Ja to przyniosę i możemy grać albo i nie. Uprzedzam tylko że mam problemy z zasadami bo instrukcja jest wręcz koszmarna. Tak złej instrukcji w rękach jeszcze nie miałem jakem od 15 lat gracz Hancza. Prawnik to pisał albo eurourzędnik z Brukseli? Na szczęście są filmiki na youtube i one bardzo pomagają. Bez nich to byłby szybki brejk. Na gameplay wydaje się wszystko takie proste i szybkie i pięknie śmiga. Gra warta spróbowania to pewne ale uprzedzam że bariera wejścia jest.
(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
- Jan_1980
- Posty: 2537
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 81 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ja to przyniosę i możemy grać albo i nie. Uprzedzam tylko że mam problemy z zasadami bo instrukcja jest wręcz koszmarna."
To może tak właśnie zróbmy. Na następne spotkanie ja się z niej też bym przygotował i pójdzie łatwiej. Kto w końcu będzie we wtorek. Liczymy bagnety: Ja, Odi, Zbyszek, kto jeszcze?
To może tak właśnie zróbmy. Na następne spotkanie ja się z niej też bym przygotował i pójdzie łatwiej. Kto w końcu będzie we wtorek. Liczymy bagnety: Ja, Odi, Zbyszek, kto jeszcze?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
To ja wezmę na wszelki wypadek: QG1914, QG: East Front, WotR karciany bez dodatku, The Longest Trench. Te gry można z bomby bez czytania zasad.
- Jan_1980
- Posty: 2537
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 81 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Na 18?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Highlander
- Posty: 1725
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 192 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ja też będę, pewnie na 17:00, może się uda wcześniej. Z nowości to mogę zabrać WotR karcianego.
-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Jeżeli Janek przychodzi o 18 to chyba nie ma sensu przychodzić już o 17 bo w godzinę to nic nie zagramy?
- Jan_1980
- Posty: 2537
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 81 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ja powinienem wyrobić się na 17
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Odi
- Administrator
- Posty: 6665
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1124 times
- Odi
- Administrator
- Posty: 6665
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1124 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
No i pograne było 
Danie główne: QG 1914
Centralnym szło nieźle, dopóki starczyło kart w talii. A jak się karty skończyły, to już nie bylo z nas co zbierać... Ja niby dużo punktów nastukałem Austro-Węgrami, ale teraz sobie myślę, że jednak chyba powinienem skupić się na wsparciu Niemiec w ataku na Rosję. Bo ja sobie punkty zajmowałem, owszem, tylko co z tego, gdy Rosja prawie weszła do Berlina? A-W mają tylko dwie karty ataku, więc absolutnie nie poszaleją, no ale mimo wszystko raz mogłem szybciej ruska przyciąć, może ta chwila oddechu coś by Niemcom dała?
Ciężka gra, bo wyborów strategicznych jest kilka, a jeszcze dochodzi kolejność kart, która też sporo determinuje...
Anyway: 1914 to najlepszy quartermaster. Bardzo lubię QG i Eastfront, ale 1914 jest może nawet i lepsze od WotRa karcianego.... Tak myślę.
A na koniec jescze zagraliśmy chwilę w Netrunnera, czyli moją "grę wszechczasów". I nawet całkiem sprawnie poszło

Danie główne: QG 1914
Centralnym szło nieźle, dopóki starczyło kart w talii. A jak się karty skończyły, to już nie bylo z nas co zbierać... Ja niby dużo punktów nastukałem Austro-Węgrami, ale teraz sobie myślę, że jednak chyba powinienem skupić się na wsparciu Niemiec w ataku na Rosję. Bo ja sobie punkty zajmowałem, owszem, tylko co z tego, gdy Rosja prawie weszła do Berlina? A-W mają tylko dwie karty ataku, więc absolutnie nie poszaleją, no ale mimo wszystko raz mogłem szybciej ruska przyciąć, może ta chwila oddechu coś by Niemcom dała?
Ciężka gra, bo wyborów strategicznych jest kilka, a jeszcze dochodzi kolejność kart, która też sporo determinuje...
Anyway: 1914 to najlepszy quartermaster. Bardzo lubię QG i Eastfront, ale 1914 jest może nawet i lepsze od WotRa karcianego.... Tak myślę.
A na koniec jescze zagraliśmy chwilę w Netrunnera, czyli moją "grę wszechczasów". I nawet całkiem sprawnie poszło

- Jan_1980
- Posty: 2537
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 81 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Wniosek jest taki, że jak rozpetam 2 wojnę światową muszę zrobić wszystko żeby moi ludzie nie głodowali nawet kosztem życia innych...czyli wyszło historycznie;)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Markus
- Posty: 2539
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 647 times
- Been thanked: 313 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
No nie wiem czy qm1914 to lepszy projekt niż WoP gra karciana.
Patrząc na was wczoraj z boku to wyglądało to trochę absurdalnie jak przez 1/5 gry ty i Jan ROBILIŚCIE NIC (bo brak kart).
Ja doceniam WoP za to że deck nigdy się nie kończy. Fakt, uszczuplają się opcje w trakcie gry ale nie ma tak że gracz wegetuje bez kart.
Patrząc na was wczoraj z boku to wyglądało to trochę absurdalnie jak przez 1/5 gry ty i Jan ROBILIŚCIE NIC (bo brak kart).
Ja doceniam WoP za to że deck nigdy się nie kończy. Fakt, uszczuplają się opcje w trakcie gry ale nie ma tak że gracz wegetuje bez kart.
-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Ja z Maćkiem znamy tą grę znacznie lepiej niż Janek z Odim. Graliśmy wielokrotnie, również 1 na 1 (2 decki i 3 decki). Grając jako duet raczej musieliśmy wygrać.
Państwa Centrale mają mniejsze zasoby i aby wygrać to Niemcy muszą zbudować mocny silnik na statusach, grać bardzo agresywnie eventami i albo Paryż albo Moskwa muszą upaść. Janek wściekle atakował Francję i prawie mu się udało. Nawet nie wiecie jak byłem już Francuzami wyczerpany no ale utrzymałem się.
Grając ponownie pewnie chłopaki bardziej będą szanować karty. Ale brak zasobów w roku 1918 nie jest niczym nadzwyczajnym.
Państwa Centrale mają mniejsze zasoby i aby wygrać to Niemcy muszą zbudować mocny silnik na statusach, grać bardzo agresywnie eventami i albo Paryż albo Moskwa muszą upaść. Janek wściekle atakował Francję i prawie mu się udało. Nawet nie wiecie jak byłem już Francuzami wyczerpany no ale utrzymałem się.
Grając ponownie pewnie chłopaki bardziej będą szanować karty. Ale brak zasobów w roku 1918 nie jest niczym nadzwyczajnym.
-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
BGG pokazuje mi że w QG1914 zagrałem 13 razy a wciąż jest wiele pomysłów które czekają na przetestowanie. Nigdy nie próbowałem:
- pograć mocno USA. Nie spalać tych kart przy okazji atrycji (to chyba standardowe podejście) ale spróbować zagrać Zimmermana i Luisitanię, zainwestować w to i wylądować jankesami we Francji
- pograć aktywnie na morzach Niemcami, Włochami (standardowo spalam wszystkie karty morskie na atrycję)
- całą mocą pójść Niemcami na Moskwę odpuszczając Francji, zabezpieczyć front zachodni przed inwazją
- Rosjanami pójść mocno na Turcję i zająć Stambuł i Bałkany
- udzielić Niemcami dużego wsparcia Austro-Węgrom aby to oni pograli mocniej militarnie, jest status który przekazuje im zasoby
QG1914 trafia na stół na tyle rzadko że jakoś trzymam się strategii "standardowych". No ale może teraz pogramy częściej w Krolmie?
Cykl życia tej gry oceniam na przynajmniej 30 partii czyli bardzo dużo
Właśnie dlatego że jest tak wiele alternatywnych pomysłów na granie każdą nacją.
- pograć mocno USA. Nie spalać tych kart przy okazji atrycji (to chyba standardowe podejście) ale spróbować zagrać Zimmermana i Luisitanię, zainwestować w to i wylądować jankesami we Francji
- pograć aktywnie na morzach Niemcami, Włochami (standardowo spalam wszystkie karty morskie na atrycję)
- całą mocą pójść Niemcami na Moskwę odpuszczając Francji, zabezpieczyć front zachodni przed inwazją
- Rosjanami pójść mocno na Turcję i zająć Stambuł i Bałkany
- udzielić Niemcami dużego wsparcia Austro-Węgrom aby to oni pograli mocniej militarnie, jest status który przekazuje im zasoby
QG1914 trafia na stół na tyle rzadko że jakoś trzymam się strategii "standardowych". No ale może teraz pogramy częściej w Krolmie?
Cykl życia tej gry oceniam na przynajmniej 30 partii czyli bardzo dużo

- Jan_1980
- Posty: 2537
- Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 81 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Bardzo miło było wrócić do spotkań wojennych. Generalnie we wtorki gram w Sopotece ale będę co miesiąc rezerwował 1, 2 wtorki na spotkania wojenne. Do zobaczenia nad mapą sztabową 

Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
- Odi
- Administrator
- Posty: 6665
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1124 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Dziś rozłożyłem sobie po raz pierwszy Europe in Turmoil II: Interbellum period 1920-1939, czyli taki Twilight Struggle, tylko w dwudziestoleciu międzywojennym.

I faktycznie, to jest TS jak żywy. Można praktycznie siadać i grać, pomijając taki drobny szczegół, jak znajomość kart, które są dość złożone. Założenie jest takie, że oto mamy gracza "prawicowego" i "lewicowego", którzy rywalizując o wpływy danej ideologii w Europie. Przy czym - co ważne - gracze reprezentują stronnictwa umiarkowanych (moderate) z obu obozów, ale niektóre silne wydarzenia każą nam obniżać to umiarkowanie, co może do prowadzić do większego wpływu na ruch radykałów (o tym nieco później).
Kluczowe zmiany w stosunku do TS są na torze kosmicznym (tutaj wyścig zbrojeń) oraz punktacji (nie VP, lecz Power).
Może najpierw zacznę od wyścigu zbrojeń. Po prostu torów jest kilka (siedem) i dotyczą zbrojeń poszczególnych regionów punktujących (czyli UK, Niemiec, Małej Ententy, Francji, Hiszpanii, Włoch) oraz ZSRR. Niektóre tory są bardziej pro-prawicowe (np Niemcy), inne lewicowe (ZSRR). Natomiast przepychać na nich żeton mogą obie strony i obie mogą mieć z tego korzysci. Na pewno na początek trzeba się temu lepiej przyjrzeć, bo dostajemy 7x X pól z efektami.
Co do Power, to mamy standardowy znacznik przesuwający się na korzyść jednego lub drugiego ruchu, ale dodatkowo mamy jeszcze znaczniki umiarkowania. I teraz, jeśli żeton Power będzie wyżej od znacznika umiarkowania (np. prowadzi lewica, Power jest po jej stronie na 10 punktach, ale jej znacznik umiarkowania jest na 8 punktach, poniżej Power) to niestety, dostajemy stały ujemny bonus -1 OP do kart zagrywanych na OP. Dodatkowo, jeśli następuje final scoring, sprawdzamy kto jest "mniej umiarkowany" i ten najmniej umiarkowany gracz traci Power o różnicę między poziomami umiarkowania. Jednocześnie umiarkowaniem płacimy za odpalenie naprawdę mocnych kart, które mogą nam pomóc w osiągnięciu natychmiastowego zwycięstwa (czyli Power mamy na 20), a wtedy róznicy umiarkowania nie sprawdzamy... Brzmi to całkiem fajne.
Ogólnie w grze zawarto mnóstwo smaczków z dwudziestolecia i klimat jak najbardziej jest. Polecam się kolegom z tym tytułem
W najbliższy wtorek ja z kolei proponuję... Warchest
Czyli szacho-podobną grę Davida Thompsona, opartą na mechanice bag buildingu. Można grać w 2 osoby, można w 4. Szybka, prosta, niebanalna, emocjonująca. Odbieram we wtorek trzy dodatki, więc będę miał ze sobą komplet tego, co wyszło w PL.

I faktycznie, to jest TS jak żywy. Można praktycznie siadać i grać, pomijając taki drobny szczegół, jak znajomość kart, które są dość złożone. Założenie jest takie, że oto mamy gracza "prawicowego" i "lewicowego", którzy rywalizując o wpływy danej ideologii w Europie. Przy czym - co ważne - gracze reprezentują stronnictwa umiarkowanych (moderate) z obu obozów, ale niektóre silne wydarzenia każą nam obniżać to umiarkowanie, co może do prowadzić do większego wpływu na ruch radykałów (o tym nieco później).
Kluczowe zmiany w stosunku do TS są na torze kosmicznym (tutaj wyścig zbrojeń) oraz punktacji (nie VP, lecz Power).
Może najpierw zacznę od wyścigu zbrojeń. Po prostu torów jest kilka (siedem) i dotyczą zbrojeń poszczególnych regionów punktujących (czyli UK, Niemiec, Małej Ententy, Francji, Hiszpanii, Włoch) oraz ZSRR. Niektóre tory są bardziej pro-prawicowe (np Niemcy), inne lewicowe (ZSRR). Natomiast przepychać na nich żeton mogą obie strony i obie mogą mieć z tego korzysci. Na pewno na początek trzeba się temu lepiej przyjrzeć, bo dostajemy 7x X pól z efektami.
Co do Power, to mamy standardowy znacznik przesuwający się na korzyść jednego lub drugiego ruchu, ale dodatkowo mamy jeszcze znaczniki umiarkowania. I teraz, jeśli żeton Power będzie wyżej od znacznika umiarkowania (np. prowadzi lewica, Power jest po jej stronie na 10 punktach, ale jej znacznik umiarkowania jest na 8 punktach, poniżej Power) to niestety, dostajemy stały ujemny bonus -1 OP do kart zagrywanych na OP. Dodatkowo, jeśli następuje final scoring, sprawdzamy kto jest "mniej umiarkowany" i ten najmniej umiarkowany gracz traci Power o różnicę między poziomami umiarkowania. Jednocześnie umiarkowaniem płacimy za odpalenie naprawdę mocnych kart, które mogą nam pomóc w osiągnięciu natychmiastowego zwycięstwa (czyli Power mamy na 20), a wtedy róznicy umiarkowania nie sprawdzamy... Brzmi to całkiem fajne.
Ogólnie w grze zawarto mnóstwo smaczków z dwudziestolecia i klimat jak najbardziej jest. Polecam się kolegom z tym tytułem

W najbliższy wtorek ja z kolei proponuję... Warchest

- Highlander
- Posty: 1725
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 192 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Mi BGG pokazuje 14 partii, z tego 3 razy na 3 decki i 3 razy na 2 decki, więc realnie nie 14 a 20 partiihancza123 pisze: ↑06 lis 2024, 21:54 BGG pokazuje mi że w QG1914 zagrałem 13 razy a wciąż jest wiele pomysłów które czekają na przetestowanie. Nigdy nie próbowałem:
- pograć mocno USA. Nie spalać tych kart przy okazji atrycji (to chyba standardowe podejście) ale spróbować zagrać Zimmermana i Luisitanię, zainwestować w to i wylądować jankesami we Francji
- pograć aktywnie na morzach Niemcami, Włochami (standardowo spalam wszystkie karty morskie na atrycję)
- całą mocą pójść Niemcami na Moskwę odpuszczając Francji, zabezpieczyć front zachodni przed inwazją
- Rosjanami pójść mocno na Turcję i zająć Stambuł i Bałkany
- udzielić Niemcami dużego wsparcia Austro-Węgrom aby to oni pograli mocniej militarnie, jest status który przekazuje im zasoby

Wyciągnę tutaj z krypty moje zapiski z 2019 roku pt "Kilka przemyśleń weterana":
Mimo wszystko nie uważam tej gry za lepszą od karcianego WotR albo nowszego QG:EF. Jest to bardzo fajna gra z jednym mocnym ale.- Francja nie może upaść. Więc UK musi się skupić na jak najszybszym wejściu BEF na kontynent zamiast na inwestowaniu w punktowanie w basenie Morza Śródziemnego
- Statusy francuskie są w większości beznadziejne, mocno sytuacyjne albo trudne do wielokrotnego użycia, szkoda w nie inwestować
- Eventy francuskie są niezłe ale tylko w sytuacji gdy Niemcy są chociaż w Belgii (wystawianie armii w Paryżu i okolicznych prowincjach)
- Kuriozalnie zagrywana atrycja przez Rzeszę/AH pomaga oczyścić rękę FR/IT i UK/US z bezużytecznych w danym momencie kart, więc efekt jest przeciwny od oczekiwanego
- Ciekawy efekt daje ułożenie się na spodzie decków UK i Francji kart economic warfare. W efekcie większość rozgrywki Niemcy nie dostawali atrycji, to uśpiło ich czujność i w końcu jak koło 11 rundy nagle miałem je wszystkie na ręce to w trzy rundy Niemcy straciły kilkanaście kart w tym różne cenne chomikowane na czarną godzinę i zostały kompletnie spacyfikowane.
- Wciąż się spieram z Hańczą jak optymalnie grać Austro-Węgrami. Koncepcja Hańczy aby cisnąć na Włochy i zająć im Alpy ma dużo plusów (punktowanie za Alpy +5 i niepunktowanie przez Włochów to 10 punktów różnicy przez grę + praktycznie Włosi zostają na całą grę zamknięci w Rzymie) ale ma też minusy - nie niepokojeni na flance Rosjanie biorą Galicję, Prusy i szturmują od 4 rundy Berlin rozpraszając Rzeszę która nie da rady na trzy fronty.
W grze QG1914, tak jak w oryginalnym QG deck jest jednorazowego użytku i składa się od razu z kompletu kart. W efekcie ich losowe przetasowanie się ma ogromne znaczenie dla przebiegu rozgrywki danego gracza. Można tym trochę zarządzać przez przyspieszenie dociągu i wrzucanie do rezerwy na stół aby potem coś wyciągnąć na rękę, ale dużo łatwiej się gra jak na rękę we właściwym czasie same wchodzą Ci eventy z pasującymi statusami. WotR ma to lepiej rozwiązane, deck krąży, karty wracają, a w OG:EF masz early i late cards plus 5 podwójnych stałych kart na boku. To wg moim odczuciu robi różnicę.
P.S. Android: Netrunner bardzo mi się spodobał, mimo że nie skończyliśmy partii. Niestety już nic nie pamiętałem z zasad z mojej zapoznawczej pełnej partii rozegranej w sierpniu 2020.
Obejrzałem sobie po rozgrywce ciekawy tutorial - może ktoś też będzie miał ochotę się podszkolić:
Bardzo chętnie zagram ponownie. Szkoda że gra już nie do kupienia. Ale podobno jest jakaś fanowska wersja, tylko nie pamiętam nazwy.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6665
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1124 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Jasne w samym obszarze zarządzania talią WoP jest lepszy, bardziej (jeszcze bardziej) strategiczny. Natomiast dla mnie QG1914 ma kilka aspektów, których po prostu WoP w ogóle nie ma.
1. Aspekt przestrzenny. To cała dodatkowa warstwa, która w WoP symulowana jest (dość udanie przecież) bitwami o twierdze i ścieżkami (przechodzenie w poprzek, skoki naprzód), no ale jednak ma się nijak do prawdziwej mapy z sąsiedztwami, typami terenu, całą tą strefowościa i oparciem efektów kart o kontrolę/lub nie konkretnych terenów. Umiejętne pozycjonowanie to coś, co bardzo lubię i w QG i w QG1914.
2.Walki, które choć proste, zawierają bardzo fajny doubleguessing i bardzo ciężką decyzje o poświęcaniu konkretnych zasobów na konkretne uderzenia. W WoP ten aspekt strategiczny również mamy, aczkolwiek mam wrażenie, że jednak nieco bardziej niż w OG1914 wykorzystujemy tu i teraz to, co mamy aktualnie na ręce. W QG każde użycie tarczy lub strzałki jest potwornie trudną decyzją. Do tego opcja kontrataku, aspekt supply... No to są ciekawe rzeczy, których w WoP nie ma w takiej postaci.
3. Poniekąd powiązana z aspektem przestrzennym jest różnorodność strategii, które można przyjąć. Każda z nacji ma kilka kierunków/stylów rozgrywki, w które może iść. Niemcy: wschód czy zachód. Austro-Węgry - nawet więcej, bo jeszcze południe. W WoP też masz teoretycznie pewne opcje (np. Saruman może przeznaczać swoje bestie na palenie kart Wolnych Ludów, albo atakować nimi ścieżki), ale jednak styl rozgrywki będzie dość podobny. Różnic będą się efekty, które zagramy (czasem wejdzie ładnie Anduril, czasem nie wejdzie; czasem przyda się Ioreth, czasem nie), ale generalnie gramy mniej więcej tak samo.
EDIT:
No i oczywiście w WoP też są sytuacje, że deck się skończył, albo zostały same nieprzydatne atuty na ręce/stole, i to akurat na te najbardziej kluczowe etapy (8-9). Mało to razy była sytuacja, w której ktoś nie mógł niczego zagrać w finałowych turach?
W porównaniu do QG:EF to GQ1914 wygrywa w jednej podstawowej rzeczy: jest wieloosobowy i drużynowy. Dla mnie poziom emocji w grze drużynowej, jej aspekt społeczny, relacyjny, zawsze przebije podobnego typu grę dwuosobową.
Do tego w QG1914 mamy mniej ataków i buildów, a jednocześnie są one znacznie lepiej "oznaczone", przez co rozgrywka jest strategicznie bardziej świadoma. Jestem w stanie powiedzieć, że np Niemcy zeszły ze swej piątej karty ataku i zostały im jeszcze dwie (trzy?) takie karty. W QG:EE jest ich tak dużo i często tak specjalistycznych, że trudno zachować nad tym kontrolę. Niespecjalnie śledzimy wyczerpywanie się przeciwnika w tym aspekcie, co trochę umniejsza grze.
Co do Netrunnera: LINK
1. Aspekt przestrzenny. To cała dodatkowa warstwa, która w WoP symulowana jest (dość udanie przecież) bitwami o twierdze i ścieżkami (przechodzenie w poprzek, skoki naprzód), no ale jednak ma się nijak do prawdziwej mapy z sąsiedztwami, typami terenu, całą tą strefowościa i oparciem efektów kart o kontrolę/lub nie konkretnych terenów. Umiejętne pozycjonowanie to coś, co bardzo lubię i w QG i w QG1914.
2.Walki, które choć proste, zawierają bardzo fajny doubleguessing i bardzo ciężką decyzje o poświęcaniu konkretnych zasobów na konkretne uderzenia. W WoP ten aspekt strategiczny również mamy, aczkolwiek mam wrażenie, że jednak nieco bardziej niż w OG1914 wykorzystujemy tu i teraz to, co mamy aktualnie na ręce. W QG każde użycie tarczy lub strzałki jest potwornie trudną decyzją. Do tego opcja kontrataku, aspekt supply... No to są ciekawe rzeczy, których w WoP nie ma w takiej postaci.
3. Poniekąd powiązana z aspektem przestrzennym jest różnorodność strategii, które można przyjąć. Każda z nacji ma kilka kierunków/stylów rozgrywki, w które może iść. Niemcy: wschód czy zachód. Austro-Węgry - nawet więcej, bo jeszcze południe. W WoP też masz teoretycznie pewne opcje (np. Saruman może przeznaczać swoje bestie na palenie kart Wolnych Ludów, albo atakować nimi ścieżki), ale jednak styl rozgrywki będzie dość podobny. Różnic będą się efekty, które zagramy (czasem wejdzie ładnie Anduril, czasem nie wejdzie; czasem przyda się Ioreth, czasem nie), ale generalnie gramy mniej więcej tak samo.
EDIT:
No i oczywiście w WoP też są sytuacje, że deck się skończył, albo zostały same nieprzydatne atuty na ręce/stole, i to akurat na te najbardziej kluczowe etapy (8-9). Mało to razy była sytuacja, w której ktoś nie mógł niczego zagrać w finałowych turach?
W porównaniu do QG:EF to GQ1914 wygrywa w jednej podstawowej rzeczy: jest wieloosobowy i drużynowy. Dla mnie poziom emocji w grze drużynowej, jej aspekt społeczny, relacyjny, zawsze przebije podobnego typu grę dwuosobową.
Do tego w QG1914 mamy mniej ataków i buildów, a jednocześnie są one znacznie lepiej "oznaczone", przez co rozgrywka jest strategicznie bardziej świadoma. Jestem w stanie powiedzieć, że np Niemcy zeszły ze swej piątej karty ataku i zostały im jeszcze dwie (trzy?) takie karty. W QG:EE jest ich tak dużo i często tak specjalistycznych, że trudno zachować nad tym kontrolę. Niespecjalnie śledzimy wyczerpywanie się przeciwnika w tym aspekcie, co trochę umniejsza grze.
Co do Netrunnera: LINK
- Highlander
- Posty: 1725
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 192 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Dobre pytanie, bo teraz nie wiadomo komu należy się prestiżowy tytuł Weterana QG1914

Mam wpisane 8 partii od 2019 kto z kim i wynik i tam zawsze jesteśmy jako gracze. Mam tylko ogólnie zapisane 6 partii w wakacje 2018, kiedy przychodzileś do Krolma z tą świeżynką.
Więc możliwości sa dwie. Albo tych sierpniowych partii bylo 5 a nie 6 i mamy remis, albo raz grałeś w coś innego przy stoliku obok lub zostawileś mi grę.
Inna sprawa że mogłeś też grać na jakimś konwencie wyjazdowo więc wtedy na pewno nie obronię przewagi

-
- Posty: 3871
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 224 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Jedną partię zagrałem z Przykrym Ce na Agrowar. Strasznie mnie ograł. Wziął szybko Stambuł Ruskimi, a potem Niemcom takie attrition zrobił że rozpacz. No my to weterani ale on jednak bardziej
Tak więc 2 twoje partie są zagadkowe! Ja kiedyś Markusowi pożyczyłem tą grę i to pewnie wtedy. Potem mnie Markus bardzo przepraszał że niby zniszczył grę ale do dziś nie mogę się doszukać co niby z nią jest nie tak? Nie mam dobrej lupy.

Tak więc 2 twoje partie są zagadkowe! Ja kiedyś Markusowi pożyczyłem tą grę i to pewnie wtedy. Potem mnie Markus bardzo przepraszał że niby zniszczył grę ale do dziś nie mogę się doszukać co niby z nią jest nie tak? Nie mam dobrej lupy.
- Markus
- Posty: 2539
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 647 times
- Been thanked: 313 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Hmmmm.... sam nie wiem czy to BGA zabija mi gry czy granie z Lackim przez BGA
W najbliższy wtorek ja z kolei proponuję... WarchestCzyli szacho-podobną grę Davida Thompsona, opartą na mechanice bag buildingu. Można grać w 2 osoby, można w 4. Szybka, prosta, niebanalna, emocjonująca.

Stawiam na BGA.
A tam serio to "dzięki" BGA nie mam już chęci na Pax Renesans i na WarChest.
Podczas rozgrywek na BGA WarChest wydawał się mega dziwny i przekombinowany (a bylem dość napalony na tę grę).
Planowałem nawet kupić komplet Core + 3 dodatkj ale "doktor BGA " wyleczył mnie z tego.
Ck do Netrunera to kiedyś sprzedałem spory set kart i do dziś jest to moja najgłupsza decy,ja sprzedażowa jeśli cjodzi o gry.
NETRUNER wielką grą jest! Nie lodlega to dyskusji.
Maciej jeśli gdzieś masz możliwość zakupu kart z drugiej ręki to kupuj w ciemno, a jak nie to kupuj ten fanowsko rozwijany projekt.
- Highlander
- Posty: 1725
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 192 times
Re: (Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje
Używki EN na OLX jedna 350, druga 550. Raczej nie. Poza tym pamiętaj o mojej klątwie - jeśli kupię grę która jest grana w naszej grupie, po chwili wszyscy pozostali ja sprzedają albo przestają grać. Dlatego nie kupuję nic z serii QGMarkus pisze: ↑10 lis 2024, 21:33 Ck do Netrunera to kiedyś sprzedałem spory set kart i do dziś jest to moja najgłupsza decy,ja sprzedażowa jeśli cjodzi o gry.
NETRUNER wielką grą jest! Nie lodlega to dyskusji.
Maciej jeśli gdzieś masz możliwość zakupu kart z drugiej ręki to kupuj w ciemno, a jak nie to kupuj ten fanowsko rozwijany projekt.

Więc by nie zapeszać chętnie zagram jak Odi przyniesie.