Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
„Ostrza w mroku” to gra fabularna, która przedstawia losy śmiałych łotrów rozwijających działalność przestępczą pośród ulic fantastyczno-industrialnego miasta. Liczne skoki, pościgi, ucieczki, niebezpieczne układy, podstępy, zdrady, zwycięstwa i śmierci – to główne elementy fabuły. Głównym celem gry „Ostrza w mroku” jest sprawdzenie, czy początkująca szajka może funkcjonować zawieszona pomiędzy rywalizującymi gangami, potężnymi rodami szlacheckimi, mściwymi duchami, Błękitnymi Płaszczami ze Straży Miejskiej oraz własnymi słabościami.
Informacje ogólne:
- Silnik mechaniczny/Rodzina gier: Forged in the Dark
- Polski wydawca: Stinger Press
- Oryginalny wydawca: Evil Hat Productions
Jeden z najlepszych
Pomijamy mniej ważne sprawy rzutami i ciśniemy czyste mięcho z sesji I cała władza w rękach graczy. System zajebisty koncepcją i mechaniką Harpera.
Może i dodatków jak dla mnie nie potrzeba do tego systemu. Jak się człowiek ogra w Doskvol to i sam sobie zmajstruje inne miasto.
Ale warto popatrzeć na wszystko co wychodzi na mechanice FitD. Agon, Banda Ostrzy- mechanika sprawdza się świetnie.
Darboh pisze: ↑14 kwie 2022, 11:42
Jeden z najlepszych
Pomijamy mniej ważne sprawy rzutami i ciśniemy czyste mięcho z sesji I cała władza w rękach graczy. System zajebisty koncepcją i mechaniką Harpera.
Może i dodatków jak dla mnie nie potrzeba do tego systemu. Jak się człowiek ogra w Doskvol to i sam sobie zmajstruje inne miasto.
Ale warto popatrzeć na wszystko co wychodzi na mechanice FitD. Agon, Banda Ostrzy- mechanika sprawdza się świetnie.
Zgadzam się ze wszystkim za wyjątkiem tego, że Agon jest FitD Autor ten sam, ale mechanika i założenia zupełnie inne. Btw Bands of Blades już też ma polską edycję i jest to Kompania Ostrzy.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Darboh pisze: ↑14 kwie 2022, 11:42
Jeden z najlepszych
Pomijamy mniej ważne sprawy rzutami i ciśniemy czyste mięcho z sesji I cała władza w rękach graczy. System zajebisty koncepcją i mechaniką Harpera.
Może i dodatków jak dla mnie nie potrzeba do tego systemu. Jak się człowiek ogra w Doskvol to i sam sobie zmajstruje inne miasto.
Ale warto popatrzeć na wszystko co wychodzi na mechanice FitD. Agon, Banda Ostrzy- mechanika sprawdza się świetnie.
Zgadzam się ze wszystkim za wyjątkiem tego, że Agon jest FitD Autor ten sam, ale mechanika i założenia zupełnie inne. Btw Bands of Blades już też ma polską edycję i jest to Kompania Ostrzy.
Ok. Miałem za mały kontakt z Agonem, mea culpa. Kompania Ostrzy - poderek leży w domu na półce, a odruchowo posługuję się przedpolskoedycyjną nazwą roboczą
Swego czasu popełniłem recenzję anglojęzycznej wersji: recenzja na blogu InventoryFull. Bladesy przywróciły mi chęć grania w gry RPG po dłuższej przerwie od jakichkolwiek tytułów. Odpadają długie godziny ślęczenia nad opracowywaniem fabuły na sesję (dla niektórych być może to najciekawszy element grania w erpegi, ale mnie na to nie pozwalają ani czas, ani chęci), rozgrywka jest bardzo dynamiczna i angażująca dla wszystkich. Przede wszystkim jednak BitD są na tyle rewolucyjne, że mogą trwale zmienić sposób prowadzenia rozgrywki i konstruowania fabuły nawet w innych systemach; uczą skupiania się na "mięsku", dynamizowania rozgrywki, podkreślają rolę graczy i ich pomysłów w kreowaniu przygody. Fantastyczna rzecz.
Podręcznik do Bladesów mam dopiero w trakcie czytania, a trafiłem na niego szukając czegoś co pozwoli mi ograniczyć roboczogodziny potrzebne do ogarnięcia sesji dla znajomych.
Pytanie czy podejście z Bladesów nadaje się dla nowych mistrzów, czy tylko dla wyjadaczy...
Z własnego doświadczenia: MG (i gracze) wychowani na klasycznych systemach muszą mocno zmienić swoje nawyki i przestawić tory myślenia. Sam początkowo łapałem się na tym, że podaję za dużo szczegółów zarówno jeśli chodzi o opisy, jak i rozdrabnianie akcji - tutaj trzeba przyzwyczaić się do tego, że pojedyncza akcja to właściwie cały segment działań, który zawsze w ten czy inny sposób popycha historię naprzód i prowadzi do kolejne sytuacji wymagającej rozwiązania. MG bez doświadczenia może mieć z kolei problem z improwizowaniem i ogarnianiem mechanicznej części poza score'm, która jest trochę przyciężkawa i z każdym kolejnym skokiem robi się nieco monotonna. Na pewno warto mieć w głowie jakiś szkic fabuły. Autor podręcznika co prawda zachęca do tego, by wszystko wymyślać na bieżąco lub w drodze dyskusji między MG a graczami, ale na początku jest to niełatwe. Na szczęście podręcznik aż kipi od fluffu, inspiracji i zależności między frakcjami, więc wciągnięcie się w setting i odpalenie kreatywnego myślenia po początkowych wybojach przychodzi w miarę sprawnie.
Hej, to ja wasz grupowy maruda
Właśnie w paczkomacie czeka na mnie mój ( ), tatusiowy( ) egzemplarz i tak się właśnie spiąłem was zapytać:
- Macie jakieś porady/uwagi przed lekturą?
nimsarn pisze: ↑25 cze 2024, 09:43
Hej, to ja wasz grupowy maruda
Właśnie w paczkomacie czeka na mnie mój ( ), tatusiowy( ) egzemplarz i tak się właśnie spiąłem was zapytać:
- Macie jakieś porady/uwagi przed lekturą?
Otworzyć szeroko erpeżkowe serduszko i dać się ponieść nowym przestrzeniom naszego ukochanego hobby