Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
litk pisze: ↑08 mar 2024, 10:00
(...) zastanawiam się czy warto tyle kasy wydawać, za "księgę" w sprężynce, bo jak patrzę na filmach to angielska wersja to prawdziwa księga z grubą okładką, bo z tej od Phalanx to wcześniej czy później zrobi się szmata. Jak myślicie?
Angielska wyszła w 2 wersjach, w grubej okładce oraz w sprężynce. Producent obu jest ten sam, więc jakość powinna być dobra.
Ogólnie z reguły rzeczy na licencjach raczej polscy wydawcy nie robią sami, tylko zamawiają u oryginalnego publishera i on robi to w tej samej fabryce.
Szczerze mówiąc, jakby Phalanx wydawał to tylko w twardej okładce to kompletnie olałbym temat.
Ja wiem ze grafiki ładne ale instrukcja ma raczej pełnić funkcję niż wyglądać
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Pomnik pisze: ↑08 mar 2024, 14:01
Szczerze mówiąc, jakby Phalanx wydawał to tylko w twardej okładce to kompletnie olałbym temat.
Ja wiem ze grafiki ładne ale instrukcja ma raczej pełnić funkcję niż wyglądać
Tak a po co te wszystkie upiększenia? Surowce, monety itp?
litk pisze: ↑08 mar 2024, 17:33
Tak a po co te wszystkie upiększenia? Surowce, monety itp?
A co to ma do tematu formy w jakiej WKZ jest wydana? xD
Ale skoro pytasz - do upiększenia. Niezbyt widzę w którym momencie monety tracą funkcjonalność kiedy zamiast kartonu użyjemy metalu. Podobnie z surowcami.
Instrukcja za to w twardej oprawie jest imho mniej funkcjonalna niż sprężynkowa.
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Czy nie macie wrażenia, że Nordia jest najsłabszą nacją? We wszystkich innych widać po iluś grach słabsze i lepsze strony frakcji. Tutaj po wielu grach te lepsze jakby nie chciały się ujawnić...
W naszej ekipie (Scythe to druga najczęściej grana przez nas gra) najczęściej wygrywa (i najwyższe wyniki osiąga) Nordia oraz Krym, a najniższe Togawa i Polania, aczkolwiek my od dawna gramy tylko na modularnej planszy.
8r0wn pisze: ↑24 maja 2024, 14:20
Czy nie macie wrażenia, że Nordia jest najsłabszą nacją? We wszystkich innych widać po iluś grach słabsze i lepsze strony frakcji. Tutaj po wielu grach te lepsze jakby nie chciały się ujawnić...
Ja bardzo lubię grać Nordią i jeśli nie trafi mi się Krym który lata po mapie jak szalony, to partia jest moja
8r0wn pisze: ↑24 maja 2024, 14:20
Czy nie macie wrażenia, że Nordia jest najsłabszą nacją? We wszystkich innych widać po iluś grach słabsze i lepsze strony frakcji. Tutaj po wielu grach te lepsze jakby nie chciały się ujawnić...
Ja bardzo lubię grać Nordią i jeśli nie trafi mi się Krym który lata po mapie jak szalony, to partia jest moja
Ja mam lekki problem z nimi z Wind Gambitem. Ich umiejętność specjalna zazwyczaj nie pomaga, jeśli można transportować statkami…
Sprzedam: Expeditions Ironclad + dodatek, Arcadia Quest - duży zestaw
Ogolnie na temat balansu nacji w Scythe powstało tyle dyskusji, że szkoda się powtarzać. Ogólnie jeśli chce się zagrać na poważnie to jedynym rozwiązaniem pozostaje licytacja przed grą i w ten sposób rozwiązujemy problem słabych i dobrych frakcji i ich dolnych połączeń.
Macie jakieś fabularne wytłumaczenie zdolności Rosji? Mam na myśli teleportację do Fabryki... Niby pierdoła, ale trochę mi zgrzyta i odbiera klimatu xD
8rown pisze: ↑14 lip 2024, 14:44
Macie jakieś fabularne wytłumaczenie zdolności Rosji? Mam na myśli teleportację do Fabryki... Niby pierdoła, ale trochę mi zgrzyta i odbiera klimatu xD
RUNner pisze: ↑19 wrz 2024, 10:19
Czy jest jakiś ranking dodatków? Czy coś jest must have, a coś innego niekoniecznie?
Dla mnie gra sama w sobie jest kompletna ale fajna jest zdecydowanie modularna plansza jeżeli gracie sporo oraz posiadanie dodatkowych 2 frakcji "Najeźdźcy z dalekich stron".
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2024, 10:44 przez BOLLO, łącznie zmieniany 1 raz.
Żadnego dodatku nie określiłbym jako 'must have' - sama podstawka jest bardzo regrywalna. Modularna plansza jest okej, ale dodaje roboty przy przygotowywaniu gry - trzeba tak ustawić kafle tak, żeby frakcje mogły przechodzić przez rzeki etc.
Dodatek frakcyjny mnie nie przekonał, wolę frakcje z podstawki, są bardziej mobilne. Albionem lepiej mi się grało niż tą drugą frakcją.
Najmniej grałem w ten dodatek ze statkami - po paru partiach z nim nie miałem wrażenia, że podstawce czegoś brakuje. Ale to też może wylosowały się mało ciekawe zdolności.
Fenris dla mnie najciekawszy, posiada moduły które mocno zmieniają odczucia - może być np. więcej walki albo więcej ekonomii.
I kampania (która jest tutorialem po modułach) pozostawiła dobre wrażenia chociaż grałem tylko na dwie osoby.
RorK pisze: ↑19 wrz 2024, 11:56Fenris dla mnie najciekawszy, posiada moduły które mocno zmieniają odczucia - może być np. więcej walki albo więcej ekonomii.
I kampania (która jest tutorialem po modułach) pozostawiła dobre wrażenia chociaż grałem tylko na dwie osoby.
Ja grałem Fenrisa w cztery osoby i jest spoko, ale ma jedną brzydką wadę, a mianowicie snowball. Nie musisz wygrać pierwszych rozdziałów, ale absolutnie nie możesz być daleko z punktami za zwycięzcą, bo za punkty kupuje się upgrade'y frakcji, które potem snowballują bardzo mocno.
BOLLO pisze: ↑19 wrz 2024, 11:58
Tyle tylko że te wszystkie dodatki są ok i coś tam robią ale nie oceniłbym żadnego z nich jako " Jak masz Scythe to musisz jeszcze mieć to..."
A ktoś je tu tak ocenił? xD
Podbijam Fenrisa i Modukarna jako najbardziej wartościowe (zmiana Victory Condition zmienia całą grę).
Z statkami jeszcze nie grałem*, Najeźdźcy to bardziej rozszerzenie dla 6-7 graczy niż dodatkowe frakcje (te 2 nowe frakcje odbiegają siłowo od 5 podstawowych, mają też mało korzystne pozycje startowe).
Traktowanie Fenrisa jako kampanie trochę mija się z celem, jak wspomniał RorK, to bardziej samouczek po modułach dodatki niż poważna kampania (ale nie jest też zła, żeby nie było )
Spoiler z Fenrisa:
Spoiler:
Fenris też może służyć za rozszerzenie dla 6-7 graczy
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Pomnik pisze: ↑19 wrz 2024, 12:39
A ktoś je tu tak ocenił? xD
Ni,dlatego napisałem że nie trzeba ich mieć
Spike pisze: ↑19 wrz 2024, 12:32
Ja grałem Fenrisa w cztery osoby i jest spoko, ale ma jedną brzydką wadę, a mianowicie snowball. Nie musisz wygrać pierwszych rozdziałów, ale absolutnie nie możesz być daleko z punktami za zwycięzcą, bo za punkty kupuje się upgrade'y frakcji, które potem snowballują bardzo mocno.
I my zrobiliśmy Fenrisa na 4 osoby podczas 5-7 spotkań (nie pamiętam dokładnie) i gracz który był ostatni przez połowę gry mając spore straty do lidera (lider grał Polanani), po zmianie nacji właśnie na Polan zaczął bardzo szybko doganiać lidera i ostatecznie niewielką przewagą ale wygrał całą gre.
RUNner pisze: ↑20 wrz 2024, 14:09
Czym się różni pierwsze wydanie od drugiego? Były jakieś kolejne z istotnymi zmianami?
Choćby tipami w instrukcji co do grania Roswiecją.
Ale jeśli chodzi o dodatki, to dla mnie Fenris jest przekombinowany, okręty powietrzne lubię, ale można bez nich się obejść, a dwie dodatkowe frakcje to mój osobisty must have.
RUNner pisze: ↑20 wrz 2024, 14:09
Czym się różni pierwsze wydanie od drugiego? Były jakieś kolejne z istotnymi zmianami?
Choćby tipami w instrukcji co do grania Roswiecją.
Ale jeśli chodzi o dodatki, to dla mnie Fenris jest przekombinowany, okręty powietrzne lubię, ale można bez nich się obejść, a dwie dodatkowe frakcje to mój osobisty must have.
Nie grałem nimi ale czytałem że są zdecydowanie słabsze od tych podstawowych. Dla mnie ich "must have" polega bardziej na posiadaniu i czasem na zagraniu nimi niż coś co wywraca rozgrywkę. Za to stateczki potrafią namieszać na planszy i pomimo że to mały dodatek to właśnie co do niego był się skłaniał że słabsze nację mają dzięki nim większe szanse.
Fenris był spoko ale po opiniach spodziewałem się czegoś bardziej imersyjnego. Jest tam za to sporo komponentów które oczywiście można wykorzystać później w normalnych partiach.
RUNner pisze: ↑20 wrz 2024, 14:09
Czym się różni pierwsze wydanie od drugiego? Były jakieś kolejne z istotnymi zmianami?
Choćby tipami w instrukcji co do grania Roswiecją.
Ale jeśli chodzi o dodatki, to dla mnie Fenris jest przekombinowany, okręty powietrzne lubię, ale można bez nich się obejść, a dwie dodatkowe frakcje to mój osobisty must have.
Nie grałem nimi ale czytałem że są zdecydowanie słabsze od tych podstawowych. Dla mnie ich "must have" polega bardziej na posiadaniu i czasem na zagraniu nimi niż coś co wywraca rozgrywkę. Za to stateczki potrafią namieszać na planszy i pomimo że to mały dodatek to właśnie co do niego był się skłaniał że słabsze nację mają dzięki nim większe szanse.
Fenris był spoko ale po opiniach spodziewałem się czegoś bardziej imersyjnego. Jest tam za to sporo komponentów które oczywiście można wykorzystać później w normalnych partiach.
Togawa i Albion nie są słabsze. Mają specyficzne zdolności ale jak już nauczysz się nimi grać to niszczą