Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 5823
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1692 times
Been thanked: 1850 times

Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Mr_Fisq »

Obrazek

Ślimaki

Opis ze strony Galakty:
Ślimaki to dynamiczna gra dla 2-4 osób gotowych poprowadzić do boju oddziały nabuzowanych mięczaków. Każdą grupą pokieruje dowódca, który obdarza podkomendnych specjalnymi zdolnościami frakcyjnymi i zwiększa szanse na zwycięstwo – eliminację przeciwników z gry za pomocą arsenału zabawnej broni. Walka toczy się na kilkunastu wysepkach, które w miarę postępu bitwy ulegają zniszczeniu. W kilka chwil ślimak może znaleźć się w wodzie i boleśnie odczuć skutki zanieczyszczenia mórz! Odsłaniając kolejne poziomy wysp można trafić na liczne niespodzianki – od nowego ekwipunku po wredne pułapki lub niebezpieczne beczki.

Proste i intuicyjne zasady opierają się o zaplanowanie w tajemnicy 5 akcji oraz wybór ślimaków z oddziału, które je najskuteczniej wykonają – oczywiście o ile rywale wcześniej nie pozbędą się dzielnych żołnierzy. Zabawę wzbogacają specjalne zdolności Bohaterów, dziesiątki kart akcji reprezentujących broń i specjalne ataki oraz dedykowane kości. Szybka, lecz nie pozbawiona strategii i rywalizacji rozgrywka, klimatyczne ilustracje, ogromna regrywalność – oto gwarancja doskonałej zabawy za każdym razem, gdy zasiądziecie do Ślimaków.
Liczba graczy: 2-4
Ciekawe linki:
- Strona gry: Oficjalna, BGG
- Instrukcja: na stronie Galakty (PL, PDF)
Sprzedam: Czerwcowe obniżki (m.in.: Królestwa Północy, SPQR Deluxe, League of Dungeoneers)
Przygarnę: Zone Wars, Agricola: Torfowisko (pierwsze wydanie PL)
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 709
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1352 times
Been thanked: 326 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: JollyRoger90 »

Miałem okazje wypróbować na Spodku, ale jakąś przyspieszoną wersje, żeby dograć do końca. Czuć lekkośc Wormsów komputerowych. Aczkolwiek chętnie bym przeczytal najpierw instrukcje, żeby zapoznać się z pełnym wariantem czy by mi odpowiadał.

Dziś ruszyła przedsprzedaż i jestem pozytywnie zaskoczony ceną, nawet tą u Galakty :)

EDIT: Instrukcja PL jest na BGG i już na stronie Galakty
Ostatnio zmieniony 03 paź 2024, 12:24 przez JollyRoger90, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mr_Fisq
Administrator
Posty: 5823
Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1692 times
Been thanked: 1850 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Mr_Fisq »

JollyRoger90 pisze: 03 paź 2024, 11:27 EDIT: Instrukcja PL jest na BGG

https://s3.amazonaws.com/geekdo-files.c ... 13b60b2c91
Na stronie Galakty też jest, dorzuciłem link.
JollyRoger90 pisze: 03 paź 2024, 11:27 Dziś ruszyła przedsprzedaż i jestem pozytywnie zaskoczony ceną, nawet tą u Galakty :)
Tak, cena wygląda bardzo atrakcyjnie, aż rozważam czy do luźnego grania w pracy nie kupić. 135PLN w przedsprzedaży.
Sprzedam: Czerwcowe obniżki (m.in.: Królestwa Północy, SPQR Deluxe, League of Dungeoneers)
Przygarnę: Zone Wars, Agricola: Torfowisko (pierwsze wydanie PL)
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 709
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1352 times
Been thanked: 326 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: JollyRoger90 »

Dam sobie rękę uciąć, że na stronie galakty ok 11 nie było tej instrukcji, bo patrzylem :D

No do luznego grania w sam raz, w aleplanszowkach razem z minidodatkiem to cena jakieś 140zl

Też się waham :D
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 5252
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1565 times
Been thanked: 1140 times
Kontakt:

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Hardkor »

JollyRoger90 pisze: 03 paź 2024, 11:27 Miałem okazje wypróbować na Spodku, ale jakąś przyspieszoną wersje, żeby dograć do końca. Czuć lekkośc Wormsów komputerowych. Aczkolwiek chętnie bym przeczytal najpierw instrukcje, żeby zapoznać się z pełnym wariantem czy by mi odpowiadał.

Dziś ruszyła przedsprzedaż i jestem pozytywnie zaskoczony ceną, nawet tą u Galakty :)

EDIT: Instrukcja PL jest na BGG

https://s3.amazonaws.com/geekdo-files.c ... 13b60b2c91
Link nie działa. Polecam podmienić na ten: https://galakta.pl/download/Slimaki_Ins ... _small.pdf

Lub po prostu usunąć
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Zolwik
Posty: 16
Rejestracja: 06 sty 2020, 11:22
Has thanked: 5 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Zolwik »

Zagrałem w Spodku. Partia była przyjemna i dosyć emocjonująca. Graliśmy w 4 osoby, każdy na każdego. Zasady są proste i szybkie do wytłumaczenia. Dosyć dobre oddanie Wormsów na planszy. Dostrzegam jednak możliwy minus gry. W trybie każdy na każdego istnieje ryzyko, że jedna osoba stanie się ofiarą reszty. Ciężko jest się przed tym obronić. W mojej rozgrywce, każdy atakował różnych przeciwników i wszyscy walczyli do samego końca. Ogólnie bardzo przyjemna gierka i już jest zakupiona w przedsprzedaży.
Awatar użytkownika
Manietu
Posty: 106
Rejestracja: 16 lip 2019, 01:47
Has thanked: 10 times
Been thanked: 19 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Manietu »

Zolwik pisze: 03 paź 2024, 19:47 Zagrałem w Spodku. Partia była przyjemna i dosyć emocjonująca. Graliśmy w 4 osoby, każdy na każdego. Zasady są proste i szybkie do wytłumaczenia. Dosyć dobre oddanie Wormsów na planszy. Dostrzegam jednak możliwy minus gry. W trybie każdy na każdego istnieje ryzyko, że jedna osoba stanie się ofiarą reszty. Ciężko jest się przed tym obronić. W mojej rozgrywce, każdy atakował różnych przeciwników i wszyscy walczyli do samego końca. Ogólnie bardzo przyjemna gierka i już jest zakupiona w przedsprzedaży.
Tyle, że to był również problem charakterystyczny dla klasycznych Wormsów, co więcej, wiele gier np. area control jest dotknięte analogicznym ryzykiem
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

He, dzięki za utworzenie wątku. Jestem autorem tej gry i w miarę możliwości, chętnie odpowiem na wszelkie pytania czy wątpliwości tyczące rozgrywek w Ślimaki.

To o czym wspomniano generalnie może tyczyć każdej gry, gdzie mamy negatywną interakcję i gra daje możliwości uprzykrzenia życia innemu graczowi. Niektórzy twierdzą, że to kwestia bardziej graczy, niż gry i pewnie coś w tym jest. Działa to też w drugą stronę, bo może być tak, że mamy kogoś, kto ma jeden cel - bić w konkretną osobę w zespole. Jeśli takie założenie towarzyszy nam na początku, to w porządku, ale jeśli ewidentnie widać, że gracz C wysunął się na prowadzenie, to wtedy mija się nieco z celem, by gracze A i B dalej strzelali tylko do siebie. Oczywiście nie ma nic złego w tymczasowych sojuszach i biciu jednej osoby w kilku, ale jeśli ktoś już mocno dostanie, to nieraz warto go zostawić przy życiu, bo zawsze może stać się wrogiem naszego wroga:)
Duże znaczenie też w takich rozgrywkach ma gra nad stołem, umiejętność perswazji czy negocjacji. Nieraz byłem świadkiem sytuacji, kiedy ktoś zdołał kogoś przekonać do swojej racji i ostatecznie nie został zaatakowany, choć zdecydowanie się o to prosiło.

Zdawałem sobie z tego sprawę projektując grę, ale nie ukrywam, że tworzyłem ją raczej z myślą o rozgrywkach, gdzie to faktycznie będzie battle royale na planszy i wtedy gra się najlepiej sprawdza, kiedy każdy stara się wygrać.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 778
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 302 times
Been thanked: 328 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Scamander »

Komimasa pisze: 05 paź 2024, 15:36 He, dzięki za utworzenie wątku. Jestem autorem tej gry i w miarę możliwości, chętnie odpowiem na wszelkie pytania czy wątpliwości tyczące rozgrywek w Ślimaki.
Ja mam pytanie, ale niekoniecznie związane ściśle ze Ślimakami. Gra jest podobna do Colt Expressu który lubię (chaos, negatywna interakcja, programowanie akcji). Co Ślimaki robią inaczej/lepiej?

Z tego co zauważyłem jest ciekawiej jeśli chodzi o teren, w Colt Expressie jest dosyć statyczny (ot jedzie sobie pociąg) w Ślimakach ten ulega degradacji w miarę przebiegu rozgrywki, kafle które w związku z tym odwracamy też skrywają efekty a na końcu ślimaki wpadają do toksycznej wody.

Jak patrzę na ten tytuł to mam wrażenie, że to mechaniczny mix Colt Express + Survive Escape from Atlantis podlane Wormsowym klimacikiem z toną arsenału dostępnego dla ślimaków.

Pytanie bonusowe: jakieś plany na box z figurkami jeśli gra siądzie na rynku?
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

Scamander pisze: 05 paź 2024, 16:25Gra jest podobna do Colt Expressu który lubię (chaos, negatywna interakcja, programowanie akcji). Co Ślimaki robią inaczej/lepiej?
W sumie już na jakiejś imprezie ktoś wspinał też o Colcie, więc choć sam tak tego nie zauważam, pewne podobieństwo pewnie jest. Znam Colta, mam też w swojej kolekcji i bardzo go lubię, także spróbuję na to pytanie odpowiedzieć, choć zaznaczę, że dawno nie grałem w Colta i mogę czegoś nie pamiętać.

Co do pytania o figurki, pewnie jeśli gra siądzie, Galakta sama się o nie postara, ale to nie jest pytanie do mnie:)
Sorki, że mi taka ściana wyszła... Jak zwykle...

1. Dociąg kart akcji

W Colcie mamy dociąg losowych kart na rękę. Możemy co prawda zebrać whisky bodajże, żeby zwiększyć ten dociąg, ale generalne zdarza się często podczas rozgrywek, że chcemy coś zrobić w grze, a nie mamy na ręce stosownej karty. NP wejść na dach, a nie mamy karty do zmiany poziomu, albo zrabować, a nie mamy karty rabunku itd Do tego dochodzą pociski, które "blokują" nam rękę.

W Ślimakach każdy z graczy ma dostęp do wszystkich swoich podstawowych kart akcji, więc mamy otwartą drogę do budowania sobie strategii - nie ma losowego dociągu kart akcji, który by nam to ograniczał. Chcemy kopać - kopiemy, chcemy się poruszyć to idziemy, chcemy zrobić celność - celujemy. Nie ma też nic, co blokowałoby nam rękę.
Owszem karty arsenału dobieramy losowo, natomiast możemy je wymieniać, możemy zbierać ich więcej robiąc akcję kopania, a przede wszystkim same w sobie nie ograniczają naszych możliwości.


2. Struktura rozgrywki


W Colcie zagrywamy karty po sobie, planując "w ruchu" co będziemy robić. Zagrywając karty staramy się pamiętać, co zagraliśmy turę wcześniej, żeby się do tego dostosować. Napisałem staramy, bo niektórzy znajomi, przy większym zastanawianiu się graczy "co położyć" zapominali już, co wcześniej zagrali. A każdy, kto grał w Colta wie, że to bardzo ważne. A więc mamy tu taki element memory. Do tego widzimy też i wiemy tym samym, co zagrają inni gracze, więc kładąc kolejną naszą kartę bierzemy pod uwagę, co zrobili gracze po nas. Tunel będzie tu wyjątkiem i pewną niewiadomą, przyjemnym zaskoczeniem (Też zależy, czy tunel czyli niejawne zagrywanie kart będzie na początku, czy pod koniec rundy) ale generalnie, po wyłożeniu kart, jeśli pilnie obserwowaliśmy rozdanie i mamy dobrą pamięć, wiemy mniej więcej, co się wydarzy. To już jest nieuniknione. Wiemy, że jeśli chcieliśmy uderzyć gracza, a on zagrał kartę ruchu, to już go nie uderzymy itd. Przypomina mi to taką próbę w teatrze, gdzie odsłonięcie kart to już właściwy spektakl, bo maszyna ruszyła i nic jej nie zatrzyma.

W Ślimakach planowanie odbywa się w tym samym momencie u wszystkich graczy. My dobrze wiemy, co zagramy po sobie, bo zawsze te karty możemy sobie podejrzeć i planujemy od razu wszystkie pięć kart. Co ważniejsze jednak, nie wiemy, co zagrali inni ani po nas w te samej turze, ani nie znamy żadnej ich karty, jaka zostanie zagrana w trakcie całej rundy. Możemy przypuszczać, którego ślimaka chcą aktywować, co mogą chcieć zrobić (są różne takie "poszlaki" wskazujące pewne rzeczy) ale to, jak będzie wyglądała runda jest wielką niewiadomą i często istnym teatrem wojny.
Drugą sprawą jest to, że możemy się dynamicznie dostosowywać do sytuacji, już podczas odsłaniania kart. Karty mają dwie akcje, więc przy odsłonięciu możemy dojść do wniosku, że sytuacja się na tyle zmieniła, że zaplanowana akcja nam się już nie opłaca i możemy kartę akcji odwrócić, by rozpatrzeć jednak jej drugi symbol.
Np znajdowaliśmy się na już uszkodzone łące i chcieliśmy kopać na niej, by dobrać dodatkowy arsenał (kopanie to zawsze karta arsenału, ale pod łąkami często można znaleźć dodatkowe karty). Okazało się jednak, że ktoś tam przywalił z bazooki i łąki już nie ma, a gdy przychodzi nasza tura na rozpatrzenie kopania, znajdujemy się już na plaży (niebezpiecznie blisko skażonej wody). Choć planowaliśmy kopać, w takiej sytuacji druga opcja na karcie "ruch" wydaje się bezpieczniejszą opcją, bo nie tylko nie będziemy sami zbliżać się do wody (kopanie uszkadza teren, dwa uszkodzenia i teren zniszczony) ale do tego możemy spróbować wejść wyżej i oddalić się od morza.


3. Cel gry.

W Colcie chodzi o zdobycie jak największej ilości kasy. Głównie więc albo będziemy starali się iść na czoło pociągu, by zdobyć walizkę, albo staramy się wystrzelać z pocisków, żeby zostać najlepszym strzelcem i zgarnąć 1000 kasy. Nie chodzi w tej grze o to, żeby sobie nawzajem uprzykrzać życie. Możemy skraść walizkę i się starać skitrać gdzieś, bez oddania jednego strzału przez całą rozgrywkę. Nawet jeśli strzelamy do siebie, to bardziej po to, by zostać najlepszym strzelcem, a nie, żeby komuś zaszkodzić. Także negatywna interakcja jak najbardziej występuje, ale nie jest położony na nią tak silny nacisk. (Choć oczywiście fajnie jest komuś dać w gębę u gwizdnąć mu walizkę). Atakowanie innych graczy też odgrywa dużo mniejszą rolę, bo jeśli widzimy, że ktoś ma wystrzelone dwa więcej naboje, to raczej darowujemy sobie strzelanie do graczy i staramy się zbierać łupy. Podobnie nie będziemy raczej nikogo bić, jeśli nie ma przy sobie nic wartościowego.

W Ślimakach akcent jest położony właśnie na eliminację. Nie ma, przynamniej na razie, innych warunków zwycięstwa. Tutaj będziemy się bić, bo to musimy robić, inaczej nie wygramy. Gra po prostu w swoich założeniach wymusza, żeby gracze się atakowali, dogadywali, łączyli na krótko siły i cały czas nawzajem sobie szkodzili. Siedzenie i kampienie nic nie da, bo tak żyć nikogo nie zbijemy.

4. Dużą też różnicą będzie ciągła niewiadoma.

W Colcie niewiadomą jest wspomniany dociąg karty akcji, co bywa też nieprzyjemne. Inną, fajną już niewiadomą, jest to, jaka wyjdzie runda (końcowy efekt rundy), albo jakie karty po kolei będą zagrywali po sobie gracze. Nie ma też pewności czy kogoś trafimy, bo może się przesunąć, ale odpowiedź na to pytanie przychodzi już często podczas zagrywania kart, o czym napisałem wyżej. Oczywiście tunel czy postać Ducha fajnie ten wskaźnik niewiadomej podnosi, sprawiając, że nie brak zaskoczeń już podczas spektaklu.

W Ślimakach do samego końca nie wiemy, co się stanie. Nawet kiedy już mamy strzelić z zaplanowanej wcześniej broni, bo cel mamy w zasięgu, to w lwiej części przypadków będziemy musieli rzucić specyficzną kością, która ma 3 trójkąty, 2 kwadraty i jedno kółko. Może być tak, i tak było, że ktoś strzelał z broni palnej i trafiał na kwadratach - 15HP na trójkątach -5HP. Krótko mówiąc trafiał na 5/6 kości. Wyrzucił trójkąt, ale miał przerzut i zachciało się "gołębia na dachu". Zrobił przerzut i oczywiście wypadło kółko (co skwitowaliśmy salwą śmiechu). Do samego końca raz, że nie wiemy, czy trafiliśmy, a dwa, sami możemy przesadzić z ryzykiem.
Poza tym pod kafelkami również czyhają niespodzianki. Gdy niszczymy taką górę, może się okazać, że była tam mina i dodatkowe -10HP gotowe. A dowiadujemy się o tym dopiero, gdy kafelek zostaje zniszczony.
Do tego kwestia samej wody. Powiedzmy, że wpadamy do niej, a skażenie wynosi -5, więc się tym nie przejmujemy. W trakcie rundy jeden z graczy wrzuci do wody beczkę, inny rozwali plażę i odkryje kolejną beczkę i nagle się okazuje, że nasz ślimak, który został w wodzie, na koniec rundy straci nie 5HP tylko 15! (połowę bazowej wartości zdrowia).


5. Pewnie jest tego więcej, jak choćby wspomniana różnica w kilkupoziomowej modularnej mapie czy zdecydowane różnorodny arsenał ale to widać na zdjęciach, więc postanowiłem na koniec wspomnieć o tym, czego nie widać tak na pierwszy rzut oka, czyli asymetria.

Nie ukrywam tutaj, że w Colt Express jak tej gry nie kocham, tak te umiejętności często wydawały się bardzo sytuacyjne. A przynajmniej tak miała połowa postaci. Tuco mógł strzelać do góry i w dół, ale do tego musiał mieć akcję strzału, przeciwnika obok itd. Rzadko kiedy udawało mi się z tego skorzystać. Django w sumie podobnie, choć strzałem odpychał, co jest fajne, to rzadko przynosiło to korzyści. Indianka też, bo nie dość, ze musiała uderzyć, to jeszcze gracze by musieli iść dobrze w zbieranie łupów, żeby to miało ręce i nogi, a umiejętność Belli to mnie zawsze irytowała, gdy grałem przeciwko niejxd

Tworząc frakcje w Ślimakach, nie chciałem, żeby te pasywki były używane od świętego dzwonu, że tak się wyrażę. Chciałem, by rzeczywiście zmieniało się odczucie grania daną frakcją i wydaje mi się, że się to udało. Tak też wynoszę z licznych reakcji na spotkaniach. Połowa to pasywki, a druga połowa to umiejki, z których korzysta się raz na rundę.
Np Ninja mogą przemieszczać się nie patrząc na różnicę w wysokości, co sprawia, że są bardzo mobilni i umiejętne korzystanie z tego sprawia, że trudno ich dopaść.
Piraci mają umiejętność, która pozwala im się bezpiecznie poruszać po wodzie, nie patrząc na skażenie (prawie, bo napalm będzie tu wyjątkiem). To sprawia, że ta frakcja raczej nie stroni od wody i niszczenia plaż, bo pod nimi są beczki podnoszące skażenie.
Barbarzyńcy mogą raz na rundę wzmocnić atak bezpośredni o +5HP, więc nawet, jeśli nie mają kiścienia, młotka czy innej tego typu broni, zawsze mogą przywalić zwykłą piąchą z karty akcji podstawowych i zadać większe obrażenia. To sprawia, że grając nimi raczej nie stronimy od bezpośredniego kontaktu.

Po prostu umiejętność, jaką posiada frakcja nie ma być sytuacyjna, ale jak najczęściej wykorzystywana, dając nam w czymś przewagę nad innymi. Cowboje mają więcej arsenału, zombie zarażają, jeśli zostaną na tym samym polu z przeciwnikiem, a amazonki, z racji, że są doborowymi strzelcami, mają dodatkowy przerzut kości.
Do tego każda frakcja ma tzw broń frakcyną, do której dostęp odblokowuje się po straceniu jednego ślimaka i możemy ją włączyć do naszego arsenału już potem co rundę, do końca gry.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2024, 10:11 przez Komimasa, łącznie zmieniany 1 raz.
Miszon
Posty: 2788
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1214 times
Been thanked: 554 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Miszon »

Pytanie "techniczne", skoro się tu autor udzielił:
- jak długo tworzyłeś grę od pomysłu do wysłania do wydawcy prototypu?
- ile trwało od momentu dostarczenia prototypu do wydawcy po "wyjazd" gry do drukarni?
- na ile procentowo oceniasz zmiany dokonane na etapie developmentu już u wydawcy, czyli na wymienionym wyżej etapie?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 778
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 302 times
Been thanked: 328 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Scamander »

O rany, dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.

+1 do sprzedanych egzemplarzy, jestem kupiony :D
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

Miszon pisze: 05 paź 2024, 19:50 Pytanie "techniczne", skoro się tu autor udzielił:
- jak długo tworzyłeś grę od pomysłu do wysłania do wydawcy prototypu?
- ile trwało od momentu dostarczenia prototypu do wydawcy po "wyjazd" gry do drukarni?
- na ile procentowo oceniasz zmiany dokonane na etapie developmentu już u wydawcy, czyli na wymienionym wyżej etapie?
Ponieważ są to pytania związane raczej z historią Ślimaków, a nie tyczące samej gry, postaram się tym razem odpowiedzieć krótko i umieszczę odpowiedzi w spoilerze, bo nie każdy może szukać w tym wątku tego typu informacji.

1.
Spoiler:
CrossSleet
Posty: 382
Rejestracja: 17 gru 2013, 15:02
Has thanked: 65 times
Been thanked: 121 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: CrossSleet »

Jako fan komputerowych Wormsów jestem zainteresowany - ktoś ma jakieś doświadczenia cieka z gry we 2? :)

Wersja z figurkami byłaby super moim zdaniem.
Awatar użytkownika
veljarek
Posty: 1202
Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 6 times
Been thanked: 29 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: veljarek »

A ja mam pytanie: czemu dodatek od razu nie wylądował w grze podstawowej, tylko jest sprzedawany osobno?
Zastanawiam się czy to zostało wycięte z podstawowej gry czy po prostu później wymyślone?
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 3023
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 379 times
Been thanked: 1399 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Yuri »

Ja wziąłem dla dzieciaczka, szybko rośnie, a prędzej zagram z nim w planszówkę, jak w antyczną produkcję Team 17 :) Gratuluję autorowi i powodzenia ! Cieszę się, że mogłem wesprzeć. Oby Ci się dobrze tytuł sprzedał i rozwijaj go w przyszłości.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

veljarek pisze: 06 paź 2024, 13:55 A ja mam pytanie: czemu dodatek od razu nie wylądował w grze podstawowej, tylko jest sprzedawany osobno?
Zastanawiam się czy to zostało wycięte z podstawowej gry czy po prostu później wymyślone?
Już spieszę z wyjaśnieniem. Sam też nie jestem zwolennikiem takich praktyk, że mam grę i od razu DLC do niej wychodzi, ale z grami planszowymi jest trochę inaczej niż na konsolę.

Poszła informacja, że dobrze byłoby zrobić dodatkowe, jakieś fajne karty na Essen jako promki czy coś. Wyciągnąłem więc co ciekawsze projekty kart, które funkcjonowały we wcześniejszych wersjach gry (dużo mam tego), które jednocześnie mogły funkcjonować w ramach zasad już przedstawionych. Niektóre trochę zmieniliśmy, inne poszły praktycznie jak były, wymyśliliśmy też jakieś nowe i tak oto powstały te karty. Oczywiście trzeba było też je zbalansować, sprawdzić, jak się będą sprawdzały, więc nie mogliśmy ich tak po prostu "wrzucić", a podstawka już gotowa, przyklepana, zamknięta i szła do druku.
Zresztą wystarczy spojrzeć na ich specyficzne działanie i już widać, że są nieco bardziej "nowatorskie". Bo to miały być właśnie takie karty nieco wymyślne, specyficzne, ale jednocześnie nie przekombinowane, żeby nie trzeba było robić nowych zasad do ich stosowania. No a potem się okazało, że ewoluowało to w mini dodatek, ale jak to się już stało, to pytać trzeba wydawcę. Ja mogę tylko powiedzieć, że to nie jest jakaś wycięta zawartość z podstawki, a pomysły, które się w niej nie znalazły.
Miszon
Posty: 2788
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1214 times
Been thanked: 554 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Miszon »

Hmm... piszesz o Essen, a kolega był na Essen i mówi, że nie widział stanowiska Galakty...
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 5252
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1565 times
Been thanked: 1140 times
Kontakt:

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Hardkor »

Miszon pisze: 06 paź 2024, 15:00 Hmm... piszesz o Essen, a kolega był na Essen i mówi, że nie widział stanowiska Galakty...
To może odpal fanpage Galakty zamiast słuchać kolegi?
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

Co prawda nie padło takie pytanie tutaj, ale na różnych spotkaniach, gdy są ogrywane, albo choćby na livach (jak wczoraj u Zaka), ludzie często zapytują "czy Ślimaki działają na dwie osoby", bo ktoś np myśli czy nie kupić tej gry pod kątem takich rozgrywek. Napisałem już na to odp na BGG, ale postanowiłem naszym rodakom odpowiedzieć na to pytanie nieco szerzej, a chyba nie ma na to lepszego miejsca, niż to forum właśnie.


Jak Ślimaki działają na 2 osoby?

Wstęp: To pytanie pada bardzo często. Może wydawać się to dziwne, ale Ślimaki testowałem w przeważającej mierze na dwie osoby właśnie. Po prostu sam grywam głównie na dwie osoby, więc też chciałem, żeby moja gra przede wszystkim sprawdzała się w takim właśnie skromnym gronie. Dużo łatwiej też wtedy o takie testy, bo wystarczy raptem jedna osoba oprócz mnie, poza tym mamy asymetrię w grze, a nie widziałem lepszego sposobu na sprawdzanie balansu między frakcjami, niż właśnie poprzez żywą rozgrywkę 1VS1.
No i ostatni powód jest taki, że przy rozgrywce na więcej osób to łatwiej o balans, bo gracze sami się nawzajem "pilnują" i takiego odstającego gwoździa się najwyżej wspólnymi siłami dobija. Jeśli komuś pójdzie lepiej runda od razu trafia u wszystkich na celownik. Ale w grze na dwie osoby to inna rozmowa.

Z tego też powodu raczej starałem się, żeby nie było broni "OP", bo o ile na 3-4 graczy to nie robi problemu, o tyle na 2 robiłoby to już dużą różnicę. Mnie irytuje, jak w coś gram i komuś "podeszła świetna karta", i nie chciałem tego uczucia tutaj. Może się wydawać na początku, że granat jest świetny, a kij golfowy bezużyteczny, ale wierzcie mi, wszystko zależy od tego, jak będziemy z danego sprzętu korzystać i wykorzystywać jego mocne strony.


Czym różni się rozgrywka na 2 osoby?

Nie ma co ukrywać, rozgrywka na dwie osoby będzie się różniła w trzech zasadniczych kwestiach i gdzieś, myśląc o zakupie głównie na dwie osoby, warto wziąć na to poprawkę.

1. Ważniejsza staje się strategia i planowanie, bo przynosi większe korzyści.

a) Większy profit z "przewidywanie tego, co przeciwnik zrobi".
Po pierwsze wycieka wtedy z gry, że tak powiem "jej rodowód", bo inspirację do programowania akcji zaczerpnąłem z bijatyk, gdzie w dużym uproszczeniu gracze starają się przewidzieć nawzajem swoje ruchy i zagrać odpowiednią kontrę. Stąd właśnie wcześniejsze planowanie akcji (faza planowania). W grze istnieje wiele zależności pozwalających przewidzieć, co wróg może zrobić i im większą zgromadzimy na tym polu wiedzę, tym będzie nam łatwiej wyprowadzić skuteczną kontrę.
Przykład: Wróg będzie pierwszy. Ma dowódcę Ninja schowanego w muszli (otrzymuje zmniejszone obrażenia), a oprócz niego ślimaka Zwiadowcę na tym samym polu co nasz ślimak oraz Tanka z 15HP w wodzie. Skażenie w wodzie wynosi 15 HP. Przede wszystkim należy ustalić, kim się ruszy. Oczywiście różni są gracze i różne strategie, więc też można "uczyć się zachowania graczy", ale generalnie raczej nie aktywuje dowódcy, skoro ten siedzi w muszli. Dalej, skażenie w wodzie jest tak duże, że jeśli nie aktywuje Tanka, to ten z końcem rundy zginie. Pierwsza więc myśl to może być wyciągnąć Tanka z wody, ale może być też "nie warto, lepiej spisać go na straty". Ma jednak Zwiadowcę na tym samym polu, co my. Jeśli do tego zagrał wcześniej młotek, wiertło, albo inną broń wracającą do ręki, to bardzo możliwe, że jego pierwszą akcją będzie właśnie to, a pierwszym aktywowanym po jego stronie ślimakiem będzie Zwiadowca.
Tu się zaczyna taki pojedynek umysłów.

Oczywiście przewidywać ruchy przeciwnika możemy równie dobrze w pełnym składzie, ale jest jedna, zasadnicza różnica - na dwóch graczy jest tylko jedna osoba, która może pogrzebać nasze plany - nasz przeciwnik. Jeśli on tego nie zrobi, to nic i nikt nas nie powstrzyma przed realizacją naszego doskonałego planu! Natomiast w rozgrywce na 3-4 osoby będzie o to po prostu trudniej, choć dalej jest to możliwe.

b) Pozostaje jeszcze taktyka i przeciwdziałanie na zagrania wroga. Jeśli walczymy z przeciwnikiem, który skupia się na ataku na dystans, warto korzystać mądrze z akcji muszli, żeby minimalizować obrażenia. Jeśli wróg zajmie dogodną pozycję strzelecką typu góra, to w naszym dobrze pojętym interesie jest go stamtąd strącić, bo nikt tego za nas nie zrobi. Często obserwuję sytuację, zwłaszcza na więcej graczy, że ktoś wchodzi sobie do muszli na górze i pół gry się go tak zostawia, bo "nie warto go atakować". Otóż nie, takiego ślimaka należy zbijać stamtąd jak najszybciej, bo gdy góra zostanie otoczona plażami, to będzie bardzo ciężko go stamtąd usunąć. W takich chwilach świetnie sprawdzi się Dezyntegrator, który, ponieważ nie zabiera obrażeń, jest raczej niedocenianym ekwipunkiem, a daje nam gwarancję na usunięcie przeciwnika z góry bez rzucania kością!


2. Ograniczone możliwości gry nad stołem - To się rozumie chyba samo przez się, ale skoro jesteśmy 1VS1 to nie da się namawiać kogoś, żeby nas nie atakował, atakował kogoś innego czy brać go na litość. Można próbować przekonywać współgracza, że dany ruch bardziej mu się pozornie opłaca, ale generalnie mamy mocno ograniczone pole możliwości. Tu też mocno to zależy od obu graczy czy ktoś jest na to podatny, albo jak ktoś jest w tym dobry. Bo można kogoś przekonać, że nie opłaca się zabijać naszego ślimaka nawet w rozgrywce dwuosobowej:)
W grze na więcej osób, zwłaszcza 4, planowanie dalej występuje, ale nie odgrywa tak znaczącej roli jak w rozgrywce dwuosobowej właśnie. Jeśli przeciwnik nas rozczyta, może pokrzyżować nasz plan, a tym samym nie będzie już "trzeciego czynnika", który będzie w stanie pokrzyżować jego plan. Poza tym grając 1 VS 1 jest po prostu mniejsza szansa, że ktoś zniweczy nasze plany, bo jest to tylko jeden gracz.


3. Chaos i zniszczenie buhahaha
Siłą rzeczy, skoro planowanie zyskuje na znaczeniu, to ten chaos będzie odczuwalnie mniejszy. Dalej dochodzi do zabawnych sytuacji związanych z nietrafionym przewidzeniem ruchu przeciwnika czy innymi sytuacjami nieprzewidzianymi do końca, ale trudno, żeby takiej rozgrywce towarzyszył chaos jak na 3-4 graczy, kiedy po prostu dużo więcej się dzieje, bo zamiast 10 akcji na rundę to mamy 20. Może więcej terenów zostać zniszczonych, można łatwiej podnosić skażenie. Na dwóch graczy to będzie się działo rzadziej. Z drugiej strony warto wziąć pod uwagę, że każda taka zmiana będzie miała dla nas potencjalnie większe znaczenie, bo będzie prawdopodobnie tyczyła bezpośrednio polepszenia, albo pogorszenia naszej sytuacji. Nie będzie to już wtedy "eksplozja randomej łąki", co do której nie mieliśmy żadnych planów, ale łąki, na której nam zależało, przeciwnik to wiedział i dlatego ją zniszczył.


Czy Ślimaki działają na dwie osoby?


Jak najbardziej poza tym taki duel zajmuje z 30 minut:) Powiedziałbym, że nawet wolę takie rozgrywki, bo wtedy ważniejsze staje się przewidywanie drugiego gracza i planowanie, ale co kto lubi. Natomiast taka rozgrywka na pewno zyska, jeśli będziemy odpowiednio blisko siebie. W końcu nie chodzi o to, żeby bawić się po planszy w kotka i myszkę. Pierwsza rozgrywka to mniejsza, ale kolejne radziłbym rozgrywać na odpowiednio zmniejszonej mapie, czyli 10 kafli maks. Poza tym nie warto na początek takich dueli brać frakcji, które będą naturalnym dla siebie przeciwieństwem np Piraci VS Zombie, bo może się wtedy zdawać, że ta pierwsza frakcja jest niepokonana. Chyba że jesteśmy rodzicem i gramy z dzieckiem, albo mamy różnicę w doświadczeniu graczy. Cóż, ta gra to trochę takie easy to learn hard to master i żeby takie machupy wygrywać, trzeba dobrze znać możliwości swojej frakcji jak i ograniczenia frakcji przeciwnika. Ale szczęście też się przyda:)

Mam nadzieję, że udało mi się tym postem trochę nakreślić, czego można się spodziewać po rozgrywkach dwuosobowych:)
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 4885
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 562 times
Been thanked: 1297 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: psia.kostka »

Cenowo w 3trolle jest jeszcze lepiej niz to, co wymienialiscie dotychczas (112+15, z rabatem i preorderowa obnizka)

Natomiast po ogladnieciu fotosow, jestem na 110% pewny, ze gra powstala (koncept/prototyp) na elementach Survive :lol: nawet plansza ma wymalowane wysepki po rogach ;) a 3poziomowe hexy dopelniaja obrazu. Nie jest to jakis zarzut, taka o, obserwacja ;)
Sprzedam (importowane, nowe): Harmony, Courtisans, Sea Salt & Paper, Rivages, Solstis, Tikal, Furnace, Knarr, Eddie z Iron Maiden (zestaw PL pod konkretna gre) +inne
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 778
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 302 times
Been thanked: 328 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Scamander »

Też widzę w tym dużo Survie i Colta, ale Ślimaki wydają się z tej trójki najbardziej "gejmerskie"/strategiczne, choć to dalej lekka, pełna chaosu gra.

Patrząc na samą akcję muszli (ślimak chowa się do muszli i tak długo jak w niej siedzi otrzymuje obrażenia zmniejszone o 5). Wydaje się, że logiczne jest zagrać to na samym początku rundy żeby jednego ze ślimaków chronić przed nadchodzącymi bęckami, minus tego zagrania jest taki, że zaraz po tym musimy "zmarnować" drugą turę na zmianę ślimaka którego obsługujemy w danej rundzie. Druga opcja to rozegrać 4 tury jednym ślimakiem i w ostatniej 5 turze schować się do muszli, dzięki czemu jesteśmy trochę chronieni w kolejnych rundach i nie marnujemy tury na zmianę ślimaka. Trzecia opcja to full berserker mode i olanie defensywy na rzecz ofensywy :)
Komimasa
Posty: 175
Rejestracja: 26 lis 2012, 11:09
Has thanked: 10 times
Been thanked: 86 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Komimasa »

psia.kostka pisze: 13 paź 2024, 09:43
Natomiast po ogladnieciu fotosow, jestem na 110% pewny, ze gra powstala (koncept/prototyp) na elementach Survive :lol: nawet plansza ma wymalowane wysepki po rogach ;) a 3poziomowe hexy dopelniaja obrazu. Nie jest to jakis zarzut, taka o, obserwacja ;)
Generalnie na prelekcji na Galaktikonie szerzej opowiadałem o tym, dlaczego zaprojektowanie planszy do Ślimaków było wielkim wyzwaniem i dlaczego poszedłem w plansze 3D nie 2D. Long story short: 2D nie działa dobrze z grami planszowymi, a poza tym ciężko było w satysfakcjonujący sposób oddać zniszczenie.
Jeśli chodzi o kolory i wysokości poszedłem po najniższej linii oporu, czyli podstawowym ukształtowaniem ziemi, bo miałem niziny (teren zielony), wyżyny (kojarzące się z wyższym żółtym) no i czerwone, bo niebezpieczne (bo miny) góry. Poza tym dwa poziomy było za mało, cztery za dużo (ciężko było zrównać górę z poziomem morza, ślimaki się „chowały” i trudniej było je dostrzec).

Poniżej prezentuję jak to wyglądało:
Obrazek

Dopiero lata później wpadł mi w ręce Survive no i cóż, szkoda, że nie wcześniej, bo byłoby dużo łatwiej to wszystko opracować, a nie metodą prób i błędów. Natomiast to też nie jest tak, że projektant zna absolutnie wszystkie planszówki, jakie są na rynku, a już z pewnością nie taki początkujący jak ja:)


Natomiast absolutnie nie wykluczam, że już podczas fazy rozwoju gry, na finalny wygląd planszy mógł mieć wpływ wspomniany świetny Survive:)

--------
Co do akcji Muszli, tak, tworzy ona trochę możliwości. Czasem to nawet nie tyle opłaca się schować do muszli, co po prostu trzymać blisko przeciwnika. Tu też wchodzi psychologia, bo jeśli ktoś się schowa do muszli, to inne jego ślimaki bywają chętniej atakowane. I dobrze kombinujesz, Scamander, że jeśli na koniec się schować, oszczędzi się akcję, ale aktywacja jednego ślimaka na całą rundę to spore ryzyko. Nieraz możesz stracić nawet więcej, gdy wpadniesz do wody, a tak, jeśli zagrałeś zmianę, to masz szansę jeszcze wykonasz choć drugą część planu. Różne są strategie. Też chętnie się chowamy na górze w muszlę, nie biorąc pod uwagę ryzyka związanego z ukrytymi minami, które mogą się pod nimi znajdować;)
Mendaks
Posty: 282
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 90 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Mendaks »

Zapraszam was na mój film o grze.

https://youtu.be/n50ViEcAyhM
Mendaks
Posty: 282
Rejestracja: 04 mar 2020, 20:57
Been thanked: 90 times

Re: Ślimaki / Snails (Damian Stankowski)

Post autor: Mendaks »

Jeżeli ktoś chce wiedzieć czym różni się planszowa wersja Wormsów od Ślimaków to zapraszam na film.

https://youtu.be/Jr5thXh5hyE
ODPOWIEDZ