 w 5 osób. Nie mam za to doświadczenia grania ze stałą grupą i nie wiem, na ile ten czas można jeszcze skrócić.Neoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
Zdarzało mi się też tłumaczyć ją względnym casualom i świetnie łapali. Zgadzam się jednak z kwestią ogromnej losowości, z którą po prostu trzeba się pogodzić.
- sowacz
- Posty: 796
- Rejestracja: 04 lut 2008, 11:08
- Lokalizacja: Rumia
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 32 times
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Przejrzałem dwa gameplaye na YT, oba czteroosobowe i oba trwały właśnie około 2h. Czyli 30 minut na gracza, tak jak to jest na pudełku przedstawione.Neoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości.
- Hardkor
- Posty: 5189
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1554 times
- Been thanked: 1120 times
- Kontakt:
Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Tłumaczyłem tę grę już dwukrotnie i dwa razy było to 30-40 minut około. Asymetrie poruszyłem tylko w temacie toru herbatki + poisony smoka + krótki po 1 zdaniu co robią inne postacie i jest wartego uwagi (kot dodaje siłe z rzutu kością, alicja naprawia tarcze i rekrutuje mieszkanca na 1 ture, smok oslabia innych graczy i zwieksza liczbe swoich supporterow etc). Każdy ma planszetke, może doczytać, a jak nie rozumie to można dopytać, bo przecież to jawne. Moje gry zajęły odpowiednio:Neoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.
Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
5g: 2h 40 min (3 osoby juz graly)
4g: 3h (1 osoba grała)
4g: 2h 50 min (wszyscy nowi)
Wszystko kwestia jakich zamulaczy masz przy stole

No tak, gra jest mocno losowa, ale jednocześnie jest średniej ciężkości. Angażuje wszystkich graczy i w jakiej grupie nie grałem wszystkim się podobało. Jedynie fani ultra suchych euro marudzili (ale mimo tego 3h się bawili i śmiali oraz cieszyli grą). Casualów nie brałem do niej, więc trudno mi powiedzieć. Jeśli hardy optymalizator siada do gry bez wiedzy czym jest no to chyba nie problem gry, a nie jego? vibe typu "wiedźmin stary świat jest prosty, a ja chciałem 4X".Neoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.
Rozmieszcza supporterów jak chce, a nie 1 jednym regionie + zabija supporterów innych graczy jak wchodzi do regionu. Nie pamiętam co tam jeszcze było.Neoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.
Zgodzę się, że standy są czytelniejsze niż figurki (od razu znajdziesz stand do odpowieniej karty). Tyle tylko, że nie wiesz czyj jest standNeoptolemos pisze: ↑16 kwie 2024, 11:11 A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.

Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)