Projekt Gaja / Gaia Project (Jens Drögemüller, Helge Ostertag)

[Grellenort]

Reasumując, na razie trzymam obie gry, ale czas pokaże, czy Era zostanie w mojej kolekcji na stałe (prawdopodobnie tak).
Gaja zostanie w niej bezwarunkowo

To pomyśl, że są na świecie fanatycy serii (nie będę wskazywał w lustro palcem), którzy posiadają wszystkie 3 terramistykoidy.
TM bo dodatek kupcy, EI bo modularność i tytułowe innowacje, oraz PG bo modularna mapa, najlepsze tory progresji i od niedawna zaginiona flota. Szaleństwo nie ma sufitu

[Bulva]

Flota by u mnie na 100% też już wylądowała, ale jako gracz solo, mam co do tego dodatku pewne obiekcje.
Pierwszy - to fakt, że mapa stanie się jeszcze bardziej luźna (dochodzą dodatkowe płytki).
Drugi, że gra ewoluuje w kierunki "luźniejszej" gry (ze względu na nowe możliwości wykonywania akcji = tu mi nie wyszło, to wykonam co innego i też będzie git ). Pokochałem Gaję za jej "ciasnotę", a obawiam się, że dodatek przybilży gre do Ery, gdzie można dużo więcej, kombinując mniej
Ale, jak pisałem, dopiero zanurzam się w obie gry i moje obawy mogą być całkowicie chybione.

[Brylantino]

Reasumując, na razie trzymam obie gry, ale czas pokaże, czy Era zostanie w mojej kolekcji na stałe (prawdopodobnie tak).
Gaja zostanie w niej bezwarunkowo

To pomyśl, że są na świecie fanatycy serii (nie będę wskazywał w lustro palcem), którzy posiadają wszystkie 3 terramistykoidy.
TM bo dodatek kupcy, EI bo modularność i tytułowe innowacje, oraz PG bo modularna mapa, najlepsze tory progresji i od niedawna zaginiona flota. Szaleństwo nie ma sufitu

Zgłaszam się i choć posiadam wszystko dostępne z tych 3 gier (plus Klany Kaledonii na dokładkę), to do TM najchętniej wracam nie przez Kupców, tylko fanowskie rasy, które też trafiły na BGA. Szkoda że takich ras nie dostała Gaja, bo są 100x lepiej przekminione niż rasy z podstawki, a w Gai większość ras jest mocno meh niestety

[PytonZCatanu]

Przy obecnych 18 rasach kompletnie nie mam potrzeby dodawania nowych. Dlaczego?

1. Wybór jest bardzo szeroki. Dla gracza, który zaczyna, czeka 18 partii zanim teoretycznie mógłby zagrać chociaż raz każda rasą. W ile ciężkich gier macie na liczniku 18 partii? No właśnie

2. Przyjemność daje IMHO poczucie progresu, które zapewnia powrót do jakiejś rasy i osiągnięcie nią lepszego rezultatu niż ostatnio. Załóżmy, że potrzeba do tego przynajmniej 2 partii każda rasa - to już 36 partii (a mówimy o grze na 2-4 godziny!)

3. A poza tym te 18 ras jest naprawdę różnorodnych, specjalizujących się w różnych dziedzinach, polujących na punkty w różny sposób.

[XLR8]

No nie. Rasy z podstawki w większości są mdłe i tylko oferują małą zmianę w postaci lepszej ekonomii w jakiejś gałęzi gry.
Jedynie ambasi, obie białe, lantydzi i roj mają coś ciekawego mechanicznie. Nowe rasy z dodatku też są strasznie nudne.

Aoi pod tym względem też kuleje bo co z tego
Że sami robimy rasę jak mamy do wyboru tylko nudne i mdłe składniki.

[Brylantino]

No nie. Rasy z podstawki w większości są mdłe i tylko oferują małą zmianę w postaci lepszej ekonomii w jakiejś gałęzi gry.
Jedynie ambasi, obie białe, lantydzi i roj mają coś ciekawego mechanicznie. Nowe rasy z dodatku też są strasznie nudne.

Aoi pod tym względem też kuleje bo co z tego
Że sami robimy rasę jak mamy do wyboru tylko nudne i mdłe składniki.

Ja bym bardziej powiedział że takie "ciekawsze" rasy z podstawki to Bal-Tak, Rój i Androidy bo one faktycznie wymuszają inny sposób grania. Reszta ras to jest dokładnie to samo. No bo czym się różni dla gracza granie Xenosami i np. Ambasami? No będzie robił dokładnie to samo.
Więc twierdzenie, że Gaja ma super urozmaicone rasy, którymi gra się inaczej jest totalną iluzją, gdyż nic takiego nie ma miejsca w tej grze. Gaję uwielbiam, ale właśnie rasy w niej strasznie mnie wkurzają że są takie bardzo nijakie.

[PytonZCatanu]

No nie. Rasy z podstawki w większości są mdłe i tylko oferują małą zmianę w postaci lepszej ekonomii w jakiejś gałęzi gry.

Jedynie ambasi, obie białe, lantydzi i roj mają coś ciekawego mechanicznie. Nowe rasy z dodatku też są strasznie nudne.

Wymienione przez ciebie rasy to 5/14. Dodaj Baltakow, Androidy i Firakow i masz 8/10 zupełnie różnych.

Zostaja HH, Terranie, Xenos, Geodyci, Gleen i Takloni.

Z tych 6 HH, Terranie i Takloni to rasy związane bezpośrednio z jakaś forma lepszej ekonomii.

Mam takie wrażenie, że oczekujecie różnorodności na poziomie jakiś gier ameri czy Roota, a tutaj mamy solidne euro (o pełnej informacji!) i rasy muszą być jakoś zbalansowane. Co mi po tym że ktoś gdzieś wymyśli jakaś ciekawa rasę, jak nie będziemy w stanie zagrać "uczciwej" partii.

[Brylantino]

Nie. Oczekuję różnorodności ras na poziomie fanowskich ras do Terry, bądź właśnie takich jak Androidy czy Bal-Takowie.

Niech różnice będą już na samej planszetce budynków - inne koszta, inne bonusy za budynki itp. Jeżeli "inność" rasy ogranicza się do umiejętności za Instytut, no to sorry - taka rasa jest nudna jak flaki z olejem i tworzy "sztuczną" regrywalność, bo niby grasz inną rasą, ale odczucia są takie same jak w poprzedniej grze. Jedynie inną technologie masz na start.

EDIT: Bardzo podoba mi się twierdzenie, że chciałbym różnice "ameri"/Roota - jak Ameri nie znoszę, a Roota sprzedałem w cholerę po jakiś 3 grach, gdyż gra działa tylko na papierze.

Po samej Terze widzę, że da się zrobić ciekawsze rasy.

[PytonZCatanu]

Gdzie balans w tym wszystkim?

Gramy 3h na punkty na poziomie 200 pkt. Chcę mieć poczucie, że walka jest uczciwa

[Brylantino]

W tym, że i tak daną rasę wybierasz pod sytuację na mapie. To nie jest tak, że rasy w Gai są tak super zbalansowane, że każda rasa zadziała zawsze, niezależnie od celów końcowych i ustawienia mapy.

Więc równie dobrze można było pójść krok dalej i postarać się trochę bardziej zróżnicować same rasy od siebie.

Dlatego głównie w Gai gram właśnie Androidami, bo tam mam chociaż poczucie, że całościowo jest "inaczej", od umiejętności rasy, po Instytut, aż po layout całej planszetki.

[Grellenort]

Nie. Oczekuję różnorodności ras na poziomie fanowskich ras do Terry, bądź właśnie takich jak Androidy czy Bal-Takowie.

A z ciekawości - próbowałeś kompletu ras na podstawie Masters of Orion?
https://boardgamegeek.com/thread/212355 ... n-factions

Albo Twilight Imperium od tego samego autora?
Sam się zastanawiam czy sobie nie wydrukować (bo na Etsy kosztują krocie, niestety)

[Brylantino]

Nope.

Fanowskie rasy do Terry miały masę balansowania, zanim trafiły na BGA.

Wszystkie te fanowskie rasy do Gai wydają się, że jednak aż takiej pracy w sam balans nie włożono. Zresztą dla mnie wystarczy, że dalej każda z nich ma dokładnie te same dochody pod budynkami, koszty budynków itp czyli znowu mamy powtórkę z reszty tych "nudniejszych" ras z Gai, gdzie główna różnica to po prostu działanie PI i jakaś prosta pasywka na start. Po co mi więcej tego samego.

Czekam, aż ktoś spróbuje zaszaleć.

EDIT: No dobra... ludzie mają faktycznie jakąś ciekawą mechanikę dodatkową, ale reszta... borring.

[Grellenort]

Kurczę, to chyba jestem niezłym noobem, skoro właśnie takie "bezpieczne" wariacje nadal do mnie przemawiają. Dość powiedzieć, że wciąż w obliczu zagrania bezkolorowymi rasami w TM boję się wywrócenia mózgu na lewą stronę

[Brylantino]

Kurczę, to chyba jestem niezłym noobem, skoro właśnie takie "bezpieczne" wariacje nadal do mnie przemawiają. Dość powiedzieć, że wciąż w obliczu zagrania bezkolorowymi rasami w TM boję się wywrócenia mózgu na lewą stronę

To żaden wyznacznik skilla, po prostu osobiste preferencje

A co do bezkolorowych ras, to wioślarze chyba są jedną z bardziej friendly user ras do grania.

[lysakowski]

Reasumując, na razie trzymam obie gry, ale czas pokaże, czy Era zostanie w mojej kolekcji na stałe (prawdopodobnie tak).
Gaja zostanie w niej bezwarunkowo

To pomyśl, że są na świecie fanatycy serii (nie będę wskazywał w lustro palcem), którzy posiadają wszystkie 3 terramistykoidy.
TM bo dodatek kupcy, EI bo modularność i tytułowe innowacje, oraz PG bo modularna mapa, najlepsze tory progresji i od niedawna zaginiona flota. Szaleństwo nie ma sufitu

Zgłaszam się i choć posiadam wszystko dostępne z tych 3 gier (plus Klany Kaledonii na dokładkę), to do TM najchętniej wracam nie przez Kupców, tylko fanowskie rasy, które też trafiły na BGA. Szkoda że takich ras nie dostała Gaja, bo są 100x lepiej przekminione niż rasy z podstawki, a w Gai większość ras jest mocno meh niestety

Pełna zgoda, oficjalne frakcje z dodatku Fan Factions to to, co aktualnie czyni starą dobrą Terrę (która w międzyczasie dorobiła się 5 map) znacznie lepszą od Ery Innowacji, która potencjał ma spory, ale napięcia w niej znacznie mniej, bo zasobów tyle, że przeważnie buduje się wszystko, podczas gdy w Terrze mocno trzeba było się nakombinować - i zawsze gra się na jednej mapie. Nowe frakcje w TM są znacznie bardziej zróżnicowane i odjechane niż cokolwiek, co widzimy w Erze Innowacji, by wspomnieć choćby Changelings, grających trzema kolorami, the Enlightened z dochodem mocy zamiast robotników i Kingdom of Ember, które jeździ budynkami po planszy.
Swoją drogą, po kilku rozgrywkach w Gaję z Zaginioną Flotą, muszę stwierdzić, że gra teraz mocno się poluzowała: zasobów jest wyraźnie więcej, co sprawia, że da się wybudować wszystko lub prawie wszystko. I mimo że trzeba czasami wydać do 15 punktów na wchodzenie na statki, końcowe wyniki punktowe wydają się wyższe.

[Darkstorm]

Pytania do starych wyjadaczy:

1. Podczas rozkładania gry na 2 osoby instrukcja każe użyć kafli terenu z określonymi liczbami i na określonej stronie. Czy coś stoi na przeszkodzie jeśli będę sobie przestrzeń losować totalnie randomowo (wszystkie kafle byle jaka strona)? Czy mogę zepsuć sobie w ten sposób jakoś rozgrywkę?

2. Czy Rój jest przegięty?

[Piotrek85]

Ad.1
Konkretne strony są po to żeby wszystkich planet podstawowych była taka sama ilość.

Ad.2
Rój szczególnie w rozgrywka 1v1 jest uważany za najlepszą frakcję, potrafi totalnie zdominować przeciwnika. Nie wiem jak jest z dodatkiem (choć niewiele się Roju zmieniło).

[PytonZCatanu]

Ciekawostka:

W 7 partii LOST FLEET wszedł zestaw Gleen, Mowdejowowie i Nevlas.

Gleen, przy dobrej dla siebie mapie i punktowaniu za Gaję w 1 i 3 rundzie, oraz korzystając z tej genialnej dopałki +2 do latania, która dostał w dodatku, oraz z boosterów dających przy pasowaniu punkty za kopalnię i za Gaję uzyskał pod koniec 3 rundy jakieś 60 pkt (przy ok 20 przeciwników).

Potem kompletnie nietypowo poszedł w terraformacje (!) i sterraformował 3x protoplanete. Ogólnie:
- zrobił tylko 2 federacje (+ swoją z Instytutu i ta z toru terraformacji)
- nie wygrał żadnego punktowania końcowego
- (!!!) NIE WSZEDŁ NA ŻADEN STATEK.

Wyniki 195:194:170 dla Gleen

Mowdejowowie:
113
154
170

Mowdejowowie zaliczają progres. Chociaż zrobili "tylko" 5 federacji (ostatnio 6) to zagrali efektywniej.

[PytonZCatanu]

Smuci mnie że tak mało ludzi pisze o dodatku. Wrażenia, ciekawostki, opinie... Wieje wiatr

[BOLLO]

Smuci mnie że tak mało ludzi pisze o dodatku. Wrażenia, ciekawostki, opinie... Wieje wiatr

Ja w przyszłym tyg gram z dodatkiem. Ale po 4 partiach nie czuję potrzeby aby był on jakkolwiek potrzebny na tę chwilę, bo to i tak raczkowanie. Zagram jedynie aby sprawdzić co i jak.

[Bulva]

A ja bym bardzo chciał usłyszeć kilka opinii na temat słuszności zakupu dodatku, ale w trybie solo.
Osobiście uważam, że dodatke sprawi, że mapa stanie się jeszcze luźniejsza, a ilość dodatkowych akcji i dróg rozwoju spowoduje, że gra stanie się bardziej "rozciapciana"
Uwielbiam podstawową gaję za jej ciasnotę, zarówno tę na mapie, jak i decyzyjną.

[bardopondo]

Gra z pewnością nie robi się w żadnej mierze rozciapciana. Można grać oczywiście byle co i osiągać wyniki koło 130 -150 pkt i dobrze się bawić, ale gdy chce się wyciskać ostatnie punkty i celować powyżej 200 pkt to trzeba dalej się mocno napocić.

Gra się robi jeszcze większą kobyłą, z rzadka mam okazję ja rozłożyć, ale zostaje mi w głowie po partii.

Mapa luźniejsza może i jest ale każdorazowo mam poczucie że jest dużo trudniejsza do początkowej analizy. Startowe planety przez te pojedyncze kafelki się rozjeżdżają, odległości są większe, trudniej o wybór frakcji w oparciu o bliskość planet jednego koloru. Mimo początkowego wrażenia większej ilości clusterów planet - jest to pozorne, w skład clusteru wchodzi statek,.czyli pole martwe oraz asteroida lub protoplaneta - drogie do zasiedlania, raczej na końcówki partii.

Można bardziej grać na abuse jakiegoś źródła punktowania. Ostatnio w jednej rundzie Hadż Hallą zdobyłem 54 punkty za zajęcie 3 protoplanet i kupowałem jak głupi kiki na ponowne scorowanie federacji 8vp/8c. Aż mi głupio w pewnym momencie było jakie proste duże punkty mi wpadają. Statek był niezajęty przez innych graczy więc nie kontrowano mi tego. Myślałem, że pocisnę towarzystwo ale ku mojemu zdziwieniu wynik partii był 215:214: 176, więc każdy znalazł jakąś swoją niszę w partii.

Można miec podejrzenia że nawrzucano do wora" wincyj wszystkiego" ale to nie stanowi o tym że gra się prościej czy luźniej. Wręcz przeciwnie. Jest jeszcze ciekawiej

[Quimeen]

A ja mam odwrotną opinię o solo niż bardopondo, ale prawdopodobnie wynika ona z tego, że PG mam mniej ogranego - około 30 rozgrywek w tym 5 z dodatkiem. Co widać właśnie po tym, że ja osiągam te wyniki w granicach 150, nie więcej.
I dla mnie jako gracza mniej ogranego w PG dodatek właśnie rozciapciał mi rozgrywkę. Czuję, że mam dużo więcej wyborów, plansza jest luźniejsza. Gra z dodatkiem poszla w kierunku Ery Inowacji, której nie lubię właśnie za swobodę.

[Bulva]

Dokłdnie tego się obawiam (nie chodzi o miejsce na półce i o kasę). Kocham GP (w trybie solo- PODKREŚlAM), za to jak doskonale działa.
Gdybym miał grać z Flotami z żywymi graczami, ten dodatek pojwiłby się u mnie w 99,9%
Ale w solo .... ? ?

[Bulva]

proszę... przekonujcie mnie, że warto dla solo ....
tak bym chciał uzasadnić miejsce na pólce i wydane $....